Muzyka ludowa i zespoły ludowe - Mazowsze, Śląsk i inne
Back to Muzyka#1 Julitka
Witajcie,
Zainspirowana własną miłością do muzyki ludowej, tworzę niniejszy wątek. Co sądzicie o piosenkach Mazowsza, Śląska i innych, np. popularnych dzisiaj Guzowianek i Rokiczanki? Czy melodie przez nich prezentowane znacie z własnych podwórek lub imprez?
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
#2 Zuzler
Znam. I pałam niechęcią.
#3 djdenismusic
Jakieś to takie niedzisiejsze. Generalnie jak słyszę taką muzykę, to czuję się staro XD
#4 tomecki
Dla mnie to taka trochę cepelia tylko bardziej. Chociaż nie... to jeszcze większe dziwadło, zwłaszcza Mazowsze. Normalna orkiestra, śpiew klasyczny i w sumie albo kolędy albo... nawet nie wiem co jeszcze. Śląsk przy najmniej ma kogoś, kto zdarza się, że ciekawie zaaranżuje i wtedy nawet miło posłuchać, ale nazywanie tego czegoś ludowym to jakaś pomyłka.
#5 magmar Archived
Dawne Mazowsze z panią Ireną de domo WIśniewską dlaczego nie:
https://www.youtube.com/watch?v=bd2EofDmJfA
#6 magmar Archived
Posłuchaj sobie dzieweczko w niedzielę Polskiego Radia WRocław między godz. 7:00, a 19:00.
#7 tomecki
Ja się w ogóle zastanawiam na ile to było rzeczywiście ludowe. Pomijam interpretację, bo to raczej jasna sprawa, ale jak wyobrażam sobie Jaśka albo innego Franka z wioseczki pod Radomiem to raczej przychodzą mi do głowy dzieła w rodzaju "Tańcowała Małgorzatka z Ickiem" ewentualnie coś, co nie wiem jak się nazywa, ale leciało tak: "mówiłam ci - weź mnie, mam pieniędzy kupę, a jeśli mnie nie chcesz, pocałuj mnie gdzie chcesz".
#8 Julitka
@Tomecki Niektóre melodie na pewno są zaczerpnięte z ludowości - znalazłam dowody, tylko nie pamiętam akurat teraz, co to konkretnie było.
Dziwi mnie, szczerze mówiąc, taki obrót sprawy w tym wątku. Osobiście uwielbiam tego typu folk i często słucham Mazowsza i Śląska, a obecnie czasem Rokiczanki. Nie jest to muzyka rodem z ludowych wesel, ale na pewno jest zaczerpnięta z folku i ślicznie zaaranżowana, szczególnie jeśli chodzi o dwa największe zespoły.
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
#9 tomecki
Nie twierdzę, że nie ma nic wspólnego z ludową muzyką, ale folkiem to bym tego raczej nie nazwał. Orkiestra symfoniczna i klasyczny śpiew to raczej daleka wariacja na temat.
Tak w ogóle definicji muzyki folkowej czy tam ludowej są bardzo różne więc albo na początku ustalmy coś konkretnego w tym zakresie albo nie zrozumiemy się na bardzo podstawowym poziomie.
Co do mnie to uważam, że muzyka folkowa to taka, która wg. obecnej wiedzy stara się być zbliżona wykonawczo, instrumentalnie i tekstowo do źródeł, ale żadnych definicji nie czytałem. W takim ujęciu zespoły pieśni i tańca raczej się nie kwalifikują, bo raczej próżno po dawnych siołach szukać takiego np. fagotu albo oboju, że nie wspomnę o panu lub pani kształconej na poziomie co najmniej szkoły muzycznej II stopnia.
#10 lwica
Lubię. :) Dużo bardziej mazowsze i śląsk niż np rokiczankę, ale zdarza mi się słuchać i tego i tego. :)
#11 magmar Archived
Muzyka góralska potrafi nie być cepelią.
(rodowity Góral mi pokazał takową), ale posłuchaj sobie Julitko radia Alex zrozumiesz dlaczego muzyka biesiadna i ludowa kojarzy się z Disco Polo, teraz to tak niestety wygląda.
W kwestii muzyki ludowej mogę polemizować, ale biesiada wg mnie - chodnikowa gala, Wesoły Władzio itd.
#12 tomecki
No i tu się zgadzam. Górale potrafią grać faktycznie od siebie, z ser ducha, ale tam gwara i przy najmniej część kultury się zachowała i jest, że tak powiem, w powszechnym użyciu. Wiem, bo mam sporo okazji aby to obserwować.
#13 magmar Archived
Gwara gwarą, ale muzycznie zrobiła się cepelia.
Co z tego, że skrzypeczki jak oprócz tego rzępią na syntezatorach.
Mam rodzinę w tamtych stronach, konkretnie w najbardziej komercyjnym mieście u podnóża Tatr.
