Antylektóra, czyli książki, którym mówimy zdecydowane nie
Back to Literatura#101 magmar Archived
Oni się odurzali ich rzecz. Gorzej, że mamy te bochomazy czytać i co gorsza analizować co autor miał na myśli.
#102 Kat
I do tego jeszcze myśleć dokładnie to samo co on, wszak rozbieżność w interpretacji to już odstępstwo. :)
--Cytat (magmar):
Oni się odurzali ich rzecz. Gorzej, że mamy te bochomazy czytać i co gorsza analizować co autor miał na myśli.
--Koniec cytatu
Strach zabija duszę.
Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie.
Stawię mu czoło.
Niech przejdzie po mnie i przeze mnie.
A kiedy przejdzie, odwrócę oko swej jaźni na jego drogę.
Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic. ... Jestem tylko ja."
- Litania Bene Gesserit przeciw strachowi ("
#103 misiek
Przecież nikt wam nie każe tego czytać. Z reguły, gdy książka mi się nie spodoba oddaję ją z powrotem do biblioteki, ale pewnie są tacy co jednak się domyślą o co chodziło naćpionemu autorowi.
-- (magmar):
Oni się odurzali ich rzecz. Gorzej, że mamy te bochomazy czytać i co gorsza analizować co autor miał na myśli.
--
#104 Zuzler
Nie wiem, skąd Wam się bierze to myślenie o innej interpretacji jako o odstępstwie. Na egzaminie nie rozliczają z tego czy napisze się to, czego oni sobie życzą, tylko z tego, czy praca jest spójna i umie się uargumentować swoje stanowisko.
#105 jamajka
Niektórzy o tym sami pisali. Nawet nie wiem, czy właśnie nie Gąbrowicz, ale mogę głupoty gadać.
-- (kmicic92):
Taa jasne wszyscy pisarze raczyli się narkotykami, ciekawe skąd to niby wiecie?
--
#106 Elanor
Wangog swoją drogą, ale z naszych to Witkacy tak obrazy podpisywał. Przypomniałam sobie w końcu.
#107 wredny
ło jezu bleeee
-- (Monte):
Ferdydurke, o matko! Ten autor chyba coś brał, jak to pisał.
--
#108 magmar Archived
Moim zdaniem to Gombrowicz jest"bleeee" a nie Jezus.
Biblię akurat chętnie czytam.
#109 Monte
Kolega mi właśnie przypomniał "cierpienia młodego Wertera", no po prostu jakaś okropność! Nudne jak flaki z olejem.
#110 misiek
Fakt, ale Boska komedia gorsza.
-- (Monte):
Kolega mi właśnie przypomniał "cierpienia młodego Wertera", no po prostu jakaś okropność! Nudne jak flaki z olejem.
--
#111 magmar Archived
Nieboska również.
#112 misiek
Niestety
-- (magmar):
Nieboska również.
--
#113 nuno69
Cierpienia młodego wertera są super, ja jednakże z całego serca nienawidzę "Ferdydurke"
#114 nuno69
jeszcze do tych koszmarności mogę zaliczyć chyba "Nad Niemnem".
#115 Julitka
Nigdy nie rozumiałam fenomenu "Alicji w Krainie Czarów". Może i przeczytam toto dziecku, bo niby trza, ale naprawdę zastanawiam się, co miał w głowie człowiek, który takie historie opowiadał dzieciom i bardzo tej książki nie lubię. No i chyba moją top of the top jest książka "Zapiski Niewidomego Taty" Knightona, która mi ostro podniosła ciśnienie w tamtym roku.
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
#116 nuno69
O czym te "Zapiski niewidomego taty"?
Mi cała literatura dziecięca działa na nerwy, poza może braćmi grimm
#117 pates
Niestety większość dziecięcej to dno, zwłaszcza tej nowej.
#118 nuno69
Dzieciaki powinny czytaś Sapkowsiego...
#119 Zuzler
Dzieciaki nie. Nastolatkowie owszem.
#120 tomecki
Ee, zaraz powinni. Sapkowski ma określone podejście do życia, które wylewa się z książek wszystkimi stronami. Tj ludzie dzielą się na frajerów i sk***synów. Może i coś w tym jest, ale mimo wszystko troszkę ten nasz świat bardziej złożony jest.