EltenLink

Dlaczego nie wychodzimy poza środowisko?

Back to Środowisko niewidomych

#61 gadaczka

Wg mnie w tym wątku chodzi o wyjaśnienie z jakiego powodu większa część niewidomych wybiera portale, festiwle, wydarzenia dedykowane tej grupie. Z innej beczki. Wytłumaczeniem preferowanej przeze mnie grupy ludzi są Polacy, ponieaż mam z nimi wspólny język, a szczerze mówiąc z języków obcych jestem kompletną nogą. Analogicznie, być może niewidomi także mają jakieś powody, że wybierają często środowisko.


Dziękuję użytkownikom portalu Elten Link za możliwość obserwowania środowiska niewidomych. Stanowiło to dla mnie etap wstępny do pracy z niewidomymi na żywo.
2020-07-04 13:22

#62 pajper

To bardzo zależy od aspektu. To o czym pisano - strach, zrozumienie... To wszystko jest ważne.
Ale myślę, że przynajmniej w kontekście Eltena, balteam ma w bardzo dużym zakresie rację. To nie kwestia braku wzroku, a względnie zintegrowanej społeczności, która lepiej lub gorzej siebie zna, kojarzy.
Tu łatwo jest pisać, jest dla kogo pisać. Interfejs jest dostępny, i tak wiele osób udziela się na forum... Więc naturalną koleją rzeczy powstają i blogi.
A wcale nie jest tak łatwo wypromować bloga poza Eltenem. I to nawet nie jest kwestia jakości wpisów, a promocji właśnie. Bo do tego trzeba często reklam, kontaktów, odnośników. O ile na Eltenie zerkamy na blogi, bo to proste, trudno zbudować społeczność wokół bloga zupełnie niezależnego i jest to nawet bardziej kwestia marketingu, niż jakości. ;)


#StandWithUkraine

Shoot for the Moon. Even if you miss, you'll land among the stars.
2020-07-04 13:27

#63 magmar Archived

Pytanie Dawidzie czy zależy jednostkom na wielu czytelnikach czy na czytelnikach rozumiejących temat.



2020-07-04 13:29

#64 pajper

Prawda, ale paradoksalnie sprawa nie jest tak klarowna. Bo zakładanemu blogowi gdzieś w sieci wiele trudniej jest znaleźć i jedno, i drugie. :)
Oczywiście się da, nie przeczę, ale jest to znacznie trudniejsze.


#StandWithUkraine

Shoot for the Moon. Even if you miss, you'll land among the stars.
2020-07-04 13:31

#65 magmar Archived

Można promocją może być nawet odnośnik umieszczony w stopce w mailu.



2020-07-04 13:33

#66 gadaczka

Wielu z was pisze w tym wątku, że nie zależy im na wielu czytelnikach. Zastanawiam się jak to rozumieć, bo wychodziłoby na to, że niewidomi często nie są pewni siebie, zamknięci, introwertyczni, lub, że obawiają się oceny widzących. Bo w sumie pełnosprawni też często piszą coś dla niewielkiej liczby osób, ale hmmm. jednak umieszczają to na zewnątrz. Zobaczcie, że gdyby się okazało, ż jest to kwestia pewności siebie to pięknie nam się tołączy z wątkiem o szukaniu pracy.


Dziękuję użytkownikom portalu Elten Link za możliwość obserwowania środowiska niewidomych. Stanowiło to dla mnie etap wstępny do pracy z niewidomymi na żywo.
2020-07-04 13:38

#67 magmar Archived

Niegłupio prawisz. WYpowiedziałam się już we wpisie 60.



2020-07-04 13:40

#68 gadaczka

OK, ty si udzielasz wśród pełnosprawnych, więc u ciebie nie występuje to zamknięcie. Celem tego wątku jest chyba określenie powodu nie wychodzenia na zewnątrz u wielu niewidomych. Wiadomo, że nie wszystkich to dotyczy.


Dziękuję użytkownikom portalu Elten Link za możliwość obserwowania środowiska niewidomych. Stanowiło to dla mnie etap wstępny do pracy z niewidomymi na żywo.
2020-07-04 13:42

#69 magmar Archived

Jeszcze raz powiem, wg mnie złą robotę robią ośrodki.
Jeśli zamykasz człowieka na kilkanaście lat w getcie - tych najważniejszych, kiedy kształtuje się osobowość to się nie dziw.



