Apsurdy w Harrym Potterze.
Wróć do Literatura#381 pates
Ale nie tak. Nie mógł wyczarować powiedzmy 20 pucharów, napełnić ich i zostawić, niech sobie tam stoją?
Co do skrzatów, to z pewnością też. Tylko dziwi fakt, że Hermiona taka mądra, a o takim szczególe zapomniała, że i tak jak będzie się dwoić i troić, to skrzatów nie uwolni?
#382 Zuzler
Hm... On wykonywał polecenia, a sam z siebie tak ogólnie lotny nie był, prawdę mówiąc. Ale Hermiona mnie zadziwia. Może miała przeświadczenie, że skoro skrzaty służą także jej, to poniekąd też jest trochę ich właścicielką
#383 jamajka
Raczej nie mógł. Tam coś było o tym, że nie mógłtego wylać. Lord jako Riddle był mądry, nie wierzę, żeby się nei zabezpieczyłtego.
#384 pates
No więc nadal co stało na przeszkodzie, żeby zostawić te pucharki na wyspie?
Kolejne dwie rzeczy.
1. Podobno czarodziej puki nie ukończy 17 lat, nie może używać zaklęć. W 4 części bohaterowie spokojnie używają Lumosa. Czyli są zaklęcia, na które namiar nie działa?
2. Ron w 1 części miał różdżkę brata. Czyli to nie jest tak, że jedna różdżka, jeden człowiek? Raz tylko wybiera?
#385 DJGraco
Co do punktu 2 to prawda. To od samej rużdżki jakby zależało czy dany czarodziej się nadawał to rużdżka wybierała czarodzieja a nie on.
#386 pates
No i wsumie coś mi wpadło w nocy do głowy. Stara różdżka Rona należała wcześniej do Charliego. To znaczy, że albo sobie sam kupił nową, albo kupili mu rodzice. Tylko, nie mógł/mogli kupić jej Ronowi?
#387 Zuzler
Charlie był już dorosły, pewnie sam sobie kupił nową. Przecież już nie mieszkał z rodzicami nawet w tej pierwszej części. ALe sprawa odziedziczonej po nim różdżki to i mnie kiedyś ukłuła. Przecież żeby Ron mógł jej używać, musiałby ją mu odebrać, a to raczej niemożebne.
#388 skrzypenka
Lumos mogą używać i nox też.
-- (pates):
No więc nadal co stało na przeszkodzie, żeby zostawić te pucharki na wyspie?
Kolejne dwie rzeczy.
1. Podobno czarodziej puki nie ukończy 17 lat, nie może używać zaklęć. W 4 części bohaterowie spokojnie używają Lumosa. Czyli są zaklęcia, na które namiar nie działa?
2. Ron w 1 części miał różdżkę brata. Czyli to nie jest tak, że jedna różdżka, jeden człowiek? Raz tylko wybiera?
--
#389 skrzypenka
Nie, nie mógł, bo pamiętaj, że to czarna magia, ona rządzi się innymi prawami.
-- (pates):
Ale nie tak. Nie mógł wyczarować powiedzmy 20 pucharów, napełnić ich i zostawić, niech sobie tam stoją?
Co do skrzatów, to z pewnością też. Tylko dziwi fakt, że Hermiona taka mądra, a o takim szczególe zapomniała, że i tak jak będzie się dwoić i troić, to skrzatów nie uwolni?
--
#390 skrzypenka
Tylko puchar tę ciecz był wstanie przeniknąć, pewnie nie można było wylać, bo inferiusy od razu by zaatakowały.
-- (Zuzler):
A co do pucharu, to gdyby wlewać do jeziora, inferiusy by wcześniej wylazły z czego DUmbledore pewnie zdawał sobie sprawę, a zostawić trochę na dnie się nie dało, tam jakoś to było napisane... Chyba coś na zasadzie, że nie dało się w ten płyn wsadzić niczego poza pucharem...
--
#391 skrzypenka
One były obrażone, że ktoś w ogóle śmie coś takiego robić, pamiętajmy, że skrzaty miały trochę inne myślenie i pojmowanie pewnych spraw, niż czarodzieje.
