Literackie przyjaźnie
Back to Literatura#61 pates
Nie wiem czy ktoś czytał, ale ciekawy był wątek przyjaźni Stanleya i Ivy w siudmym tomie Xanth.
#62 Zuzler
Już bardziej na przyjaciół w Wiedźminie wyglądają Szczury.
#63 pates
Paczka w hp też się całkiem nieźle trzymała,
#64 Zuzler
W HP owszem - dobrze się trzymali wspierali się, byli dla siebie przyjaciółmi, ale samą w sobie przyjaźń, to, jak ona działa już jednak lepiej opisuje Kosik we FNiN.
#65 pates
No o f ni m to ja kompletnie zapomniałem, ale ogulnie tam wiele ciekawych i dobrych motywów jest.
#66 Elanor
@Pates
Tak, właśnie wbrew pozorom nie czepiałabym się tego, bo bywało różnie, oni też byli różni, czasami zachowywali się wobec siebie nie w porządku, ale mimo wszystko ta relacja przetrwała. A oto chyba chodzi, nie?
Tak się zastanawiam, czy jakąkolwiek relację w "Igrzyskach śmierci" można by nazwać przyjaźnią.
#67 Monia01
A dróżyna geralta? I to ich wspólne gotowanie zupy? Tam świetnie wybrzmiało to, ze w pojedynkę to sobie średnio poradzisz i choćby po to, żeby sobie radzic, potrzebujesz przyjaciół
-- (Zuzler):
ALe Zoltan i Geralt nie byli przyjaciółmi. W Wiedźminie właściwie nie ma chyba takich prawdziwych przyjaźni, bo nawet Geralt i Jaskier to bardziej tacy koledzy, niby jeden na drugiego mógł liczyć, ale tak bez szału.
--
🇺🇦 🇵🇱
#68 Zuzler
Z Igrzyskach śmierci? MOże Katniss i... Gail? Nie wiem jak się go pisze. Ale dopóki nie wkroczyły nascenę uczucia.
#69 Monia01
A tak, tu pełna zgoda, oni faktycznie byli takimi typowymi, szkolnymi przyjaciółmi
-- (Zuzler):
W HP owszem - dobrze się trzymali wspierali się, byli dla siebie przyjaciółmi, ale samą w sobie przyjaźń, to, jak ona działa już jednak lepiej opisuje Kosik we FNiN.
--
🇺🇦 🇵🇱
#70 Zuzler
Ok. Wycofuję. Drużyna Geralta to lepszy przykłąd niż Szczury właściwie, bo relacje ich łączące były zdrowsze i oni sami byli normalniejsi.
#71 Monia01
Ten jej przyjaciel z dystryktu? No, może, od biedy
-- (Zuzler):
Z Igrzyskach śmierci? MOże Katniss i... Gail? Nie wiem jak się go pisze. Ale dopóki nie wkroczyły nascenę uczucia.
--
🇺🇦 🇵🇱
#72 pates
@Elanor nawet kłutnia w VII części ich nie rozłączyła. Ale wsumie fnin też w 13 mieli kłutnię,
#73 Zuzler
Nie rozłączyła, ale oni jakoś tak... Nie pasowali trochę do siebie. Nie zgrywali się do końca.
#74 Zuzler
Ale w FNiN był pokazany mechanizm i wysiłek, jaki było trzeba podjąć, żeby się poodzić. Dla mnie oni są bardziej żywi niż trójka z HP.
#75 Monia01
Czasem mam wrażenie, że to przede wszystkim Ciriczuła się związana ze szczórami przyjaźnią, bardziej niż oni ze sobą, jeśli wiesz, co mam na myśli
-- (Zuzler):
Ok. Wycofuję. Drużyna Geralta to lepszy przykłąd niż Szczury właściwie, bo relacje ich łączące były zdrowsze i oni sami byli normalniejsi.
--
🇺🇦 🇵🇱
#76 Zuzler
.O to, że oni ją przygarnęli, gdy była w potrzebie. Ale to w zasadzie był przypadek. Jeśli Ty nie masz tego na myśli, to ja owszem.
#77 Monia01
Fakt, w HP jedyny wysiłek, jaki widziałam, to był w IV części i w vII części, ale te sprzeczki to były już takie prawie że na amen, a nie było takich zwykłych, ludzkich, takiej zwyczajnej irytacji na kogoś, tak jak w FNiN irytowali się na neta na przykład
-- (Zuzler):
Ale w FNiN był pokazany mechanizm i wysiłek, jaki było trzeba podjąć, żeby się poodzić. Dla mnie oni są bardziej żywi niż trójka z HP.
--
🇺🇦 🇵🇱
#78 jamajka
Niedawno skończyłam "władcę pierścieni" i bardzo mi się podobało, jak była przedstawiona przyjaźń Legolasa i GImlego. Najlepsze w tym było to, że to wcale nie było oczywiste, na początku nawet się nizbyt lubili, ale tk trochę bez sensu, bo na tle rasowym w sumie. I potem wyjaśnili sobie różne rzeczy i właśnie polubili siędlatego, że się zrozumieli. A bardzo często na świecie właśnie tego brakuje, tego, żeby ludzie chcieli poznać nieznane i docenić tę naukę. I te ich dialogi typu: płacili byśmy ciężkie pieniądze, żeby zobaczyć pieczary... MHM, ja bym zapłącił, żeby ich nie widzieć! :d W podobnym momencie wzruszające było, jak nie wiadomo było, czy Gimli przeżył i tamten niby powiedział, że chciałby mu powiedzieć, ilu orków załatwił, a tak serio widać było, że się martwi po prostu.
#79 Agata.d
geralt i Jaskier. To moim zdaniem jedni z lepszych, literackich przyjaciół. No i na drugim miejscu Harry i Ron, a na trzecim Jason i Percy.
#80 Zuzler
Co do drużyny Geralta, to mam wrażenie, że oni wszyscy jakoś tam byli przyjaciółmi Geralta, dobrze się razem czuli, ale czy Geralt był ich przyjacielem... I tak, bo potrafiłby się dla nich w jakimś stopniu poświęcić i jakoś tak jakby nie do końca, bo wszystko przysłaniał mu jeden cel.