2020-07-04 13:49

#70 gadaczka

Tak, zgadzam się. Może jeszcze kwestia przeciwna, gdy ktoś był całą młodość w masówkach,średnio się dogadywał i, gdy spotkał niewidomych gdzieś w necie, albo na jakimś wyjeździe to się zachłysnął tym zrozumieniem. Nie mogę jakoś zgodzić się z argumentmi typu: ja nie potrzebuję dużej publiczności, bo przecież analogicznie do widzących takie osoby mogłyby np. występować na regionalnych festiwalach. Zesztą na tych dedykowanych niepełnosprawnym często jest dość spory rozgłos, telewizja, wywiady, więc nieśmiałość nie ma tu miejsca, ale raczej chęć bycia wśród swoich. Zdaje się, że ten problem porusza Kamil Pietrowiak w swojej książce.


Dziękuję użytkownikom portalu Elten Link za możliwość obserwowania środowiska niewidomych. Stanowiło to dla mnie etap wstępny do pracy z niewidomymi na żywo.
2020-07-04 13:56

#71 pajper

Myślę, że naprawdę wyciągacie zbyt głębokie wnioski. O ile problem jest i występuje, to niekoniecznie dotyczy Eltenowych blogów.
Dlaczego znakomici pisarze, których poziom literacki dorównuje najlepszym powieściom, często pozostają przy pisaniu fanfików albo opowiadań na prywatnych blogach i forach?
Dlaczego ludzie, którzy mogliby być wspaniałymi malarzami, tworzą prace do szuflady i pokazują je w gronach znajomych, rodziny?
Dlaczego genialni wokaliści nigdy nie staną na scenie, a śpiewać będą tylko w domu i może w kościele, jak proboszcz poprosi?
To jest ten sam mechanizm, mechanizm bardzo głęboki i chętnie o nim pomówię, ale nie wydaje mi się, by bardziej charakteryzował niewidomych od innych. Dotyczy to wielu pytań: "Poco piszemy", "Dla kogo", "Co chcemy osiągnąć"...

Gdyby na Eltenie połowa z nas widziała, trzy czwarte, dziewięć dziesiątych, pewnie większość blogów nadal by tu istniała. Ludzie dobrze się czują w tej społeczności, jest im łatwo, mają jakiś odzew. I to, niestety albo stety, wystarczy.
Drugi aspekt dotyczy właśnie całej otoczki promocyjnej. Jak niektórzy wiedzą, przez jakiś czas próbowałem prowadzić takiego małego, tłumaczeniowo-pisarskiego bloga. I przez ponad rok jego istnienia do momentu migracji Eltena na Wordpressa, komentarzy od osób obcych pojawiły się sztuki... A, tak jakby... Dwie.
Dlaczego? Bo o takim blogu trzeba pisać, promować go na forach, zachęcać. A często, kiedy coś piszemy, wcale nie musimy mieć ochoty na bawienie się w PR. I może i fajnie by było, gdyby ktoś z zewnątrz przeczytał, ale kiedy myślimy o wysiłku, którego to wymaga...
Nie mówię, że jest to pozytywny proces, ale istniejący. Z resztą tak samo jest z chociażby gazetkami szkolnymi czy innymi pisemkami osiedlowymil. Jak wiele wspaniałych blogów, prezentujących bardzo wysoki poziom, w Internecie jest znanych przez trzy, cztery osoby?

Dlaczego więc Elten? Bo tu bardzo łatwo się wybić, blogów jest mało, ludzie mają czas na czytanie, chce im się komentować. Łatwo jest pisać, łatwo uzyskać odpowiedź. I po prostu to żyje.


