"Putin to szczwany lis, który pozuje na niezrównoważonego i nieobliczalnego. Pożyteczni idioci na Zachodzie próbują znaleźć mu bezpieczne wyjście z tej sytuacji, ale on sam potrafi o siebie zadbać" - powiedział w rozmowie z amerykańską stacją MSNBC były szef dyplomacji Rosji Andriej Kozyriew.
https://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/8381925,wladimir-putin-rosja-wojna-andriej-kozyriew.html

Spotkanie ćwierćfinałowe Ligi Mistrzów pomiędzy Berlin Recycling Volleys a Itas Trentino w rosyjskiej telewizji Start zostało przerwane.

Hakerzy przerwali transmisję na żywo w rosyjskiej TV. I puścili to!
Spotkanie ćwierćfinałowe Ligi Mistrzów pomiędzy Berlin Recycling Volleys a Itas Trentino w rosyjskiej telewizji Start zostało przerwane. W zamian widzowie mogli zobaczyć, jakich zniszczeń dokonuje rosyjska agresja.
Niczego nieświadomi rosyjscy widzowie śledzili zacięte spotkanie Ligi Mistrzów. W rozgrywkach nie startują już żadne ekipy z Rosji, bowiem decyzją CEV zostały zbanowane i usunięte.
Jak donosi serwis 5.ua, transmisja meczu Berlin Recycling Volleys - Itas Trentino nagle została przerwana. Zaczęły pojawiać się obrazy z udziałem Władimira Putina, który mówił, że rozpoczęła się wojna.
Następnie widać było Wołodymyra Zełeńskiego i skutki tego, do czego doprowadziła wojna i atak Rosji na Ukrainę. Wybuchy bomb, zniszczone domy, a także ludzie poukrywani w schronach.
Nadawanie kanału zostało przerwane, bowiem nie udało się zainterweniować na tyle szybko, by przywrócić transmitowany mecz siatkarski.

https://sportowefakty.wp.pl/siatkowka/990628/hakerzy-przerwali-mecz-siatkowki-pokazali-co-sie-dzieje-w-ukrainie?utm_source=rss&utm_medium=rss&utm_campaign=rss/

I tak Ruscy to olali. Ważne dla nich było tylko to, czy zobaczą resztę meczu.

Nuno? Czy Chinole mają językowy odpowiednik posłania nachuj? Bo takto wyglada chodź w ich stylu:
https://www.money.pl/gospodarka/ciche-sankcje-chin-dystansuja-sie-od-rosji-6748581942385408a.html

Jeszcze ode mnie reportaż trochę o klimacie na ukrainskiej wsi: https://oko.press/ukrecimy-ruskim-lby-golymi-rekami-tylko-chroncie-nasze-niebo-prosza-ukraincy-z-jaworowa-i-winnicy/

A tymczasem zachęty do bojkotu produktów Winiar leją się strumieniem. Tak, jasne, bojkotujmy majonez, może np. spowodujemy zwolnienia pracowników w zakładach w Kaliszu, a może nawet sprawimy, że firma wycofa się z Polski?...

Mi to nie przeszkadza, własnie przez taką presję sporo firm sięwycofało, oczywiście jak by tylko Polska ich cisnęła, to by z tego nic nie było, ale to generalnie na zachodzie występuje na szczęście.

Zgodnie z zapowiedzią Władimira Putina władze przy wsparciu radykalnie prawicowych bojówkarzy "oczyszczają społeczeństwo z piątej kolumny".
Mowa, którą prezydent Rosji wygłosił w środę podczas „spotkania w sprawie środków wsparcia społeczno-gospodarczego dla regionów", wielu Rosjan przyprawiła o dreszcze.
Władimir Putin wyraził w niej przekonanie o konieczności „oczyszczenia" społeczeństwa z osób nie tylko o opozycyjnych poglądach, ale także tych wyznających wolnościowe wartości. Zachód ma je bowiem rzekomo wykorzystywać do zniszczenia Rosji.

