Rozpoczęliśmy testy wydruków 3D
Back to Inne#21 Julitka
Co do wydruku 3d i jego opłacalności, to jednak jest większa od klepania na Perkinsie z prostego powodu: Na klepanie na Perkinsie po prostu nikt z nas nie ma czasu. To jest siedzenie po paredziesiąt godzin dziennie i klepanie, a już po godzinie łatwo się pomylić. Robocizna w przeliczeniu równać się będzie prądowi, który, dzięki fotowoltaice w miejscu, gdzie drukarka obecnie się znajduje, jest jednak tańszy. :)
Problematyczne jest jeno przygotowanie projektu CAD doskonałego, które to proste nie jest i za to, faktycznie, trzeba zapłacić. Ale potem już leci z górki, bo płacimy tylko za filament, za ew. prąd no i za parę minut dziennie osoby, która gotowe projekty będzie odrywać i szykować nowe.
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
#22 pajper
Plastikowa folia nie jest tak dobra, testowane przeze mnie jeszcze w gimnazjum przy okazji robienia napisów brajlowskich na drzwiach w szkole.
Te punkty dość szybko zanikają i przestają być tak wyczuwalne, plus dokłada się całej roboty z ładnym wycinaniem itp.
Shoot for the Moon. Even if you miss, you'll land among the stars.
#23 balteam
Mapy okolicy to jest dobra rzecz, narządy płciowe, hm, do szkół teoretycznie bardzo dobre.
Można by pomyśleć jeszcze o jakimś sprzęcie sportowym, tak dla inspiracji powiem, że niektórzy drukują w 3d rakietki do showdowna, ale rakietek u nas dostatek, więc to bardziej pomysł ogólny, może ktoścoś wymyśli, o n wiem, piłka do showdowna z dzwonkami, toby było zajebiste, ale sporo roboty, bo muszą wymiary się zgadzać i musi wytrzymać trochę, ale to by było kupowane jak by było dobre :)
Tak dla skali, w Polsce kilkaset piłek rocznie pewnie schodzi, z 150 na bank.
#24 Julitka
Oooo, wycinanie! To jest dopiero bagno! No i teraz zdobyć folię w normalnych cenach to sztuka, ba - trzeba by ją kupować, uwaga uwaga, z tyflosklepów. Trochę paranoja. No i koszt by wzrósł znacząco.
A ja jeszcze podrzucę inspirację kuchenną - co z kuchni byście proponowali?
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
#25 balteam
Pudełka na przyprawy, ale to by trzeba obrajlować, albo zrobić różne przegrody. Do odcedzania makaronu jest takie plastikowe coś gdzieś z jakichś altiksopodobnych można kupić, więc to chyba nie, bo raczej tanie.
Ciekawe czy dało by się jakąś deskę zrobić żeby pomagała w krojeniu na równe kawałki, taka mała moja burza mózgu :D
#26 cinkciarzpl
Na FB, na grupie niewidomi w sypialni mam dwie babki, które na serio myślą o kamasutropodobnym dotykowym czymś dla tych małych do szkół i dla tych więkrzych oczywiście zgodnie z kryterium wieku. Nawet im zapodałem temat warsztatów takich ogólnych jak robiła swego czasu Karo Akabal. :)
Także myślę temat ciekawy.
#27 pajper
Fajne propozycje są od tomeckiego, tylko trzeba to przemyśleć, bo pewna część z nich, moim zdaniem, w zupełności wystarczy w 2D.
Co do innych... Model stacji kosmicznej to świetny pomysł, mówię jako fascynat astronomii, ale to jest tak ogromne, że nie wiem, czy da się cokolwiek pokazać prócz zewnętrznego kształtu. Podobnie pewnie będzie z innymi.
Ale pomysły fajne, przedyskutujemy je.
Shoot for the Moon. Even if you miss, you'll land among the stars.
