EltenLink

Zobaczyć Morze

Back to Inne

#1 piter9521

---
Przyp. Moderacji:
Aby niepotrzebnie co roku nie zakładać nowego tematu i nie dublować wątków, dyskusja zmienia charakter na bardziej ogólny. Zapraszamy do dzielenia się tu wrażeniami ze wszystkich edycji rejsu. W nowych wątkach pojawiać się będą tylko ogłoszenia o naborze do nowej edycji, które po pewnym czasie będą usuwane.
Poniżej dyskusja zaczyna się od naboru do edycji 2018.
---
Ogłaszamy nabór na tegoroczną główną imprezę naszej fundacji. Rejs Zobaczyć Morze odbędzie się w dwu etapach: od 17 do 23 września i od 23 do 30 września 2018r. W tym roku popływamy po Bałtyku na Żaglowcu STS Kapitan Borchardt. Na pewno opłyniemy dookoła wyspę Bornholm, odwiedzimy jeden a może dwa porty. Nastawiamy się na żagle. Wszystko, jak zawsze, będzie zależało od warunków pogodowych i Neptuna. Tegoroczny rejs będzie miał sportowy charakter. Planujemy zawody dla załóg obu etapów oraz rywalizację pomiędzy wachtami. Stawiamy na zespołowe działanie, w którym jednak liczyć się będą indywidualne osiągnięcia każdego z uczestników. Jakie dyscypliny? Jak to na morzu, rywalizacje czasowe, rywalizacje sprawnościowe – np. wiązanie węzłów, rywalizacje organizacyjne – np. w przeprowadzeniu symulowanego alarmu pożarowego itp. Dodatkowo, i tu nowość, podczas pierwszego etapu odbędą się eksperymentalne warsztaty dziennikarskie! Słówko o nich, przekazane przez Panów Marka Millera i Macieja Drygasa, którzy zajmą się realizacją całego wydarzenia.
1. Warsztaty dziennikarskie – Z osobami niewidomymi, deklarującymi zainteresowanie dziennikarstwem i dokumentem. Chcemy przeprowadzić warsztaty dotyczące pisania i dźwięku. Uważamy że zawód dziennikarski w obliczu ogromnych technologicznych zmian mógłby być dostępny bardziej niż dotychczas dla wyżej wymienionych osób. Chcieli byśmy tak przeprowadzić warsztaty żeby podczas rejsu powstał reportaż pisany książka) dźwiękowy (audycja dokumentalna) stworzony przy naszej pomocy przez samych uczestników rejsu – uczestników warsztatów.
2. Reportaż dźwiękowy – byłby próbą zapisu funkcjonującej przez kilkanaście dni wspólnoty, jej wyobrażeń, marzeń zwycięstw nad sobą i porażek. Realizując audycję, w praktyce sprawdzamy to czego nauczyli się podczas warsztatów. Auto tematy „obserwacja” uczestnicząca była by do tego celu środkiem. Czy takie otwarcie jest możliwe? Czy mogło by się stać początkiem przyszłego zawodu? A przynajmniej twórczej pasji ? To właśnie chcemy sprawdzić.
3. Reportaż pisany (książka reportaż) – byłaby zapisem rozmów, dialogów montowanych w fabułę. Kim są nasi bohaterowie, po co udają się w ten rejs, z jakimi oczekiwaniami, co z tym robią, jakie są tego rezultaty. Rozmawiając ze sobą nagrywając rozmowy uczą się dziennikarstwa a jednocześnie zbierają materiał. Wieczorami omawiamy go i wprowadzamy poprawki i korekty w ten sposób przywozimy z rejsu materiał który uzupełniony i poprawiony stanowiłby książkę reportaż a jednocześnie podstawę do pytania o możliwości stałych kursów dziennikarskich dokumentalnych dla osób niewidomych i słabowidzących. Realizacji audycji dokumentalnej reportażu pisanego towarzyszyło by powstanie filmu dokumentalnego zrealizowanego przez studentów szkoły filmowej z Łodzi.
Tak jak widzicie szykuje się bardzo fascynujący rejs. Pierwszy etap dedykujemy osobom które są w szczególności zainteresowane wzięciem udziału w tym ciekawym eksperymencie dziennikarskim. Żałujemy tylko, że liczba miejsc dla uczestników warsztatów jest ograniczona. Czy drugi etap będzie nudniejszy? O nie! Na naszych rejsach nie ma nudy! Może bardziej przyjazny tym, którzy wolą rozkoszować się sztuką żeglarską. Tak samo jak w etapie pierwszym, opłyniemy wyspę Bornholm. Zawiniemy do jednego bądź dwóch portów.
Nasze obie przygody (etapy) rozpoczną i zakończą się w Świnoujściu. Szczegóły dotyczące mustrowania i wymustrowania zostaną przekazane wam w terminie późniejszym.
Koszt uczestnictwa w rejsie wynosi 1500 zł, jak co roku oczekujemy zaliczki w wysokości 300 zł. Jeśli ktoś oczekuje wystawienia faktury, prosimy o zaznaczenie tego faktu w polu „Uwagi”. W tytule faktury Będzie Wpisane: „Uczestnictwo w rejsie integracyjnym”. Fundacja nie jest organizatorem turnusów rehabilitacyjnych i nie współpracuje z NFZ, więc nie możemy podać innego tytułu. Faktura ze względu na rozliczenia skarbowe powinna być wystawiona w tym samym miesiącu w którym zostanie dokonana płatność, czyli będą 2 faktury, zaliczka a następnie kwota główna.
Jeśli macie jakiekolwiek wątpliwości czy pytania piszcie śmiało
fundacja@zobaczycmorze.pl
Informacja dla osób z dysfunkcją wzroku
Tegoroczny rejs Zobaczyć Morze będzie dofinansowywany ze środków Ministerstwa Sportu i turystyki. Stąd, od wszystkich osób z dysfunkcją wzroku lub inną niepełnosprawnością, oczekujemy  skanu orzeczenia o stopniu i rodzaju niepełnosprawności. Jest to wymóg bezwzględny!
Dodatkowo, uczestnicy pierwszego etapu proszeni są o wysłanie emaila pod adres: fundacja@zobaczycmorze.pl z uzasadnieniem chęci uczestnictwa w tej – warsztatowej – formie rejsu.
Informacja dla osób bez niepełnosprawności
W przypadku rejsu pierwszego bardzo prosimy o przesłanie swojego krótkiego dossier żeglarskiego.
Rejs drugi nie ma żadnych dodatkowych wymogów będzie to typowy rejs szkoleniowo – sportowy.

