No i jak niby poprawnie wyrzucić śmieci?
Back to W domu#41 Agata.d
Ja też się staram ich nie dotykać.
#42 MarOlk
U mnie ten sam problem. Potrafią stać przez miesiąc w dobrej kolejności, aż się komuś znudzi i loteria. Poza tym kontenery są w kształcie prostokąta, więc też samo nieprawidłowe ułożenie powoduje, że czasem nawet trudno się jest między nimi przeciskać. Zgłaszałem ten problem w administracji, nawet do lokalnej gazety dzwoniłem idalej jak krew wpiach. A ceny jak rostą tak rosną. cały koszt wywozu i segregacji śmieci przerzucony na mieszkańca, śmieci coraz więcej, byle jogurcik w kartoniku, plastiku i jeszcze innych workach foliowych. Ech... szkoda gadać...
#43 Wiolinistka
No, masakra, to jest naprawdę dla nas duży problem! I karniaka łatwo zarobić :(
#44 grzegorzm
Jak łatwo? Właśnie nie łatwo, przecież tego nikt nie śledzi bo i nie ma jak.
-- (Wiolinistka):
No, masakra, to jest naprawdę dla nas duży problem! I karniaka łatwo zarobić :(
--
#45 Zuzler
WIecie co? ZMoze moje doświadczenia są o kant tyłka, bo mieszkalm zawsze w kamienicach, niemniej zawsze wyglądało to w nich tak, że przyjeżdżała śmieciara i z każdej bramy osobno zabierano i opróżniano kontenerki, a potem je odstawiano na miejsce. Jeśli więc każdy dom miałby w ten sposób te same śmietniki, to nie widzę osobiście problemu w oznaczeniu ich sobie.
#46 grzegorzm
Problem jest taki, że oznaczenie musi jakieś dość konkretne być, kartkę to ci zerwą, nie wiem jeszcze jak można by oznaczyć.
#47 Wiolinistka
Fakturowo! Takie powinny być żłobione, ryflowane te wiatra
#48 Wiolinistka
Łatwo, bo np ktoś zobaczy, że źle wyrzuciłeś i wtedy jest bieda - znam taką sytuację
#49 Zuzler
Starczy przejść się z czymś ostrym i porobić nacięcia na kantach klap albo w innym mało rzucającym się w oczy miejscu.
#50 grzegorzm
Nie jest to takie proste, ja wiem, że u mnie np nierazzmieniają ustawienie, po za tym nie mam klap żeby je sobie oznaczać a nie dajborze gdzieś jeszcze jest w poblirzu kamera to cię oskarżą o wandalizm hahaha.
#51 Zuzler
A Ty ich o niedostosowanie dla osób niepełnosprawnych. I po to robisz te przykładowe nacięcia, żeby nawet po zmianie układu wiedziec, że to zmieszane, a tamto plastik.
#52 grzegorzm
Spoko, jeżeli są dobre pojemniki do tego to ok, ale wiem, że nie wszędzie takie są.
#53 Zuzler
Gdzie się da, trzeba sobie radzić na własną rękę.
#54 grzegorzm
zgadza się, chociaż to sztuka dla sztuki, jest fajny artykuł, z którym zgadzam się jak chyba nigdy z żadnym.
https://next.gazeta.pl/next/7,151003,27064667,segregowanie-smieci-to-hipokryzja-czy-to-zmieszamy-czy-nie.html
#55 Zuzler
Aa, to. No widziałam. Wystawiłam nawet na jednej eko grupie lokalnej i wszyscy na pytanie, jaki ma to sens pisali, ze wielki i że wreszcie ktoś dorzecznie się wypowiedział w temacie.
#56 grzegorzm
oD KILKU DNI PO TYM ARTYKULe zastanawiam się czy w biedronce będą wydawać mi wędlinę i ser do pudełeczka.
#57 Kat
A może i będą? W zasadzie jaka to różnica czy zapakują w jednorazówkę czy do własnego pudełka? No chyba, że sanepid, ale umówmy się, oni teraz mają inne problemy. :)
Za to ja zamierzam sprawić sobie kilka rzeczy wielorazowych, nie wiem jak na tym ostatecznie wyjdę, ale śmieci na pewno wyprodukuję mniej.
-- (grzegorzm):
oD KILKU DNI PO TYM ARTYKULe zastanawiam się czy w biedronce będą wydawać mi wędlinę i ser do pudełeczka.
--
Strach zabija duszę.
Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie.
Stawię mu czoło.
Niech przejdzie po mnie i przeze mnie.
A kiedy przejdzie, odwrócę oko swej jaźni na jego drogę.
Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic. ... Jestem tylko ja."
- Litania Bene Gesserit przeciw strachowi ("
#58 grzegorzm
Właśnie też chcę coś tkiego z robić.
#59 Wiolinistka
No, bałabym się nacinać, poza tym nie zrobisz nacięć sama, takich, żeby wyczuć je lagą. Ja nie dotykam kontenerów, brzydzę się
#60 grzegorzm
Nacięcia to nie rozwiązanie, ponieważ podejżewam, że raczej te pojemniki nie są raczej takie ruwne, nawed jeżeli to jeżeli pojemnik jest kwadratowy to można go po stawić różnymi bokami i to nacięcie może stać się nie dostępne.