EltenLink

Brak wzroku a zatrudnienie

Back to W szkole i w pracy.

#141 skrzypenka

No, to Kat zapytała, zobaczymy, co odpowiedzą. Najpierw jedna powiedziała, że jej pomaga pani i że na zaliczeniu sprzętu nie będzie się musiała tykać.

-- (Kat):
No dobrze, ja spytałam, ale pewnie na jakieś odpowiedzi trzeba będzie chwilę zaczekać.
Mogę się też założyć, że połowa wypowiadających się to będą osoby niedowidzące, mimo, iż zaznaczyłam w poście, żeby tego nie robiły.

--


Große Operndiva?
2021-12-21 07:43

#142 skrzypenka

Zakładam, bo niestety wielu niewidomych tak robi. A jak dopytasz więcej, co i jak, to napisz i zapytaj ją, czy ma uprawnienia zawodowe.

-- (tomecki):
Ale kiedyś ktoś musi być pierwszy. Szkoda, że na dzień dobry zakładasz, że będzie "się mądrował". Dzwoniłem do tej znajomej. Potwierdziła, że skończyła fizjoterapię, ale akurat trafiłem na moment, gdy była jeszcze w pracy więc nie gadaliśmy zbyt długo. Zadzwonię jeszcze i opytam co i jak.

--


Große Operndiva?
2021-12-21 07:44

#143 tomecki

Ale tak swoją drogą. Załóżmy, że ty coś studiujesz jako pierwsza niewidoma, bo tak jakoś wyszło. Na jakimś forum ktoś tam też o tym myśli, ale ma podobne wątpliwości jak ty tutaj. Że jeszcze żaden niewidomy nie brał tego pod uwagę, że nawet jeśli to wyżej sro niż dupę mo itd. Chyba średnio fajnie by ci było gdy ktoś z góry zakłada nie znając Cię, że taką postawę wykazujesz.



2021-12-21 08:13

#144 Julitka

Po co ta gorycz? Papierek też wykształcenia nie ma. Ale on się wpasowuje w narrację, więc jest ok?
-- (skrzypenka):
Julitka próbuje w mawiać coś, co jest niemożliwe,, bo taka pojętna jest jak widać, w temacie i zna rynek fizjoterapeutów i masażystów od podszewki, nie mając takowego wykształcenia.

-- (grzegorzm):
Właśnie mi o to trochę we wszystkich wpisach chodziło, że w sumie urzytkowniczkaSkrzypeńka nie po pytała jak ludzie to studjują tylko założyła, że się nie da i już, warto czasem po rozmawiać z ludźmi, którzy to jakoś zrobili i podjąć decyzję czy gra warta świeczki czy nie?
-- (Julitka):
Więc lepiej tu siedzieć i biadolić? Tzn. każdy pobiadolić może, ja to często robię, ale moje najpopularniejsze oprogramowanie na rynku do tłumaczenia, Trados, dostępne nie jest w ogóle. W 90% biurach mnie nie przyjmą z jego względu. Ale ja tego tak nie zostawię! Dopiero, jak się przekonam, że głową muru nie przebiję, wrócę tutaj i swoje napisze.

--

--

--


***- A czego się boisz, Eowino? – zapytał.
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
2021-12-21 10:08

#145 Julitka

Ale najpierw ktoś te szlaki musi przetrzeć. A polska mentalność, poza zrypaną biurokracją i gotowością na nowe na poziomie ameby, charakteryzuje się też tym, że wszyscy by sobie siedzieli i nic nie robili, byle inni im przetarli szlaki i powiedzieli, co mają robić.
-- (skrzypenka):
Pokrzepiające jest to, gdy przyjdzie kilku niewidomych i powie mi, "przetarliśmy szlaki, zdaliśmy te egzaminy, powiemy wam, jak to zrobić". No, a ilu takich znasz? [...] O to mi chodzi, że pokrzepiające jest nie to, że się udało jednemu i teraz będzie się mądrował, że wy inni idźcie do lamusa, bo ja, jeden, dałem radę. Tylko podnosi na duchu to, że ich b byłoby kilku, którzy spokojnie przeszli egzamin, o którym pisałam i spokojnie mogliby pomóc innym przecierać te szlaki. [...] jestem jak najbardziej za tym, by jeśli się da, ktoś nam tę ścieżkę otworzył.
A takie gadanie, że Włosi i Francuzi mają, a czy wymacaliście ten ich rynek? Przetrząsaliście ich realia i to, jak im się tam żyje?
No nie, więc nakręca mnie, że ktoś, kiedyś i komuś za granicą. Przcież nie przeprowadzę się do Włoch, no ludzie.

