EltenLink

Ciekawe i śmieszne sny.

Back to Inne

#101 Paulinux

A mi się dzisiaj śnił @Monstricek, który postawił mi warunek, że żeby mieć z nim kontakt, muszę nauczyć się rosyjskiego, żebyśmy docelowo nie mówili już po polsku. Niby chciałam się nauczyć, ale nie mogłam znaleźć dobrego podręcznika i obudziłam się sfrustrowana xDD


Happy hacking
2019-11-13 11:41

#102 monstricek

Ech, Paulina, a już miałem nadzeje, że przynajmniej dziś pogadamy w mym ojczystym. :P Smuteczek, żurbusia, żałobka.



2019-11-13 12:42

#103 Paulinux

Przepraszam :( Jak mi załatwisz dobry podręcznik, to może pogadamy :D :P


Happy hacking
2019-11-13 12:59

#104 monstricek

O tym trzeba pomyśleć.



2019-11-13 13:03

#105 Dominiczkin

Sen z wczoraj: Śniło mi się, że jak biegliśmy z żoną na nasz przystanek autobusowy, żeby zdążyć na autobus, to po drodze na ten przystanek ktoś tak zrobił, że trzeba było przeciąć farmę kur, żeby na ten przystanek dojść. Chcieliśmy to ominąć jakoś, ale nie udało nam się to. Weszliśmy w sam środek tejże farmy. Zaatakowały mnie kury i musiałem się bronić. Moją żonę oszczędziły, ale ja byłem zaatakowany i co na mnie jakaś kura wskoczyła, to ja ją trzebnąłem w łeb, to ona tak odleciała i spadła parę metrów ode mnie zabita, albo ogłuszona, no w sumie z perspektywy snu, to nie wiem, ale z realnej perspektywy, to nawet i zabita mogłaby być, bo to dużej siły nie trzeba. Trzepniesz taką kurę lekko i już kark przetrącony ma, a w tym śnie, to później na samym końcu pojawił się kogut i z kogutem zrobiłem to samo co z pozostałymi kurami, ale to jest sen niedokończony, bo się obudziłem i nie wiem, co byłoby dalej.



2019-12-03 08:28

#106 marcysia

ciekawe sny masz.


marzenia się spełniają.
2019-12-03 17:36

#107 Julitka

@Dominiczkin Gra w duckhunt w realu...


***- A czego się boisz, Eowino? – zapytał.
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
2019-12-04 07:28

#108 pates

Dokładnie.
Mi się wczoraj śniło, że jktoś zablokował wszystkie d drogi graniczne z naszego jkraju, bo nie lubi kształtu Polski! Najleprze? To był jakiś więzień.


„Równowaga nie działa w korporacjach. Tam rządzi chaos i budżet.
Edited 2019-12-04 13:22

#109 Dominiczkin

No wiesz. Nie grałem nigdy w tą grę, o której mówisz.
--Cytat (Julitka):
@Dominiczkin Gra w duckhunt w realu...

--Koniec cytatu



2019-12-06 06:35

#110 daszekmdn

Najgorsza rzecz, która może przytrafić się w nocy fanowi kaset magnetofonowych? Sen o tym, że w trasie znajdujesz sklep gdzie nie wyczerpano do końca starych zapasów m.in pustychStilonów i Sony UXS a następnie przebudzenie ze świadomością, że to tylko sen.


Sygnatura to może być w sądzie. Sygnatura sprawy np. :P
2020-05-12 10:05

#111 die Archived

A ja to mam opsesje z breloczkami do kluczy. Poprostu lubie coś trzymać i zawsze mam tu coś takiego więc jak siedze przy komputerze to prawie zawsze to trzymam. No i jak byłem mały mama nie chciała rzebym kiwał się z bryloczkiem jako nastolatek/dorosły więc mi je zabierała. No i miałem sny, wkturyh miałem ten breloczek, poczym się budziłem i o kurde to był tylko sen. Spoko, ja tam zawsze znajdowałem sposub rzeby je wykraść lmfao. Teras jusz mi nie zabiera ale wolała by rzebym był bardziej normalny. Ja poprostu nie wyobrarzam sobie rzycia bez blindyzmuw EG kiwania się w przud i w tył. Nie wiem jak mam stego wyjść bo poprostu nie umiem.



2020-06-12 12:53

#112 daszekmdn

Nie że nie umiesz tylko nie chcesz, wszystko zależy od silnej woli.


Sygnatura to może być w sądzie. Sygnatura sprawy np. :P
2020-06-14 10:04

#113 sanklip

A poza tym,
to nie na ten wontek.


rzadko się w tym miejscu udzielam,
ale teraz chyba warto.

Śnił mi się mój egzamin,
do którego przystępuje 22 i 23 czerwca.
Z tym,
że zdawałam go w...
lesie siedząc na jakimś niskim pniu drzewa,
a czasem przesiadałam się na całe drzewo,
w sensie jego którąś z gałęzi.
:D


Sygnatura:

Cis najzieleńszy jest zimą;
ma zwyczaj śpiewać kiedy płonie.


Heilung -
"Norupo".
2020-06-15 19:04

#114 pates

Chciała byś tak xddd


„Równowaga nie działa w korporacjach. Tam rządzi chaos i budżet.
2020-06-15 21:42

#115 ewelinka

Hej. Jakieś dwa lata temu śnił mi się pies moich rodziców, imieniem Lucky, rasy York. W moim śnie, tata siedział na krześle i miał go na kolanach. Lucky chorował i tego dnia miał wizytę u weterynarza. Wisiała nad nim groźba uśpienia. Usiadłam twarzą do taty, a Lucky był odwrócony pyszczkiem do mnie. Patrzył smutnymi oczkami, a potem zaczął płakać, a z jego oczu leciały łzy w kształcie szklanych koralików. Tata go głaskał, a Lucky płacząc prosił, że jeżeli zostanie uśpiony, by o nim nie zapominać.



