Własny dom, mieszkanie
Wróć do Życie codzienne niewidomych#141 grzegorzm
No i to jest moim zdaniem problem, że po utracie pracy nie jest w cale tak łatwo nową zdobyć a bank w nieskończoność nam spłat rat nie odroczy.
#142 mustafa
A no widzisz, czyli jakieś oszczędności miałeś.
Zastanów się teraz, co by było, gdybyś ich nie miał.
Byłbyś w dużo gorszej sytuacji, zatem, nie nażekaj kolego, bo mogłobyć gorzej. W końcu oszczędności są po to, aby na jakiś cel poszły, jakby nie było, mieć ciepło w domu, a nie mieć, no, ja bym w zimnie nie chciał mieszkać.
-- (misiek):
Pracowałem przez w sumie 10 lat. Od roku nie pracuję, a zaoszczędzone pieniądze poszły na wymianę ogrzewania w domu. Mieszkań na wynajem nie posiadam i znam raptem jedną osobę, czyli mojego brata, który takowe wynajmuje.
--
#143 Julitka
Czyli identycznie, jak u widzących. :)
-- (tomecki):
Podsumowując wszystko kupno własnego jest wygodniejsze, bo można sobie dostosować wszystko pod siebie, a i taniej wyjdzie miesięcznie, jednak po pierwsze, trzeba mieć wkład własny no i jednak ryzyko większe.
Wynajem fajny, bo w razie przeprowadzki mniej papierkologii i pewnie w ogóle opłat, w razie czego można zrezygnować chociaż z reguły te umowy są podpisywane na jakiś tam dłuższy okres, ale pewnie da się, za to jak coś z agd niedostępne to możemy mieć problem.
--
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
#144 Julitka
A ja z kolei znam wiele osób, które mają mieszkań kilka. :p
-- (misiek):
Pracowałem przez w sumie 10 lat. Od roku nie pracuję, a zaoszczędzone pieniądze poszły na wymianę ogrzewania w domu. Mieszkań na wynajem nie posiadam i znam raptem jedną osobę, czyli mojego brata, który takowe wynajmuje.
--
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
#145 misiek
Ależ ja nie nażekam. Ja tylko rozmawiam i mówię co obserwuję. Julitko, najwidoczniej obracasz się w wyższych swerach :)
#146 Julitka
Nie, nie obracam się w wyższych swerach, tylko dzisiaj ludzie srają ze strachu i wolą inwestować w nieruchomości lub chować po skarpetach, niż w bankach.
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
#147 grzegorzm
Nie jak to się wyraziłaś srają ze strachu tylko w bankach im się nie bardzo opłaca trzymać te pieniądze.
-- (Julitka):
Nie, nie obracam się w wyższych swerach, tylko dzisiaj ludzie srają ze strachu i wolą inwestować w nieruchomości lub chować po skarpetach, niż w bankach.
--
#148 mustafa
A wież, że na mocy aktualnych przepisów bank od tak może zaiwanić ci całą kasę z konta, w cale nie musi cię o tym informować i nie musi ci oddać.
Tak wiem jest fundusz gwarancyjny, ale
po pierwsze tylko do 100 tysięcy euro
po drugie aktualnie jest on pusty
a po trzecie nic nie stoi na przeszkodzie, aby te 100 tysięcy euro nagle zmniejszyć do 10 tysięcy, w ciągu jednej nocy (w końcu pis lubi uchwalać różne przepisy w nocy) i gucio dostaniesz
Pojęcie pewne jak w baknu dawno już straciło na znaczenu.
Więc nie srają, tylko po prostu robią mądrze, bo już samo trzymanie kasy w banku, nawet jeżeli ci tego nie zaiwanią jest stratą, bo inflacja jest na takim poziomie, że twoje oszczędności topnieją w oczach, mimo, że nominalnie na twoim koncie jest cały czas tyle samo.
I proszę, nie mieszaj w to religii, bo to nie jest kwestia wiary, ale takie są fakty
-- (Julitka):
Nie, nie obracam się w wyższych swerach, tylko dzisiaj ludzie srają ze strachu i wolą inwestować w nieruchomości lub chować po skarpetach, niż w bankach.
--
#149 grzegorzm
Bez przesady z tym zabieraniem pieniędzy, ale prawda jest taka,że teraz jest tak, że możesz dokładać do konta oszczędnościowego, nie duże pieniądze, ale jednak można wychodźić na minus, mając nie wielkie oszczędności a płacąc za utrzymanie konta oszczędnościowego kilka złoty.
-- (mustafa):
A wież, że na mocy aktualnych przepisów bank od tak może zaiwanić ci całą kasę z konta, w cale nie musi cię o tym informować i nie musi ci oddać.
Tak wiem jest fundusz gwarancyjny, ale
po pierwsze tylko do 100 tysięcy euro
po drugie aktualnie jest on pusty
a po trzecie nic nie stoi na przeszkodzie, aby te 100 tysięcy euro nagle zmniejszyć do 10 tysięcy, w ciągu jednej nocy (w końcu pis lubi uchwalać różne przepisy w nocy) i gucio dostaniesz
Pojęcie pewne jak w baknu dawno już straciło na znaczenu.
