Zabawne sytuacje związane z naszą dysfunkcją wzroku
Wróć do Środowisko niewidomych#421 MarOlk
Gorzej jakby z takiej protezy jakieś nowe choroby wyczytała.
#422 Monte
Nie wiem, czy taka sytuacja pasuje do tego wątku, ale spróbuję ją opowiedzieć. Ostatnio w sklepie miałam taką sytuację: Przyszło mi płacić za zrobione zakupy. Podeszłam do kasy z moim asystentem i wyłożyłam wszystko z koszyka na ladę. Młoda pani ekspedientka, zakładam, że w moim wieku, może niewiele młodsza, policzyła odpowiednią sumę, a ja zapłaciłam. Pani spytała: "Czy pomóc pani"? Na co ja odpowiedziałam z humorem: "Spokojnie. Krecik da radę". Pani zaczęła się śmiać. Podziękowałam, rzyczyłam miłej, młodej pani dobrego dnia i wyszłam. Mam nadzieję, że dzięki temu pani ekspedientka miała lepszy dzień.
#423 grzegorzm
Heh ciekawe czy zrozumiała żart.
#424 Monte
Nie wiem, ale zakładam, że tak.
#425 camila
Niedawno - pojechałam do Warszawy. Metadon odebrany, ja już szczęśliwa i głowa mi trochę opada. Siedzę sobie na schodku, jem drożdżówkę i piję blacka, laskę mialam złożoną w pół bo po zjedzeniu i wypiciu miałam się podnieść i iść dalej. Nagle słyszę taki metaliczny przydźwięk. Skubaniec jakiś rzucił mi piątkę na puszkę, blisko otworu z którego się pije. :O
#426 MarOlk
Leżę ostatnio znużony nierówną walką z rotawirusem. Dzwoni ojciec. Mówię mu co mi dolega. On rzuca: "To rzygasz dalej, niż widzisz?". Ja: Ojciec, w moim przypadku to jednak żaden, kurwa wyczyn. :P Niestety rodziciel trochę ma kija w dupie na takie tematy.