Likwidacja ośrodków
Wróć do W szkole i w pracy.#601 dariusz.1991 Konto zarchiwizowane
Pytanie jest proste. Czy miała kogoś, kto był w stanie ją dowozić na treningi lub ewentualnie odebrać z autobusu.
#602 misiek
I tak właśnie zabija się marzenia w zarodku przez takie pierdoły.
#603 papierek
misiek, jeżeli pierdołą jest niemożność dojazdu na treningi, to serio, weź albo naucz się czytać ze zrozumieniem, albo sam opracuj lepszy system.
#604 dariusz.1991 Konto zarchiwizowane
Misiek, ale mimo wszystko odpowiedz namoje pytanie. Czy tej osobie uniemożliwiono trening, bo ktoś miał taki kaprys, czy faktycznie nikt z rodziny nie chciał jej potem wozić do domu? /to dość istotna przesłanka. JEżeli to pierwsze, to zgadzam się z Tobą na całej lini.-- (misiek):
I tak właśnie zabija się marzenia w zarodku przez takie pierdoły.
--
#605 Julitka
Misiek, a jakbyś był widzącą osobą, która miałaby 70 km do szkółki tenisowej, a treningi byłyby o 18:30, to też byś tak mówił?
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
#606 misiek
Darek, koleżanka powiedziała wyraźnie, że uniemożliwili jej treningi z powodu nie mieszkania w internacie. O przyjazdach i wyjazdach nie było mowy, więc dlaczego mam jej nie wierzyć? Julitka, gdyby bardzo mi zależało to tak, tak bym mówił. Poczytaj sobie jak zaczynali, niektórzy piłkarze jeżdżąc ze szkoły prosto do klubu po 70 km. Przykładem niech tu będzie Arek Milik, który dzieciństwo miał na prawdę niefajne, ale pomimo tego chciał, zawziął się i teraz jest piłkarzem światowej sławy, nie menelem z pod sklepu.
#607 Julitka
Jeżeli koleżanka nic nie powiedziała, to nie wiemy, czy tak nie było, nieprawdaż? :p
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
#608 Julitka
I, Misiek, on widział. To nie ja podkreślam fakt niewizenia, ale wszyscy tu go podkreślają, więc niech będzie podkreślony. Tzn. dla mnie to nie musiałby być problem, ale dla niej - owszem.
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
#609 dariusz.1991 Konto zarchiwizowane
Miśku. Akurat w tej sytuacji bardziej wierzę jej i Tobie. A pytałem, żeby mieć jasną sytuację.
-- (misiek):
Darek, koleżanka powiedziała wyraźnie, że uniemożliwili jej treningi z powodu nie mieszkania w internacie. O przyjazdach i wyjazdach nie było mowy, więc dlaczego mam jej nie wierzyć? Julitka, gdyby bardzo mi zależało to tak, tak bym mówił. Poczytaj sobie jak zaczynali, niektórzy piłkarze jeżdżąc ze szkoły prosto do klubu po 70 km. Przykładem niech tu będzie Arek Milik, który dzieciństwo miał na prawdę niefajne, ale pomimo tego chciał, zawziął się i teraz jest piłkarzem światowej sławy, nie menelem z pod sklepu.
--
#610 Zuzler
A może po prostu ona by się tu mogła wypowiedzieć?
#611 daszekmdn
Nie. Ona nie chce się wypowiadać w tym temacie. Cyk. I nie ma co roztrząsać jak to było.
#612 papierek
To, że nie było mowy nie oznacza, że nie były tu zmienną. A pobyt w internacie to mogła być pośrednia przyczyna.
I wcale nie musiała kłamać, nie chodzi tu o wiarę albo niewiarę ,tylko nie raz już widziałem, że można jedną sytuację przedstawić na tysiące sposobów i każdy z nich da zupełnie inny odbiór sytuacji.
Czasem nawet w zależności od tego, w jaki sposób się zada pytanie to można uzyskać trochę inną odpowiedź.
Dlatego żadko kiedy biorę bardzo pod uwagę sytuacje, w których osobiście mnie nie było przy jakiejkolwiek większej argumentacji chyba, że jest to osoba na tyle zaufana, że jej osąd sytuacji będzie bliżej mojego.
-- (misiek):
Darek, koleżanka powiedziała wyraźnie, że uniemożliwili jej treningi z powodu nie mieszkania w internacie. O przyjazdach i wyjazdach nie było mowy, więc dlaczego mam jej nie wierzyć? Julitka, gdyby bardzo mi zależało to tak, tak bym mówił. Poczytaj sobie jak zaczynali, niektórzy piłkarze jeżdżąc ze szkoły prosto do klubu po 70 km. Przykładem niech tu będzie Arek Milik, który dzieciństwo miał na prawdę niefajne, ale pomimo tego chciał, zawziął się i teraz jest piłkarzem światowej sławy, nie menelem z pod sklepu.
--
#613 misiek
Gdyby powiedziała cokolwiek o innych przyczynach niemożności brania udziału w treningach słowem tu bym się nie odezwał na ten temat. Julitko, zapytałaś się co bym zrobił gdybym widział, no to ci odpowiedziałem.
#614 Zuzler
Ale ona nic nie powiedziała, bo za nią mówisz Ty. No to o czym my tu właściwie mamy dyskutować, skoro powtarzasz tylko jej słowa, a sytuacji nie znasz na tyle, że nawet na te parę prostych pytań nie wiesz jak odpowiedzieć?
#615 nuno69
Ja wierze Miśkowi. Fakt jest taki, że ośrodki to ośrodki więc Misiek ma rację. Wiem, głupia argumentacja ale jak patrzę na posty niektorych z Was to na węcej szkoda mi czasu i sił.
#616 Julitka
Jak tak patrzę na ten post w tym kontekście to na więcej szkoda mi sił.
-- (nuno69):
Ja wierze Miśkowi. Fakt jest taki, że ośrodki to ośrodki więc Misiek ma rację. Wiem, głupia argumentacja ale jak patrzę na posty niektorych z Was to na węcej szkoda mi czasu i sił.
--
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
#617 dariusz.1991 Konto zarchiwizowane
To Nuno jest lepszy, bo jemu szkoda sił i czasu:).
#618 papierek
Gratuluję merytorycznego podejścia do dyskusji.
-- (nuno69):
Ja wierze Miśkowi. Fakt jest taki, że ośrodki to ośrodki więc Misiek ma rację. Wiem, głupia argumentacja ale jak patrzę na posty niektorych z Was to na węcej szkoda mi czasu i sił.
--
#619 zywek
Eh, to przecież jest niepoważne wszystko...
Ja na Klasztor narzekałem, ale op tym, jak stamtąd odszedłęm to tak naprawdę z perspektywy czasu wcale NIE BYŁO MI TAM TAK ŹLE...
Na rowerze się nawet i po ulicy za wychowawcą i drugim kolegą jeździło, więc no...
I tak dodatkowo uważam osobiście że już trzeba zamknąć ten temat, bo argument typu "TAK BO TAK" jest totalnie bezużyteczny.
#620 grzegorzm
Haha, jak w każdum wątku w, którym toczy się rozmowa na konkretny temat, nie przekonanego nie przekonasz, ale zgadzam się z tobą, że w laskach źle nie było obiektywnie.