Więc nie srają, tylko po prostu robią mądrze, bo już samo trzymanie kasy w banku, nawet jeżeli ci tego nie zaiwanią jest stratą, bo inflacja jest na takim poziomie, że twoje oszczędności topnieją w oczach, mimo, że nominalnie na twoim koncie jest cały czas tyle samo.
I proszę, nie mieszaj w to religii, bo to nie jest kwestia wiary, ale takie są fakty
-- (Julitka):
Nie, nie obracam się w wyższych swerach, tylko dzisiaj ludzie srają ze strachu i wolą inwestować w nieruchomości lub chować po skarpetach, niż w bankach.
--
--
#150 Julitka
Hahaha, Mustafa, ale ja napisałam Ci dokładnie to samo. To, że bank może Ci to zabrać, znaczy nominalnie to, że ludzie się boją. xd
-- (mustafa):
A wież, że na mocy aktualnych przepisów bank od tak może zaiwanić ci całą kasę z konta, w cale nie musi cię o tym informować i nie musi ci oddać.
Tak wiem jest fundusz gwarancyjny, ale
po pierwsze tylko do 100 tysięcy euro
po drugie aktualnie jest on pusty
a po trzecie nic nie stoi na przeszkodzie, aby te 100 tysięcy euro nagle zmniejszyć do 10 tysięcy, w ciągu jednej nocy (w końcu pis lubi uchwalać różne przepisy w nocy) i gucio dostaniesz
Pojęcie pewne jak w baknu dawno już straciło na znaczenu.
Więc nie srają, tylko po prostu robią mądrze, bo już samo trzymanie kasy w banku, nawet jeżeli ci tego nie zaiwanią jest stratą, bo inflacja jest na takim poziomie, że twoje oszczędności topnieją w oczach, mimo, że nominalnie na twoim koncie jest cały czas tyle samo.
I proszę, nie mieszaj w to religii, bo to nie jest kwestia wiary, ale takie są fakty
-- (Julitka):
Nie, nie obracam się w wyższych swerach, tylko dzisiaj ludzie srają ze strachu i wolą inwestować w nieruchomości lub chować po skarpetach, niż w bankach.
--
--
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
#151 Julitka
I ja robię dokładnie to samo. Czyli, choć częściowo, sram ze strachu.
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
#152 mustafa
Bez przesady?
To proszę
https://rekinfinansow.pl/konfiskata-pieniedzy-bank/
a tutaj jeden z przykładów, żeby nie było, że to tylko w teorii tak wygląda
https://rekinfinansow.pl/polski-bank-bezkarnie-skonfiskowal-pieniadze-klientow/
- (grzegorzm):
Bez przesady z tym zabieraniem pieniędzy, ale prawda jest taka,że teraz jest tak, że możesz dokładać do konta oszczędnościowego, nie duże pieniądze, ale jednak można wychodźić na minus, mając nie wielkie oszczędności a płacąc za utrzymanie konta oszczędnościowego kilka złoty.
-- (mustafa):
A wież, że na mocy aktualnych przepisów bank od tak może zaiwanić ci całą kasę z konta, w cale nie musi cię o tym informować i nie musi ci oddać.
Tak wiem jest fundusz gwarancyjny, ale
po pierwsze tylko do 100 tysięcy euro
po drugie aktualnie jest on pusty
a po trzecie nic nie stoi na przeszkodzie, aby te 100 tysięcy euro nagle zmniejszyć do 10 tysięcy, w ciągu jednej nocy (w końcu pis lubi uchwalać różne przepisy w nocy) i gucio dostaniesz
Pojęcie pewne jak w baknu dawno już straciło na znaczenu.
Więc nie srają, tylko po prostu robią mądrze, bo już samo trzymanie kasy w banku, nawet jeżeli ci tego nie zaiwanią jest stratą, bo inflacja jest na takim poziomie, że twoje oszczędności topnieją w oczach, mimo, że nominalnie na twoim koncie jest cały czas tyle samo.
I proszę, nie mieszaj w to religii, bo to nie jest kwestia wiary, ale takie są fakty
-- (Julitka):
Nie, nie obracam się w wyższych swerach, tylko dzisiaj ludzie srają ze strachu i wolą inwestować w nieruchomości lub chować po skarpetach, niż w bankach.
--
--
--
Q
#153 Zuzler
No, moi mili, bez nieładnych słów. To jakoś... Nie za dobrze wygląda w poważnej dyskusji po prostu.
#154 mustafa
hm,
co bank nominalnie może zabrać?
w nominale to ty masz saldo w banku. Czyli masz tam 100 tysięcy złotych i to zawsze jest 100 tysięcy złotych, ale że za rok kupisz za te 100 tysięcy złotych tyle ile dzisiaj za 90 tysięcy, nie zmieni faktu, że nominalnie właśnie nadal będziesz mieć 100 tysięcy.
A ustawa na mocy, której bank może wziąć twoje pieniądze i nie musi ci tego oddawać to już całkowicie co innego.