-- (tomecki):
Trochę to dziwne, co piszesz. Albo inaczej, dziwne jest to jak piszesz. Tak na logikę wydaje mi się, że jeśli ktoś daje nadzieję, że da się to zrobić to chyba powinno to raczej podnosić na duchu niż powodować reakcje obronne. Teraz to. 0trochę brzmi jakbyś bardzo chciała aby nie było to możliwe, a jeśli komuś się udało to oby jakieś szachrajstwo tu nastąpiło. Wszystko tylko niech tego się nie da zrobić. Podejrzewam, że nie o to Ci chodzi, ale troszeczkę to tak wygląda.

--

--


***- A czego się boisz, Eowino? – zapytał.
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
2021-12-21 10:13

#146 agnieszka Archived

Nie jestem fizjo, a mój zawód to zupełnie inna bajka, więc wypowiem się w kontekście całego problemu. Dobrym sposobem, który u mnie się sprawdził jest pytanie specjalistów z danej dziedziny, nie koniecznie ludzi w środowisku. Osoby związane z jakąś branżą często mają szerokie spojrzenie i niejednokrotnie doradziły mi skuteczne działanie. Oczywiście nie uważam, że pytanie innych osób z niepełnosprawnością jest czymś złym, ale najlepiej, gdy miarą jest obycie w jakiejś dziedzinie. Gdy trafimy na dobrego specjalistę, który ma podobne do naszych trudności to super, może nam wiele podpowiedzieć, jednak jeżeli takich osób nie znajdziemy lepiej wg mnie konsultować sprawę z tymi, którzy na wskroś znają zagadnienie, bo np. zajmują się zawodem od jakiegoś czasu.



2021-12-21 10:51

#147 skrzypenka

No tak, ale tak na prawdę to dyskusja poboczna, mi bardziej chodziło o to, że nie można mieć uprawnień fizjoterapeutycznych nawet po studiach, bo trzeba zdać ten egzamin. A jeśli jestem pierwsza w tym, co robię, to chętnie przetrę szlaki, opowiem szeroko o muzykoterapii, ale dopiero, jak ją skończę, ponieważ jeszcze nie ukończyłam i nie jestem odpowiednią osobą, by o tym jeszcze mówić, bo chcę całe studia przejść, jeśli mi się uda, by mieć na to ogląd. Jest niedowidzący muzykoterapeuta, pan Cylulko, jeśli mi się uda znim skontaktować, to go podpytam, czy są też inni niewidomi, którzy to robili, jakie są jego doświadczenia w tym zakresie, porównam je ze swoimi i na koniec powiem, czy się da, czy się nie da, a później, gdy będę mierzyć się z rynkiem pracy, też chętnie o tym opowiem.


-- (tomecki):
Ale tak swoją drogą. Załóżmy, że ty coś studiujesz jako pierwsza niewidoma, bo tak jakoś wyszło. Na jakimś forum ktoś tam też o tym myśli, ale ma podobne wątpliwości jak ty tutaj. Że jeszcze żaden niewidomy nie brał tego pod uwagę, że nawet jeśli to wyżej sro niż dupę mo itd. Chyba średnio fajnie by ci było gdy ktoś z góry zakłada nie znając Cię, że taką postawę wykazujesz.