#StandWithUkraine

Shoot for the Moon. Even if you miss, you'll land among the stars.
2020-07-04 13:57

#72 pajper

Innym zagadnieniem są wszelkie festiwale czy konkursy dla niewidomych. Ale to już, moim zdaniem, zupełnie inny proces, wywodzący się chyba od zachęty. W takich festiwalach łatwo się wypromować, dając niewiele. Przyznaję uczciwie, nie brałem udziału, prócz jednego w podstawówce, ani razu w czymś tworzonym typowo pod niewidomych lub niepełnosprawnych, więc nie mam doświadczenia. Z tego co jednak obserwuję, ludzie są od razu na czymś takim chwaleni, jest telewizja, są media. A jednak na takim konkursie regionalnym można się nie wybić, można usłyszeć krytykę od jury...
A jednocześnie... Jednocześnie pewnie niektórzy się obawiają zwyczajnej taryfy ulgowej, bo nie widzą.
PS. Wybaczcie drugi wpis pod rząd, ale widziałem, że poprzedni niektórzy już zdążyli przeczytać.


#StandWithUkraine

Shoot for the Moon. Even if you miss, you'll land among the stars.
Edited 2020-07-04 14:01

#73 gadaczka

Odniosę się do Twojego wpisu, bo znajduję nieścisłości.
--Cytat (pajper):
Myślę, że naprawdę wyciągacie zbyt głębokie wnioski. O ile problem jest i występuje, to niekoniecznie dotyczy Eltenowych blogów.
Dlaczego znakomici pisarze, których poziom literacki dorównuje najlepszym powieściom, często pozostają przy pisaniu fanfików albo opowiadań na prywatnych blogach i forach?
Moim zdaniem wynika to z nieśmiałości, lub braku chęci publikowania. Gdy ktoś pisze na Eltenie zazwyczaj chce mieć odzew, komentarze. Z jakiegoś powodu wstawia wpis na tenproblem, a nie pozostawia go u siebie na dysku. Moim zdaniem nie można porównywać kogoś, kto pisze tylko dla siebie z kimś, kto publikuje dla wybranej grupy osób, ponieważ obaj mają inny cel.
Dlaczego ludzie, którzy mogliby być wspaniałymi malarzami, tworzą prace do szuflady i pokazują je w gronach znajomych, rodziny?
W tym miejscu pokazujesz pewną zażyłość pomiędzy niewidomymi. Przecież nieidomi też mają rodziny, znajomych, a jednak niektórzy pokazują twórczość tylko niewidomym. Czy wynika to z infatylizacji jakiej dopuszczają się pełnosprawni?
Dlaczego genialni wokaliści nigdy nie staną na scenie, a śpiewać będą tylko w domu i może w kościele, jak proboszcz poprosi?
Może to wynikać z tremy. Niewidomi, którzy występują na dedykowanych im często ogólnopolskich festiwalach raczej kierują się czymś innym, bo na nich często jest otoczka medialna i duży rozgłos. Ci, którzy śpiewają tylko w domu, lub kościele nie chcą czegoś takiego, występów z gwiazdami, wywiadów, pokazania w tv. Znowu więc moim zdaniem motywy są różne. Byćmoże po raz kolejny, chcą być normalnie traktowani, na równi z innymi ucestnikami bez litości?
To jest ten sam mechanizm, mechanizm bardzo głęboki i chętnie o nim pomówię, ale nie wydaje mi się, by bardziej charakteryzował niewidomych od innych. Dotyczy to wielu pytań: "Poco piszemy", "Dla kogo", "Co chcemy osiągnąć"...
Zgadzam się, że temat jest ciekawy i warto odpowiedzieć na postawione przez ciebie pytania.

