EltenLink

Seksualność a religia (18 plus)

Back to Związki i seks [18 plus]

#61 cinkciarzpl

Komuna też broniła swojego istnienia przez oddanych sobie ludzi ale to niczego obiektywnie nie oznacza. Wkońcu padła.


____________Panu się zdaje, że życie polega na tym, żeby dorosnąć. Co? Być dorosłym; zdać egzamin; zadośćuczynić normom. A co to jest norma? Czy pan, jako psychiatra może mi odpowiedzieć? Co to jest norma? Nie może pan, bo to jest g**no.
2018-05-16 13:51

#62 papierek

a czy badania te uwzględniają wcześniejsze współżycia danych osobników, zanim postanowili być ze sobą? Po drugie, faktycznie może małżeństwa decydujące się na seks po ślubie się mniej rozwodzą, bo taka para ma na co czekać, właśnie na seks, a w przypadku gdy ta seksualna faza się wyczerpie, takie małżeństwo już się nie rozwiedzie, bo jest to społecznie nieakceptowalne, co nie zmieni faktu, że już będą sobą znudzeni. A pary, które będą uprawiać seks przed ślubem i się sobą nie znudzą będą lepszym dowodem miłości niż te, które potem są ze sobą bo małżeństwo ich trzyma, nieprawdaż?


po co mi sygnatura?
2018-05-16 13:58

#63 Celtic1002

Papierek, w punkt z ostatnim postem.


"Trzeba być wielkim przyjacielem, żeby przyjść i przesiedzieć z kimś całe popołudnie tylko po to, żeby nie czuł się samotny. Odłożyć swoje ważne sprawy i całe popołudnie poświęcić na trzymanie kogoś za rękę."

Anna Frankowska
2018-05-16 14:00

#64 piter9521

Tu się nie dogadamy, bo mam wrażenie, że jak ktoś nie wierzy w Boga to będzie tak uważał.
A po za tym miłość, a co za tym idzie małżeństwo to decyzja o byciu z osobą do końca życia, a wszystko nad czym się nie pracuję powszednieje. Wydaje mi się, że brak decyzji o małżeństwie to droga na łatwizne, że można kogoś opóścić jak się znudzi. Idealny przykład rozumienia kwestii "wolnych" związków, bo ktoś je tak nazwał, jest taki
Ksiądz wchodzi na studia Prosi aby mężczyźni weszli, a kobiety zostały i pyta co oznacza dla was "wolny" związek, a oni, że mogę opóścić kobietę jak się znudzi.
Potem wpuszcza kobiety i zadaje im to samo pytanie, a one odpowiadają, że tak mnie kocha, ze nigdy mnie nie opuści i to takie rozumienie terminu.



2018-05-16 14:09

#65 cinkciarzpl

A unieważnienia małrzeństw kościelnych to niby nie jest prawna furtka dla rozwodów?


____________Panu się zdaje, że życie polega na tym, żeby dorosnąć. Co? Być dorosłym; zdać egzamin; zadośćuczynić normom. A co to jest norma? Czy pan, jako psychiatra może mi odpowiedzieć? Co to jest norma? Nie może pan, bo to jest g**no.
2018-05-16 14:11

#66 biedrona333

w pełni się z tobą zgadzam



2018-05-16 14:11

#67 piter9521

Nie, bo unieważnienia zachodzą w konkretnych sytuacjach. Materiał proszę:
https://www.youtube.com/watch?v=k85rofAV12o



2018-05-16 14:15

#68 cinkciarzpl

Takie sytuacje można przedstawić, wystarczy mieć odpowiednie środki. Zapewniam.


____________Panu się zdaje, że życie polega na tym, żeby dorosnąć. Co? Być dorosłym; zdać egzamin; zadośćuczynić normom. A co to jest norma? Czy pan, jako psychiatra może mi odpowiedzieć? Co to jest norma? Nie może pan, bo to jest g**no.
2018-05-16 14:18

#69 papierek


--Cytat (piter9521):
Tu się nie dogadamy, bo mam wrażenie, że jak ktoś nie wierzy w Boga to będzie tak uważał.
A po za tym miłość, a co za tym idzie małżeństwo to decyzja o byciu z osobą do końca życia, a wszystko nad czym się nie pracuję powszednieje. Wydaje mi się, że brak decyzji o małżeństwie to droga na łatwizne, że można kogoś opóścić jak się znudzi. Idealny przykład rozumienia kwestii "wolnych" związków, bo ktoś je tak nazwał, jest taki
Ksiądz wchodzi na studia Prosi aby mężczyźni weszli, a kobiety zostały i pyta co oznacza dla was "wolny" związek, a oni, że mogę opóścić kobietę jak się znudzi.
Potem wpuszcza kobiety i zadaje im to samo pytanie, a one odpowiadają, że tak mnie kocha, ze nigdy mnie nie opuści i to takie rozumienie terminu.

