Ciekawe i śmieszne sny.
Wróć do Inne#221 DJGraco
Najważniejsze, że Ci się udało :D i mamy happy end of sen.
#222 lwica
jako że mieszkam na poddaszu, to słysze stworki, które założyły sobie gniazdo w dachu.
Nie mam pojęcia czym one są, w każdym razie śniło mi się dziś, że z tego gniazda wypełzły małę kotki. :D
#223 daszekmdn
O jeeej :)
#224 johnson
Dowiecie się, kto nowy zaczął, albo już hyba robi tv.
Końcówka któregoś snu z przed paru dni. Jestem gdzieś. Dzwoni do mnie piciok. Pogaduchy cześć, co tam. Później hyba miał zacząć się jakiś wywiad na temat jakiegoś telewizora. Nie wiem, ale hyba byłem w tyfloprzeglądzie. Zaczynam se wymieniać jakieś wcześniejsze wyroby: sony, Nike i trzeciego nie zrozumiałem, bo hyba po tym się od razu obudziłem.
#225 MarOlk
A mnie się ostatnio śniło, że uruchomiłem stary, lampowy telewizor z lat 60-tych i jako ciekawostkę przyrodniczą trzymałem go zamiast współczesnego.
#226 Zuzler
Mi śniła się "Familiada",. Brała w niej udział drużyna, której trzech zawodników zwało się kolejno Jan, Sebastian i Krystian. Przepierdzielili swoją szansę, bo źle odpowiedzieli najpierw na jakieś jedno pytanie, potem nie mogli się dogadać i gdy przyszło do odpowiadania na kolejne, wszyscy zamilkli, również osoby, które miały odpowiadać. Nie mogli też za Chiny odpowiedzieć na kolejne pytanie, na które najlepsza odpowiedź brzmiała "Jan". W ramach nagrody pocieszenia drużyna ta dostała olbrzymią, może 2 lub 3 litrową puszkę ryby w oleju i Strassburger chciał, żeby Krystian zdecydował, czy ją otworzyć na wizji, czy nie, raczej z naciskiem na "fajnie, żeby jednak na wizji". Krystian natomiast, obrażony, bo choć jego pomysły na odpowiedzi były jeszcze głupsze niż te, które wymyśliła reszta drużyny, usiadł przed tą puszką, wparł się łokciami w kolana, nabzdyczył się i obraził na cały świat, a przede wszystkim na swoich kolegów jak małe dziecko i się nie dał przekonać do podjęcia jakiejkolwiek decyzji. I na tym się mój sen skończył, że wszyscy próbowali ten decyzyjny proces mu przyśpieszyć, sugerując różne sposoby, w jakie mógłby wreszcie zdecydować czy otworzyć te ryby, bo czas leciał i nikt generalnie nie chciał, żeby taki obciach poleciał w telewizji.
#227 Monte
Mój sen z dzisiaj.
Śniło mi się, że grałam w jakimś filmie jakąś Polkę - Natalię, która wyjechała do Kanady ze swoim chłopakiem danielem. Ta Natalia była niewidoma, ale Daniel był pełnosprawny. Wszystko między nimi było w porządku, mieli takie katolickie zasady. Ten Daniel był bardzo wierzący. Poznali tam jakiegoś Jana albo Iyana, który na początku był miły i pomagał tej dwójce, ale okazało się, że ta Natalia bardzo mu się spodobała i zaczął szukać sposobu, żeby się do niej zbliżyć. Natalia i Daniel pojechali razem w góry i tam nie wiem jak pojawił się też ten Jan, może przyjechał z nimi, nie pamiętam. W każdym razie wszyscy troje wybrali się w góry i Jan zepchnął Daniela w przepaść, a Natalia nie wiedziała jak to się stało, wołała tego Daniela, a ten Jan ją pocieszał i tłumaczył, że to był wypadek, że Daniel podszedł za blisko krawędzi i spadł, a tak naprawdę to Jan go zepchnął. Potem ten Jan chciał pocałować Natalię, ale ona zaprotestowała, bo kochała Daniela. Jakimś cudem znalazł ją jakiś facet, jakiś William i zabrał do domu. Chciał jej pomóc i poprosił swoje sąsiadki, Lisę i Kelly o pomoc. Wszyscy troje byli Kanadyjczykami. Cała trójka była starsza od Natalii, ale ten William miał młodsze siostry, Jasmin i Kim, które były w wieku Natalii. I okazało się, że ten jan pszyszedł za Natalią i chciał ją zgwałcić, ale William uratował Natalię i skopał tyłek temu Janowi. Natalia mieszkała u Kelly i Lisy, a William i jego siostry - bliźniaczki Jasmin i Kim byli ich sąsiadami. Natalia na początku niewiele mówiła, była załamana śmiercią daniela, ale potem opowiedziała wszystko tej piątce kanadyjczyków, która jej pomagała. Któregoś dnia William, Lisa i Kelly zatrudnili do jakiejś pracy dwóch Polaków: chyba Marcela i Michała i jak Natalia usłyszała, że rozmawiają po polsku, odezwała się do nich w ojczystym języku. Po czasie zaprzyjaźniła się z nimi i wróciła z nimi do Polski. Nie wiem, co było dalej. W tym moim śnie było dużo śniegu, akcja działa się zimą.
