EltenLink

Niepełnosprawność a nadopiekuńczość

Wróć do Postawy otoczenia

#141 iwkan

Czy to jest kwestia zaufania? Myślę że nie tu jest problem. Po pierwsze niewiedza. Bo nie wszyscy chcą szukać i się czegoś wiadywać. A może tak jest wygodniej. I napewno obawa. A może i to że nie chcą dopuszczać myśli co będzie potem kiedy ich zabraknie. Więc odwlekają. A niektórym trudno jest zmienić jakieś nawyki czy przyzwyczajenia.


Слава Україні! Sława Ukraini!
2018-06-06 18:26

#142 Zuzler

Pewnie u każdego mogą być różne przyczyny, ale ja teorii o zaufaniu nie odrzucam. Dowodów na jej poparcie dostarczają mi ludzie, których czasem spotykam, a którzy są, a przynajmniej twierdzą, że są pod wrażeniem faktu, że w ogóle się odważam chodzić po mieście samodzielnie. I mówią: "ja to bym tak nie mógł", "ja to bym się chyba tak nie odważył" itp.



2018-06-06 18:34

#143 iwkan

A wracając do pytania czemu nie wspominam dpsu dobrze? Po pierwsze dps zawsze będzie dpsem. Po drugie ludzie patrzą na osoby przebywające w dpsach jak na kogoś gorszego, a może nawet taka osoba to pijak. albo taka która sobie w życiu nie radzi w każdym razie z takim kimś lepiej się nie zadawać. Tego doświadczyłam niestety. A więc taka osoba to ktoś drugiej kategorii. I na próżno pracownicy z takiego dpsu mówią że to nie prawda. Ale ja się wstydziłam zapraszać znajomych. Woolę nawet skromny pokoik, ale swój gdzie nikt mi nie powie że masz się przenosić nie zaczepiają cię tam również dziadkowie którym się zachciewa jeszcze w tym wieku nie wiadomo czego.


Слава Україні! Sława Ukraini!
2018-06-06 18:35

#144 iwkan

Co do obcych ludzi to masz rację i tu się z tobą zgadzam. Ale rodzina to już trochę to inaczej powinno wyglądać.


Слава Україні! Sława Ukraini!
2018-06-06 18:37

#145 Zuzler

A dlaczego by się nie odważył? Bo nie wyobraża sobie, że miałby chodzić po mieście nie używając wzroku. A to znaczy, że nie ufałby swoim pozostałym zmysłom na tyle, by się zdać tylko na nie. Jak więc ma zaufać i uwierzyć, że jego własne dziecko, za które czuje się odpowiedzialny nawet gdy jest już dorosłe, bo przecież ono potrzebuje pomocy poradzi sobie samo?



2018-06-06 18:37

#146 Zuzler

Powinno. Tylko czy wygląda? Rodzina cały czas może myśleć, że tak powiem, sobą, czyli ludźmi, którzy tak by nie dali rady



2018-06-06 18:40

#147 iwkan

Dlatego na przekór wszystkiemu trzeba pokazać że nie jest tak jak to oni sobie wyobrażają. A przynajmniej powinniśmy próbować


Слава Україні! Sława Ukraini!
2018-06-06 18:42

#148 biedrona333

masz rację :)



2018-06-06 18:43

#149 Zuzler

A pewnie. Najlepiej ich faktycznie chyba stawiać przed faktem dokonanym. No co, zrobiłem to przecież, czy to źle? Gorzej, jeśli nie wyjdzie, a kiedy się to robi pierwszy raz, prawdopodobieństwo może być spore



2018-06-06 18:44

#150 iwkan

Wyjdzie czy nie wyjdzie to inna sprawa. Ale masz przynajmniej świadomość że starałiśmy się robić wszystko co jest możliwe w tym momencie. I muyślę że najważniejsze jest próbować znowu aż w końcu kiedyś to zrozumieją.


Слава Україні! Sława Ukraini!
2018-06-06 18:47

#151 Zuzler

Gorzej jeśli nas samych niepowodzenie zniechęci. A jeszcze ktoś z najbliższych powie: "widzisz, mówiliśmy przecież, że nie dasz rady", to też swoje może dać, aż się odechce



2018-06-06 18:49

#152 Zuzler

A potem się obudzisz z ręką w nocniku



2018-06-06 18:49

#153 iwkan

No to jak tak ktoś tak myśli to nigdy w życiu nic nie zrobi. Zawsze z początku się upada zanim się coś osiągnie nawet w takich sprawach.


Слава Україні! Sława Ukraini!
2018-06-06 18:56

#154 grzegorzm

Powiem tak z doświadczenia wiem, że trzeba robić swoje w takim sensie, że rodzice często pewnych rzeczy nie są w stanie z rozumieć, że osoba niewidoma może sama iść, gdzieś jechać czy coś takiego, ale jeżeli sami ufamy swoim umiejętnościom lub mamy w sobie tyle siły, że nie boimy się ryzykować to należy to ryzyko podjąć i działać pewnych rzeczy uczyć się na własną rękę.



2018-06-06 19:49

#155 iwkan

Właśnie dlatego mówię że trzeba robić wszystko co jest możliwe


Слава Україні! Sława Ukraini!
2018-06-06 20:25

#156 misiek

Gadaczka- są projekty czy programy przeciwdziałające wykluczeniu ludzi ze społeczeństwa. Po za tym- chyba jeśli nie jesteś ubezwłasnowolniony do Dpsu nie mogą cię siłą zaciągnąć? Jeśli się mylę to uświadomcie mnie jak jest.


Potrzebuję papugę, gdyż ściga mnie kruk, za to że pożyczyłem pieniądze od bociana.
2018-06-07 00:12

#157 Mimi

Hm, często nadopiekuńczość wynika z faktu, że rodzice chcą "zrekompensować" niepełnosprawność i nieba przychylić. A przy okazji, wielu "dzieciom" taki stan rzeczy pasuje.


Ziarnko złota znaleźć można, ale ziarnka czasu - nigdy.LINE Przysłowie chińskie.LINE
2019-04-06 23:37

#158 Zuzler

Ależ oczywiście, gdyby nie potrzeba, to wielu z nas by palcem nie ruszyło samodzielnie.



2019-04-07 01:21

#159 Mimi

Ano, ;) Trudno przekonać, by pełnosprawni wypośrodkowali wymagania.. Za mało - lipa, bo nadopiekuńczość, niedocenianie i tym podobne.. Za dużo - stres, obniżenie poczucia własnej wartości. To często wynika z nieznajomości potrzeb i możliwości osób niepełnosprawnych. My się uczymy otoczenia osobowego, a ono nas. ;)


Ziarnko złota znaleźć można, ale ziarnka czasu - nigdy.LINE Przysłowie chińskie.LINE
2019-04-07 21:34

#160 teletubis

Ja uważam że internat bardzo usamodzielnia, bo rodzice czensto nie potrafią, albo nie chcą usamodzielnić dziecka.


noc taka ciemna, więc ja przyjemna
2019-05-23 17:48