EltenLink

Apsurdy w Harrym Potterze.

Wróć do Literatura

#161 Monia01

Mnie zastanawia, dlaczego hipogryfa nie można było zabić zaklęciem


***
🇺🇦 🇵🇱
2018-12-14 22:52

#162 matius

Możliwe, że chodziło o pewien rodzaj pokazu. Taka śmierć na pokaz i możliwe, że poto aby zadowolić Malfoja.


Sygnatura – Uczcij poległych i cierpiących ocalałych ciężką pracą, ponieważ porażka zawsze może się zdarzyć, jednak nigdy nie staraj się udawać, że jesteś doskonały, ponieważ prowadzi to do gorszego końca niż porażka, wiedzie na ścieżkę hańby i nikczemności.
2018-12-14 22:54

#163 tomecki

Jeśli na pokaz to czemu nie na forum publicznym? Myślę, że to jakiś rodzaj przestrzegania prawa. Procedura rzecz święta.



2018-12-15 10:20

#164 Elanor

Jest jeszcze jedna opcja. Możliwe, że na nie zaklęcia nie oddziaływały, a przynajmniej nie tak, jak na ludzi. Myślę też, że do takiej egzekucji nie wykorzystaliby Avady. Ktoś się kiedyś zastanawiał, po co walczyli z wrogami za pomocą innych zaklęć, skoro można było Avadą rzucić. Zastanowiłam się i doszłam do wniosku, że to mogło wcale nie być takie proste. Wola, żeby zabić musi być ogromna.



2018-12-15 13:44

#165 jamajka

Ja myślę, że chodziło o pokazówkę, ale zgadzam się, co do woli zabicia


rzeczy niemożliwe od ręki, cuda w przeciągu trzech dni.
2018-12-17 21:02

#166 Elanor

Tyle, że właśnie, pokazówka byłaby raczej publiczna. Stawiam na procedury.
To trochę tak jak dajmy na to w Ameryce. Sposoby wykonywania wyroków śmierci są różne.



2018-12-17 22:33

#167 papierek

ano właśnie, śmierciożercy nawet używali różnych innych zaklęć zamiast awady


po co mi sygnatura?
2018-12-18 13:54

#168 tomecki

A ja specjalnie ze względu na tę i jeszcze kilka innych dyskusji przeczytałem całe siedem tomów od dechy do dechy. Zajęło mi to... tydzień? W każdym razie powoli tworzę teorię magii i ciekaw jestem co na ten temat powiecie. :d



2018-12-18 14:44

#169 Elanor

No, ja jestem ciekawa co Ty wymyśliłeś.



2018-12-18 15:24

#170 skrzypenka

uwaga, wpis skrzypeńki długi. nie zniechęcać się, proszę.
Hej, w końcu mogę nadrobić zaległości wątku, bo przecież jak mnie tu nie było to nie mogłam przeczytać tych 200 wpisów.
tak, dla mnie jest ważne, czy Harry się kąpał, bo nie chcę, aby czarodzieje śmierdzieli.
Do zuzler, pisałaś o tym, jak tuszowali zniknięcia mugolskich dzieci, które szły do hogwartu? myślę, że na papierze była napisana inna szkoła, do której chodzili i myślę, że może jakieś silne konfundusy pozwalały to zatuszować?
Pamiętajcie, że radio czarodziejów działa inaczej trochę. nie bardzo wiem jak ta potterwarta nadawała, ale wolę mugolski odbiór radia. poza tym, no, gramofony mieli, więc jakoś ta elektronika się kulała. no i jeszcze jedno, na pewno wcześniej mieli patefony, bo jakoś muzyki trzeba było słuchać. haha. ciekawe te rozkminy.
pamiętajcie, że w radio różdżką się stukało, więc chyba działało po ichniemu, anie po mugolskiemu.
właśnie, mnie wnerwiają te listy tak samo. no przestańcie, jak za króla świeczki. chociaż, w latach 2000, no to już chyba patronusów mówiących używali? tyle, że to zaawansowana magia była, więc też niebardzo.