Link do formularza rejestracyjnego:
http://www.zobaczycmorze.pl/rejestracja/

Projekt dofinansowywany z środków MSiT w ramach „Programu UPOWSZECHNIANIA SPORTU OSòB NIEPEŁNOSPRAWNYCH W 2018 r.



2018-03-23 10:21

#2 Julitka

Jaki jest poziom zrehabilitowania konieczny do wyjazdu? Czy trzeba mieć doświadczenie w żeglowaniu?


***- A czego się boisz, Eowino? – zapytał.
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
2018-03-24 11:05

#3 piter9521

Nie trzeba. Tam wszystkiego nauczą jeśli chodzi o żeglowanie. Ja jóż byłem trzy razy i wybieram się poraz kolejny. Tylko niewiadomo czy się zakwalifikuję, bo najpierw biorą nowych.



2018-03-24 12:39

#4 Lowca_Androidow

A granica wiekoawa? Stopień niewidzenia? Kwota?


Dziękuję wszystkim tym, którzy mnie wspierali i pomagali, wszystkim tym, z którymi miło się gawędziło i spędzało czas.
Ostatnie zdarzenia przyspieszyły moją decyzję, odchodzę.
Na koniec chciałem pogratulować moderatorom grupy o telefonach, Samodzielność oraz Polskie społeczeństwo działań skutkujących tym, że nie chce się tutaj zaglądać
Mają wyłączność na słuszność, user nie ma prawa mieć innego zdania, a jeśli takowy broni swoich racji spuszczają ze smyczy swoją obronną maskotkę.
Działania władzy pokazują jedynie, że wspomniana moderacja ma w głębokim poważaniu to co miśli zwykły user bez uprawnień moderatorskich, bo kimże taki user jest..
Brak wyjaśnień, merytorycznych, podpartych choćby regulaminem, to brak szacunku.
Jak to nawet namiastka władzy potrafi uderzyć do głowy...
Aha, kroplę czary przelał ban otrzymany za to, że napisałem do maskotki moderatorek, że się podlizuje, żałuję jedynie, że nie napisałem kulturalnie, a nie zgodnie z moimi zasadami, że zawsze piszę to co myślę, czyli, że liże dupę.
2018-03-24 14:49

#5 Julitka

Kwota to 1500, jest napisane.


***- A czego się boisz, Eowino? – zapytał.
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
2018-03-24 14:55

#6 piter9521

Granicy wiekowej niema i stopnia niewidzenia też. Można też podrzócić pomysł widzącym znajomym, bo załoga jest pół na pół.



