Mycie podłogi
Wróć do W domu#1 adelcia
hejwam,
a co powiedziec na temat zmywania podlogi?
ja najchetniej zmywam naczworaka zeszmatka w reku. mopi nienawidze bo to potem wyglada tak, ze tu kostka umyta, tu dwie nieumyte itp.
#2 monstricek
Adelcia, lajk. Też tak robie. Wtedy mam pewność, że wszędzie jest czysto, chocia wiadomo, że to zajmuje więcej czasu.
#3 adelcia
no tak zajmuje ale obok smatky jeszcze ide reka i sprawdzam czy cos tam niezostalo
a po mopie czesto znajduje roznie naziemi takie ... jak by to nazwac ... no takie cos co z niego odpada.
#4 fantasma467
Ja też zcieram podłogę szmatą, i nawet to lubię.
#5 adelcia
ja tak samo to lubie.
#6 mimazg1
u nas zmywa się podłogę co prawda mopem, ale takim na deseczce. że nie ma on włosów babajagi, tylko jest taki materiał szmaciany. |Oczywiście potem jeszcze się sprawdza podłogi ręcznie.
:)
#7 Elanor
@Mimask1
Dokładnie. To jest dobre rozwiązanie po niewidomemu. A czasami, jak nie mogę tym mopem wymanewrować, to sobie ten materiał zdejmuję i wycieram jak ścierką.
#8 sanklip
O o,
witam w klubie ścierkowców :P
Też na czworaka ze szmatą wygodniej,
niż mopem.
Cis najzieleńszy jest zimą;
ma zwyczaj śpiewać kiedy płonie.
Heilung -
"Norupo".
#9 Astenka
Mop mop i tylko mop. Ja mam obrotowy.
#10 Zuzler
Jeśli chodzi tylko o przejechanie podłogi, żeby pozbyć się brudu zgrubsza, to mop. Jeśli mam się wdawać w szczegóły, zmywać plamki, konkretne brudki, to na kolana i ścierą.
#11 grzegorzm
Ja nigdy w życiu mop. Odkurzam, puźniej mopem myję i ta podłoga wygląda gożej niż przed zmywaniem a jak myję szmatą to jest ok.
#12 Zuzler
Też zanim mopa użyję wolę pozamiatać, choć teoretycznie jeśli nie naniosło się dużo piachu, to można i bez zamiatania. Tylko to takie jakieś...
#13 fantasma467
Dla mnie zamiatanie przed myciem obowiązkowe.
#14 Milena132
Nie umiem latać ze szmatą na kolanach. Lubię mopem, ale za to, zostaje dużo tego, co chciałabym żeby nie zostało, ehhhhhh... :(
#15 Zuzler
Bo ze ścierą trzeba latać po brudnym, a czyścić tak, żeby potem tego nie deptać.
#16 fantasma467
Ja myję podłogę przed sobą, czyli cofam się ze szmatą tak by nie deptać po mokrym bo robią się ślady, i znowu trzeba myć.
#17 Zuzler
O tym mówię.
#18 Julitka
Ja koniecznie muszę mieć odkurzoną podłogę przed myciem.
Mamy tak małe powierzchnie w mieszkaniu, że zmywam podłogę w łazience i kuchni szmatkami do mycia podłóg (akurat z Rossmanna), ale to się opłaca raczej tylko przy małych mieszkaniach, gdzie nie jest dużo płytek/terakoty/kafelków, ponieważ na malutką kuchnię i tylko nieco większą łazienkę idą w sumie dwie szmatki, a w paczce jest po 16, więc... :)
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
#19 zywek
Hmm, moje 52m2 najpierw szmatą myłem, ale jak mi się w rękach rozleciała przy któymś intensywnym myciu, przerzuciłem się na mopa, ale najpierw odkurzacz, to rzecz obowiązkowa przed jakimkolwiek myciem czegokolwiek.
#20 Elanor
O tak, odkurzyć przed zmywaniem. Zdecydowanie! Inaczej to głupiego robota.