--


Große Operndiva?
2021-12-21 11:04

#148 skrzypenka

Dobre podejście, tu jeszcze takiej tezy nikt nie wysunął. Tylko wiesz, w kontekście fizjoterapii nie przeskoczy się pewnych rzeczy i o to mi chodziło bardziej w moich wpisach, ale jeśli zbadamy tę sprawę, czy się da, ilu osobą się dało i tak dalej, no to będzie tylko nadzieja, na lepszą przyszłość dla fizjoterapeutów niewidomych. Chociaż obserwuję, co się dzieje i po prostu nie widzę tego w śród niewidomych, moim zdaniem, to w chwili obecnej mór nie deo przebycia i o to mi chodziło w tych wpisach. Burzyłam się dlatego, że ciągle mi tu ludzie mówili, że się da, fajnie, spoko, ale jak? Nie podali żadnych argumentów w tym zakresie, że się da, ot i cała dyskusja.

-- (agnieszka):
Nie jestem fizjo, a mój zawód to zupełnie inna bajka, więc wypowiem się w kontekście całego problemu. Dobrym sposobem, który u mnie się sprawdził jest pytanie specjalistów z danej dziedziny, nie koniecznie ludzi w środowisku. Osoby związane z jakąś branżą często mają szerokie spojrzenie i niejednokrotnie doradziły mi skuteczne działanie. Oczywiście nie uważam, że pytanie innych osób z niepełnosprawnością jest czymś złym, ale najlepiej, gdy miarą jest obycie w jakiejś dziedzinie. Gdy trafimy na dobrego specjalistę, który ma podobne do naszych trudności to super, może nam wiele podpowiedzieć, jednak jeżeli takich osób nie znajdziemy lepiej wg mnie konsultować sprawę z tymi, którzy na wskroś znają zagadnienie, bo np. zajmują się zawodem od jakiegoś czasu.

--


Große Operndiva?
2021-12-21 11:07

#149 skrzypenka

Wiesz co, chciałam Julitko przetrzeć te szlaki, pójść nawet na tę fizjoterapię, ale mnie nie chcieli tam na tych studiach, bo jestem całkiem niewidoma, tłumaczyli mi, że nie, bo prądy, bo to i tamto, wiadomo co, bo pisałam o tym, no i wiesz, jak cię nie chcą, to mi już się odechciało tych szlaków przecierać, a jak się dowiedziałam o tym egzaminie państwowym, to po prostu zrozumiałam, że nikt mi nie da uprawnień fizjoterapeutki, która nie będzie samodzielna np. w przychodni w pracy.
-- (Julitka):
Ale najpierw ktoś te szlaki musi przetrzeć. A polska mentalność, poza zrypaną biurokracją i gotowością na nowe na poziomie ameby, charakteryzuje się też tym, że wszyscy by sobie siedzieli i nic nie robili, byle inni im przetarli szlaki i powiedzieli, co mają robić.
-- (skrzypenka):
Pokrzepiające jest to, gdy przyjdzie kilku niewidomych i powie mi, "przetarliśmy szlaki, zdaliśmy te egzaminy, powiemy wam, jak to zrobić". No, a ilu takich znasz? [...] O to mi chodzi, że pokrzepiające jest nie to, że się udało jednemu i teraz będzie się mądrował, że wy inni idźcie do lamusa, bo ja, jeden, dałem radę. Tylko podnosi na duchu to, że ich b byłoby kilku, którzy spokojnie przeszli egzamin, o którym pisałam i spokojnie mogliby pomóc innym przecierać te szlaki. [...] jestem jak najbardziej za tym, by jeśli się da, ktoś nam tę ścieżkę otworzył.
A takie gadanie, że Włosi i Francuzi mają, a czy wymacaliście ten ich rynek? Przetrząsaliście ich realia i to, jak im się tam żyje?
No nie, więc nakręca mnie, że ktoś, kiedyś i komuś za granicą. Przcież nie przeprowadzę się do Włoch, no ludzie.

