Apsurdy w Harrym Potterze.
Wróć do Literatura#361 pates
Co do tych magicznych mocy, pewnie objawiało się to jakoś przypadkiem, albo przez list.
#362 jamajka
Jakdla mnie, to w wielu szkołach tak jest, bo nauczyciele po prostu tego nie widzą. Taki Poter czy Malfoy mogli to robić nie na oczach McGonagall, azamek wielki, trzeba przyznać. I faktycznie, zaniedbanie to jest, ale znane z życia, nie wydaje mi się to nienaturalne. ZNam sporo osób, które są w szkole znane, lubiane przez nauczycieli, w samorządach być potrafią, a prywatnie to takie... no, Malfoye.
-- (darek1991):
W szkole magii i czarodziejstwa panowało ogólne przyzwolenie na przemoc wobec słabszych. James Potter mógł wyżywać się na Severusie Snape, Draco Malfoy, uwielbiający upokażać słabszych dostał odznakę prefekta, na lekcji eliksirów gnojenie gryfonów uchodziło za normę przez wiele lat. A Dumbledore czy Mc gonagal patrzyli na to i udawali, że problem nie istnieje.
--
#363 Zuzler
Pamiętajcie też, że Snape był za Malfoyem, więc mógł mieć wpływ na sprawę. I pewnie miał jako opiekun domu.
#364 jamajka
Na pottermore było coś o piórze, które zapisywałoludzi do Hogwartu. Że mogątam chodzić. Taki magiczny artefakt był w zamku, pióro, które w pewnym momencie samo się moczyło w kałamarzu i zapisywało w welkiej księdze gości, no, znaczy ten, wiecie o co chodzi, w takiej księze, nazwisko kogoś, kto może chodzić do szkoły, czyli moce ma. Mogę łupoty gadać, ale pamiętam taki artykuł. Z tym, że to by było o tyle bez sensu, że gyby to się działo po urodzeniu, to czemu w przypadku Nevillea tak długo nie wiedzili, czy ma moce? A może to się działo dopiero przed 11 urodzinami? I wiecie, ta biurokracja, to wykańczanie planów zajęć do 31 sierpnia, któż tego nie zna, któż tego nie przeżył? xd
-- (Kat):
W trzecim tomie było coś takiego, Harry chyba opuścił dom Dursley'ów i błąkał się, nie mając pojęcia co ze sobą zrobić i wtedy padłotam stwierdzenie, że Harry został sam w nieznanym świecie mugoli. Jak w nieznanym? Przez 11 lat nie miał pojęcia o istnieniu świata równoległego, a nagle nie ma pojęcia po 2 latach pobytu w Hogvarcie o świecie mugoli?
Ciekawe, naprawdę. I druga sprawa: skąd niby czarodzieje z rodzin mugolskich dowiadywali się, że posiadają magiczne moce, albo inaczej, skąd w Hogvarcie o tym wiedzieli?
Coś jeszcze o szatach było, szczególnie, że uczniowie w wakacje musieli nosić mugolskie ubrania.
--
#365 Zuzler
Ale to było na zasadzie kto ma moce czy kto potencjalnie może je mieć?
#366 pates
Zaóważyliście jedno dziwactwo? Wiadomo było, jak zabezpieczone były pokoje Gryffindoru, Slytherinu i Ravenclawu. Ale jak wchodziło się do Hufflepuffu nie wiadomo. Czy były poprostu zwyczajne drzwi, czy co?
#367 dariusz.1991 Konto zarchiwizowane
Tak samo nie wiadomo, kto był opiekunem Ravenclawu. chyba, że coś mi uciekło.
#368 pates
Flitfick.
#369 dariusz.1991 Konto zarchiwizowane
Gdzie o tym było napisane? W której części?
#370 mustafa
Chociażby w siódmej jak szykowali się do obrony Hogwardu.
Maggonagal mówiła do Flitficka, aby był ze swoimi Krukonami w wielkiej sali.
A wcześniej w podobnym kontekście pewnie nie raz.
#371 dariusz.1991 Konto zarchiwizowane
Ok. Dzięki.
#372 mustafa
https://harrypotter.fandom.com/pl/wiki/Pok%C3%B3j_wsp%C3%B3lny_Hufflepuffu
Ale to też info z Potter More
-- (pates):
Zaóważyliście jedno dziwactwo? Wiadomo było, jak zabezpieczone były pokoje Gryffindoru, Slytherinu i Ravenclawu. Ale jak wchodziło się do Hufflepuffu nie wiadomo. Czy były poprostu zwyczajne drzwi, czy co?
--
#373 pates
Dobra, ale w książce nic a nic.
#374 jamajka
Wydaje mi się, że o tym pokoju Puchonów było w książce, ale muszę mocno poszukać, gdzie.
#375 Krzysztof
Tak. Do pokoju Puchonów wchodziło się, pukając podobno w 3 szklanki czy jakoś tak.
#376 pates
Odgrzewam kotleta, no ale jednak.
W 6 części Voldemort tak zaczarował misę z medalionem, żeby jedynym sposobem na usunięcie eliksiru ze środka było wypicie. Tylko, nie wystarczyło albo nabrać do pucharu i wylewać do jeziora, albo nabrać kilkanaście pucharów i zostawić, a nie się truć?
#377 pates
Czemu oni używali pergaminu i piór, cały czas? Czy papier był zbyt promugolski, czy co jeszcze innego?
#378 pates
Skrzat domowy może zostać uwolniony tylko przez posiadacza. Może i Harry rzucił skarpetę Zgredkowi, ale i tak finalnie Lucjusz Malfoy musiał mu ją, że tak powiem, przekazać. To przecież szyte przez Hermionę czapki nie mogły zadziałać, prawda? To czemu skrzaty się martfiły?
#379 Zuzler
Skrzaty mogły to uważać za obrazę.
#380 Zuzler
A co do pucharu, to gdyby wlewać do jeziora, inferiusy by wcześniej wylazły z czego DUmbledore pewnie zdawał sobie sprawę, a zostawić trochę na dnie się nie dało, tam jakoś to było napisane... Chyba coś na zasadzie, że nie dało się w ten płyn wsadzić niczego poza pucharem...