Fakty i mity na temat szkół
Back to W szkole i w pracy.#201 misiek
To dobrze.
--Cytat (balteam):
Łysy, w Laskach maszyn z internatu do szkoły nosić nie musiałeś.
--Koniec cytatu
#202 kmicic92
Ja akurat swoją maszynę miałem.
#203 Monia01
Nie wiem jak Wy, ale ja wolę korzystać ze swojej maszyny, niż żebym miałapożyczać. Nawet od szkoły
🇺🇦 🇵🇱
#204 kmicic92
Ja tylko wtedy pożyczałem jak mi się zepsuła, ale to był wyjątek.
#205 Nowik
Nie warto było nosić do szkoły, kto miał swoją to trzymał w internacie, a w szkole też dostawał taką, którą opiekował się Np przez cały rok
#206 papierek
taaa, w laskach pod tym względem było super. maszyna w szkole, maszyna w internacie wypożyczona przez szkołę albo internat. Przynajmniej tak było w gimnazjum, w liceum to w szkołach trzeba było codziennie do pana woźnego przychodzić i maszynę wypożyczać i oddawać na koniec dnia, ale za to w liceum większość pisała na braille senseach, które to z kolei spokojnie szkoła wypożyczała na cały rok.
#207 jamajka
@Kmicic zgadzam się, że nie powinni wszystkim.
@Łysy słuchawki od czegoś są, ale nie wszyscy wpadają na ten genialny pomysł przy słuchaniu czegoś na laptopie, poza tym często bardziej chodziło nie o słuchanie, a o gadanie.
#208 kmicic92
No w Rabce to było parę razy tak, że kogoś pani wywaliła na korytarz jak gadał. A jeden to się zapierał tak rękami i nogami, co się wtedy działo do dziś pamiętam.
#209 jamajka
Ja ciągle o tym słyszę a nie widziałam nigdy, to widocznie już nie nasze czasy
#210 lwica
Co do mitów, codzienne chodzenie do kościoła w Laskach, jak to słyszę, to aż mi się chcę śmiać.
WIęc obalam w kolejnym wątku. Nie ma takiego obowiązku, trzeba chodzić tylko w niedzielę, plus na specjalne okazje typu święto ośrodka. Pierwsze piątki też już nie są obowiązkowe.
Co do faktów, niestety prawdą jest, że u chłopaków do dziś nie ma prawie żadnych dyżurów, i jest o wiele większa swoboda. W sensie jak chłopak przyjdzie po piwie do internatu, to jeśli nie będzie maksymalnie nawalony nic się nie stanie, u dziewczyn jest trochę gorzej, ale to chyba akurat dobrze. :)
#211 papierek
z tym przychodzeniem po piwie dla osób dorosłych powinno być to tak czy tak normalne.
Z dyżurami, u was więcej się sprząta i to dobrze i przydatne, ale jak za moich czasów kazali rano odkurzać przed szkołą, jakby nie można tego było zrobić po szkole, to się nóż w kieszeni otwierał.
#212 balteam
Z alkoholem w internatach akurat chyba teżz u widzących bywają zakazy, więc to nie jest jak dla mnie problemem, chociaż do cichego przyzwolenia zażaleń bym nie miał.
#213 lwica
@Papierek teoretycznie tak, ale jak patrzę na to co niektórzy tam robią ze swoim życiem, to trochę mi ich żal, zwłaszcza że np. w szkole się do nich czepiają, bo wiedzą jaki tryb życia prowadzą, a internat na to przyzwala.
CO do dyżurów, zależy to bardzo mocno od wychowawcy. Rano w aneksie trzeba odkurzać tylko w poniedziałęk, bo jest brudno po weekendzie, a w niedziele wieczorem nie można.
Dyżury w pokojach też teoretycznie powinno się robić rano, ale często nie robi się ich wcale, poza generalką na koniec tygodnia, i momentami gdy coś naprawdę wymaga ogarnięcia. :)
#214 misiek
Ważne, że jest w ogóle przymus, a to czy co niedzielę, czy co dziennie to już mało istotne. Wiara i religia to każdego indywidualna sprawa, a jeśli ktoś jest innej wiary i rodzice w ośrodku dadzą taką deklarację, a od osiemnastego roku życia to już każdego indywidualna sprawa. W każdym razie takie osoby w żadnym wypadku nie powinny mieć obowiązku chodzenia do kościoła.
-- (lwica):
Co do mitów, codzienne chodzenie do kościoła w Laskach, jak to słyszę, to aż mi się chcę śmiać.
