Księga pochwał 2024
Wróć do Wątki archiwalne#121 EugeniuszPompiusz
Zjadłem śniadanie,ciul, że o 13.
Zjadłem.
#122 lwica
@Agata ona w ogóle jest wspaniała. <3
#123 Natalia2000
Eugeniusz Pompiusz, ty się nie martw, też tak potrafię hahaha.
#124 tomecki
@EugeniuszPompiusz czasem potrafię o 17 zjeść eee... śniadanie.
#125 Zuzler
Przypominam tylko, że obiad dobrze nadaje się do jedzenia o 2 w nocy.
#126 MarOlk
Za to na obiad kaszankę z jabłkiem zjadłem
#127 Zuzler
A ja serniczek.
#128 Monte
Wczoraj miałam miły dzień. Po kościele wypad do Maca z ciocią i narzeczonym. :) I pogoda była bardzo ładna, tylko było trochę zimno.
#129 DJGraco
Udało się wymienić pasek mechanizmu open/close w moim Plextorze. Teraz szuflada znowu chodzi jak natura chciała. Stary był troszkę rozciągnięty i napęd miał czasem problemy z wysuwaniem.
#130 djsenter
Ostatnio elegancko mi się brzuszek zmniejszył, do tego stopnia, że jest to wyczuwalne. Pozytywne działania przynoszą efekty :)
#131 camila
Ja zlecialam od lipca z 85 na 60 kg. Bynajmniej nie jest to pochwala, dalej lece w dol, musialam garderobe uaktualnic troche.
#132 cinkciarzpl
Wracam do życia. To, co mnie rozłożyło i trzymało w temperaturze ponad 40 stopni od ubiegłej soboty do mniej więcej środy, to nie było jakieś tam pierwsze lepsze fifarafa. To był megazord w złej wersji złorzony z wirusków. :D
#133 skrzypenka
O matko, to sporo zleciałaś. A czemu tak?
-- (camila):
Ja zlecialam od lipca z 85 na 60 kg. Bynajmniej nie jest to pochwala, dalej lece w dol, musialam garderobe uaktualnic troche.
--
#134 skrzypenka
cieszę się, że wyzdrowiałeś. :)
-- (cinkciarzpl):
Wracam do życia. To, co mnie rozłożyło i trzymało w temperaturze ponad 40 stopni od ubiegłej soboty do mniej więcej środy, to nie było jakieś tam pierwsze lepsze fifarafa. To był megazord w złej wersji złorzony z wirusków. :D
--
#135 camila
Myślę, że i choroba i uzależnienie, nie wiem, co bardziej, ale dzisiaj jak dostałam trochę więcej metadonu naszło mnie na pichcenie o tej godzinie. Spoko makaron z sosem pomidorowym mi wyszedł. ;)
#136 Snajper22
Super dzionek. Wolontariat i przy okazji troche wspinaczki ściankowej, a na koniec dnia wypad ze znajomymi na piwerko. :)
Cormac McCarthy, "Droga"
#137 daszekmdn
Wczoraj fajny wieczór.
#138 Zuzler
Nnno, nogi mi w dupę włażą po dzisiejszym maratonie. :)
#139 kazek5p
Gdzie żeś Ty biegała? Jakieś cenne łowy poczyniłaś???
-- (Zuzler):
Nnno, nogi mi w dupę włażą po dzisiejszym maratonie. :)
--
#140 Zuzler
E, nic dla Ciebie. :D Kupę mięsa, foremkę jaj i tylko jakiś miks sałat do tego. I jeszcze paczkę śniadaniową z Too Good To Go, też byś nie ruszył, bo wszystko zwalone na kupę, papryka i sałata prawie pomieszane z jakąś makaronową sałatką i szynką.