Moja podopieczna nie zamierza się usamodzielnić
Wróć do Inne#1 gadaczka
Cześć
Wolontariacko chodzę do niewidomej dziewczyny w wieku 25 lat. Jest bardzo niesamodzielna, po za mieszkaniem porusza się wyłącznie z przewodnikiem, siedzi całymi dniami w domu. Na moją propozycję dołączenia do Eltena odpowiedziała, że nie, bo to getto niewidomych. Proponujecie jakieś rozwiązanie? Znacie podobne sytuacje?
#2 monstricek
Czy ona coś studiowała na uniwersytecie, czy w ogóle robiła coś sama poza obowiązkami szkolnymi? Jakie ona ma plany na przyszłość? Postaraj się wyjaśnić jej, że jeśli nie będzie próbowała kontaktować się z ludzmi, choć by i z takim gettem, jeśli nie będzie zdobywać wiedze, jeśli nie usamodzielni się, to czeka ją marne życie. Postaraj się pokazać przykłady niewidomych, pomóc jej w szukaniu jakiejś pracy czy zajęcia. Zapytaj, czego najbardziej lubi, co ją interesuje i posprobój szukać czegoś w odpowiedniej dziedzinie.
#3 gadaczka
Studiowała, była dowożona przez rodzinę. Co do kontaktów to z niewidomymi ona nie chce, a z widzącymi raczej nie ma. Usiłowałam jej tłumaczyć czym skutkować będzie brak samodzielności, ale jak grochem o ścianę.
#4 tomecki
Najlepiej zostawić ją swemu losowi. Jeśli wszyscy wokół niej skaczą, ty nie musisz. Nie chce się usamodzielnić to nie. Poszukaj sobie kogoś, kto faktycznie chciałby jakoś się ogarnąć. Jestem pewien, że takie osoby istnieją, a prawie pewien, że blisko ciebie.
#5 monstricek
Tomecki, lajk.
#6 gadaczka
Proponowałam jej załatwienie kursu z orientacji przestrzennej i odmówiła. Najbliższy sklep ma 100 m. od domu i po 1. nie potrafi dotrzeć do niego samodzielnie, po 2 nie zamierza się tego nauczyć. Zna techniki poruszania się z laską, bo ileś lat temu miała kurs.
#7 monstricek
A pytałaś jej, jak planuje żyć, gdy rodziców nie będzie na świecie?
#8 gadaczka
Odpowiedziała, że jakoś to będzie
#9 Monia01
Obawiam się, że jak na razie nic nie da się tu zrobić. Wiadomo, wiele rzeczy można wypracować, usamodzielnić by się też mogła, ale nie osiągnie się niczego bez chęci, a tu, jak widać, chęci nie ma.
🇺🇦 🇵🇱
#10 gadaczka
Podczas, gdy gdzieś razem wychodzimy po mimo mojej prośby nie stosuje poprawnego chwytu, lecz trzyma się pod rękę. Na dłóższą metę jest to dla mnie niewygodne, ponieważ stałe trzymanie zgiętej ręki nie należy do przyjemnych.
#11 Monia01
Powiedz jej o tym lub nie wychodź z nią nigdzie. Jeśli coś jest dla Ciebie męczące, to nie musisz się na to zgadzać lub możecie wypracować jakiś inny chwyt, który będzie odpowiadał i Tobie, i jej.
🇺🇦 🇵🇱
#12 gadaczka
Mówiłam wiele razy, ona twierdzi, że tak jest jej ok...
#13 Monia01
Ale Tobie nie jest.
🇺🇦 🇵🇱
#14 gadaczka
Po za tym ona jest wiecznie niezadowolona, zgorzchniała, narzeka na wszystko.
#15 Elanor
Yyyyy. Aż się wierzyć nie chce, jak się takie rzeczy czyta. A jak ona w ogóle argumentuje ten swój brak chęci? Bo wiesz, wbrew pozorom, to może być bardzo głęboki problem.
Jak nie jestem zwolenniczką wysyłania wszystkich ze wszystkim do psychologa, tak tu by się chyba coś takiego przydało. Albo może Ty pogadaj z psychologiem jakimś, jeżeli uważasz, że masz ochotę tej pani pomóc.
#16 gadaczka
Argumentuje w sposób, że ona jest biedna, całkowicie niewidoma i nie musi.
#17 lwica
Mam wrażenie, że wiele jest takich osób. Może to wynikać między innymi z podejścia rodziny. Moja mamuśka np. traktowała mnie jak zdrową i normalnie ode mnie wymagała. Ale wiem, że gdybym wychowywała się z babcią, to nie robiła bym niczego sama. A może po prostu spróbuj dać jej kontakt do jakiejś osoby niewidomej, która jest samodzielna. Może to ją zmotywuje. A co do chwytu, jeśli nie będzie chciała zmienić, to po prostu z nią nie wychodź. Nie może zawsze wszystko być na jej warunkach. Jeśli nie chcę sama czegoś zrobić, to powinnii zastosować metodę pt, jeśli sama sobie nie zrobisz, to nie będziesz miała. Wiem, że to działa, bo pewne postawy wynikają z lenistwa. Jeśli inni zrobią, będzie lepiej, bo ja nie będę musiała robić. Jak coś, możesz do mnie pisać na Priv, chętnie CI pomogę w miarę możliwości.
#18 gadaczka
Lwica dzięki. Problem w tym, że ona nie chce rzadnego kontaktu z niewidomymi.
#19 monstricek
Czym tto argumentuje?
#20 Zuzler
Drugie pytanie brzmi: czy ona była w ośrodku? Bo to może trochę wyjaśniać w kwestii niechęci do niewidomych. A jeśli nie była, to miała kiedykolwiek kontakt z niewidomym i jaka to była osoba?