Śmieszne nazwiska i anegdotki z nimi związane
Back to Humor, gry i zabawy#161 cinkciarzpl
Tak, dokładnie, Przemek Psikuta
Co do Białobrzeskiej nie wiem co w tym śmiesznego, wszakże jest taka miejscowość Białobrzegi. To moja sołtys nazywa się Poznańska. Też średnie. Ryczywół też jest taka miejscowość
#162 jamajka
Z białobrzeską chodziło o to, że ma podobną zbitkę nazwisk na studiach. Psikuta jest nazwisko, też słyszałam. Z poczekalnią najlepsze!
#163 bratczyk96
Wśród celebrytów nazwiska, z którymi się spotkałem to: Mucha, Kasia, Wójcik. Wśród moich nauczycieli pojawiały się takie nazwiska jak: Kukiełka czy Sokół. Mój jeden z kolegów miał nazwisko Hamski. Jeden z pacjentów mojej mamy miał nazwisko Grajdziadek.
#164 Zuzler
No nie wiem co śmiesznego jesw nazwisku Wójcik, ale OK
#165 Zuzler
A we Wrocławiu podobno historii uczył Adam Mickiewicz
#166 bratczyk96
Od słowa wujt, a przecież wujt to zdrobniale wujcik.
#167 cinkciarzpl
Graj, dziadek! :D
#168 Zuzler
Pozdrawiam wszystkich, którzy uważają nazwisko Wójcik za śmieszne :*
#169 misiek
Dokładnie to samo można powiedzieć o nazwisku Sołtysik. Dla mnie- ani jedno, ani drugie nie śmieszne.
#170 Zuzler
Na tej zasadzie w moich kontaktach na FB są: Narożna, dąbek, Kisiel, Flak, Drop, Prymus, Zawodnik, Marchewka, Łopatka, Tarka, Rak, Wydra, Żak, Zawieja, Rzepka, Rosa i Paluch. Hahaha
#171 Zuzler
Z innej beki, na tyflopodcastach i na teamtalku sporo jest człowieka o pięknym nazwisku Patryk Faliszewski. A ja, przez czas dość długi myślałam, że nazywa się on Chwaliszewski. A że jeden kawalątek Poznania nazywa się Chwaliszewo, to mnie to trochę intrygowało
#172 jamajka
Dużo osób tak mówi. :d
#173 Bartek1
@zuzler on jest nawet na eltenie, tylko narazie się nie udziela.


#174 Zuzler
Zauważyłam
#175 bratczyk96
Jeden z wykładowców ma nazwisko Mnich. Słowo mnich oznacza jak powszechnie wiadomo stan zakoonny.
#176 lwica
Hmmm. CO do takich przypadków, jak Zielonka, i Czerwonka. Było dwóch dyrektorów, którzy się przyjaźnili, jeden to Lis, a drugi Kita. Takie mieli nazwiska. I bywało, a gdzie Lis, a no z Kitą. A w ogóle, zastanawiam się, jak rodzice dobierają imiona do nazwisk. Moja Babcia uczyła, Oliwię Śledź, którą wszyscy przezywali śledź w oliwie, a u Nas jest Natalja Pietrucha, i wszyscy się śmieją, żę natka pietruszki. :D
#177 misiek
Podejrzewam, że jakoś się nad tym nie zastanawiają.
--Cytat (lwica):
Hmmm. CO do takich przypadków, jak Zielonka, i Czerwonka. Było dwóch dyrektorów, którzy się przyjaźnili, jeden to Lis, a drugi Kita. Takie mieli nazwiska. I bywało, a gdzie Lis, a no z Kitą. A w ogóle, zastanawiam się, jak rodzice dobierają imiona do nazwisk. Moja Babcia uczyła, Oliwię Śledź, którą wszyscy przezywali śledź w oliwie, a u Nas jest Natalja Pietrucha, i wszyscy się śmieją, żę natka pietruszki. :D
--Koniec cytatu
#178 lwica
Nooo. Na to wygląda, ale Mi się to imię podoba, dooooobra, to niech Sobie moje dziecko tak ma, a to, że później, do końca życia, będą się z niego brechtali, to już sobie idzie w odstawkę. A to też zależy, jaką Kto ma psychikę. Zastanawiam się też, jakie rodzice mają motywy, aby dawać dwa nazwiska. Tak, jak Ja mam. Ludzie! Przecież, żeby mój podpis się gdzieś zmieścił, to widzący się muszą nakombinować, a ślepy? To już totalnie nie da rady! :D A w ogóle, to miałam mieć na imię Anastazja, to już by się w ogóle mój podpis nigdzie nie zmieścił!
#179 misiek
To zapytaj się mamy co nią kierowało.
#180 lwica
No w sumie, odpowiedziała, MI, że nie wie. :D Także, i Ja się nie dowiem.