2020-06-16 08:11

#116 ewelinka

Hej. Kilka dni temu śniło mi się, że wyjechałam z rodzicami i rodzeństwem do jakiegoś hotelu. W pokoju, który dzieliłam z siostrami, stał wózek, a w nim leżał noworodek. Jedna z moich sióstr postanowiła przyjrzeć się mu bliżej. Niestety okazało się, że dziecko jest martwe. Chciałam pobiec i powiedzieć o wszystkim mamie, ale moja młodsza siostra mocno chwyciła mnie za rękę mówiąc, że nigdzie nie pójdę, jakby starała się coś ukryć. Sprawa się jednak wydała. Podczas pakowania do domu, mama zauważyła stojący wózek. Podeszła zobaczyć. Jej oczom ukazało się dziecko, całe sine, chude, zimne. Bardzo się przestraszyłam, ponieważ dotykałam rączki od wózka i bałam się, że policja będzie podejrzewała mnie o tą zbrodnię. Mama pocieszała mnie mówiąc, żebym się nie bała, bo policjanci wiedzą, które ślady są świeże, a które starsze i nikt mnie nie będzie o nic podejrzewał. Potem przyszedł tata. Zapytał się, czy coś o tym wiemy. Nastała cisza. Po chwili odezwał się mój brat, który przyznał się do winy. Ktoś wezwał policję. Powiedziano nam, że to zbrodnia sprzed dziesięciu lat. Na tym sen się zakończył. Gdy się obudziłam, był obok mnie narzeczony. Próbowałam mu o tym opowiedzieć. Bałam się strasznie i głos mi się trząsł jak liść na wietrze.



2020-06-16 08:12

#117 ewelinka

Alocha. W czasach szkoły podstawowej śniło mi się, że wybrałam się na wycieczkę po lesie. Lał bardzo deszcz i wiał silny wiatr. Szłam tak długi czas. Droga nie miała końca. Nagle krajobraz się zmienił. Pojawił się przede mną teren górzysty. Szumiały po prawej i lewej stronie potoki, zalewające kamienie pod moimi stopami, po których musiałam wchodzić. Trzymałam się grubych lin, rozciągających się po obu stronach drogi. Wchodziłam tak dosyć długo. Kiedy szłam, kamienie zmieniły się w bryły lodu, po których wciąż płynęła woda. Dochodząc do szczytu góry, usłyszałam szczekanie wielkiego psa. Pies miał biały kolor, grube łapy i sierść w dotyku przypominającą watę. Jego głos był donośny. Szczekał przeciągle i wył, nie dając mi tym samym zdobyć upragnionego szczytu. Kiedy stawałam w miejscu, przestawał szczekać, lecz gdy chciałam iść dalej, sytuacja zmieniała się i jego szczekanie przybierało na sile. Nie dawał mi do siebie podejść. Smutna musiałam zawrócić.



2020-06-16 08:12

#118 ewelinka

Witajcie. Śniła mi się kiedyś wojna w Polsce. Było bardzo zimno. Siedziałam w okopie. Nawet głowy nie było mi widać. Widziałam mnóstwo gruzu, słyszałam wybuchy granatów, świst kul, wystrzały armat, hałas silników samolotów i spadających bomb. Wiedziałam, że to wszystko już długo nie potrwa. Chciałam się z kimś pożegnać. Podciągnęłam się na nogach i rękach, wystawiając głowę z okopu. W tym momencie, kula mnie trafiła prosto w czoło i upadłam osuwając się w dół.



2020-06-16 08:13

#119 ewelinka

Hej. Pod koniec zeszłego roku śnił mi się dosyć dziwny sen. Leżałam na moim ulubionym, pluszowym łóżku. Zwykle śpię od strony ściany, bo jakoś bezpieczniej się czuję, jednak we śnie leżałam od brzegu. Tuż obok mojego łóżka, z sufitu, zaczęły spadać petardy, jedna po drugiej, z takim przeraźliwym piskiem i głośno waliły o podłogę. Czułam smród tego prochu. Znacie ten zapach na pewno chociażby z sylwestrowego oglądania fajerwerków. Najdziwniejsze było to, że podczas spadania, nic nie zostało zniszczone. Obudziłam się przerażona do tego stopnia, że nawet bałam się iść sama do kibla.



2020-06-16 08:14

#120 ewelinka

Witam. W gimnazjum, gdy miałam problemy żywieniowe, śnił mi się taki oto sen.
Główną rolę grały w nim moje dwie koleżanki z klasy. Bardzo mi dokuczały i śmiały się z problemów, które mnie w tamtym czasie dotyczyły. Ułożyły sobie taką piosenkę i kręcąc się dookoła własnej osi śpiewały tak:
ty będziesz nudnym wieszakiem, wieszakiem,
walczyć jak Kichote z wiatrakiem, z wiatrakiem,
ty będziesz mówić - o Boże, o Boże,
lecz Bóg ci już nie pomoże, pomoże,
a my będziemy biegały, biegały
i wszystkie z ciebie się śmiały, się śmiały,
ty będziesz mówić - o Boże, o Boże,
lecz Bóg ci już nie pomoże, pomoże,
później będziemy patrzyły, patrzyły
i żartowały i kpiły, i kpiły,
jak ciężko walczysz z wiatrakiem, z wiatrakiem
i jak się stajesz wieszakiem, wieszakiem.
Jak by tego było mało, dały mi to na kasecie magnetofonowej, żebym jeszcze tego słuchała.



2020-06-16 08:14