-- (tomecki):
Trochę to dziwne, co piszesz. Albo inaczej, dziwne jest to jak piszesz. Tak na logikę wydaje mi się, że jeśli ktoś daje nadzieję, że da się to zrobić to chyba powinno to raczej podnosić na duchu niż powodować reakcje obronne. Teraz to. 0trochę brzmi jakbyś bardzo chciała aby nie było to możliwe, a jeśli komuś się udało to oby jakieś szachrajstwo tu nastąpiło. Wszystko tylko niech tego się nie da zrobić. Podejrzewam, że nie o to Ci chodzi, ale troszeczkę to tak wygląda.

--

--

--


Große Operndiva?
2021-12-21 11:10

#150 Julitka

No dobrze, ale dlaczego np. hipotetycznie nie wybrałaś właśnie fizjo po to, by dowiedzieć się, czy się da? Nie musisz odpowiadać, nie o to chodzi, ale na muzyko przecierasz szlaki, wiesz już, z czym to się je i możesz podpowiadać. Dlaczego nie fizjo?


***- A czego się boisz, Eowino? – zapytał.
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
2021-12-21 11:11

#151 skrzypenka

Próbowałam, napisałam ci tam wyżej właśnie, że mnie nie chceli przyjąć.

-- (Julitka):
No dobrze, ale dlaczego np. hipotetycznie nie wybrałaś właśnie fizjo po to, by dowiedzieć się, czy się da? Nie musisz odpowiadać, nie o to chodzi, ale na muzyko przecierasz szlaki, wiesz już, z czym to się je i możesz podpowiadać. Dlaczego nie fizjo?

--


Große Operndiva?
2021-12-21 11:11

#152 agnieszka Archived

U mnie się sprawdziło takie podejście. Ludzie obyci w zawodzie naturalnie doradzali mi fajne rozwiązania, ale piszę tylko na podstawie własnych doświadczeń.
U ciebie to są odległe kierunki - obecne studia, a fizjo. Masz całe życie zawodowe przed sobą, więc myślę, żebyś kierowała się tym, co na prawdę chcesz robić. Jeżeli bardzo ciągnie cię w stronę fizjo to warto spróbować, zwłaszcza, że wygląda na to, że studia możesz skończyć. Później może prywatne wizyty, własny gabinet, albo otworzą się inne, nowe możliwości.
-- (skrzypenka):
Dobre podejście, tu jeszcze takiej tezy nikt nie wysunął. Tylko wiesz, w kontekście fizjoterapii nie przeskoczy się pewnych rzeczy i o to mi chodziło bardziej w moich wpisach, ale jeśli zbadamy tę sprawę, czy się da, ilu osobą się dało i tak dalej, no to będzie tylko nadzieja, na lepszą przyszłość dla fizjoterapeutów niewidomych. Chociaż obserwuję, co się dzieje i po prostu nie widzę tego w śród niewidomych, moim zdaniem, to w chwili obecnej mór nie deo przebycia i o to mi chodziło w tych wpisach. Burzyłam się dlatego, że ciągle mi tu ludzie mówili, że się da, fajnie, spoko, ale jak? Nie podali żadnych argumentów w tym zakresie, że się da, ot i cała dyskusja.

-- (agnieszka):
Nie jestem fizjo, a mój zawód to zupełnie inna bajka, więc wypowiem się w kontekście całego problemu. Dobrym sposobem, który u mnie się sprawdził jest pytanie specjalistów z danej dziedziny, nie koniecznie ludzi w środowisku. Osoby związane z jakąś branżą często mają szerokie spojrzenie i niejednokrotnie doradziły mi skuteczne działanie. Oczywiście nie uważam, że pytanie innych osób z niepełnosprawnością jest czymś złym, ale najlepiej, gdy miarą jest obycie w jakiejś dziedzinie. Gdy trafimy na dobrego specjalistę, który ma podobne do naszych trudności to super, może nam wiele podpowiedzieć, jednak jeżeli takich osób nie znajdziemy lepiej wg mnie konsultować sprawę z tymi, którzy na wskroś znają zagadnienie, bo np. zajmują się zawodem od jakiegoś czasu.

