Są tu jacyś perfumomaniacy?
Back to Integracja Eltenowiczów#121 Mimi
Oo, Guerlain - fajna sprawa. Ja z tej marki lubię orientalne Shalimar i kwiatowo-owocową serię Aqua Alegoria.
#122 nietoperz
Witam mi osobiście z męskich podobają sie perfumy cleina konkretnie zapach tiger mojej dziewczynie tesz się podobajją ale ona lubi cleina somer ale to jest już gurna pułka cenowa z damskich podobają mi się perfumy amore amore mojej dziewczynie podoba się clein summer i amore amore ale ciężko je dostać. Znacie może jakąś strone dostępną dla gadacza gdzie można kupić perfumy typu amore amore i clein summer?
#123 misiek
Poszukaj na Ceneo i tam cię pokieruje do odpowiedniego sklepu, lub na Allegro. Ostatnio tak kupowałem. Wszystko dostępne.
#124 skrzypenka
na iperfumy można kupić taniej i testery. polecam.
#125 marchewaux
www.francuskieperfumy.pl
od 30 ml do chyba 100 ml polecam wam ten sklep kupiłem ich odpowiednik perfum, które mam orginalne z iperfumy.
chyba francuskieperfumy.pl robią tzw edp a nie edt, ponieważ ich są trwwalsze od orginału.
#126 cinkciarzpl
Oj oj podróby promujemy nie ładnie.
#127 fantasma467
Oj tam, czepiasz się. Nie każdego stać na orginał, gdzie płaci się za flakon zaprojektowany przez znane nazwisko, i to grube pieniądze. Dlatego rynek zamienników cieszy się taką popularnością.
#128 cinkciarzpl
Jasne. Tylko że rynek perfum jest tak szeroki, że nie trzeba kupować podróbek. Nie jeżdżę podróbą mercedesa jeśli mnie nie stać, tylko innym autem. Pomijam fakt, w jaki sposób takie rzeczy są produkowane. Ktoś się napracował rzeźbiąc formółę, a ktoś inny to samo, czy też prawie to samo wypuszcza taniej, bo nie musiał jej opracowywać ani testować. Dla mnie jest to zwyczajnie nieuczciwe biorąc pod uwagę, że się na tym zarabia.
#129 marchewaux
Wiesz w biznesie z uczciwością to średnio ważne żeby bilans się zgadzał.
Natomiast ja mam i mercedesy i maluchy idąc tropem cinkciarza, i faktycznie idąc za argumentem ceny chyba będę kupować podróbki, ponieważ kiedyś jak zapłaciło się za perfum w nazwie intense 300 zł, to on trwał i faktycznie jak się psikłeś rano to wieczorem laska mogła powiedzieć ale kochanie pachniesz.
Dzisiaj po reformulacjach coś intense a coś mniej różni się tylko intensywnością, ale za 300 500 tak czy siak trwałość będzie taka jak wydasz w sklepie 50, a odpowiedniki jak wspomniałem to edp więc ilość zaperfumowania jest większa perfum gęstrzy a więc trwałość lepsza i ja kupując podróby płacę za zapach i za trwałość
#130 cinkciarzpl
Tyle że tutaj ma raczej miejsce sytuacja, gdzie produkty mają podwójne standardy w zależności od rynku przeznaczenia. Znam z bliska sytuację gdy ktoś się wkurzył, napisał do producenta i dostał paczkę z produktem na rynek zachodni gdzie produkt na pl znikał po 1H a produkt na zachód trzymał tak jak opisujesz.
#131 marchewaux
tymbardziej jeśli koncerny dzielą klientów na lepszy i gorszy sort, a wiemy, że tak jest, wole dać zarobić podrabiaczom.
ci przynajmniej każdemu sprawiedliweie dadza podróbe :D
#132 fantasma467
Dodam, że nie mam na myśli typowych podrabiaczy, czyli takich co swój produkt podpisują tą samą nazwą, no może z literówką, i z flakonem podobnym. Tylko producentów, którzy wypuszczają bardzo zbliżone zapachy, tyle, że pod własną nazwą. Wiadomo, że nie będą identyczne jak orginał, ale właśnie często trwalsze.
#133 iskierka1983 Archived
--Cytat (skrzypenka):
Używałam kiedyś kenzo amour, ale ten zapach na mnie nie leżał.
--Koniec cytatu.
Używałam tego zapachu i go kochałam.
Uwielbiam wanilię połączoną z migdałem i ten kenzo właśnie tą wanilię tym migdałem ożywiał.