By wzmocnić swoją narrację powtarzaną od wielu dni także przez propagandowe media wmawiające Rosjanom, że stali się dla świata „nowymi Żydami", przekonywał, że zdaniem Zachodu i „funkcjonującej w Rosji piątej kolumny" Rosjanie są „gorszą rasą", której należy „maksymalnie zaszkodzić".
„Naród rosyjski zawsze będzie w stanie odróżnić prawdziwych patriotów od szumowin i zdrajców i po prostu wypluje ich jak muszkę, która przypadkowo wpadła do ust. Jestem przekonany, że takie naturalne i konieczne samooczyszczenie społeczeństwa tylko wzmocni nasz kraj, naszą solidarność" – perorował.
Dziennikarz Roman Badanin komentuje na Facebooku: – Jeśli ktoś nie zauważył, dziś Putin ogłosił początek "wielkiego terroru". Podobnie jak inny świr w 1937 roku ten również oczyści elitę i społeczeństwo z "narodowych zdrajców" i "piątej kolumny".
Na złowieszczy charakter słów Putina zwróciło uwagę wielu Rosjan. Redakcja Radia Swoboda zebrała  komentarze z sieci społecznościowych, z których mieszkańcy Rosji mogą korzystać tylko za pośrednictwem VPN. Wynika z nich, że ludzie widzą w słowach Putina zapowiedź powrotu totalitaryzmu.
"Warto się zastanowić, kto naprawdę jest tutaj zdrajcą ojczyzny"
„Wezwanie do wyczyszczenia społeczeństwa rosyjskiego ze zdrajców przyjęto do wykonania" – napisała w piątek na Facebooku rosyjska dziennikarka Masza Makarowa w sarkastycznej reakcji na wieść o brutalnym zatrzymaniu w Pskowie Swietłany Prokopiewej, dziennikarki represjonowanej już w przeszłości za krytykę władz.
Kobieta została zatrzymana nad ranem we własnym domu; policja wyważyła drzwi, zrzuciła ją z łóżka na podłogę twarzą do ziemi i skuła. Po rewizji zarekwirowała cały sprzęt, m.in. komputer i telefon.
To dlatego, że Prokopiewa dzień wcześniej zwróciła się za pośrednictwem Facebooka do Putina.
Koncert z okazji ósmej rocznicy referendum w sprawie państwowego statusu Krymu i Sewastopola oraz jego zjednoczenia z Rosją, w Moskwie, Rosja, 18 marca 2022 r.
Napisała: „Uważam, że Rosja jest częścią Europy, a kultura rosyjska jest znaczącą częścią kultury europejskiej. Wartości, które pan uważa za 'zachodnie wartości zdrajców', nie są zachodnie, tylko uniwersalne. (…) Chcę żyć zgodnie z normalnymi uniwersalnymi prawami i zasadami. I nie w tym dziwnym wszechświecie, który pan wymyślił i nazwał rosyjskim mirem. Warto też zastanowić się, kto naprawdę jest tutaj zdrajcą ojczyzny".
Tego samego dnia do podobnych incydentów doszło w Pskowie w domach m.in. deputowanego lokalnej Dumy Nikołaja Kuzmina, działaczki Jekateriny Nowikowej, redaktora naczelnego gazety „Pskowska gubernia", a także wielu opozycyjnych działaczy i aktywistów. Żaden z nich, jak informuje Radio Swoboda, nie odpowiada teraz na telefony ani wiadomości.
Prawicowi aktywiści działający – jak twierdzą poszkodowani – prawdopodobnie z polecenia tzw. Centrum E walczącego oficjalnie z ekstremizmem zniszczyli drzwi mieszkań kilku rosyjskich demokratycznych działaczy, opozycjonistów i niezależnych dziennikarzy.
20-letnia Olga Misik jest znana jako „dziewczynka z konstytucją", która stała się rozpoznawalna dzięki swojej akcji czytania konstytucji funkcjonariuszom tłumiących moskiewskie protesty w 2019 r. Wczoraj zamykając drzwi mieszkania, zobaczyła na nich wielki napis: „Nie zdradzaj ojczyzny, suko", opatrzony dodatkowo literą „Z", która stała się państwowym symbolem tzw. specjalnej operacji w Ukrainie. Podobne napisy pojawiły się na drzwiach m.in. dziennikarki redakcji Sota Anny Łojko, aktywisty Dmitrija Iwanowa i jednej z aktywistek lewicowej organizacji Socjalistyczna Alternatywa.
Władza zaprasza donosicieli
Władze zdają sobie sprawę, że same nie poradzą sobie z „oczyszczeniem społeczeństwa". Namawiają więc Rosjan do składania donosów na tych, którzy krytykują „specjalną operację w Ukrainie". "Nowaja Gazieta" alarmowała, że mieszkańcy Kaliningradu otrzymali z oficjalnego numeru alarmowego SMS-y z żądaniem, by przysyłali „numery i dane prowokatorów", których należy sprawdzić w związku z „operacją specjalną".
W akcji przeciwko niepokornym biorą też udział państwowe uczelnie. Antonina Biegaczowa i Polina Łysenko, studentki drugiego roku na Uniwersytecie Ekonomicznym im. Plechanowa, opublikowały na Instagramie nagrania, na których sprzeciwiały się wojnie. W wypowiedzi dla The Insider mówią, że nie zostały poinformowane o przyczynach nagłego skreślenia z listy studentów. O tym, że nie są już studentkami, dowiedziały się, nie mogąc się zalogować do systemu uczelni, a później – wejść na teren uniwersytetu z powodu nieaktywnych przepustek.
„Pracownik dziekanatu powiedział, że musimy lepiej monitorować to, co publikujemy w sieciach społecznościowych. Mają zrzuty ekranu, które w razie potrzeby udowodnią, że zostałyśmy wydalone nie bez powodu" – opowiadają.

