Antylektóra, czyli książki, którym mówimy zdecydowane nie
Back to Literatura#141 Monte
Lalkę jakoś przeżyłam, Makbeta też, ale taka np. Zbrodnia i Kara... No tragedia jakaś. Albo Ludzie bezdomni. Albo Cierpienia Młodego Wertera, horror!
#142 magmar Archived
Akurat transatlantyku nie czytałamm.
#143 magmar Archived
Gorszy jest Krasiński.
#144 Tygrysica
Akurat "Zbrodnia i kara" to wspaniały klasyk. Podobała mi się bardzo, jak pozostałe książki Dostojewskiego.
#145 Zuzler
nie horror, tylko powieść epistolarna. :P
-- (Monte):
Lalkę jakoś przeżyłam, Makbeta też, ale taka np. Zbrodnia i Kara... No tragedia jakaś. Albo Ludzie bezdomni. Albo Cierpienia Młodego Wertera, horror!
--
#146 lwica
Żałuję, że przeczytałam książkę "Dziewczynka, która widziała zbyt wiele". Liczyłam na to, że zakończenie będzie jakieś bardziej precyzyjne, i w ogóle że dowiem się czegoś ciekawego, a tu nic..
#147 Kat
Tak, zdecydowanie żałuję, że przeczytałam "Życie i śmierć" Stefanie Meyer.
-- (Zuzler):
Słuchajcie, ale wątek jest o książkach w ogóle, nie tylko o lekturach szkolnych. Czy są jakieś pozycje, których przeczytania serdecznie żałujecie?
--
Strach zabija duszę.
Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie.
Stawię mu czoło.
Niech przejdzie po mnie i przeze mnie.
A kiedy przejdzie, odwrócę oko swej jaźni na jego drogę.
Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic. ... Jestem tylko ja."
- Litania Bene Gesserit przeciw strachowi ("
#148 Tygrysica
I za mało w programie jest poezji. Chociaż po co takie "But w butonierce" i podobne"
#149 Monte
Zależy, kto co lubi. :P
-- (Zuzler):
nie horror, tylko powieść epistolarna. :P
-- (Monte):
Lalkę jakoś przeżyłam, Makbeta też, ale taka np. Zbrodnia i Kara... No tragedia jakaś. Albo Ludzie bezdomni. Albo Cierpienia Młodego Wertera, horror!
--
--
#150 Zuzler
Też bym raczej żałowała Kat. Czytać drugi raz to samo...
#151 lwica
OO, książki Dostojewskiego tez lubię. :)
bezsensowna była jeszcze jakaś książka Grinna, "Papierowe miasta" bodajże
#152 Monte
O nie, życie i śmierć nie podobało mi się w ogóle.
#153 Zuzler
Żeby, droga Agatto, pokazać, że i tak ludzie się bawili i tak próbowali krzyczeć, że mają swoje zdanie.
-- (Tygrysica):
I za mało w programie jest poezji. Chociaż po co takie "But w butonierce" i podobne"
--
#154 mateponczas
Ja z antylektur nie lubiłem krzyżaków, byłem zdecydowanie na tę lekturę za młody, to było w gimnazjum. Bardzo lubiłem z kolei Anię, przeczytałem jej chyba wszystkie części, gdy jeszcze nie była w kanonie lektur, bo wiecie, ten kanon się zmieniał co roku.
#155 mateponczas
Jeszcze z lektur wykreśliłbym dziadów, potop i o psie, który jeździł koleją.
#156 Monte
A ja tam lubiłam O psie, który jeździł koleją. Pamiętam, że mi się to podobało
-- (mateponczas):
Jeszcze z lektur wykreśliłbym dziadów, potop i o psie, który jeździł koleją.
--
#157 mateponczas
Może nie lubiłem jej dlatego, że jej zakończenie było wzruszające?
#158 misiek
Anka z doliny rostoki to była tak słodka do pożygu i tak się zastanawiam, czy aby nie lekko upośledzona. Mati czemu chcesz wykreślać Potop i psa, który jeździł koleją. Ja to bym zdecydowanie wykreślił Boskie i Nieboskie komedie i Cierpienia Vertera.
#159 Zuzler
Wertera już nie ma, zostało parę fragmentów i omówienie na kilka lekcji.
#160 tomecki
Nie rozumiem i chyba do końca swoich dni nie zrozumiem tych romantycznych uniesień. Wielkie improwizacje, jakieś piętrowe konstrukcje wierszowane nieee! To trochę dla mnie jak pakowanie mydła w siedem paczek i chlebaczek. Fatygi mnóstwo, sprzątania też, a mydło... cóż... jakie mydło jest, każdy widzi.
Swoją drogą ponoć to o koniu z pierwszej polskiej encyklopedii też jest jakąś pomyłką, a opis jest dość dokładny.