--

--



2021-12-21 11:37

#153 skrzypenka

Nie, mnie osobiście już nie ciągnie do fizjo. Wolę robić to, co robię i to mi daje póki co szczęście, mam nadzieję, że będzie mi dawało szczęście cały czas, bo się w tym spełniam.

-- (agnieszka):
U mnie się sprawdziło takie podejście. Ludzie obyci w zawodzie naturalnie doradzali mi fajne rozwiązania, ale piszę tylko na podstawie własnych doświadczeń.
U ciebie to są odległe kierunki - obecne studia, a fizjo. Masz całe życie zawodowe przed sobą, więc myślę, żebyś kierowała się tym, co na prawdę chcesz robić. Jeżeli bardzo ciągnie cię w stronę fizjo to warto spróbować, zwłaszcza, że wygląda na to, że studia możesz skończyć. Później może prywatne wizyty, własny gabinet, albo otworzą się inne, nowe możliwości.
-- (skrzypenka):
Dobre podejście, tu jeszcze takiej tezy nikt nie wysunął. Tylko wiesz, w kontekście fizjoterapii nie przeskoczy się pewnych rzeczy i o to mi chodziło bardziej w moich wpisach, ale jeśli zbadamy tę sprawę, czy się da, ilu osobą się dało i tak dalej, no to będzie tylko nadzieja, na lepszą przyszłość dla fizjoterapeutów niewidomych. Chociaż obserwuję, co się dzieje i po prostu nie widzę tego w śród niewidomych, moim zdaniem, to w chwili obecnej mór nie deo przebycia i o to mi chodziło w tych wpisach. Burzyłam się dlatego, że ciągle mi tu ludzie mówili, że się da, fajnie, spoko, ale jak? Nie podali żadnych argumentów w tym zakresie, że się da, ot i cała dyskusja.

-- (agnieszka):
Nie jestem fizjo, a mój zawód to zupełnie inna bajka, więc wypowiem się w kontekście całego problemu. Dobrym sposobem, który u mnie się sprawdził jest pytanie specjalistów z danej dziedziny, nie koniecznie ludzi w środowisku. Osoby związane z jakąś branżą często mają szerokie spojrzenie i niejednokrotnie doradziły mi skuteczne działanie. Oczywiście nie uważam, że pytanie innych osób z niepełnosprawnością jest czymś złym, ale najlepiej, gdy miarą jest obycie w jakiejś dziedzinie. Gdy trafimy na dobrego specjalistę, który ma podobne do naszych trudności to super, może nam wiele podpowiedzieć, jednak jeżeli takich osób nie znajdziemy lepiej wg mnie konsultować sprawę z tymi, którzy na wskroś znają zagadnienie, bo np. zajmują się zawodem od jakiegoś czasu.

--

--

--


Große Operndiva?
2021-12-21 12:57

#154 agnieszka Archived

A widzisz. Myślę, że to najważniejsza informacja. Najlepiej, moim zdaniem dyskutować na przykładzie konkretnych osób, bo może być tak, że przyjdzie ktoś bardzo zafascynowany tym zawodem i przedstawi nam pomysły na jakie nigdy byśmy nie wpadli. Z kolei gdy czujemy, że to nie jest nasza droga to nie szukamy możliwości.



2021-12-21 13:56

#155 Julitka

Nie chodziło mi o Twoją odpowiedź na pytanie akurat. Jeżeli odnajdujesz się w muzyce, tym lepiej. Chodziło mi o to, że tak jak Ty przecierasz teoretycznie szlaki na muzykoterapii, tak ktoś może to zrobić na fizjo, tylko musi się odważyć. I być tym pierwszym, co wyrywa murom zęby krat.
-- (skrzypenka):
Próbowałam, napisałam ci tam wyżej właśnie, że mnie nie chceli przyjąć.