Gdyby na Eltenie połowa z nas widziała, trzy czwarte, dziewięć dziesiątych, pewnie większość blogów nadal by tu istniała. Ludzie dobrze się czują w tej społeczności, jest im łatwo, mają jakiś odzew. I to, niestety albo stety, wystarczy.
Sądzę, że obecnie nie możemy tego stwierdzić, ponieważ chyba nie ma portalu pół na pół niepełnosprawni i sprawni. Byłby on zresztąsztuczny.
Drugi aspekt dotyczy właśnie całej otoczki promocyjnej. Jak niektórzy wiedzą, przez jakiś czas próbowałem prowadzić takiego małego, tłumaczeniowo-pisarskiego bloga. I przez ponad rok jego istnienia do momentu migracji Eltena na Wordpressa, komentarzy od osób obcych pojawiły się sztuki... A, tak jakby... Dwie.
Dlaczego? Bo o takim blogu trzeba pisać, promować go na forach, zachęcać. A często, kiedy coś piszemy, wcale nie musimy mieć ochoty na bawienie się w PR. I może i fajnie by było, gdyby ktoś z zewnątrz przeczytał, ale kiedy myślimy o wysiłku, którego to wymaga...
Nie mówię, że jest to pozytywny proces, ale istniejący. Z resztą tak samo jest z chociażby gazetkami szkolnymi czy innymi pisemkami osiedlowymil. Jak wiele wspaniałych blogów, prezentujących bardzo wysoki poziom, w Internecie jest znanych przez trzy, cztery osoby?
Problem promocji dotyczy wszystkich. Możnaby się zastanowić dlaczego jedni go podejmują, a drudzy niby chcą, żeby ktoś czytał, słuchał wykonów, bo skoro publikują w necie to chcą, ale jednak decydują się na umieszczenie tego w środowisku a nie np. na tematycznych grupach na jakimś innym portalu.

Dlaczego więc Elten? Bo tu bardzo łatwo się wybić, blogów jest mało, ludzie mają czas na czytanie, chce im się komentować. Łatwo jest pisać, łatwo uzyskać odpowiedź. I po prostu to żyje.

--Koniec cytatu


Dziękuję użytkownikom portalu Elten Link za możliwość obserwowania środowiska niewidomych. Stanowiło to dla mnie etap wstępny do pracy z niewidomymi na żywo.
2020-07-04 14:18

#74 pajper

Jeśli będziesz na siłę szukać argumentów za takim czy innym zachowaniem się konkretnie niewidomych, to znajdziesz je zawsze, odnośnie absolutnie wszystkiego.

Ludzie integrują się na Eltenie, bo zżyli się na Eltenie. Można się zastanawiać, z czego to wynikało, jakie były podstawy tej sytuacji, na czym zbudowane. I pewnie brak wzroku będzie tu ważnym czynnikiem, w takim czy innym zakresie. Jednak ta społeczność się po prostu dość dobrze dotarła. Mamy burze na forach, kłótnie i różnice zdań, ale generalnie wielu z nas się zna. Ja sam poznałem przez Eltena masę ludzi, z którymi najpierw wymieniałem wiadomości, a potem postanowiłem spotkać się osobiście. Tyle.

Jak zajrzysz na dowolne forum względnie znających się ludzi, to zobaczysz to samo - bogate fora integracyjne, budujące się wokół wątków kółka zainteresowań, nawet wymieniane opowiadania. A takie fora dają ku temu znacznie mniejsze możliwości, niż Elten.

Dodać do tego kwestie dostępności innych portali przeciw Eltenowi, fakt, że Elten niejako promuje blogi, dając do nich taki dostęp i mamy przepis na sytuację, która tu powstała.

Oczywiście, można ją rozpatrywać na bardzo wielu płaszczyznach i w bardzo wielu przypadkach.
Zdarzają się sytuacje ludzi, którzy wcale nie chcą być czytani przez innych, przypominam krzyki niektórych przeciw Wordpressowi, że blogi będą łatwiej dostępne.
Są też użytkownicy, którzy boją się krytyki i podoba im się zachwyt nad wszystkim Eltenowej społeczności. Z resztą widać, co się dzieje, gdy na niektórych blogach pojawia się krytyka.

Jednak łączą nas często zainteresowania, znamy się a przynajmniej kojarzymy po nickach, wzajemnie piszemy. Siłą rzeczy więc powstała taka forma Eltenowych blogów. I, moim zdaniem, tu akurat w 90 procent przypadków nie ma nic do mówienia strach przed wychodzeniem na zewnątrz.


#StandWithUkraine

Shoot for the Moon. Even if you miss, you'll land among the stars.
2020-07-04 14:35

#75 dariusz.1991 Archived

Pajper, O ile wielokrotnie nie zgadzałem się z Gadaczką, tu ma stuprocentową rację. Jest coś w naszej mentalności, co dość mocno nas hamuje. Nie będę podawał przykładów z Eltena, ponieważ nie to jest celem wątku. Muszę jednak przyznać, że wielokrotnie chowamy nasze talenty do szuflady i ukazujemy je zaledwie w naszej społeczności.Procentowo odsetek takich osób byłby spory. Obecnie Razi to o tyle, że w dobie chociażby kanałów youtube taka alienacja jest widoczna niemal gołym okiem.



