Księga pochwał 2024
Back to Wątki archiwalne#101 Zuzler
Herbata owocowa z cukrem, calutkie pół litra i jeszcze pomarańczka - to jest coś.
#102 djsenter
@MaRolk miałem tak z czarniną, mmmm
#103 djdenismusic
Jak ja dawno nie żarłem dobrego tatara. Chyba trzeba by w końcu podnieść swoje 4 literska, i ogarnąć jakiś okuratne tatarczysko z grzybkami, ogóreczkiem, cybulko bożo,, i oczywiście dobrze przyprawiony solą z pieprzu XD
No... O ile oczywiście dożyję ;)
#104 Agata.d
Ja próbowałam tatara i kompletnie mi nie leży. I nie chodzi o to, że jest tam surowe mięsą. Po prostu tak mi to smakuje, jakbym jadła kotleta mielonego na surowo. Serio.
#105 skrzypenka
Ja nie lubię.
-- (Agata.d):
Ja próbowałam tatara i kompletnie mi nie leży. I nie chodzi o to, że jest tam surowe mięsą. Po prostu tak mi to smakuje, jakbym jadła kotleta mielonego na surowo. Serio.
--
#106 Monte
Słuchajcie, może i nie jest to powód do pochwał, ale mnie cieszy. Wczoraj rozmawiałam z moim nauczycielem gitary o tonacjach, dźwiękach i tego typu sprawach i uświadomił mi, że mam słuch absolutny. Wcześniej myślałam, że to, że potrafię, nazwijmy to usłyszeć i wyciągnąć dźwięki z otoczenia, wiąże się bardziej z tym, że mam słuch muzyczny, o czym wiedziałam przecież od dawna. Ale słuch absolutny? Ja? No w życiu bym na to nie wpadła. A tu się okazało, że jednak go posiadam.
#107 Agata.d
Jeszcze tylko dziś i jutro do pracy i wolne. Matko, cieszę się, że mam wolne weekendy ostatnio. Szkoda tylko, że jutro na popołudnie idę, ale nie można mieć wszystkiego.
#108 matid25
Zapowiada się fajny weekend nie mogę się doczekać :)
#109 MarOlk
Jeszcze tak nie było żeby 16 lutego na krótkim rękawku sobie można było siedzieć na balkonie ogrzewany wiosenno-zimowym słonkiem. I jeszcze pierwsze ptaki ćwierkające...
#110 Monte
Ja też słyszałam dzisiaj przez okno jakiegoś ćwierkającego ptaszka.
#111 Agata.d
Ja ostatnio często słyszę ptaszki jak jadę do pracy. Kto wie może niedługo będę wiosenną kurtkę wyciągać?
#112 skrzypenka
pooodpisałam umowę w pracyyyy, jestem uczycielka z Taplarów. xd
#113 Agata.d
W koycu wolne. Co prawda tylko dwa dni, ale zawsze.
#114 MarOlk
Gratulacje. Ale na Kaziuka uważaj, bo chamidło przez okno podgląda :P
-- (skrzypenka):
pooodpisałam umowę w pracyyyy, jestem uczycielka z Taplarów. xd
--
#115 skrzypenka
-o baaa, ogląda, a jak zazdrości, nie? Haha. Kosą, czy sierpem proszę pana? xd
N (MarOlk):
Gratulacje. Ale na Kaziuka uważaj, bo chamidło przez okno podgląda :P
-- (skrzypenka):
pooodpisałam umowę w pracyyyy, jestem uczycielka z Taplarów. xd
--
--
#116 lwica
Bardzo miły czas miałam mimo złego samopoczucia. :)
#117 mustafa
Mi w wieku mniej więcej 14 lat udało się zjeść 22, ale odziwo nic mi nie było.
-- (Agata.d):
Mój kolega zjadł 19 pączków takiej standardowej wielkości. Po szesnastym był blady, potem po tym dziewiętnastym zrobił się zielony i pogotowie go zabrało. Oczywiście też był konkurs kto więcej zje.
--
#118 daszekmdn
Pierogi wieczorną porą to jest to. A teraz dobranoc państwu.
#119 Natalia2000
Haha, Daszek, chyba nałożyliśmy się z jedzeniem dzisiaj, tylko ja znalazłam taką bułkę z mięsem, dokładnie taką samą jaką jadłam w zeszłym tygodniu w macu, nawet smaczne to.
#120 Agata.d
Herbatka zielona jaśnminowa jest w sam raz na niedzielne popołudnie.