EltenLink

Moja podopieczna nie zamierza się usamodzielnić

Wróć do Inne

#161 gadaczka

Co do rodziców często pobierają oni zasiłek, więc jest to ich praca. Jednak ona jest na tyle rozczeniowa, że chce, żeby wszyscy podsówali jej pod nos to, czego rząda.


Dziękuję użytkownikom portalu Elten Link za możliwość obserwowania środowiska niewidomych. Stanowiło to dla mnie etap wstępny do pracy z niewidomymi na żywo.
2019-09-01 15:29

#162 adelcia

zuzler kompletnie sie z toba zgadzam.
to niema tak latwo jak na karuzeli, ze w ciagu sekundy jestesmy z pozycji siedzacej obroceni w pozycje dogory nogami, tak sie w normalnym zyciu nie da.
"a jeśli by takiego dobroczyńcy nie zniecierpiała po tym wyczynie, to by było dobrze."
to by bylo nawet owiele lepiej nis dobrze, bo prawdopodobnie sie z takimi ludzmi juz spotkala ktorych jej sie udalo zniechecic, i poprostu czeka, ma nadzieje, ze spotka kogos, przy kim jej sie to nieuda, i kto bedzie ppomimo tego kolegowal sie z nia dalej.



2019-09-01 15:29

#163 gadaczka

Brak wzroku nie może być na wszystko usprawiedliwieniem. Ona jest hamska i tyle, ludzie w hospicjach często tacy nie są.


Dziękuję użytkownikom portalu Elten Link za możliwość obserwowania środowiska niewidomych. Stanowiło to dla mnie etap wstępny do pracy z niewidomymi na żywo.
2019-09-01 15:32

#164 adelcia

tak ale my niewiemy czemu jest taka chamska.
i to mnie wlasnie ciekawy.



2019-09-01 15:33

#165 Prof.Falkowicz

no mnie też to bardzo ciekawi



2019-09-01 15:42

#166 Zuzler

Też mnie ciekawi. Przypuszczać i gdybać sobie mogę i nawet to robię, bo sprawa interesująca, ale wnioskować ośmielam się tak naprawdę tylko to, że ta pani ma lub kiedyś miałą jakiś duży problem na tym tle.



2019-09-01 15:52

#167 sanklip

Gadaczko,
to że potrzebowała wolontariusza do pomocy w życiu codziennym,
nie znaczy że potrzebowała nauczyciela do usamodzielniania.

Ja mimo,
że jestem otwarta na ludzi i różne nowe doświadczenia,
widząc twoją postawę względem mnie,
z pewnością zablokowała bym się i nie wycisnęłabyś ze mnie nic,
mimo iż dużo potrafię i chcę jeszcze więcej.

Twoją rolą było podejść do niej po partnersku.
Nie:
"masz tyle lat, i nie umiesz tej herbaty zalać? Ja w wieku xlat już kroiłam, a ty nie, musisz się tego szybko nauczyć i to jest moje zadanie",


Ale:
"Hej. Widzę, że krojenie sprawia Ci trudność?
Spoko, nie krępuj się, pokroję ci, to nie problem dla mnie.
Ale wiesz,
mam pomysł.
Spróbujesz drugim razem sama?
Ja będę przy tobie,
jak sobie nie poradzisz, to Ci pomogę.
Ale spróbuj, ok?



Ja sama takim podejściem,
u jednej osoby z podobną postawą, jak ta dziewczyna,
wypracowałam baaardzo duuużo.

Inna rzecz,
że ja jestem też niewidoma.
Ale ostateczną decyzję o wycofaniu się czy też nie,
podejmiesz oczywiście ty.
Puki co,
jeśli nadal chcesz próbować,
radzę troszeczkę więcej empatii i zmianę postawy.


Sygnatura:

Cis najzieleńszy jest zimą;
ma zwyczaj śpiewać kiedy płonie.


Heilung -
"Norupo".
2019-09-01 16:01

#168 Zuzler

Nie no, czekaj, nie powiedziała nigdzie, że ma taką postawę, przynajmniej nie przypominam sobie. Tylko pisała co się jej nie podoba, nie, jak się do niej odnosi.



2019-09-01 16:05

#169 adelcia

sanklip sluchaj, jezeli dalo by sie dawac gwiazdky do postow to ty dostala bys je odemnie 6.
wolontariusz to mojim zdaniemwlasnie taki bardziej kolega czy kolezanka.
jezeli byla by gadaczka jakas pracowniczka socialna czy cos, to wtedy sprawa ma sie inaczej.
ale jak szukamy wolontariusza, to raczej nieliczymy nato ze nam nasze zycie odwroci totalnie dogory nogami:D



2019-09-01 17:33

#170 Prof.Falkowicz

no tak, też macie rację ale nie oceniajmy gadaczki pochopnie bo w sumie to znamy sprawę tylko z jednej strony, a chciał bym się jako Profesor Falkowicz zagłębić w tą sprawę bo żeczywiście jest bardzo interesująca



2019-09-01 17:57

#171 adelcia

wlasnie zgadzam sie z toba panie profesorze warto by bylo



2019-09-01 17:58

#172 gadaczka

Każdy rozumie, że wolontariusz powinien być cierpliwy, wyrozumiały, ale jak ze strony podopiecznego masz same rozczenia i słyszysz, że widzący muszą mu pomagać to się odechciewa.