--Koniec cytatu
Wątpię, że to była z tym księdzem autentyczna rozmowa. Z resztą można opuścić kogoś zarówno w małżeństwie, jak i bez, tylko tyle, że małżeństwo jest dodatkowym utrudnieniem dla kogoś, komu się partnerka znudzi i może faktycznie jej nie opuści, ale kochać to on jej nie będzie, skoro przy nim/niej będzie trzymać tylko sam fakt, że są małżeństwem, więc słaby argument. Chodzi mi o to, że jak ktoś sobie z góry postanowi, że jej nie opuści to czy małżeństwo czy nie, czy seks przed czy po ślubie to tak zrobi, a jeżeli jest to typ człowieka, który nie lubi zobowiązań to nawet jak sobie weźmie ten ślub to może i nie opuści wybranki, ale sobie będzie ją zdradzał na boku albo ją olewał.


po co mi sygnatura?
2018-05-16 14:19

#70 papierek

a znam sytuacje, w której jak najbardziej rozwód kościelny był uzasadniony, a owe małżeństwo go nie dostało, także... Oczywista oczywistość, jest to nic innego jak sposób kontrolowania społeczeństwa.


po co mi sygnatura?
2018-05-16 14:22

#71 piter9521

Jedną z możliwości unieważnienia jest brak współżycia seksualnego, więc jeśli tak będzie robił to to małżeństwo można unieważnić.



2018-05-16 14:22

#72 piter9521

Rozwód czy unieważnienie małżeństwa, bo to dwa różne terminy, a kościół nie uznaje terminu rozwód. Jeśli mogę zapytać to jaka to sytuacja była tak ogólnie.



2018-05-16 14:24

#73 biedrona333

jśli chodzi o unieważnienie malżeństwa z powodu braku współżycia to owszem możnatake mażeństwo unieważnić



2018-05-16 14:25

#74 papierek


--Cytat (piter9521):
Jedną z możliwości unieważnienia jest brak współżycia seksualnego, więc jeśli tak będzie robił to to małżeństwo można unieważnić.

--Koniec cytatu
Najpierw to udowodnij, że jest brak współżycia. Poza tym może sobie ją traktować jako możliwość darmowego seksu i ślub tylko mu pomoże, bo ona nie może się sprzeciwić, bo znowu on może wnioskować o uieważnienie z powodu braku seksu w małżeństwie. A zdradzać na boku sobie ją może tak czy tak.


po co mi sygnatura?
2018-05-16 14:28

#75 papierek


--Cytat (piter9521):
Rozwód czy unieważnienie małżeństwa, bo to dwa różne terminy, a kościół nie uznaje terminu rozwód. Jeśli mogę zapytać to jaka to sytuacja była tak ogólnie.

--Koniec cytatu
To tylko nazwa. Sytuacja była generalnie, że kobita nie wiedziała przed ślubem, że jej facet jest nałogowym alkocholikiem, a wyszło to jakoś po paru latach i były twarde dowody, że problem był dużo wcześniej, a została okłamana, a to wystarczający powód do unieważnienia.


po co mi sygnatura?
2018-05-16 14:30

#76 piter9521

Dlatego uważam, że trzeba mieć wspólne wartości, żeby była podstawa, którą jest Bóg, bo bez niego nic nie istnieje.



2018-05-16 14:30

#77 papierek

Z resztą czy to super prawo określa ile tego seksu musi być w małżeństwie, żeby można złożyć to jako powód unieważienia? Wątpie.


po co mi sygnatura?
2018-05-16 14:31

#78 piter9521

No nie, ale jeśli ktoś nie chce wchodzić w małżeństwo to niech się rozejdzie z osobą wcześniej. Dobrym czasem jest nażeczeństwo, aby to potwierdzić i podjąć ostateczną decyzję oczywiście w wolności.



2018-05-16 14:34

#79 papierek


--Cytat (piter9521):
Dlatego uważam, że trzeba mieć wspólne wartości, żeby była podstawa, którą jest Bóg, bo bez niego nic nie istnieje.

--Koniec cytatu
Widzisz, dla ciebie bez Boga, masz prawo do swoich wierzeń. Co nie zmienia faktu, że na to, czy związek jest dobry czy nie, nie wpływa fakt, czy seks jest po ślubie czy przed, tylko jak napisałeś, wzajemne wartości i wzajemne zrozumienie i umiejętność słuchania, co dowodzi, że czystość przedmałzżeńska to oklepana formułka do kontrolowania mas, bo najbardziej liczy się wzajemna współpraca, a nie fakt przespania się przed ślubem, tak jak by to miało globalne znaczenie. A co, wg. ciebie by się stało, gdyby się po ślubie okazało, że para nie pasuje kompletnie do siebie pod względem preferencji seksualnych, anatomii czy innych związanych z tym rzeczy?


po co mi sygnatura?
2018-05-16 14:39

#80 piter9521

A widzisz może o tym nie wspomniałem, ale nikt nie zakazał rozmowy o tym, co lubimy, lub jakie mamy wyobrażenia jeśli chodzi o seks. Jeśli jestem osobą wierzącą to seks przed ślubem jest grzechem ciężkim, więc to ma duże znaczenie, kiedy jest to wspólżycie.



2018-05-16 14:44