Nawet ośmiu rosyjskich żołnierzy mogło umrzeć po zjedzeniu pasztecików przygotowanych przez ukraińską babcię.
O wyczynie kobiety możemy się dowiedzieć z nagrania opublikowanego na Telegramie przez Antona Heraszczenkę, doradcę Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Ukrainy.
W czasie rozmowy przechwyconej przez ukraińskie służby jeden z rosyjskich żołnierzy żali się dziewczynie na fatalne warunki. Z jego słów wynika, że wojsko właściwie głoduje. – Nie mamy tu nic do żarcia. Wczoraj ukradliśmy kaczkę! Jeśli się uda, obrabiamy sklepy, bierzemy papierosy, jedzenie. Bo nic nie mamy, rozumiesz? Głodujemy! – mówi wojskowy.
Na takie słowa dziewczyna odpowiada mu przekazem z rosyjskiej telewizji, według którego pożywienie rosyjskim żołnierzom przynosi na Ukrainie ludność cywilna, a babcie dziękują ze łzami w oczach za to, że przyjechali.
Tu żołnierz dzieli się ze swoją rozmówczynią historią związaną z jedną z ukraińskich babć. – Jasne! Raz jedna babcia nakarmiła nas pasztecikami i ośmiu chłopaków pojechało do domu w cynkowych trumnach – mówi. Na pytanie dziewczyny, czym ich nakarmiła, żołnierz odpowiada: "Trucizną!".

https://polskatimes.pl/ukrainska-babcia-otrula-rosyjskich-zolnierzy-nakarmila-nas-pasztecikami-i-osmiu-chlopakow-pojechalo-do-domu-w-cynkowych-trumnach/ar/c1-16108631