2018-03-24 15:04

#7 Lowca_Androidow

Dziękuję za info.


Dziękuję wszystkim tym, którzy mnie wspierali i pomagali, wszystkim tym, z którymi miło się gawędziło i spędzało czas.
Ostatnie zdarzenia przyspieszyły moją decyzję, odchodzę.
Na koniec chciałem pogratulować moderatorom grupy o telefonach, Samodzielność oraz Polskie społeczeństwo działań skutkujących tym, że nie chce się tutaj zaglądać
Mają wyłączność na słuszność, user nie ma prawa mieć innego zdania, a jeśli takowy broni swoich racji spuszczają ze smyczy swoją obronną maskotkę.
Działania władzy pokazują jedynie, że wspomniana moderacja ma w głębokim poważaniu to co miśli zwykły user bez uprawnień moderatorskich, bo kimże taki user jest..
Brak wyjaśnień, merytorycznych, podpartych choćby regulaminem, to brak szacunku.
Jak to nawet namiastka władzy potrafi uderzyć do głowy...
Aha, kroplę czary przelał ban otrzymany za to, że napisałem do maskotki moderatorek, że się podlizuje, żałuję jedynie, że nie napisałem kulturalnie, a nie zgodnie z moimi zasadami, że zawsze piszę to co myślę, czyli, że liże dupę.
2018-03-24 16:15

#8 piter9521

Ja się zakwalifikowałem, a dla tych, co się nie zdecydowali info z listy dyskusyjnej:

Dzień dobry

W pocie czoła stawiamy kolejne krzyżyki zajętości na kolejnych kojach
Kapitana Borchardta. Jeszcze mamy nieliczne, wolne miejsca dla osób
niewidomych w obu etapach. Jeśli jeszcze rozważasz decyzję o wypłynięciu, to
bacz, abyś zdążył się zgłosić zanim postawimy "X" na twojej potencjalnej
koi. Jeśli zaś, już otrzymałeś od organizatorów informację o
zakwalifikowaniu się do załogi, to może rozejrzyj się wokoło, czy
przypadkiem nie warto zabrać ze sobą przyjaciela - Uwaga: płeć może być
dowolna.

Podsumowanie informacji o rejsie:

Na czym płyniemy?

Na już wiekowym, stalowym, gaflowym polskim żaglowcu Kapitan Borchardt. Choć
senior ma już swoje lata, za sobą niezliczone mile morskie i przeróżne
akweny wodne, to po licznych remontach należy do najbardziej komfortowych
jednostek tego typu. Kajuty są 2-4 osobowe z pełnym węzłem sanitarnym i
ogrzewaniem na wypadek chłodu. Na pokładzie połączony kambuz (kuchnia) z
messą (jadalnią), trzy sięgające pod niebo maszty (Fog, Grot i Bezan),
Bukszpryt to czwarty maszt na dziobie żaglowca z tym że bardziej w pozycji
poziomej. Ożaglowanie gaflowe i topslowe. Jest piękny w swym rodzaju. Załogę
stanowi 36 osób podzielonych na 4 wachty (drużyny wspólnie działające) oraz
5 osób załogi stałej (kapitan, zastępcy kapitana, mechanik, bosman i
oczywiście kucharz).

Gdzie i kiedy zamierzamy popłynąć?

To będzie prawdziwa okazja posmakowania żeglugi morskiej. Życie na statku w
otoczeniu bezmiaru słonej wody tworzy niesamowity, nigdzie indziej
niespotykany, klimat wewnątrz załogi. Wypływamy ze Świnoujścia, wpływamy na
obszary Bałtyku, opływamy Wyspę Borholm, na której przystaniemy w fajnym
porcie, a następnie wracamy do portu startowego. Uwaga, są zakusy, aby
zmodyfikować trasę i na przykład pogłaskać po czymś konkretnym Kopenhaską
Syrenkę. Ale jeszcze decyzji ostatecznych nie ma.

W tym roku organizujemy 2 równoważne rejsy:

1. od 17 września do 23 września br.
2. 2 Od 23 września do 30 września br.

Dotarcie do portu początkowego i powrót do domu po rejsie organizujemy sobie
samodzielnie. Jednak, nic nie stoi na przeszkodzie, aby wzorem lat
ubiegłych, poumawiać się na wspólny dojazd na forum tej listy. Zazwyczaj się
udawało, więc czemu nie tym razem?