#134 skrzypenka
ostatnio powąchałam la vie est belle intense i mi się nie podobało. kenzo world też i też było takie sobie, raczej też nie moje. No i alien mugler, nie wiem, jak by to na mnie leżał ten zapach, ale może, może kiedyś spróbuję.
#135 MonikaZarczuk
A jaka była różnica w cenie Marchewko? Tak z ciekawości...
#136 ewelinka
ja też używam zamienników. gdybym chciała mieć taką kolekcję oryginałów jaką mam, chyba bym zbankrutowała. lubię być różnorodna i dostosowywać perfumy np, do swojego nastroiu, sytuacji, a chcąc kupować sobie tylko oryginały, na taką rużnorodność nie mogłabym sobie pozwolić. znam mnustwo osób kupujących zamienniki i nic do tego nie mam, bo każdy kupuje to, co lubi i na co w danej chwili ma ochotę.
#137 skrzypenka
uwielbiam oryginały, ahh. cóż poradzę :)
#138 cinkciarzpl
I słusznie. :)
#139 Sunniva
Mmm... temat dla mnie stworzony! Kocham perfumy - głównie orientalne, ale bez wyczuwalnej nuty wanilii, której nie cierpię, bo wywołuje u mnie mdłości i ból głowy. Wybieram zapachy korzenne, drzewne, oud, vetiver, bergamotkę, ambrę. Nie mam jednego ulubionego zapachu. Zmieniam często perfumy, preferuję małe pojemności, max 30 ml. Rzadko wracam do jakiegoś zapachu, choć do kilku mi się zdarzyło (Roma Laury Biagiotti, 1881 Cerruti), a do niektórych mi się nie udało wrócić, choć bardzo chciałam. Zostały wycofane z produkcji i pozostaje mi tylko wspominać z nostalgią. Przykłady: Le Feu d'Issey, Tentations Palomy Picasso, No 4 Raphael. Od kilku lat darzę dużą sympatią markę Sisley - aktualnie mam 4 ich kreacje i tylko jedna mi się znudziła. Marzę o zakupie Epic Woman Amouage - chwilowo cena jest dla mnie zaporowa. Pozwoliłam sobie raz na 3 ml.
Lubię, jak w moim mieszkaniu pachnie olejkiem goździkowym, na nadgarstku czasem też go noszę. Poza tym uwielbiam zapach świeżo zaparzonej kawy, ale nie w perfumach, tylko w pomieszczeniach. :D
Zwracam uwagę na zapach żelu pod prysznic czy szamponu. Nie może być owocowy, wyjątek pomarańcza z cerdem bodajże od Yves Rocher. Rocher ma też żel vetiverowy, zużyłam go sporo opakowań. Nie może być też wanilia, kokos czy inna jadalna woń.
Szczególnie nie lubię zapachów z nutą melona czy raczej w moim odczuciu ogórka.
Z męskich podobają mi się m.in. Encre Noir firmy Lalique, nie sprzedawany już, ale jeszcze w moich zasobach Casual Friday Escady czy Burbery Men w takim pluszowym flakoniku.
#140 Kat
Uwielbiam perfumy, moją szczególną miłość ma Calvin Klein, Euphoria, zarówno ta klasyczna, choć jej niezmiernie rzadko używam, Endless Euphoria i Euphoria Essence, ta ostatnia podoba mi się najbardziej, poluję na nią i poluję i nic, jakoś nie mogę znaleźć, a jak już znajduję to bywa, że cena staje na przeszkodzie. Lubię również Emporyo od Armaniego, kilka zapachów od Elisabet Arden. Jakiś czas temu stałam się posiadaczką Black Opium.
Ostatnio zakupiłam również Eternity Moment od CK.
Generalnie nie mam jednych ulubionych perfum, często je zmieniam i jednak wolę kupić mały oryginał niż byle jaki zamiennik.
Z takich lekkich i przyjemnych to Puma mi się podoba i to ogólnie bez znaczenia czy będzie to Jungle czy taka różowa, której dalszej nazwy nie pamiętam, ale zapach poznam wszędzie.
W tamtym roku urzekły mnie perfumy od ICE Berg, piękna, ziołowa nuta, ale niestety mało trwała, więc nie kupiłam.
Strach zabija duszę.
Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie.
Stawię mu czoło.
Niech przejdzie po mnie i przeze mnie.
A kiedy przejdzie, odwrócę oko swej jaźni na jego drogę.
Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic. ... Jestem tylko ja."
- Litania Bene Gesserit przeciw strachowi ("