Władimir Putin zmaga się z chorobą Parkinsona i zostanie odsunięty od władzy do lipca przez grupę współpracowników. Tak twierdzi renomowany francuski specjalista od zakulisowej walki o władzę w Rosji – historyk, politolog i publicysta Alexandre Adler, który zna osobiście niektóre osoby z otoczenia Putina. Rozmawiał z nim paryski korespondent RMF FM Marek Gładysz.
Według Adlera szef Służby Wywiadu Zagranicznego Federacji Rosyjskiej Sergiej Naryszkin, minister obrony Sergiej Szojgu i rosyjski ambasador w Watykanie Aleksandr Awdejew chcą odsunąć Władimira Putina od władzy właśnie pod pretekstem jego problemów zdrowotnych, kiedy jego popularność wystarczająco spadnie w związku z niekorzystnym dla niego przebiegiem ataku na Ukrainę.
Medycyna zrobiła duże postępy. Putin ma najlepszych lekarzy, bierze około 10 lekarstw dziennie i kiedy pokazuje się publicznie, nie widać, że jest chory. Ręce mu się w ogóle nie trzęsą. Ale są zmiany psychiczne. Jest coraz bardziej impulsywny - mówi paryskiemu korespondentowi RMF FM Alexandre Adler.
Alexandre Adler twierdzi, że Amerykanie odkryli, iż przeciek do internetu o chorobie Parkinsona, na którą cierpi Putin, zorganizowała osoba z bliskiego otoczenia prezydenta Rosji. Paryski politolog sugeruje, że Naryszkin, Szojgu i ich ludzie przygotowują już w ten sposób rosyjską opinię publiczną na to, co się wydarzy. Putin może zostanie odsunięty od władzy z powodów zdrowotnych, ale nie przeszkadza to w razie potrzeby postawieniu go w Rosji przed sądem.
Rosjanie nigdy nie zgodzą się, by ich były prezydent był sądzony przez Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze, ale w razie potrzeby mogą go sądzić u siebie - mimo że jest chory - tłumaczy Adler, który uważany jest za jednego z francuskich specjalistów najlepiej zorientowanych w zakulisowej walce o władzę w Moskwie.
Zdaniem tego eksperta w lipcu Wladimir Putin nie będzie już prezydentem Rosji - wojna w Ukrainie przypieczętuje koniec jego władzy. Adler zapewnia, że Władimir Putin doskonale wie, iż szef Naryszkin, Szojgu i Awdejew zamierzają go odsunąć od władzy i że istnieje scenariusz, według którego zastąpić ma go na Kremlu właśnie Sergiej Naryszkin. Dlatego ten ostatni został publicznie upokorzony przez prezydenta Rosji w czasie filmowanej narady przed uznaniem suwerenności części Donbasu - tak jakby Władimir Putin chciał publicznie go ośmieszyć i przedstawić jako człowieka ze słabym charakterem, który nie nadaje się na szefa państwa.
Atak na Ukrainę był ucieczką do przodu, bo Putin obawiał się już wcześniej, że zostanie odsunięty od władzy - ocenia Adler. Politolog tłumaczy, że dzięki szybkiej inwazji na Ukrainę rosyjski przywódca chciał zwiększyć swoją popularność wśród rodaków i sprawić, że naród stanie za nim murem. Podkreśla jednak, że rezultat będzie prawdopodobnie odwrotny.
Alexandre Adler sugeruje, że Władimir Putin staje się coraz bardziej impulsywny i nieobliczalny, ale rosyjski guzik nuklearny znajduje się w pewnym sensie pod ochroną ministra obrony Siergieja Szojgu. Ten ostatni zdecydowanie sprzeciwia się silnie prochińskiemu kursowi polityki lokatora Kremla. Szojgu pochodzi bowiem z tej części Rosji, która tradycyjnie była mongolska. Nie kryje swej niechęci do władz w Pekinie, które m.in. ograniczają prawa mongolskiej mniejszości w Chinach. Zarzuca również Putinowi "wyprzedanie" Chińczykom rosyjskich terenów na wschód od Bajkału, a ściślej mówiąc, przyznanie chińskim przedsiębiorcom niezwykle lukratywnych kontraktów na
korzystanie z miejscowych zasobów naturalnych. Miejscowa ludność powtarza często, że Chińczycy wszystko jej zabierają i zostawiają po sobie tylko śmieci.
Wiem, że była ostra kłótnia Szojgu z Putinem. Minister obrony miał powiedzieć rosyjskiemu prezydentowi: "Jestem Mongołem i nie pozwolę, by Chińczycy rządzili moją ziemią! Doprowadź raczej do pojednania z Europą" - twierdzi Alexandre Adler, według którego Sergiej Szojgu należy do grupy, która chce odsunąć Wladimira Putina od władzy bez ryzyka wywołania międzynarodowego konfliktu, zwłaszcza konfliktu nuklearnego. Według Adlera, w razie wydania prezydenckiego rozkazu użycia broni atomowej, Szojgu go nie potwierdzi, a to w rosyjskiej procedurze jest - jak podkreśla francuski politolog - konieczne.
Według Adlera odsunięcie od władzy Władimira Putina otworzy drogę do ocieplenia relacji Rosji z Zachodem, a szczególnie Unią Europejską. Zwolennikiem tego będzie Sergiej Szojgu, który jest wrogo nastawiony do Chin. Rosyjski ambasador w Watykanie Aleksandr Awdejew ma natomiast według francuskiego politologa uprzywilejowane kontakty z papieżem Franciszkiem. Z kolei szef rosyjskiej Służby Wywiadu Zagranicznego Sergiej Naryszkin, który może zastąpić Putina na szczycie władzy w Moskwie, uważany jest przez zachodnie służby za człowieka nieporównywalnie bardziej racjonalnego niż obecny lokator Kremla, co jest jego dużym atutem. Doskonale mówi po angielsku i francusku.
Popularność Naryszkina w Rosji zwiększa fakt, że pochodzi on ze znanej arystokratycznej rodziny. Caryca Natalia Kiriłłowna Naryszkina była drugą żoną cara Aleksego I Romanowa i matką cara Piotra I Wielkiego.
Alexandre Adler podkreśla, że Władimir Putin doskonale wie, że jego dni na Kremlu mogą być policzone i postanowił sięgnąć po radykalne środki.
Rozwiązanie, jakie Putin znalazł, to zlecenie snajperom z Grupy Wagnera - tym samym, którzy w Ukrainie dostali zadanie zabicia prezydenta Wołodymyra Zełenskiego - usunięcia Sergieja Naryszkina. Przede wszystkim Naryszkina, bo być może dotyczy to również pozostałych dwóch członków wrogiej Putinowi "trójki" - twierdzi Alexandre Adler.