2020-07-04 18:46

#76 balteam

A mnie to nie razi, przecież na youtubie też nie masz 10 milionów kanałów na 20 milionów dorosłych.
Z resztą dobre kanały na youtubie mają sensownie też zrobioną grafikę, a nie każdy umie ją ogarnąć, a wrzucanie nagrań dla 100 wyświetleń można zrobić na różnych portalach. Do naszej mentalności ma to tyle, że po prostu jak masz np. o wiedźminie 10 kanałów, to na 95% najpopularniejszy nie będzie ten osoby niewidomej, no chyba, że serio ogarnie wrzucanie jakihś przebitek z gier itd.


Zapraszam osoby posiadające piesy, lub chcące je posiadać, do dołączenia do grupy o psach przewodnikach.
2020-07-04 20:36

#77 dariusz.1991 Archived

Balteam, nie mogę skomentować tego wpisu, ponieważ musiałbym podać personalne przykłady a nie chodzi mi o hejt, tylko podkreślenie problemu, który zauważyłem.



2020-07-04 20:54

#78 balteam

Po prostu komuś nie zależy aż tak na promocji jak pisał chociażby Pajper, widzących też sporo psze dla małego grona. No i jak pisałem na youtubie spore znaczenie ma obraz, a po niewidomemu nie jest to takie proste.


Zapraszam osoby posiadające piesy, lub chcące je posiadać, do dołączenia do grupy o psach przewodnikach.
2020-07-04 20:56

#79 dariusz.1991 Archived

Sprawa jest bardziej złożona, ale bez podawania przykładów dyskusja nie posunie się do przodu, więc niech tak zostanie.



2020-07-04 21:03

#80 Kat

Mogę wypowiedzieć się jedynie za siebie, co też uczynię.
Pewnie część z was wie, że piszę i bynajmniej nie chodzi mi o wpisy blogowe. Jeszcze trochę i pewnie skończę to, co zaczęłam spontanicznie w październiku. Rzecz jasna bez kolejnego draftu się nie obejdzie, ale to inna sprawa.
W sumie zamierzam z tym wyjść do wydawnictwa, ale tu pojawiają się schody. Treść może sobie być całkiem dobra, a może beznadziejna, nie mnie oceniać, problem jednak w tym, że wypadałoby temu nadać interesujący wygląd, a to przerasta moje możliwości, z resztą nie wiem czy word jest na tyle dostępny, by po niewidomemu ogarnąć formatowanie i takie tam pierdoły, a nawet gdyby był... Cóż... Znając własne umiejętności i zdolności, pewnie tak bym narozrabiała, że nie byłoby czego ratować.
W tej kwestii pozostaje więc liczyć na pomoc innych. Wiadomo, taka pomoc bezinteresowna raczej nie będzie, a przynajmniej nie zawsze może taka być, ostatecznie więc rozbije się o finanse.
W moim przypadku zatem chodzi głównie o szczegóły techniczne, które u mnie leżą.
Założyłam również stronę autorską na fb, oczywiście fajnie byłoby móc ją rozwijać, ale tu ważną rolę odgrywa grafika, z którą, z oczywistych względów raczej sobie nie poradzę.
Zupełnie odrębną sprawą jest mój wewnętrzny krytyk, bo jak już się załączy to jest ciężko się go pozbyć.
Jak już napisałam, zamierzam pokazać światu moją powieść, ale ostatecznie te moje plany może popsuć ślepota, utrudniając ogarnięcie kwestii pobocznych.


"Nie wolno się bać.
Strach zabija duszę.
Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie.
Stawię mu czoło.
Niech przejdzie po mnie i przeze mnie.
A kiedy przejdzie, odwrócę oko swej jaźni na jego drogę.
Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic. ... Jestem tylko ja."
- Litania Bene Gesserit przeciw strachowi ("
2020-07-04 22:21