Podziw czy infantylizacja niepełnosprawnych?
Back to Postawy otoczenia#41 tomecki
Też wolę, ale co z tego? tu w ogóle wchodzimy w kwestie odpowiedzialności za innych i w temat do osobnej dyskusji.
#42 MarOlk
@Numernabis. Jasne, chęci sa może i dobre, ale też jestem człowiekiem i nie zawsze mam nastrój, siłę i ochotę na obszerne tłumaczenie co i jak.
#43 Numernabis
MarOlk nie neguję braku nastroju, bo jesteśmy tylko ludźmi, irytuje mnie postawa niewidomych wobec widzących, brak zrozumienia dla widzących przez niewidomych.
Sam się niejednokrotnie wkurzam na takie czy inne zachowanie, sposób pomocy, ale przyjmuję ją z wdzięcznością i jak mam dobry dzień to nawet poinstruuję co robi dana osoba źle, żeby w przyszłości wiedział jak pomóc innemu niewidomemu, a może i nawet ponownie mnie w sposób komfortowy dla niewidomego.
#44 mucha
czasami mam wrażenie, że nasze środowisko chce powiedzieć dla innych spierdalajcie jesteście nam nie potrzebni. Ktoś pomaga źle ktoś nie pomaga też źle. A później się dziwić, że ludzie nie zwracają na nas uwagi bo sami do tego doprowadzamy
#45 MarOlk
@Numernabis. I ja tak robię. Czasem się gryzę w język, ale są takie dni i sytuacje, że omal go nie odgryzam. I o to chodzi, a nie o fakt, że ktoś ma dobrą wolę, ale mu nie wychodzi.
#46 MarOlk
Ale żeby nie było tak fatalnie to takie sytuacje na szczęście są raczej w mniejszości.
#47 balteam
Też pisałem o konkretnych sytuacjach, których jest na szczęście nie tak dużo, co nie zmienia faktu, że jak milion razy komuś się tłumaczy jedno i to samo to szlak trafia.
#48 Zuzler
Pewnie. "Rybko", "kochanie" albo po prostu "Ty", najlepiej takim podwyższonym tonem i prostymi słowami, jakby rozmówca był dzieckiem... No nie mówcie, że tego nie doświadczacie.
-- (papierek):
Dla mnie to nie nowość, że niepełnosprawność budzi w ludziach dziwne odruchy począwszy od odmładzania rozmówcy, poprzez podziw na naruszaniu granic osobistych kończąc.
--
#49 mucha
no niestety tutaj masz rację, albo jak już ktoś się do ciebie zwraca, fakt rzadki to przypadek ale pierwsze pytanie jakie stawia to czy mnie słyszysz
#50 Monia01
A tak, i jeszcze na wszelki wypadek mówi głośno i powoli. Na szczęście to raczej rzadkie przypadki
🇺🇦 🇵🇱
#51 MarOlk
No co tu więcej dodawać...
#52 Zuzler
Na tyle rzadkie, że ich akurat nie zauważam i nie przypominam sobie.
#53 mucha
nie to ja z tym głośnym i powolnym mówieniem się nie spotkałem ale dla mnie było będzie i jest to żenujące, jeszcze to uczucie kiedy zwraca się do twojego opiekuna takimi słowami: j pomagam takim biednym dzieciom i datki płacę
#54 Monia01
O, to ja niestety pamiętam. Ale cóż, na dziwnych ludzi trafiam najwyraźniej :D
🇺🇦 🇵🇱
#55 MarOlk
Masakra
-- (mucha):
nie to ja z tym głośnym i powolnym mówieniem się nie spotkałem ale dla mnie było będzie i jest to żenujące, jeszcze to uczucie kiedy zwraca się do twojego opiekuna takimi słowami: j pomagam takim biednym dzieciom i datki płacę
--
#56 mucha
ilu ludzi tyle reakcji, ale jedno co mogę powiedzieć to to, że 90 procent z nich jest żenująca dla nas
#57 Monia01
O tak, to jest obrzydliwe. W ogóle traktowanie nas jak biedne dzieci, które największe na świecie nieszczęście spotkało. Słyszałam, że ktoś to by wolał ręki nie mieć, byleby tylko widzieć, inna kobieta zapytała moją mamę, skąd się takie nieszczęście na świecie bierze. A jeszcze inny facet, że taka młoda, taka ładna... Ech. No, ale to chyba już nie jest podziw :D
-- (mucha):
nie to ja z tym głośnym i powolnym mówieniem się nie spotkałem ale dla mnie było będzie i jest to żenujące, jeszcze to uczucie kiedy zwraca się do twojego opiekuna takimi słowami: j pomagam takim biednym dzieciom i datki płacę
--
🇺🇦 🇵🇱
#58 Zuzler
No infantylizacja to już też nie jest. Chyba że taka bardzo głęboka, jakby się mówiło o dwulatku.
#59 zywek
@mucha matko boża, na podlasiu tkie brednie gadają?
#60 mucha
tak zdażyło się raz a dokładnie to było w Starym folwarku nad jeziorem