Lęki w dzieciństwie- czego najbardziej się baliście?
Wróć do Integracja Eltenowiczów#301 misiek
Ja generalnie nie lubię klekotu dizla i już wolałem te benzynowe, chodź głośne silniki Starów/ Jelczów.
#302 RAFKIW
Jako dzieciak bałem się ludzi przesiągkniętymi zapachem alkoholu a to dlatego, że miałem ojca alkoholika i w sumie do dzisiaj mi ne przeszło, bo na pijanych ludzi reaguję albo przesadzonym strachem, albo przesadzoną agresją i nie wiem, co gorsze.
za dzieciaka bałem się jeszcze wszystkiego co związane z ludźmi umarłymi, chociaż nie miałem z takowymi styczności.
Za dorosłego już zdarzyło mi się styczność z umarłymi mieć i to żywych trzeba się bać. Do dziś zaś panicznie boję się ciszy.
#303 gumeczka3
to tak jak ja też się boję ciszy
#304 Agata.d
Ja czasem też, takiej głębokiej, niczym nie zmąconej ciszy.
#305 daszekmdn
W sumie fakt. Zawsze mam wrażenie, że nagle usłyszę coś, czego bym nie chciał jakkolwiek dziwnie to zabrzmi. :D
Wyjątek stanowi moment, gdy kładę się spać, w tedy zazwyczaj im większa cisza, tym lepiej. W tle cyka sobie zegar i to wystarczy.
#306 Agata.d
Jak cyka zegar to może być, bo jednak jakoś tą ciszę mąci ten dźwięk, ale jak jest taka całkiem nie zmącona cisza, to już mi przeszkadza. Zawsze mam wrażenie, że coś się stanie, albo, że ktoś będzie mnie śledził. Głupie jest to uczucie, ale tak już mam.
#307 gumeczka3
ja muszęmieć włączone radio w nocy bo inaczej nie zasnę
#308 Agata.d
No ja może nie radio, ale coś musi cichutko brzęczeć.
#309 DJGraco
Ja tego problemu nigdy nie miałem. Może dlatego, że jestem niedosłyszący i de facto jak ściągam aparaty na noc to i tak mam iszę?
#310 Agata.d
Ja kiedyś też go nie miałam. Pojawił się już w dorosłym życiu i został wywołany przez pewne nie miłe okoliczności.
#311 wilga
*** Instrukcja ***
1. Powiedz dziecku, że gaz jest niebezpieczny. Może się ulatniać, dusić, wybuchać.
2. Kup wodę gazowaną, może być dowolny inny napój gazowany.
Długo, długo, długo największą traumą było dla mnie otwieranie napojów gazowanych. Ręcę jak najdalej od twarzy, wstrzymany oddech, najlepiej otwarte okna... Szkoda, że jeszcze nie nosiliśmy maseczek, to by było może jakieś rozwiązanie!
Dobra, teraz można się śmiać!
#312 MarOlk
@Wilga, wyśmienity wpis. To tak jak powiedzieć dziecku, że dzieci znajduje się w kapuście po czym obserwować jego reakcję, gdy znajdzie kawałek mięsa w bigosie :P
#313 wilga
Tak.
A kiedy miała mnie odwiedzić wróżka zębuszka, chciałam zamykać wszystkie okna i kluczyć drzwi, bo jakaś obca baba ma do domu w nocy przychodzić.
#314 Adasadula
Apropo faktur kiedyś miałem takiego zabawkowego pająka, który był zrobiony z takiej dziwwwnej gumy xd, i jak go dotykałem to mi ręka odskaczała, a strach przed grzebaniem w ziemi bo niewiem co tam znajdę, mam w pewnym stopniu do dziś.
#315 misiek
Jak tego skaczącego to to jest w sprzedarzy po dziś dzień.
#316 sanklip
No, ja do dziś tak mam.
Przykład zprzed paru miesięcy.
Odskakująca ręka to efekt niespodziewanego położenia mi jej na starych liściach/łodygach żywej palmy.
-- (Adasadula):
Apropo faktur kiedyś miałem takiego zabawkowego pająka, który był zrobiony z takiej dziwwwnej gumy xd, i jak go dotykałem to mi ręka odskaczała, a strach przed grzebaniem w ziemi bo niewiem co tam znajdę, mam w pewnym stopniu do dziś.
--
Cis najzieleńszy jest zimą;
ma zwyczaj śpiewać kiedy płonie.
Heilung -
"Norupo".
#317 Adasadula
Nie, jakiś taki gumowy, a weź, okropne to było.
-- (misiek):
Jak tego skaczącego to to jest w sprzedarzy po dziś dzień.
--
#318 Kuba999
A ja się boję dzwoniących telefonów stacjonarnych w nocy
#319 CzarnyPies
Dzisiaj pod czas sprzątania, przypomniałam sobie jak to za dzieciaka uciekałam przed odkurzaczem... bałam się, że mnie wciągnie. :-D
#320 MarOlk
Ja tak z wiertarką miałem. Jak ojciec ją używał to spieprzałem aż się kurzyło.