Sposób na przyprawy, a raczej ich ułożenie w kuchni i rozpoznawanie
Back to W kuchni#1 Julitka
Witajcie,
Czy poza klasycznym niuchaniem lub próbowaniem, ewentualnie rozpoznawaniem saszetek OCR-em, macie jakieś sposoby na szybkie identyfikowanie przypraw?
Ostatnio mocno rozważam pomysł, który podsunął mi Youtube, czyli wkładanie ich do albumu na zdjęcia i podpisywanie brajlem np. strony lub jakiejś jej sekcji. Co Wy na to?
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
#2 tomecki
Są np takie małe pudełeczka na przyprawy. Podobno niektórzy na tabliczce dłutkiem oryginalne saszetki podpisują, bo to papier jest więc teoretycznie się da.
#3 Zuzler
Pudełek prędzej czy później zrobi się mnóstwo. Album może być ciekawy, ale... Hm, trzymać album w kuchni... To trzeba uważać jeszcze na niego. U znajomego widziałam dość prosty, ale fajny patent, mianowicie on nakupił sobie szerokich klipsó czy też klamerek do zapinania otwartych torebek i podpisał je w brajlu. Jak ktoś jest w miarę porządny, nie powinno się to popierniczyć.
#4 mustafa
słoiki i brajlowskie etykiety, nic więcej nie trzeba
#5 Julitka
Tak, zwłaszcza na oregano, lubczyk, szafran, zioła prowansalskie, przyprawę do mięs, sól ziołową, cynamon, cukier waniliowy, proszek do pieczenia, sodę oczyszczoną, liście laurowe, paprykę słodką, paprykę ostrą, paprykę wędzoną, czosnek granulowany i parę innych.
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
#6 mustafa
szafranu i soli ziołowej nie używam, liście laurowe są same w sobie specyficzne i łatwe do rozpoznania, ale cała reszta tak.
#7 Kat
Soda też jest dość specyficzna, bo torebka jest odrobinę większa i jakby jej więcej niż innych przypraw.
Strach zabija duszę.
Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie.
Stawię mu czoło.
Niech przejdzie po mnie i przeze mnie.
A kiedy przejdzie, odwrócę oko swej jaźni na jego drogę.
Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic. ... Jestem tylko ja."
- Litania Bene Gesserit przeciw strachowi ("
#8 mustafa
NO nie wiem, ja jak kupuje przyprawy to wszystko w torepkach po 50-100gram, a zdarza się też że po 500-1000 gram
#9 Zuzler
Ee, to ja już jednak wolę ten sposób z podpisywaniem klipsów, ewentualnie samych torebek, bo czemu nie. Po cholerę mi 50 słoików?
#10 mustafa
Co kto lubi, ale w mojej ocenie torebki są bardziej podatne na uszkodzenia, po zatym jak pisałem, taniej jest kupować większe paczki, a później przesypywać do mniejszych paczek, nie wyobrażam sobie w podręcznym kredensie trzymać półkilogramowych paczek, a tak to otworzysz paczkę, napełnisz słoiczek i paczkę schowasz i nie ruszana na pewno wytrzyma dłużej, niż codziennie otwierana.
#11 tomecki
Nie wszystko kupujesz w takich dużych paczkach. Z reguły większość ludzi oregano czy inną bazylię kupuje w małych torebeczkach i albo tam to trzyma albo przesypuje do również małych pojemniczków.
#12 Julitka
Bazylii czy Oregano nie sprzedaje się w paczkach 500-gramowych, chyba że to dla restauracji, a i w to wątpię. :p
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
#13 mustafa
Oczywiście, że sprzedaje, skoro kupuję w ten sposób. Jakimiałbym mieć cel w kłamaniu. Praktyczne i ekonomiczne. Z resztą, zależy kto ile czego używa. U mnie półkilogramowa paczka bazyli pewnie byłaby na pół roku, ale pieprzu czy czosnku granulowanego kilogram pójdzie w 3 miesiące.
#14 mustafa
No i w sumie jestem ciekawy, czy tak używasz tych wszystkich przypraw, bo niektóre się powielają.
#15 Julitka
Owszem, używam.
Możesz po prostu zrozumieć, że u mnie słoikoza nie zda egzaminu?
Może u Ciebie zdaje, ok, fajnie, powodzenia, ale u mnie nie zdaje. I tyle.
Gdyby zdawała, nie pytałabym, bo to dość prosty sposób.
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
#16 mustafa
Dobrze, to poco w takim bądź razie ta ironia z wymienianiem tych wszystkich nazw przypraw? Zadałaś pytanie, to ci odpowiadam, ciekawe jak w albumie chcesz mieć te wszystkie przyprawy.No i wkładać w odpowiednie przegródki za każdym razem. Cóż. Twoja sprawa, nie wiem tylko dlaczego nie napiszesz od razu, dlaczego nie, tylko jakieś tak zwłaszcza na .......... bla i tak dalej.
#17 Julitka
Chciałam po prostu dowiedzieć się, jak radzisz sobie z jakimiś trzydziestoma dość dużymi słoikami.
Ja gotuję, smarzę, czasem piekę, a i przyprawiać też lubię, więc tak, potrzebuję tych przypraw, jeżeli nie codziennie, to raz na miesiąc. I w takiej sytuacji kupowanie półkilogramowego czosnku granulowanego (gdzie Ty kupujesz takie ilości, bo jestem ciekawa?) jest bez sensu, gdyż zanim go wykorzystam, zwietrzeje cały.
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
#18 mustafa
dlaczego dość dużymi? Mam normalne słoiczki takie na 50gram przyprawy, całą resztę paczki chowam i nie otwieram jej aż do oprużnienia słoika. Wszystkie 30 jak napisałaś, bo rzeczywiście mniejwięcej tyle ich jest jest na jednej półce w szawce te co używam codziennie z przodu, inne jak jakieś liście laurowe czy chociażby gorczyca z tyłu i wsio. I pamiętaj, że pisałem o tym tylko dla tego, że Kat napisała, że można po wielkości. Oczywiście, że tak, ale każdy musi wiedzieć samodzielnie, co w jakich ma paczkach, bo to, że u niej soda jest w większych paczkach, nie oznacza, że tak będzie wszędzie. I nie, nie wszystko kupuję, w paczkach 1 kg, ale niektóre przyprawy tak. I nie, nie wszystko wywietrzeje, taka soda, czy kwasek cytrynowy nie wywietrzeje, a wolę kupić raz i zapłacić 5xmniej.
#19 Julitka
Soda chyba właśnie wietrzeje, choć tego nie jestem pewna, od razu mówię.
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
#20 Julitka
I dodam jeszcze, że napisałeś "słoiki", a nie "słoiczki", co sugerowało takie typowe, conajmniej 100-gramowe słoiki.
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.