Kadrę tworzyć będą Janusz Zbierajewski kapitan, Andrzej Cylwik i Robert
Krzemiński jako jego wsparcie, Inga Maruszyńska Jerzy Henke, Andrzej Gawlik
i Paweł Goclon jako oficerowie wachtowi

Jaki jest koszt jednego etapu?

Czartery żaglowców wzrosły, a nasza stawka pozostała na poziomie z ostatnich
kilku lat i wynosi 1500 zł. Pozostałe koszty pokrywane są z środków
pozyskanych przez Fundację. W tym roku proporcja wygląda następująco 42%
kosztu pokrywają uczestnicy 58% pokrywa fundacja.

Jakie są dodatkowe atrakcje na tegorocznym rejsie?

1. Oba etapy będą zabarwione nutką sportową. Planujemy zorganizować
konkurencje o charakterze żeglarskim. Pewnie pojawią się rywalizacje typu:
międzywachtowego przeciągania cumy, wiązania węzłów, sprawności w stawianiu
żagli, czy zmierzenie się pomiędzy etapami w "czasówce" opłynięcia Wyspy
Borholm na samych żaglach. Oczywiście konkurencje będą poprzedzone
szkoleniami. Choć nad tym aspektem będzie czuwać niewidzialne oko Wielkiego
Brata - Ministra Sportu, więc należy się spodziewać klasyfikacji, dyplomów,
odznaczeń i gratulacji, to jednak będą miały charakter radosnego dla załogi
urozmaicenia czasu.
2. Jeśli popłyniemy do Kopenhagi a wszystko na to wskazuje postaramy
się zorganizować spotkanie z tamtejszym stowarzyszeniem osób
niepełnosprawnych z narządem wzroku, a wszystko jest na dobrej drodze.
3. Na pierwszy etap planujemy zabrać "Telewizorki", czyli młodego,
zdolnego, przyszłego reżysera filmowego Kamila. Zrobi on film o nas, o
naszym rejsie i jednocześnie wykona swoją pracę dyplomową. Make up nie jest
już w zakresie jego zadań, sorry.
4. Wrześniowy Bałtyk, sam w sobie, jest nieprzewidywalną atrakcją. Może
nas rozpieszczać ciepłem promieni słonecznych lub pokazać pazurki, pobujać i
przewietrzyć.

Informacje dla nowicjuszy

Dlaczego warto popłynąć?

Bo to jest rejs dla osób niewidomych, w którym brak wzroku nie jest
problemem. Na nim traktują ciebie normalnie, jak człowieka, a nie biednego
niepełnosprawnego. Bo tu możesz zweryfikować swoje poczucie wartości. Możesz
się odnaleźć między ludźmi na prawdziwych zasadach integracji. Możesz
nauczyć się sztuki żeglarskiej, sterowania tym morskim kolosem, bo (mamy
udźwiękowiony sprzęt. Możesz pokazać się ze swojej najlepszej strony, bo
inni nie oceniają cię przez pryzmat braku wzroku. Możesz przeżyć - być może
życiową - przygodę życia, zasmakować czegoś nowego, a nawet i pokochać to,
tak jak wielu się to przytrafiło. Możesz po zejściu na ląd stwierdzić, a
jednak jestem gość, bo czegoś takiego dokonałem. Bo możesz spotkać nowych
przyjaciół zarówno wśród widzących, jak i niewidomych, a przyjaźnie te
bywają trwałe. Bo w ogóle wymyślił to nasz niewidomy facet - Roman Roczeń -
dla podobnych sobie, gdyż to faktycznie ma sens i jest frajdą. Ale, może być
też tak, że żeglarstwo ci się nie spodoba. Tego nie wiemy, zanim nie
doświadczymy.

Jeśli chciałbyś coś więcej wiedzieć o pływaniu na Kapitanie Borchardzie, to
możesz "rzucić uchem" na dwie relacje naszych uczestników z rejsów wcześniej
zorganizowanych przez inne fundacje:

<http://pochodnia.pzn.org.pl/artykul/2173-dalismy_rade_kapitanie.html>
http://pochodnia.pzn.org.pl/artykul/2173-dalismy_rade_kapitanie.html

<http://pochodnia.pzn.org.pl/artykul/3448-morskie_opowiesci.html>
http://pochodnia.pzn.org.pl/artykul/3448-morskie_opowiesci.html

Czy się nadajesz?