WIęc obalam w kolejnym wątku. Nie ma takiego obowiązku, trzeba chodzić tylko w niedzielę, plus na specjalne okazje typu święto ośrodka. Pierwsze piątki też już nie są obowiązkowe.
Co do faktów, niestety prawdą jest, że u chłopaków do dziś nie ma prawie żadnych dyżurów, i jest o wiele większa swoboda. W sensie jak chłopak przyjdzie po piwie do internatu, to jeśli nie będzie maksymalnie nawalony nic się nie stanie, u dziewczyn jest trochę gorzej, ale to chyba akurat dobrze. :)
--
#215 pajper
Tu zgadzam się z miśkiem, mimo że sam jestem osobą wierzącą.
Szczególnie, że Laski są wciąż najlepiej znaną szkołą dla niewidomych, a pod względem usamodzielniania, chyba jedną z najlepszych.
Wiem, że istnieją szkoły Katolickie, tylko nieco inna sytuacja jest, gdy w miejscowości ma się 4 szkoły, w tym jedną prowadzoną przez zakon. Wtedy rzeczywiście jest tu wolna decyzja.
Ale ośrodków jest tak mało...
Oczywiście, jestem za zachęcaniem, nawet nauczaniem religii, skoro to jednak szkoła prowadzona przez siostry. Ale za przymusami chodzenia na msze już nie.
Szczególnie, że takie coś raczej zniechęca, niż pomaga, szczególnie w okresie nastoletnim, gdy jednak naturą jest buntować się przeciw nakazom.
Shoot for the Moon. Even if you miss, you'll land among the stars.
#216 lwica
Z tego co wiem osoby innego wyznania nie mają takiego obowiązku, jeśli rodzice pogadają z kierownictwem. :)
#217 Julitka
Misiek, wszystko pięknie, tylko dzieciak uczęszcza do takiej szkoły od siódmego roku życia, a nawet wcześniej. I nie zawsze jeździ na weekendy.
I żeby mnie nikt nie skrzyczał, ja nie jestem za obowiązkiem katolickich mszy codzień, czy tam nawet co niedzielę. Chodzi mi o to, że w takiej sytuacji to szkoła pełni poniekąd funkcję domu. Czyli miejsca, gdzie dzieciaka się wychowuje. Więc tak zupełnie bez kierownictwa, jakiekolwiek by ono nie było, czy Katolickie, czy Woodou, czy Jedi na ten przykład, raczej nie powinno się młodego organizmu zostawiać.
-- (misiek):
Ważne, że jest w ogóle przymus, a to czy co niedzielę, czy co dziennie to już mało istotne. Wiara i religia to każdego indywidualna sprawa, a jeśli ktoś jest innej wiary i rodzice w ośrodku dadzą taką deklarację, a od osiemnastego roku życia to już każdego indywidualna sprawa. W każdym razie takie osoby w żadnym wypadku nie powinny mieć obowiązku chodzenia do kościoła.
-- (lwica):
Co do mitów, codzienne chodzenie do kościoła w Laskach, jak to słyszę, to aż mi się chcę śmiać.
WIęc obalam w kolejnym wątku. Nie ma takiego obowiązku, trzeba chodzić tylko w niedzielę, plus na specjalne okazje typu święto ośrodka. Pierwsze piątki też już nie są obowiązkowe.
Co do faktów, niestety prawdą jest, że u chłopaków do dziś nie ma prawie żadnych dyżurów, i jest o wiele większa swoboda. W sensie jak chłopak przyjdzie po piwie do internatu, to jeśli nie będzie maksymalnie nawalony nic się nie stanie, u dziewczyn jest trochę gorzej, ale to chyba akurat dobrze. :)
--
--
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
#218 papierek
Ja deklaruję się od dłuższego czasu, bardzo dłuższego jako ateista, a i tak jestem zdania, że zestaw wartości, które wyniosłem z lasek jest cenniejszy, niż ten, który mógłbym wynieść z osiedla czy innych miejsc, mówię to z perspektywy czasu. A przynajmniej z tych innych miejsc, w których przebywałem.
#219 zywek
@lwica mają, przecież podpisują regulamin, że się zgadza. Czyli się zgadza na wszystko, włącznie z uczestnictwami w mszach i innych tego typu rzeczach.
#220 lwica
@Zywek włąśnie z tego co się orientowałam jest jedna osoba, która jest z zagranicy i jest innego wyznania, i według tego co mówiła kierowniczka ona nie musi, ale wynika to z indywidualnych ustaleń między nią a rodzicami, bo owa osoba jest jeszcze niepełnoletnia.
Mnie też powiedziała, że gdybym się zdeklarowała jak tam przyszłam, to nie miałabym takiego obowiązku.