-- (Julitka):
Hahaha, Mustafa, ale ja napisałam Ci dokładnie to samo. To, że bank może Ci to zabrać, znaczy nominalnie to, że ludzie się boją. xd
-- (mustafa):
A wież, że na mocy aktualnych przepisów bank od tak może zaiwanić ci całą kasę z konta, w cale nie musi cię o tym informować i nie musi ci oddać.
Tak wiem jest fundusz gwarancyjny, ale
po pierwsze tylko do 100 tysięcy euro
po drugie aktualnie jest on pusty
a po trzecie nic nie stoi na przeszkodzie, aby te 100 tysięcy euro nagle zmniejszyć do 10 tysięcy, w ciągu jednej nocy (w końcu pis lubi uchwalać różne przepisy w nocy) i gucio dostaniesz
Pojęcie pewne jak w baknu dawno już straciło na znaczenu.
Więc nie srają, tylko po prostu robią mądrze, bo już samo trzymanie kasy w banku, nawet jeżeli ci tego nie zaiwanią jest stratą, bo inflacja jest na takim poziomie, że twoje oszczędności topnieją w oczach, mimo, że nominalnie na twoim koncie jest cały czas tyle samo.
I proszę, nie mieszaj w to religii, bo to nie jest kwestia wiary, ale takie są fakty
-- (Julitka):
Nie, nie obracam się w wyższych swerach, tylko dzisiaj ludzie srają ze strachu i wolą inwestować w nieruchomości lub chować po skarpetach, niż w bankach.
--
--
--
#155 Julitka
Mustafa, widzę, że nie rozumiesz, więc powiem Ci wprost: Tak, ja Cię rozumiem, zgadzam się z Twoją opinią, sama ją po części podzielam. Czy teraz zrozumiałeś?
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
#156 mustafa
Co do kont oszczędnościowych, nie możesz dokładać, a dokładasz.
Nie ma chyba banku, gdzie oprocentowanie lokaty jest większe niż 2%, a inwlacja ma teraz 5,5%, gdzie realna jest pewnie w okolicy 10%.
Więc, na każdej lokacie poniżej 5,5% tracisz.
Tym bardziej, że od zysków z lokaty jest podatek 19%.
-- (grzegorzm):
Bez przesady z tym zabieraniem pieniędzy, ale prawda jest taka,że teraz jest tak, że możesz dokładać do konta oszczędnościowego, nie duże pieniądze, ale jednak można wychodźić na minus, mając nie wielkie oszczędności a płacąc za utrzymanie konta oszczędnościowego kilka złoty.
-- (mustafa):
A wież, że na mocy aktualnych przepisów bank od tak może zaiwanić ci całą kasę z konta, w cale nie musi cię o tym informować i nie musi ci oddać.
Tak wiem jest fundusz gwarancyjny, ale
po pierwsze tylko do 100 tysięcy euro
po drugie aktualnie jest on pusty
a po trzecie nic nie stoi na przeszkodzie, aby te 100 tysięcy euro nagle zmniejszyć do 10 tysięcy, w ciągu jednej nocy (w końcu pis lubi uchwalać różne przepisy w nocy) i gucio dostaniesz
Pojęcie pewne jak w baknu dawno już straciło na znaczenu.
Więc nie srają, tylko po prostu robią mądrze, bo już samo trzymanie kasy w banku, nawet jeżeli ci tego nie zaiwanią jest stratą, bo inflacja jest na takim poziomie, że twoje oszczędności topnieją w oczach, mimo, że nominalnie na twoim koncie jest cały czas tyle samo.
I proszę, nie mieszaj w to religii, bo to nie jest kwestia wiary, ale takie są fakty
-- (Julitka):
Nie, nie obracam się w wyższych swerach, tylko dzisiaj ludzie srają ze strachu i wolą inwestować w nieruchomości lub chować po skarpetach, niż w bankach.
--
--
--
#157 mustafa
Tak, rozumiem i cieszę się, bo to bardzo miła odmiana :)
-- (Julitka):
Mustafa, widzę, że nie rozumiesz, więc powiem Ci wprost: Tak, ja Cię rozumiem, zgadzam się z Twoją opinią, sama ją po części podzielam. Czy teraz zrozumiałeś?
--
#158 Agata.d
Ja nie rozumiem czemu drogi Mustafo czepiasz się tak religijności koleżanki. W powyższych wypowiedziach jakoś nie zauważyłam, żeby się z nią obnosiła. Wręcz przeciwnie odniosłam wrażenie, że to ty drogi kolego obnosisz się z jej brakiem.
#159 grzegorzm
Najpierw trzeba mieć to 100 tysięcy euro w jednym banku. Staram się nie zajmować problemami, które nie będą mnie dotyczyć.
#160 mustafa
Wpis 116
-- (Agata.d):
Ja nie rozumiem czemu drogi Mustafo czepiasz się tak religijności koleżanki. W powyższych wypowiedziach jakoś nie zauważyłam, żeby się z nią obnosiła. Wręcz przeciwnie odniosłam wrażenie, że to ty drogi kolego obnosisz się z jej brakiem.
--