muszę jeszcze raz sprawdzić, czy winnym jest te max audio, jeżeli tak, to ch** wie co dalej

No ale jak Kowalskiemu się wywalają aplikacje co chwilę to będzie sobie sprawdzał w internecie, co może być tego przyczyną i wreszcie sprawdzi, że mogą być ramy pozajmowane i zacznie szukać, dlaczego i zwracać baczniejszą uwagę na to, że jednak ten ram się jakoś tam liczy.

nie analizowałem nigdy ramu, dopuki mi apki się nie wywalały, a to pierwszy laptop, na którym mi się tak sypie

Ja na to zacząłem zwracać uwagę w pracy, jak mi zaczęło się wszystko zamykać i zawieszać. Na linuksie zawsze sobie sprawdzałem testowo, ile i co zajmuje, odpalona brave z sześcioma kartami, thunderbird, pidgin, Elten na wine i 2,8 GB zajęte. Wizisz różnice, czy nie bardzo?

powiedziałem, wywalone ile mi co ramu zajmuje, puki wszystko działa :P może i sobie być linux 100 razy lepszy

No to super, optymalizacja oczywiscie nie jest potrzebna. Nie chce mi się już nawet tego komentowac.

ja jestem kowalskim który nie zna takiego trudnego słowa, mnie to ma działać, a ja nie wiem co to ram, rom i procesor, albo linux

Nie ma takiego człowieka, który nie wie, jak działa komputer chociaż w jakimś tam nieznacznym stopniu. a jak jest, to jest zwykłym ignorantem.

Przede wszystkim nie każdemu chce się w linuxy bawić, a mnie ten temat tylko o tyle interesuje, że komp papirowy akurat do tanich nie należał, a problem spory ma, co tu kupowaaćza te kilka miesięcy.

No właśnie, kupując komp za 7 kafli z marki biznesowej tj. dell xps człowiek nie spodziewa się takich trywialnych problemów, jak zapychająca się pamięć ram najprawdopodobniej przez oprogramowanie samego della.

OK, ale to jest bardzo niszowy problem, bo mają go chyba tylko użytkownicy NVDA

Problem jest podwójny.
1. NVDA źle zarządza audio.
2. Sterowniki niektóre nie umieją sobie z tym złym zarządzaniem poradzić.

Więc ciężko wskazać bardziej winnego.
Niestety od wersji 2019.3 coś bardzo złego stało się z rozwojem NVDA i problemy po prostu ważne są ignorowane, mówię tu także m.in. o obsłudze głosów SAPI5 typu Ivona, która też już od dwóch lat nie działa.
To wszystko jest pokłosiem zmian z wersji 2019.3, które o ile poszły w dobrym kierunku, po prostu utworzyły nowe błędy, a nikt jakoś tego nie chce ogarnąć.

ciekawe, że to się objawia w konkretnych przypadkach, w sensie ram zapycha się bardziej przy jednych zadaniach, niż przy drugich, czyli np. Mogę sobie czytać książkę i jest dobrze, ale podczas np. używania konferencji eltenowych i grania w quentina jakoś idzie to szybciej, może chodzi o większe wykorzystywanie audio i nvda. Spróbuję jeszcze raz zapchać pamięć, a następnie wyrzucić proces wave cośtam64.exe i zobaczyć. Jeśli tak, to niestety pożegnam się ze słuchawkami przewodowymi, bo bez tej apki on mi ich nie wykryje.

Pomógłbym w diagnostyce, ale na XPS 9500 problemu nie ma. :(

Na 100% po zamknięciu procesu WavesSvc64.exe cała pamięć ram się zwalnia, która była dotychczas zapchana z 9.66 gb mam już zajęte tylko 5 gb, pomimo tego, że nie widać po tym procesie, żeby tyle zajmował.

Tak jak mówiłam

To teraz znów ja, na słuchawkach USB z kartą dźwiękową w słuchawkach jest to samo. Procesu sobie dla sprawdzenia nie wywalę, nie mam uprawnień.

Papierek, poużywaj przez chwilęinnego screenreadera (Narrator, ZD, JAWS) i sprawdź, czy problem jest taki sam, słabszy czy moze wogole go nie ma

Ja też używam słuchawek bluetooth i jest to samo
Nie używam wbudowanej karty dźwiękowej, więc problem występuje niezależnie od karty, na której jest problem, ale po wywaleniu procesu jest dobrze i problem się nie pojawia.
Teraz mi zostały tylko słuchawki bt, albo na usb, albo podłączanie karty dźwiękowej.
Ale muszę powiedzieć jedno. Będzie to offtop, ale dell bardzo miło mnie zaskoczył wieloma fajnymi aktualizacjami sterowników i biosu, nie wiem, który sterownik czy update to sprawiły, ale wiatraki, które włączały się ogromnie żadko teraz nie włączają się praktycznie wcale mówię tu o niezbyt wymagających zadaniach, jak elten, mozilla czy chrome z jakimś messengerem.
A jak już się włączają, to na chwilkę, żeby się odrobinę schłodził i się wyłączają.
Jak odpalam hearthstone, no to oczywiście się odrobinkę włączą, ale to w końcu gra.
Pracując na tego typu prostych aplikacjach nie udało mi się w sumie nawet odpalić wiatraków, co wcześniej się zdażało dość często. Jasne, były ciche, ale były, a teraz chyba tylko jak komputer będzie w trybie chłodzenia.


-- (zywek):
To teraz znów ja, na słuchawkach USB z kartą dźwiękową w słuchawkach jest to samo. Procesu sobie dla sprawdzenia nie wywalę, nie mam uprawnień.

--

Najnowsze newsy z najnowszego podwórka.:
1. Delle wyprodukowane po którymś października 2021, przy zainstalowanych aktualnych sterownikach, nie dość, że nie pozwalają wyłączyć maxxx audio, to jeszcze, w wyniku ostatnich zmian wprowadzonych w pełni w architekturze APO (rozszerzeń) w windowsie 11, a przemyconych jakoś w lecie 2021 do windowsa 10, doczepiają aktualne i dedykowane ustawienia maxxx audio do urządzeń bluetooth i standardowych kart plug and play, bez dedykowanych sterownikóww uaaa.

czyli innymi słowy.: karta za 5 złotych jak i najnowsze drzej-bi-ele za 999 złotych mogą mieć super, cool, trendy waves max audio rozszerzenia, w dodatku średnio wyłączalne.

Wbudowana karta za to na sterownikach generycznych zaś, będzie działać OK, w sensie bez rozszerzeń, za to nadal aktualne zostaje 8 wbudowanych kart, ale żadna nie działa czyli to, że driver generyczny nie radzi sobie z niektórymi chipsetami wykraczającymi poza architekturę HD audio, nota bene architekturę z 2005 roku.
Dla wszystkich z aktualnym win 10 i win 11 pewnie delloza będzie postępować.
Info via Pitermach, użytkownik twittera o nicku @firebird1409 oraz źródła własne.