-- (Julitka):
No dobrze, ale dlaczego np. hipotetycznie nie wybrałaś właśnie fizjo po to, by dowiedzieć się, czy się da? Nie musisz odpowiadać, nie o to chodzi, ale na muzyko przecierasz szlaki, wiesz już, z czym to się je i możesz podpowiadać. Dlaczego nie fizjo?

--

--


***- A czego się boisz, Eowino? – zapytał.
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
2021-12-21 16:15

#156 skrzypenka

Szukałam możliwości, gdy jeszcze miałam predyspozycje do tego. Pracowałam jako masażystka, nadal mogę to robić, jednak teraz robię co innego, co nie oznacza, że nie mogę kiedyś wrócić do tego, co robiłam. Przecież nie powiedziałam, że zamykam całkowicie w swoim życiu temat masażu. Czekam na kogoś, kto przedstawi jakieś pomysły, na które do tej pory nie wpadliśmy i może dam się namówić. Kto wie, nie przeszkadza jedno drugiemu.


-- (agnieszka):
A widzisz. Myślę, że to najważniejsza informacja. Najlepiej, moim zdaniem dyskutować na przykładzie konkretnych osób, bo może być tak, że przyjdzie ktoś bardzo zafascynowany tym zawodem i przedstawi nam pomysły na jakie nigdy byśmy nie wpadli. Z kolei gdy czujemy, że to nie jest nasza droga to nie szukamy możliwości.

--


Große Operndiva?
2021-12-21 19:30

#157 skrzypenka

No właśnie wiem, ale wiesz co ci powiem? Że znam dwie niewidome, które tę fizjoterapię próbują robić. No i co się okazuje? Że jednej i drugiej pomaga pani, albo jedna i druga nie dotyka się sprzętu. No fajnie, przejdą nawet te studia na takich jak to mówią, taryfach ulgowych, no, bo nie oszukujmy się, obsługa tych sprzętów jest ważna, ocenienie chodu pacjenta nie palpacyjnie, lecz wzrokowo również i te wszystkie fizykalne odczyny są ogromnie ważne. No i ci niewidomi raczej nie dostaną tych uprawień od tej krajowej izby fizjoterapeutów, bo nikt za to odpowiedzialności nie weźmie, ale zobaczymy, co się wykroi, może kiedyś opowiedzą o tym, jak to przeszły, jak zdały studia, czy znalazły pracę i przede wszystkim, czy mają zawodowe uprawnienia. Ja nikomu nie blokuję tej drogi. Pozwolę sobie zauważyć jeszcze taką małą rzecz, szkoda, że nie we wszystkich miastach można robić tę fizjoterapię. W Warszawie niewidomi mogą robić, a mnie w Łodzi przyjąć nie chceli, bo jestem niewidoma. W Warszawie robią to na prywatnej uczelni. No takie to nie wiem, smutne trochę, ale zobaczymy. Poczekajmy, co się tam dalej wykluje, może ktoś przetrze szlaki od a do z i nam powie.


-- (Julitka):
Nie chodziło mi o Twoją odpowiedź na pytanie akurat. Jeżeli odnajdujesz się w muzyce, tym lepiej. Chodziło mi o to, że tak jak Ty przecierasz teoretycznie szlaki na muzykoterapii, tak ktoś może to zrobić na fizjo, tylko musi się odważyć. I być tym pierwszym, co wyrywa murom zęby krat.
-- (skrzypenka):
Próbowałam, napisałam ci tam wyżej właśnie, że mnie nie chceli przyjąć.

-- (Julitka):
No dobrze, ale dlaczego np. hipotetycznie nie wybrałaś właśnie fizjo po to, by dowiedzieć się, czy się da? Nie musisz odpowiadać, nie o to chodzi, ale na muzyko przecierasz szlaki, wiesz już, z czym to się je i możesz podpowiadać. Dlaczego nie fizjo?

