Apsurdy w Harrym Potterze.
Wróć do Literatura#281 matius
Spoko, tylko kląć by nie musieli. :) Ale sam styl jest super.
#282 pates
daj link na waddpada
#283 skrzypenka
a czy ktoś może mi wytłumaczyć jak zamieszczać tam swoje teksty i jak czytać cudze?
#284 Elanor
Z zamieszczaniem jest po pierwsze problem po niewidomemu, a po drugie, już się średnio opłaca. Ale to bardziej na rozmowę w wątku o fanfiction, bo offtop alert.
#285 pates
jest appka na android/ios
#286 skrzypenka
Witajcie,
Słuchajcie, czegoś nie rozumiem. Mianowicie, dwóch rzeczy.
Pierwsza, dlaczego Syriusz w czwartej części ukrywał się w jakiejś jaskini w Hogsmeade, anie na Grimmauld Place 12?
No czemu?
Przecież miał swoją posiadłość.
Druga sprawa, czemu Bellatriks mieszkała w siódmej części u Malfoyów? Czy Lestrangemannor zostało skomfiskowane przez Ministerstwo, gdy ona i jej mąż zostali wtrąceni do Azkabanu?
A może chciała być bliżej Voldemorta i dlatego tam mieszkała?
Co o tym sądzicie?
#287 Zuzler
A może to Voldemort chciał mieć ją bardziej w kupie z innymi?
#288 skrzypenka
O tak, też chcę tak myśleć, ona go w końcu kochała, obsesyjnie, bez wzajemności, ale jednak. Ah, uwielbiam tę parę szipować.
#289 jamajka
CO do drugiego, to wydaje mi się, że chciała być bliżej VOldemorta. ALe to też ze względów organizacyjnych, on iwszyscy się tam przewijali chyba.
#290 Zuzler
No właśnie bardziej o względy organizacyjne mi chodziło niż o jego chęć mienia jej przy sobie jako takiej. Po prostu łatwiej jest ogarnąć ludzi, którzy nie są rozsiani po całym kraju, szczególnie z taką słabo rozwiniętą komunikacją na odległość, jaką mamy w tym świecie.
#291 Elanor
Oni sobie w ogóle tam w kupie siedzieli u tych Malfoyów. Z tą konfiskatą majątku jednak rzeczywiście coś mogło być na rzeczy. Ale szczerze mówiąc, jakoś mnie nigdy nie wiem czemu nie dziwiło, że zamieszkała u siostry.
#292 skrzypenka
no tak, tyle, że przecież nie mogli mieszkać wszyscy u Malfoyów. No i pamiętajmy o tym, że jak ich Czarny Pan wzywał, to bez względu na to, gdzie byli, pojawiali się tam, gdzie on ich wezwał, więc z ogarnienciem całego tego toważystwa nie było problemów.
#293 Elanor
Jasne, że wszyscy nie mieszkali. :d
Ale zawsze zakładałam, że Bellatriks akurat mieszkała.
#294 skrzypenka
No, a Rudolf? On też?
Dlatego się nad tym zastanawiałam, bo jeśli ona mieszkała, to on przecież też musiał i myślę sobie, że musiała nastąpić komfiskata ich posiadłości, gdy zostali uwięzieni w Azkabanie
#295 Elanor
Myślę, że można tak założyć. Choć po prawdzie nie wiadomo, co się z tym Rudolfem stało.
#296 jamajka
Pamiętajcie, że czarny pan wzywał ich do siebie i mógł ich szybko ogarniać, ale oni między sobą przecież tak szybko już się nie mogli tak porozumiewać. A czasem musieli coś razem planować, czy coś, na pewno było im łatwiej, jak mieli jakieś miejce, gdzie mogli to robić.
#297 skrzypenka
Nie no, myślę, że Rudolf był w pobliżu Bellatriks, a wiesz czemu? Pamiętasz, rozdział siedmiu Potterów"? Razem, lecieli, znaczy, no, ramię w ramię. Ona chciała dopaść Tonks i pamiętasz, jak Tonks powiedziała: "raniliśmy ciężko Rudolfa", więc pewnie mieszkali razem, mimo, że nie darzyli się miłością, a w departamencie tajemnic, też Pottera ścigali razem, razem byli na różnych misjach, które zlecił im czarny pan, także myślę, że razem mieszkali, ale ulicha, co z Lestrangemannor? To mnie ciekawi. Jamajka, tak, oni mieli chyba troszkę problem z tym porozumiewaniem się, pamiętajmy, że nikt, poza Sewerusem, nie umiał wyczarować patronusa. No chyba, że przez sieć fiuu się porozumiewali.
#298 Zuzler
Nikt? Skąd pewność, że nikt poz anim tego nie umiał?
#299 Elanor
Nie ma tej pewności. Chyba nawet sama Rowling gdzieś napisała, że to nie było niemożliwe.
Tyle, że Patronusy najlepszą metodą komunikacji raczej nie były. A przynajmniej niezbyt dyskretną.
#300 Zuzler
Na dobrą sprawę mega szybkie chyba też nie. W sumie ciekawe czy można było wysłać patronusa do wielu odbierców, ale skoro wyczarowanie jednego było już sporym osiągnięciem, to raczej niebardzo.