Dobree, do Pajpera, właśnie, z tymi mandragorami. no przestańcie, żeby nikt tych mandragor nie miał i musieli czekać na nie cały rok? troche słabo. ale tak jak Dawidzie mówisz, to jest podejscie bajkowe i pewnie ciężko było dopracować wszystko. przecież Rowling stworzyła ogromny świat i pewnie ciężko było jej te nieścisłości wychaczyć.
oo eain eingarb też mi się podobał.
zmieniacze czasu to fajna sprawa, ale dlaczego w ministerstwie, skoro mieli ich całą gablotę, po prostu ich nie używano? przecież to by wiele ułatwiło sprawe.
i to prawda, syriuszowi przydałbym się eliksir prawdy, tyle, że to chyba było, nieetyczne, jego stosowanie? nie mam pojęcia.
pamiętaj dawidzie, że nikt w zakonie nie podał weritaserum. snape dawał umbridge fałszywy eliksir.

dawid, syriusz uciekł z askabanu, bo był niewinny i był animagiem. ludzie, którzy tam byli osadzeni, moze i byli animagami, ale przewienienia, za które siedzieli, odbierało im zdrowe zmysły, także nie mogli uciec.
syriusz był niewinny, więc nie była to myśl szcześliwa, dementorzy nie mogli jej z niego wyzsać.
zuzler, może mało komu chciało się uczyć animagii?pamiętaj, że skeeter też była niezarejestrowana, wiemy, dlaczego. także wielu mogło być niezarejestrowanych animagów.

zaklęcia, papierek, bo to do niego, znaczy do was, też ale on poruszył ten wątek. słuchajcie, bo dlaczego w serji zaklęcia złe to avada, crucio i imperio? przecież tych zaklęć było sto razy więcej. powinni je śmierciożercy używać, a oni nic. dla mnie byli niedouczeni jacyś. zero okrucieństwa prawie. tylko zabijanie. wiecie ile jest okropnych zaklęć?
proszę bardzo, gdybym była po stronie voldemorta, to chętnie bym połamała komuś kości i wiele innego.
Animo Cadere(, do zaklecie okrutne, pozbawia duszy.
buffo - niższczy różdżkę przeciwnika.
Eliminio - to całkowita transmutacja kogoś bez możliwości odwrotu.
Servenedes- łamie wszystkie kości.
czemu tego śmierciożercy nie stosowali?

grzesiek pisał:
Taka mało istotna rzecz. Do gabinetu Dumbledora raz jechało się tak jak po ruchomym chodniku a innym razem szło po zchodach

a ja odpowiem: w hogwarcie zmieniały sie schody, dlatego niosły czasem ruchome, a czasem inne i niosły w różne strony.
moim zdaniem to walka voldemorta i harry'ego, ta ostatnia, była śmieszbną imitacją, ale cóż. dla mnie to było zbyt widowiskowe, ale ktoś może się mnie czepiać, że to była symbolika, bo najwazniejszym było to, co działo się w głowie Harry'ego, to spotkanie z Dumbledore'm.
łapanie klucza na miotle to bajkowa sprawa, także już możemy się tego nie czepiać.
podobał mi się wasz wątek o czarnej różdżce.
Nauczyciele tak, mieli swoje komnaty przy swoich gabinetach.
Ooo, tak, kto napisał o lucjuszu poznającego syriusza na peronie?
też nie wiem jak go poznał, dla mnie to było naciągane.
Mam pytanie, jeśli chodzi o tłustą głowę sewerusa, czy nie mógł facet, taki mistrz eliksirów, uwarzyć sobie jakiegoś, wcierać go w głowę, jak szampon przeciw upierzowy? przecież by się dało.
haha, zuzler, odniosę się do tego:
Wiem, że zasadniczo to nie jest absurd, ale zastanawia mnie jak możliwy anatomiczno-praktycznie był związek olbrzyma ze zwykłym człowiekiem. Mam na myśli, że z opisu Grawpa wnioskować można, że olbrzymi byli... No olbrzymi po prostu, bardzo z naszego punktu widzenia niezgrabni, nieuważni i prawdopodobnie nie grzeszyli rozumem, a poza tym więksi tyle razy od ludzi chyba, ile ja razy jestem większa od kota. No to jak taki związek mógł funkcjonować? W ciągłym strachu przed zostaniem spłaszczonym?

teraz odpowiem:
związek olbrzymki, podkreślam, olbrzymki z facetem był anatomicznie możliwy. raczej nie odwrotni, bo gdyby olbrzym, ekhm, pod czas stosunku, wsadził ziemskiej kobiecie fallusa do pochwy, to ja nie chcę wiedzieć, co ona by czuła. przecież by ją rozerwało, ale odwrotnie, jak najbardziej, jest to możliwe.
dlaczego hipogryfa nikt nie zabił zakleciem?
dlatego, że to była urzędnicza procedura, tak myślę.
po prostu macnair musiał odciąć głowę i tyle.
tomek, napisz potem o swojej teorji, która wymysliles, bo tez jestem ciekawa.