Jeśli nie jesteś życiową sierotą, nie trzeba cię doprowadzić do michy,
nakarmić, a potem wsadzić pod prysznic i wykąpać, nie masz roszczeniowej
postawy, w której wszystko ci się należy, a każdy wszystko powinien zrobić
za ciebie, jeśli ogarniasz się w samodzielnym poruszaniu i w czynnościach
codziennych, posiadasz podstawową sprawność fizyczną (trudno na żaglowcu
poruszać się na wózku),jeśli jesteś otwarty na drugiego człowieka, to się
nadajesz. Pytanie tylko, czy chcesz? Ale my na nie ci nie odpowiemy.

Jak się zapisać na rejs?

Jeśli podjąłeś decyzję, To będzie proste. Wchodzisz na poniższą stronę i
wypełniasz formularz :

<https://www.zobaczycmorze.pl/rejestracja/>
https://www.zobaczycmorze.pl/rejestracja/

Zwrotnie dostaniesz maile z dalszymi instrukcjami. Kopiujesz swoje
Orzeczenie o niepełnosprawności i ślesz na:
fundacja@zobaczycmorze.pl . I tyle, teraz
czekasz września.

Warto jednak zapoznać się z historią naszego projektu i informacjami na
naszej stronie:

<http://www.zobaczycmorze.pl/> www.zobaczycmorze.pl i regulaminem rejsu:
<http://www.zobaczycmorze.pl/?p=1108> http://www.zobaczycmorze.pl/?p=1108

Pozdrawiamy zespół fundacji



2018-05-15 20:09

#9 Julitka

Słuchajcie, opowiedzcie trochę, jak tam jest? Jak bardzo trzeba być samodzielnym? Może mamy już jakiegoś weterana?


***- A czego się boisz, Eowino? – zapytał.
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
2018-05-16 10:05

#10 piter9521

Dobra spróbuję opowiedzieć choć tekstowo to żadziej duże teksty piszę. Tak jak było w powyższym wpisie trzeba być ogarniętym, ale tak ogólnie, bo prawie nikt tam nie zna zagadnień żeglarskich tego się uczysz na statku. Jeśli sobie z czymś nie radzisz to można poprosić o pomoc. Ja osobiście płynę jóż czwarty raz i dla mnie jest to wielka przygoda. Jak to kiedyś ktoś mi powiedział, albo tam się wraca, albo nie.



2018-05-16 10:20

#11 Julitka

No dobra, ale dajmy na to, że jesteś absolutnym laikiem. Wchodzisz na staek i nie masz pojęcia, gdzie się skierować, bo nie znasz topografii. Czy oni tego uczą? Czy można popełniać błędy w orientacji po nim po 3 dniach np?


***- A czego się boisz, Eowino? – zapytał.
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
2018-05-16 10:21

#12 piter9521

Uczą, bo jak jesteś pierwszy raz to nie znasz nowego miejsca. Nawet ja będę na tym statku po raz pierwszy, ale na pewno ktoś ci pomoże.



2018-05-16 10:23

#13 Julitka

Oj, kusi, kusi, ale boję się, że będę zakałą załogi...


***- A czego się boisz, Eowino? – zapytał.
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
2018-05-16 10:25

#14 piter9521

Czemu? Naprawdę polecam, a zapisz się na drugi etap to się gdzieś tam spotkamy, a kto wie może i w tej samej wachcie.



2018-05-16 10:34

#15 Julitka

Na drugi raczej nie, bo zaraz w październiku rozpoczynam studia.


***- A czego się boisz, Eowino? – zapytał.
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
2018-05-16 10:39

#16 piter9521

No to nawet na pierwszy, a ja czekam aż się listy załóg pokażą, bo jestem ciekaw kto płynie.



2018-05-16 10:50

#17 Julitka

Kogoś polecasz? Kogoś nie polecasz? A komunikujemy się po polsku, prawda? Czy jest generalnie tak, że robimy wszystko w grupkach, czy powierzane zadanie robimy zupełnie sami?


***- A czego się boisz, Eowino? – zapytał.
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
2018-05-16 11:04

#18 skrzypenka

Hej, kto będzie na tegorocznym rejsie i w któreym etapie?


Weź moje skrzypce i zagraj tak, jak ja.
2018-05-17 12:30

#19 skrzypenka

Piter, płyniesz? Gdzie listy się mają pokazać? Ja płynę w etapie pierwszym.


Weź moje skrzypce i zagraj tak, jak ja.
2018-05-17 12:31

#20 piter9521

Ja w drugim, a listy będą na liście dyskusyjnej mailingowej.
Zapisać się można poniżej:
http://rod.az.pl/mailman/listinfo/lista_zobaczycmorze.pl



2018-05-17 13:18