-- (pates):
Skrzat domowy może zostać uwolniony tylko przez posiadacza. Może i Harry rzucił skarpetę Zgredkowi, ale i tak finalnie Lucjusz Malfoy musiał mu ją, że tak powiem, przekazać. To przecież szyte przez Hermionę czapki nie mogły zadziałać, prawda? To czemu skrzaty się martfiły?
--
#392 skrzypenka
Może chcieli się wyróżniać, pamiętaj, że to lata 90-te ubiegłego wieku.
-- (pates):
Czemu oni używali pergaminu i piór, cały czas? Czy papier był zbyt promugolski, czy co jeszcze innego?
--
#393 pates
@Zuzler argument raczej nietrafiony. Po co niby mia ł sobie kupować nową, skoro stara nadal się sprawdzała normalnie i poprawnie? No i inna rzecz, w końcu te włosy jednorożca, piórka z ogona ptaszka i inne były w środku, czy jakby ponawlekane przez środek, bo coś tutaj jest nie halo? Jak to miało powypadać?
@Linda hm, no tutaj to brzmi sensownie, nie powiem. Tylko wtedy WESZ miała by jednak inne działanie, zniechęcanie skrzatów do pracy, a nie ich uwalnianie.
#394 skrzypenka
O tak, dokładnie, skrzaty były zniechęcone, bo to ich prawowity właściciel tylko może uwolnić, nikt inny, dlatego nie sprzątały Gryffindoru, tylko robił to Zgredek. On był wolnym skrzatem, tak, jak o tym wiemy i dlatego nie podlegał nikomu, był, hm, wyjątkowy. Z różdżką natomiast to jest nieścisłość, której nie da się wytłumaczyć, Rowling popełniła błąd.
-- (pates):
@Zuzler argument raczej nietrafiony. Po co niby mia ł sobie kupować nową, skoro stara nadal się sprawdzała normalnie i poprawnie? No i inna rzecz, w końcu te włosy jednorożca, piórka z ogona ptaszka i inne były w środku, czy jakby ponawlekane przez środek, bo coś tutaj jest nie halo? Jak to miało powypadać?
@Linda hm, no tutaj to brzmi sensownie, nie powiem. Tylko wtedy WESZ miała by jednak inne działanie, zniechęcanie skrzatów do pracy, a nie ich uwalnianie.
--
#395 skrzypenka
No i jeszcze jedno, jedyną różdżką, która mogła zmienić właściciela, była tylko czarna różdżka. Ah, no i jeszcze jedno, różdżka każda, mogła zmienić właściciela, gdy ktoś kogoś rozbroił w sumie, tak mi się wydaje, ale jak mały Ron mógłby rozbroić starszego brata? Dlatego to jest nieścisłość.
Na przykład, ja mam różdżkę i ty, ty mnie rozbroiłaś, moja różdżka może od tej chwili słuchać ciebie, ale to musimy być dorosłymi czarodziejkami, by móc coś takiego zrobić. Mały Ron nie dał by rady.
#396 pates
No nie do końca. Przecież w 7 części często Hermiona dawała swoją Harremu, jak jego została przełamana. A Ron dał mu tamtą tarninową, która jakoś tam działała. Słabo, ale działała. Prawda?
#397 mustafa
Widać, że słabo czytaliście całą sagę.
Jeżeli chodzi o to, żeby wyczarować 20 pucharów i napełniać każdy z nich jakby chciało się wypić, a koniec końców je zostawiać to sam na to wpadłem, ale wylewanie do jeziora nie wchodziło w grę. Raz, że nie dało się go przetransferować, Dumbledore to stwierdził, choć nie wiemy dlaczego, a dwa, że inferiusy.