#14 tomecki
Też mam rodzinę w tamtych stronach, ale nie w samym mieście tylko w prawie najwyżej położonej wsi w Polsce. Swoją drogą sprawdź sobie dwa twoje ostatnie posty, bo niejako sprzeczne są. Najpierw piszesz, że potrafi nie być cepelią, potem, że jednak jest.
#15 monstricek
Kiedyś, gdy chciałem zorientować się w muzyce ludowej w polsce, miałem okazje słuchać wyminionych wyżej zespołów. Oczywiście, że nie jest to muzyka tradycyjna.
Od wielu lat zajmuję się śpiewem ludowym i w ogóle folklorem, przesłuchałem wiele wiejskich nagrań terenowych, także z Polski, umiem odróżnić autentyczne wykonanie od obróbki, dla tego tak mówie. . W przypadku tych wszystkich zespołów pieśni i tańca powtarza się historia radziecka. My też kiedyś mieliśmy takie zespoły, a niektóre są do dziś. Kiedy w Rosyjskim imperium doszło do rewolucji, dla władzy radzieckiej ważna była zmiana przyzwyczajeń i mentalności ludzi, więc próbowano stworzyć inną kulturę, w tym inną kulturę śpiewu, z tego pojawiły się tzw. chóry ludowe. Wiele krajów byłego Układu Warszawskiego przyjęło tę ideę i tam też pojawiły się podobne grupy.
Ku mojej wielkiej radości, w Rosji tradycyjny śpiew z dawnych czasów nadal istnieje i wiele osób nadal aktywnie się go uczy. Przykłady młodzieżowych zespołów można zobaczyć tutaj:
https://www.youtube.com/watch?v=vgftH2imUWw
https://www.youtube.com/watch?v=Mdo6CA6GQ-8
https://www.youtube.com/watch?v=6cDb6Raq15Q
W Polsce też macie takie zespoły i to faktycznie jest ludowe i autentyczne:
https://www.youtube.com/watch?v=VowzkYN8Stw
#16 magmar Archived
Musiałabym CI to pokazać na przykładach.
Ów rodowity Góral karmił mnie muzyką graną na typowych instrumentach dla tamtych stron typu skrzypce.
W Radiu Alex natomiast prezentuje się muzykę pseudogóralską z akompaniamentem syntezatora prosto spod samiuśkich Tater, a jak.
I ludzie to traktują tożsamo.
#17 monstricek
I w tym tkwi problem, że sporo ludzi nigdy nie mieli styczności z prawdziwą ludową muzyką, dla tego tak uważają.
#18 Julitka
Stąd doprecyzowałam poprzez tytuł wątku i treść pierwszego posta. :)
-- (tomecki):
Nie twierdzę, że nie ma nic wspólnego z ludową muzyką, ale folkiem to bym tego raczej nie nazwał. Orkiestra symfoniczna i klasyczny śpiew to raczej daleka wariacja na temat.
Tak w ogóle definicji muzyki folkowej czy tam ludowej są bardzo różne więc albo na początku ustalmy coś konkretnego w tym zakresie albo nie zrozumiemy się na bardzo podstawowym poziomie.
Co do mnie to uważam, że muzyka folkowa to taka, która wg. obecnej wiedzy stara się być zbliżona wykonawczo, instrumentalnie i tekstowo do źródeł, ale żadnych definicji nie czytałem. W takim ujęciu zespoły pieśni i tańca raczej się nie kwalifikują, bo raczej próżno po dawnych siołach szukać takiego np. fagotu albo oboju, że nie wspomnę o panu lub pani kształconej na poziomie co najmniej szkoły muzycznej II stopnia.
--
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
#19 Julitka
Ale oni to uważają za towar eksportowy i wyskakują z tym z lodówki. To nie do końca jest naturalne, tylko wynika z faktu, że Polacy się tym fascynują, nie negują, to jest w modzie. Więc akurat za muzyką góralską nie przepadam.
-- (tomecki):
No i tu się zgadzam. Górale potrafią grać faktycznie od siebie, z ser ducha, ale tam gwara i przy najmniej część kultury się zachowała i jest, że tak powiem, w powszechnym użyciu. Wiem, bo mam sporo okazji aby to obserwować.
--
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
#20 magmar Archived
To, że potrafią zareklamować swoją muzykę dobrze o nich świadczy, gorzej jak z tego powodu stają sie cepelią.
-- (Julitka):
Ale oni to uważają za towar eksportowy i wyskakują z tym z lodówki. To nie do końca jest naturalne, tylko wynika z faktu, że Polacy się tym fascynują, nie negują, to jest w modzie. Więc akurat za muzyką góralską nie przepadam.
-- (tomecki):
No i tu się zgadzam. Górale potrafią grać faktycznie od siebie, z ser ducha, ale tam gwara i przy najmniej część kultury się zachowała i jest, że tak powiem, w powszechnym użyciu. Wiem, bo mam sporo okazji aby to obserwować.
--
--