Nominację o małej ojczyźnie też można wyrzucić, jeżeli nikt jej nie podejmie.

Wszystko to było propozycje, być może nie zawsze trafione.

Mam wrażenie, że z tymi nominacjami się porobiło jak na jakiejś libertyńskiej orgii. Każdy każdego.

To może zmodyfikujmy jakoś zasady.

@Monte Przede wszystkim nie pisz kilku postów pod rząd, błagam. Po drugie, jak kogoś nominujesz, to czekaj, aż zaakceptuje lub odrzuci. Poczekaj nawet kilkanaście dni, bo może chce zrobić z tej nominacji niespodziankę na swoim blogu, więc jak Ci nie odpowiada przez 5 minut, to wcale nie znaczy, że odrzucił. Ja nadal myślę nad nominacją Marolka o dziesięciu wkurzających rzeczach i takich, które mogłyby zniknąć też, bo one się trochę pokrywają i nie wiem, jak je ująć w jedno, mimo że minęły chyba ze 2 tygodnie.

Ja rozumiem, ale po pierwsze, to był pierwszy raz, kiedy kogokolwiek nominowałam, a po drugie, jak pisałam wcześniej, miałam kilka pomysłów na raz i bałam się, że zapomnę, a po trzecie, następnym razem będę nominować tylko tych, których znam bliżej. Dziękuję.

A wtedy zrobi się kółeczko wzajemnej adoracji, czyli coś, czego chciałam uniknąć.

Dla tych, których nominowałam, którym niepodpasowała nominacja, którzy nie chcą zrealizować pozostałych propozycji: Napiszcie lub opowiedzcie o swoim ulubionym artyście muzycznym i dlaczego lubicie jego muzykę.

To taka zamiastnominacja.

Ale kto tu mówi o jakimś kułku adoracji,po prostu jak dużo osób nominuje dużo innych ludzi to się te nominacje przejadają, tak było z pół roku temu, moda na nominacje przeminęła i znowu wróciły, pewnie znowu będzie tak samo.
Po drugie jak dużo ludzi robi nominacje na tn sam temat, to przynajmniej mi, nie chce się już o nich czytać na kolejnym blogu.

@Tomecki chciałbym, ale nie czuję się na to gotowy. W sensie nadal się uczę i nie uważam się za super wybitnego tekściarza, rapera czy innego śpiewaka. Cały czas podnoszę sobie poprzeczkę, to jeszcze nie ten poziom. Chociaż, można uznać, że jak na rok 2024 i sobie co kilka lat robić update :D

A ja bym chętnie poczytał jakieś komentarze od profesjonalniejszych osób na twój temat @senter.
Niektóre można siędomyślić, ale jak ktoś by cię tak ładnie skomentował, bardzo fajną informację zwrotną byś miał.

Nie chodziło mi o to aby robić coś profesjonalnie tylko na swoje prywatne, osobiste 100%. Tak żeby nie było w razie czego wytłumaczenia, że w sumie to robiłem to tak z nudów i w razie co to umiem lepiej tylko jakoś mi się nie chciało.

no dobra, mogę coś zaśpiewać, ale nie umiem nagrać tego tak profesjonalnie, jak wy przez te programy :)

Nie ma znaczenia, kogo się nominuje, bo tu jest dowolny wybór, więc nie przejmuj sie i śmiało nominuj. :)
Ja mam do spełnienia nominacje od Marolka i Julitki, pamiętam o nich. :)

-- (Monte):
Ja rozumiem, ale po pierwsze, to był pierwszy raz, kiedy kogokolwiek nominowałam, a po drugie, jak pisałam wcześniej, miałam kilka pomysłów na raz i bałam się, że zapomnę, a po trzecie, następnym razem będę nominować tylko tych, których znam bliżej. Dziękuję.

--

Jak trzeba mix jakis prosty zrobić to daj mi znać na PV. Nagrasz jak nagrasz, postaram się w audio wyciągnać tyle na ile umiem na swoje mozliwości.

@Monia01 @pajper @Zuzler i @Daszek Nominuję Was do pokazania we wpisie audio na blogu, co macie w swoim podróżnym plecaku. Możecie wspomnieć o tym, co zabieracie zawsze, tj. nie wiem, bielizna, piżama itp itd, ale chodzi mi raczej o to, co z niego nigdy praktycznie nie znika. Jeśli jest to butelka filtrująca - ok, jeśli słuchawki, laptop, konkretny powerbank, ukochana maskotka - takoż. :D
Zasada jest jedna: Nie możecie obejrzeć zawartości przed nagraniem. Wycinanie momentów krępujących, np. gdybyście znaleźli tam zapleśniałą kanapkę lub opakowanie z podejrzaną zawartością jest dozwolone, ale musicie wyciągać rzeczy "na żywca". Czyli najlepiej to zrobić przed podróżą lub po niej. :)
Do dzieła!

No dobra, przyjmuję, choć najbliższa podróż, o jakiej wiem ma być rzekomo w kwietniu.

@Zuzler Możesz spróbować bez podróży, ale zasymulować, jakbyś gdzieś jechała tak, żeby o niczym nie zapomnieć. Np. o tym konkretnym paragonie z Żabki, który musi, koniecznie musi, się znajdować w lewej przedniej kieszeni, bo jak nie... xd

Problem jest tylko taki, że wszystko wypakowane a i na chwilę obecną nie bardzo się gdzieś wybieram. Ci co mnie znają to wiedzą, że zazwyczaj są to setki kabli kaset i ogólnopojętej elektroniki. Już nie raz się przydały mimo wielkiego hurrr durrr po co Ci tego tyle raz np uratowałem imprezę xD.