Harry, nie dał Zgredkowi skarpety. Po prostu dał Lucjuszowi dziennik owinięty upoconą i ubrudzoną skarpetką, a Lucjusz ze wztrętem ją odżucił. Zgredek ją złapał, ale skarpetka powędrowała z rąk Lucjusza do zgredka. W filmie skarpetka była w dzienniku, dlatego Harry mówi otwóż to, ale film to film, nie rozważajmy tego. Jeżeli chodzi o namiar. Było wyjaśnione, chyba w szóstej części, że ministerstwo może wykryć użycie czarów, ale nie tego kto ich użył. Jako przykład był podany przykład Zgredka i leguminy, gdzie oskarżono o to Harrego, bo było to w domu jego Ciotki i Wuja. Więc absurdem jest to, że np Malfoj nie pojawił się pod domem Harrego i nie rzucił zaklęcia, bo byłoby to na harrego, a nie to, że nikt nie wykrył tego na polu namiotowym pełnym czarodziejów. Jeżeli chodzi o różdżki. Cóż autorka pogubiła się trochę, jak wprowadziła do sagi czarną różdżkę, więc wychodzi na to, że różdżka wybiera sobie pierwszego właściciela, a potem już może służyć każdemu, choć z różnym skutkiem.
#398 skrzypenka
Dobrze czytaliśmy, to też napisałam, że inferiusy, a nie dało się przetransferować, bo czarna magia, ot i tyle.
To też mówiłam, że Lucjusz uwolnił zgredka, niechcący, ale jednak.
Jeśli chodzi o różdżkę, to dobrze będzie służyć, jak rozbroisz przeciwnika, jak tego nie zrobisz, to będzie cię źle słuchała, nie tak, jak tego byś chciał.
-- (mustafa):
Widać, że słabo czytaliście całą sagę.
Jeżeli chodzi o to, żeby wyczarować 20 pucharów i napełniać każdy z nich jakby chciało się wypić, a koniec końców je zostawiać to sam na to wpadłem, ale wylewanie do jeziora nie wchodziło w grę. Raz, że nie dało się go przetransferować, Dumbledore to stwierdził, choć nie wiemy dlaczego, a dwa, że inferiusy.
Harry, nie dał Zgredkowi skarpety. Po prostu dał Lucjuszowi dziennik owinięty upoconą i ubrudzoną skarpetką, a Lucjusz ze wztrętem ją odżucił. Zgredek ją złapał, ale skarpetka powędrowała z rąk Lucjusza do zgredka. W filmie skarpetka była w dzienniku, dlatego Harry mówi otwóż to, ale film to film, nie rozważajmy tego. Jeżeli chodzi o namiar. Było wyjaśnione, chyba w szóstej części, że ministerstwo może wykryć użycie czarów, ale nie tego kto ich użył. Jako przykład był podany przykład Zgredka i leguminy, gdzie oskarżono o to Harrego, bo było to w domu jego Ciotki i Wuja. Więc absurdem jest to, że np Malfoj nie pojawił się pod domem Harrego i nie rzucił zaklęcia, bo byłoby to na harrego, a nie to, że nikt nie wykrył tego na polu namiotowym pełnym czarodziejów. Jeżeli chodzi o różdżki. Cóż autorka pogubiła się trochę, jak wprowadziła do sagi czarną różdżkę, więc wychodzi na to, że różdżka wybiera sobie pierwszego właściciela, a potem już może służyć każdemu, choć z różnym skutkiem.
--
#399 mustafa
Ale napisałaś też, że puchar był w stanie przeniknąć to zabezpieczenie.
Zatem wytłumaczenie, że to czarna magia nie jest wytłumaczeniem, bo można wyczarować 20 pucharów i każdy z nich powinien przeniknąć. Transfer tu nie zachodzi. O Lucjuszu i Zgredku w najnowszych wpisach nie widzę abyś coś pisała.
#400 pates
No co wy gadacie! Przecież Ron w 1 części z powodzeniem używał różdżki Charliego, działała bezproblemowo. Czyli on go, rozbroił, w wieku 11 lat? Dość ciekawy pomysł, ale raczej mało prawdopodobne.
Co do tego namiaru, popatrzcie na to głębiej. To rodzi więcej problemów, niż pożytku. Co jeśli uczniak mieszka sobie w domu czarodziejskim i mama rzuci zaklęcie na kociołek, żeby sam się napełnił, albo cokolwiek innego? Czy w minirku jakoś to jednak wykryją, czy obrywa niewinny dzieciak?