#228 Monte
Wiem, że ten sen nie jest śmieszny tylko straszny, ale ciekawy.
#229 MarOlk
Ło kruca, ciekawa fabuła.
#230 Monte
Wiem, film można by było z tego zrobić.
#231 MarOlk
I to taki nawet niezły film.
#232 MarOlk
Więcej niż jedno zwierze to?
-- (Zuzler):
Mi śniła się "Familiada",. Brała w niej udział drużyna, której trzech zawodników zwało się kolejno Jan, Sebastian i Krystian. Przepierdzielili swoją szansę, bo źle odpowiedzieli najpierw na jakieś jedno pytanie, potem nie mogli się dogadać i gdy przyszło do odpowiadania na kolejne, wszyscy zamilkli, również osoby, które miały odpowiadać. Nie mogli też za Chiny odpowiedzieć na kolejne pytanie, na które najlepsza odpowiedź brzmiała "Jan". W ramach nagrody pocieszenia drużyna ta dostała olbrzymią, może 2 lub 3 litrową puszkę ryby w oleju i Strassburger chciał, żeby Krystian zdecydował, czy ją otworzyć na wizji, czy nie, raczej z naciskiem na "fajnie, żeby jednak na wizji". Krystian natomiast, obrażony, bo choć jego pomysły na odpowiedzi były jeszcze głupsze niż te, które wymyśliła reszta drużyny, usiadł przed tą puszką, wparł się łokciami w kolana, nabzdyczył się i obraził na cały świat, a przede wszystkim na swoich kolegów jak małe dziecko i się nie dał przekonać do podjęcia jakiejkolwiek decyzji. I na tym się mój sen skończył, że wszyscy próbowali ten decyzyjny proces mu przyśpieszyć, sugerując różne sposoby, w jakie mógłby wreszcie zdecydować czy otworzyć te ryby, bo czas leciał i nikt generalnie nie chciał, żeby taki obciach poleciał w telewizji.
--
#233 Zuzler
Ćmiel. :D
#234 MarOlk
Owca? Lama?
#235 pates
@Monte ty, ładny odcinek serialu by z tego wyszedł, albo coś podobnego.
#236 Monte
Wiem. :)
#237 monstricek
Dziś śniło mi się, że mam mieszkanie z dziesięcioma pokojami. W każdym pokoju mieszkały tygrysy. Trzeba było je karmić ciastkami, ale raz zapomniałem to zrobić i tygrysy się wkurzyły i pogoniły za mną. Nagle w moim śnie pojawiła się kobieta, która powiedziała mi, że aby tygrysy przestały mnie gonić, muszę usunąć z mojego komputera wszystkie pliki z rozszerzeniem .rar. Niestety nie wiem co było dalej, bo zadzwonił budzik i się obudziłem.
#238 MarOlk
Morał z tego taki aby akceptować pliki cookies i uważać na zawirusowane archiwa :D
#239 pates
Ostatnio śniło mi się, że wyjechałem z rodzinką do Egiptu przypadkiem znaleźli się też tam. Pitef, DjGraco i kilku kolegów z po za eltena. Gdy byliśmy już na miejscu zaczęliśmy się zastanawiać, czy idziemy zwiedzać piramidy, czy lepiej będzie zjeść kebaba. W końcu zdecydowaliśmy się na kebaba.
Gdy już każdy miał swoje rollo w ręce chcieliśmy usiąść przy Nilu i zjeść tortille, ale w tedy z pod ziemi wylazły skarabeusze, które zaczęły nas gonić. Zaczęliśmy przed nimi uciekać, w końcu ukryliśmy się w jednej z piramid. Wtedy kuzyn powiedział. No, nie wiedzieliście, czy iść na kebaba, czy do piramid, to teraz macie i jedno i drugie! Dalej było coś o ceremonii wybudzania boga Apopisa, ale nie pamiętam dokładniej. :D
#240 DJGraco
Ja ostatnio miałem taki dość dziwny sen, pamiętam z niego urywek.
Jest jakiś radiomagnetofon w akcji. Z niego leci Basshunter - Boten Anna z tym, że co jakiś czas słychać dziwne przeskoki w muzyce. Ja podchodzę do niego by sprawdzić co się dzieje. No i się okazuje, że on stoi na jakiejś krzywej półce. Tak dziwnie pochylony był. On w normalnym świecie powinien spaźć, bo ta krzywizna była dość duża, ale co tamw snach wszystko jest możliwe. To ja go próbuję wyprostować i właśnie się budzę.
Aha i to leciało z płyty nie z kasety jakby ktoś pytał.