--

--

--


Große Operndiva?
2021-12-21 19:34

#158 Kat

Tak, sporo też zależy od samej uczelni, bo jeśli nie będą chcieli niewidomego, to choćby skałys***ły to nic z tego, a nie każdy ma możliwość/ ochotę wyjeżdżać na drugi koniec Polski. Ja wiem, zaraz się podniesie argument, że widzący to wyjeżdżają i nie marudzą. No pewnie, w końcu to ich wybór. Jeśli jakiś niewidomy chce, to też niech tam sobie jedzie, nic mi do tego, ale jeszcze raz podkreślę, nie każdy musi chcieć.
-- (skrzypenka):
No właśnie wiem, ale wiesz co ci powiem? Że znam dwie niewidome, które tę fizjoterapię próbują robić. No i co się okazuje? Że jednej i drugiej pomaga pani, albo jedna i druga nie dotyka się sprzętu. No fajnie, przejdą nawet te studia na takich jak to mówią, taryfach ulgowych, no, bo nie oszukujmy się, obsługa tych sprzętów jest ważna, ocenienie chodu pacjenta nie palpacyjnie, lecz wzrokowo również i te wszystkie fizykalne odczyny są ogromnie ważne. No i ci niewidomi raczej nie dostaną tych uprawień od tej krajowej izby fizjoterapeutów, bo nikt za to odpowiedzialności nie weźmie, ale zobaczymy, co się wykroi, może kiedyś opowiedzą o tym, jak to przeszły, jak zdały studia, czy znalazły pracę i przede wszystkim, czy mają zawodowe uprawnienia. Ja nikomu nie blokuję tej drogi. Pozwolę sobie zauważyć jeszcze taką małą rzecz, szkoda, że nie we wszystkich miastach można robić tę fizjoterapię. W Warszawie niewidomi mogą robić, a mnie w Łodzi przyjąć nie chceli, bo jestem niewidoma. W Warszawie robią to na prywatnej uczelni. No takie to nie wiem, smutne trochę, ale zobaczymy. Poczekajmy, co się tam dalej wykluje, może ktoś przetrze szlaki od a do z i nam powie.


-- (Julitka):
Nie chodziło mi o Twoją odpowiedź na pytanie akurat. Jeżeli odnajdujesz się w muzyce, tym lepiej. Chodziło mi o to, że tak jak Ty przecierasz teoretycznie szlaki na muzykoterapii, tak ktoś może to zrobić na fizjo, tylko musi się odważyć. I być tym pierwszym, co wyrywa murom zęby krat.
-- (skrzypenka):
Próbowałam, napisałam ci tam wyżej właśnie, że mnie nie chceli przyjąć.

-- (Julitka):
No dobrze, ale dlaczego np. hipotetycznie nie wybrałaś właśnie fizjo po to, by dowiedzieć się, czy się da? Nie musisz odpowiadać, nie o to chodzi, ale na muzyko przecierasz szlaki, wiesz już, z czym to się je i możesz podpowiadać. Dlaczego nie fizjo?

--

--

--

--


"Nie wolno się bać.
Strach zabija duszę.
Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie.
Stawię mu czoło.
Niech przejdzie po mnie i przeze mnie.
A kiedy przejdzie, odwrócę oko swej jaźni na jego drogę.
Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic. ... Jestem tylko ja."
- Litania Bene Gesserit przeciw strachowi ("
2021-12-21 21:21

#159 papierek

Prywatne uczelnie zrobią wszystko, żeby dostać kasę, przyjmą człowieka bez rąk na fizjo jak będzie trzeba.


po co mi sygnatura?
2021-12-22 00:43

#160 tomecki

Nie wiem czy tak wszędzie. Nie każdy wali wszystko równo, byle mieć kasę. Zapytam może w ten sposób. Postawcie się w sytuacji kogoś, kto decyduje o przyjęciu na uczelnię kogoś, kto waszym zdaniem się nie nadaje. Weźmiecie od niego kasę czy jednak sumienie przeważy? jeśli to drugie, być może są jeszcze ludzie, którzy myślą jak wy.



2021-12-22 07:48