https://www.rmf24.pl/raporty/raport-wojna-z-rosja/opinie/news-adler-dla-rmf-fm-putin-ma-parkinsona-trojka-pozbawi-go-wladz,nId,5903724#crp_state=1

Bardzo ciekawie to się wszystko dzieje. Hitler pod koniec II wojny również był... jak to nazwać, posądzony, obrzucony zarzutami, przypisywano mu chorobę. To znaczy na szczycie nazistów rozpuszczono plotkę, że dostał wylewu krwi do mózgu i wkrótce (za dwa dni) umrze. Co miało skłonić wysoko postawionych do przejęcia władzy wtedy.
Wydaje mi się, że taki przewróc jest jak najbardziej realny, chyba że Putin ma dużo lojalnych współpracowników, nawet tych niejawnych. Na pewno zdaje sobie sprawę z takiego ryzyka. Pytanie jak jest na taką okazję ubezpieczony.

Moim zdaniem jest to możliwe. Nie wiem czy pamiętacie jak Putin upokorzył Nariszkina ucząc go przy wszystkich że Rosja idzie wyzwalać Ukrainę, a on jak sztubak jąkając się powtarzał co mu Putin kazał. Naryszkin moim zdaniem mu tego nie zapomni. Im szybciej Putin odejdzie tym lepiej dla Ukrainy, dla nas i nie boję się stwierdzić świata. A co do Ukrainy, to Kijów znowu ostrzelany. Wczoraj były eksplozje, a cele, niestety cywilne, bo tam żadnych obiektów wojskowych nie było. Chciałabym wrócić do tej wiadomości jakoby na Ukrainie była produkowana broń biologiczna czy chemiczna. To jest fakenews. Niestety, Rosjanie są mistrzami w fakenewsach i nawet w tzw. głębokich fakenewsach. Montuje się je wten sposób, że jest zdjęcie np. prezydenta Ukrainy, nawet można słyszeć jego głos, że Ukraina się poddała. A to nie jest prawda, bo prezydent nigdy tego nie powiedział.

Jakiego tam parkinsona... Nagle parkinson, jeszcze tydzień temu był zdrów jak ja.

Tak właściwie do końca tego nie wiemy, jak jest. A najświeższa informacja z Ukraińskiej telewizji w Hersonie strzelano do pokojowej manifestacji. Ludzie skandowali: "Herson to Ukraina". Użyto też gazów łzawiących, bito starszych ludzi. Już od jakiegoś czasu ludzie są porywani ze swoich domów. Ale w Hersonie nadal będą protesty przeciwko okupantom.

Wcześniej jeszcze było. że niby choruje na raka trzustki.

możliwe ze i to i to razem.
-- (fantasma467):
Wcześniej jeszcze było. że niby choruje na raka trzustki.

--

przeciesś on ma w sobie tyle emocji gdniewu złośćy i zemsty, że to gdzieś na ciele lub psychice musi się odbić.
a że jego to już trzyma latami, to bym się nie zdziwiłam gdyby mu się to
połączyło.

-- (fantasma467):
Wcześniej jeszcze było. że niby choruje na raka trzustki.

--

A skąd ta pewność, co było tydzień temu?
Tak jak Ty? To nieprawdopodobne. On jest 1952 rocznik.-- (zywek):
Jakiego tam parkinsona... Nagle parkinson, jeszcze tydzień temu był zdrów jak ja.

--

Z uwagi na wiek to całkiem możliwe, że jednak ma, poza tym trudno, żeby w tym wieku nie miał absolutnie nic, choćby takiego nadciśnienia czy jakiegoś malutkiego problemu z sercem.
-- (Krzycha):
A skąd ta pewność, co było tydzień temu?
Tak jak Ty? To nieprawdopodobne. On jest 1952 rocznik.-- (zywek):
Jakiego tam parkinsona... Nagle parkinson, jeszcze tydzień temu był zdrów jak ja.

--

--

No właśnie.