Dziękuję użytkownikom portalu Elten Link za możliwość obserwowania środowiska niewidomych. Stanowiło to dla mnie etap wstępny do pracy z niewidomymi na żywo.
2019-09-01 18:00

#173 Prof.Falkowicz

wiem gadaczko i nikt Cię nie ocenia, bo jesteś jedną z nas i cieszymy się że jesteś z nami, ale spróbuj dać jej jeszcze jedną szansę, może warto?



2019-09-01 18:10

#174 adelcia

szansa owszem, ale pytaniem jest kiedy juz osiagnie to ten punkt,ze nasza kolezanka gadaczka zniecheci sie juuztak namaxa, ze za przeproszeniem walnie drzwiami i bedzie szukala dalej.

ale super ze uwas cos jak wolontariat jest.
unas pewnie tes, ale nie az na taka skale.



2019-09-01 18:15

#175 Zuzler

Nie na aż taką, czyli nie na jaką? Bo z moich doświadczeń to wynika, że dajmy na to jest sobie fundacja, która organizuje wycieczki tandemowe i brakuje widzących wolontariuszy, którzy chcieliby jeździć.



2019-09-01 18:23

#176 Prof.Falkowicz

hmmm no właśnie tu jest pies pogrzebany że tu gadaczka sama musi sobie odpowiedzieć na pytanie które postawi sama sobie i sama sobie na nie mądrze odpowie



2019-09-01 19:38

#177 sanklip

Nie musi tego mówić,
to widać z tego,
w jaki sposób pisze o tym.

Choć,
z drugiej strony ta dziewczyna też nie może twierdzić,
że wszystko jej się należy,
widzących obowiązkiem jest jej pomagać itd.

--Cytat (Zuzler):
Nie no, czekaj, nie powiedziała nigdzie, że ma taką postawę, przynajmniej nie przypominam sobie. Tylko pisała co się jej nie podoba, nie, jak się do niej odnosi.

--Koniec cytatu


Sygnatura:

Cis najzieleńszy jest zimą;
ma zwyczaj śpiewać kiedy płonie.


Heilung -
"Norupo".
2019-09-01 22:52

#178 tomecki

Pamiętajcie, ze Gadaczka pisze to prawdopodobnie pod wpływem jakiegoś zniechęcenia do tej dziewczyny. Z resztą gdyby na was ktoś się uwiesił i stwierdził, że tak w ogóle to musisz mi pomagać, a jeśli ci nie wygodnie to hm... trudno, mnie się krzywda nie dzieje, a to najważniejsze, chyba nie bylibyście specjalnie zadowoleni. Piszecie o wykazaniu empatii itd, ale ta pani również empatię winna okazać, a z postów Gadaczki wynika, że owej cechy dziewczę jest niemal całkowicie pozbawione. Moze rzeczywiście trzeba tu jakiejś terapii, możliwe w ogóle, że terapii rodzinnej, ale Gadaczka raczej tym się nie zajmie, bo tu trzeba mieć sporo doświadczenia aby to się powiodło. Z niektórych wypowiadzi wynika jakoby brak wzroku był częściowym usprawiedliwieniem w tego typu sytuacji. W takim razie ciekaw jestem co powiedzielibyście gdyby tak samo zachowywała się osoba pełnosprawna tj poszukuje wolontariusza, bo boi się z domu wychodziić, nie umie prawie nic, bo ją nie nauczyli, ale tak w ogóle to z nią wszystko w porządku tylko nie chce lub nie umie. Zdaję sobie sprawę, ze taka sytuacja jest mocno teoretyczna, ale gdyby tak się stało to co? Też dać takiemu człowiekowi szansę?



2019-09-02 00:42

#179 adelcia

ja taka kolezanke mialam napodstawowce i naszkole sredniej.
to bylo kolezanka niewidoma ale sporo za nia robilam.
dopiero gdy los nas po szkole srendiej rozdieli, to juz tego nierobilam.
ale dotad tak, i fajne to bylo, bo sie sporo przyniej nauczylam.
ktomecky kazdy zasluguje na szanse.
poprostu kazdy, bez wyjatku.
i tes mysle ze takie pelnosprawne osobi sie znajda.



2019-09-02 01:13

#180 Zuzler

Z niewidomym jest jedna, podstawowa różnica: nawet jeśli teraz to jego wina, bo nic nie robi, to kiedyś najpewniej ktoś czy coś mu tak zaszkodziło, że tak nie jest, a do tego jeszcze dołożył fakt, że społeczne przyzwolenie na takie właśnie wychowanie i zachowanie osoby niewidomej jest i temu nie ma co zaprzeczać.



2019-09-02 01:23