#28 pates
Pomyślmy. Na pewno jak Mikołaj pisał gry wszelakie. Myślę, że też coś w stylu sztuczny laptop/pecet, który po otwarciu jakiegoś wieka czy czegoś eksponuje atrapy podzespołów, widzący zobaczy na filmie czy coś, no my musimy raczej rozbierać sprzęt czy coś, :D jakieś miarki czy centymetry na pewno, przybory geometryczne jednak bo są straszliwie drogie w tyflo sklepach teraz, takie plastikowe karty czytniki banknotów, bo mało tego a po co wszędzie telefon targać, jakieś cedzaki do makaronów może, pudełeczka z oznaczeniem wypukłym, nakładki na oczywiście te raczej standardowe mikrofale piecyki etc, gdzie pokrętła są powiedzmy w takiej samej odległości, wtedy poprostu na obrzerzach pokrętła oznaczyć skalę, z tego, co wiem to sporo sprzętów ma ustawienie pokręteł tak samo i w takiej samej odległości, więc jest to wykonalne a przydatne, nakładki na butelki? To raczej do kosmetyków czy czegoś takiego, powiedzmy korek albo nakładka z jakimś znaczkiem, żeby odróżnić dwie takie same albo baaardzo podobne butle, pewnie coś jeszcze bym wymyślił.
#29 Postukujacy
Stację kosmiczną jedna niewidoma dziewczyna chciała kiedyś obejrzeć o czym gościnnie opowiedziała w pewnym filmiku na YT. Ludzie obserwujący youtubera zaraz po obejrzeniu wyszperali model stacji kosmicznej za 300 ileś zł i zajęli się sprezentowaniem jej tego. :) Pytanie, czy istnieje projekt 3D takiej stacji (bardzo prawdopodobne, że tak) i jaki byłby koszt jej wydruku, tak by druknięcie kilku takich okazało się bardziej opłacalne od hurtowego kupna.
Ciekawe dla mnie byłyby różne owoce, zwłaszcza te egzotyczne. Z checią obejrzałbym makiety budynków, może modele planet, pojazdów zarówno jeżdżących jak i latających. Ale skupiłbym się w pierwszej kolejności na tym, co najbardziej przydatne, co wymieniliście już powyzej.
Pomysł Mikołaja a propos ikonek, okienek itp. wydaje mi się bardzo ciekawy.
#30 Snajper22
A może jakieś nakładki z wyznaczonymi pojemnościami na butelki, którymi karmi się niemowlaki. Na niektórych można znaleść jakieś niby wypukłe oznaczenia, ale zazwyczaj chyba nie da się tego szypko ogarnąć.
Cormac McCarthy, "Droga"
#31 Zuzler
Ja tak tylko technicznie spytam: jak wyobrażasz sobie korzystanie z takiej nakładki, nie widząc ile płynu wlało się do środka?
#32 Julitka
Prędzej może jakieś wkładki DO środka butelki. Nie wiem, jak mogłoby to wyglądać, ale taka wkładka ograniczałaby wpływ mleka, tzn, reszta wlewałaby się do wkładki. Taki wstępny szkic.
A co do korzystania, to Kat takie miała, więc chyba się da. Pewnie na ciepłotę. :)
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
#33 pates
Wiecie, zawsze można palcem, czystym oczywiście.
#34 Snajper22
No właśnie o ciepłocie płynu myślałam i żeby się nie domyślać ile ML się wlało to można by to sprawdzić w szypki sposób.
Cormac McCarthy, "Droga"
#35 Zuzler
Strzykawką nie starczy? Właśnie, jak już o strzykawkach mowa, może weźcie się za różne miarki z podziałką, może strzykawy z grubszym gwintem, żeby i gęstsze ciecze weszły? ALbo strzykawy w olbrzymich rozmiarach, np. 200-300ml?
#36 Krzycha
Czarny druk, a przede wszystkim litery i cyfry. Skorzystałyby na tym osoby, które nie potrafią się podpisać i te, które chcą w pełni nauczyć się normalnego pisma.
#37 Julitka
Albo wręcz personalizowane szablony do ćwiczenia podpisu.
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
#38 Zuzler
Szablony - ok, ale same litery po co, skoro można to załatwić za pomocą choćby literek z magnesikami i metalowej powierzchni? Takie literki można kupić w byle sklepie z zabawkami.
#39 Julitka
To fakt.
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
#40 Krzycha
A skąd ktoś, kto nigdy wcześniej nie miał do czynienia z czarnym drukiem będzie wiedział która litera jest która? Tak miałby obok literę brajlowską i sprawa byłaby jasna.
-- (Zuzler):
Szablony - ok, ale same litery po co, skoro można to załatwić za pomocą choćby literek z magnesikami i metalowej powierzchni? Takie literki można kupić w byle sklepie z zabawkami.
--