Große Operndiva?
2018-12-19 14:24

#171 Elanor

Skrzypeńko, Patronusy były widoczne, widowiskowe wręcz i taka była ich natura. Nie sądzę, by mogły służyć do codziennej korespondencji.
Bardzo sensowne wydają mi się kominki; taki nasz Skype i tak po prawdzie, widzimy w serii, że czarodzieje z tego korzystali. A listy do tej pory funkcjonują w realu. Niektórzy preferują tę formę komunikacji, dlatego do listów nic nie mam.
Odnośnie zmieniaczy czasu, to są one problematyczne, co przyznała nawet sama autorka. Wykorzystując je powszechnie, można by ogromnego... nieszczęścia narobić. Paradoksalnie, używanie takiego zmieniacza po to, by uczestniczyć w odbywających się równocześnie zajęciach, było stosunkowo najmniej niebezpieczne.



2018-12-19 14:55

#172 skrzypenka

No, pewnie masz racje. ale takie mówiące patronusy by się przydały. te samolociki w ministerstwie to była moim zdaniem fajna sprawa.


Große Operndiva?
2018-12-19 17:19

#173 tomecki

Chciałbym kilka przy najmniej z absurdów rozwiązać ale raz, że czytałem całość tylko raz więc pewnie coś pogmatwam, a i chyba trzeba będzie wprowadzić rózniste teorie spiskowe ale cóż.... Może zabrzmi to dziwnie, zwłaszcza dla tych, którzy mnie trochę znają ale tak po cichu powiem, nikomu nie mówcie :, że piszę... opowiadanie. hahahhahaha i coś postaram się wyjaśnić, a może nawet kogoś uda mi się zaskoczyć. W każdym razie to będzie taka moja hm... nawet nie wprawka, bo nie myślę o sobie, że będę cokolwiek, kiedykolwiek pisał, a zwłaszcza na poważnie, w każdym razie Elten to chyba dobre miejsce na różne eksperymenty.



2018-12-19 18:14

#174 skrzypenka

a, tak, to prawda. i cieszę się, pocichu, że dzięki temu wątkowi, zaczęliście sobie odświeżać Pottera. ja czytałam go już tyle razy, że nie zliczę.


Große Operndiva?
2018-12-19 18:50

#175 Elanor

Tak Tomku. Elten to dobre miejsce na eksperymenty. Wszyscy to wiedzą, ale każdy powie wiele razy. xd
Skrzypeńko, mówiące patronusy przecież były. Podejrzewam jednak, że nie każdy tak potrafił.



2018-12-19 19:21

#176 skrzypenka

No właśnie, dlatego mówiłam, że to bardzo zaawansowana magia.


Große Operndiva?
2018-12-19 19:59

#177 skrzypenka

buhahaha, jezu, co za roskmina. no czaicie? eliksir wielosokowy. załóżmy, jestem przebiegła, chcę zamienić się, w kogo? w dawida piepera, buhahaha, wyrwałam mu włos, dawid, gdy wyrwałam mu ten włos, miał 20 lat, ale ja, chcę ten włos przechowywać 20 kolejnych lat, więc jak go użyje za 20 lat to co, będę dawidem tym, który miał 20 lat, czy tym, który miał 40? jak to jest z tym kodem dna? boże, co za rozkmina. xdd


Große Operndiva?
2018-12-21 21:13

#178 skrzypenka

Ambicja, spryt, przebiegłość, zaradność. to cechy domu węża. przepraszam, czy Crabbe albo Goyle, którąś z tych cech posiadali?


Große Operndiva?
2018-12-21 21:30

#179 Zuzler

Noo... Może byli zaradni? Wiedzieli pod kogo się podczepić np



2018-12-21 21:46

#180 skrzypenka

no nie wiem, skoro nic nie gadali, przedstawieni byli jako ludzie skrajnie głupi, to myślę, że podczepienie pod Dracona, niewiele im dało, prawda? więc, jak im się udawało przechodzić z klasy do klasy?


Große Operndiva?
2018-12-21 22:42