-- (Zuzler):
A w czym takie działanie jest gorsze od tego, co robią freeganie? Poza tym, powiedzmy soie jedno: Wy idziecie drogą prawa i sprawiedliwości, ja mam swoje zdanie na ten temat. Niniejszym dyskusję uznaję za zakończoną.

--Jak ciprzyjdzie, rzeczywiście do oznaczania to zobaczymy. Przy okazji, nie rzyczę miłych mandatów.

Wiecie co, piszecie tutaj, że samodzielne rycie oznaczeń w pojemnikach jest co do zasady bezprawne, i ja nawet się z tym zgadzam. Mnie osobiście podoba się pomysł oznaczania miejsca na pojemniki farbą koloru danego kontenera i obowiązek odstawiania ich w odpowiednie miejsca.
Ale w takim razie jak nazwać fakt, że ustawodawca na etapie tworzenia prawa o segregacji śmieci nie wziął pod uwagę, że śmieci wyrzucać będą też osoby niewidome i wypadałoby wypracować jakiś powszechnie obowiązujący standard. Szczególnie, że nie stosowanie się do przepisów grozi karną opłatą. Zastanawiam się jak pzn i inne fundacje mogły coś takiego przegapić. Wywóz śmieci to jest podstawowa usługa, która powinna być dostępna i już.

No i poszło w piątek kolejne zgłoszenie. Kontenery potasowane jak po partyjce w karty. Tam gdzie plastiki były kartony, tam gdzie kartony było jeszcze coś. Sugestia moja odnośnie pomalowania posadzki na odpowiednie strefy dla odpowiednich kontenerów spotkała się nawet z zainteresowaniem. Ciekawe tylko czy jeżeli oznaczą tak wiatę to ekipa wywożąca śmieci będzie się do tego stosować

Szczerze wątpię.

u nas jest tak, ze na szklo jest metalowy,
a reszta sa plastikowe.
i tego samego krstaltu
-- (pates):
Słuchajcie, ja mam fajne sposoby tutaj do zaprezentowania, że się tak wyrażę. Oczywiście, miasta będą to miały, wiecie gdzie, prawda? Ale.
1. Kontener=kształt. Każdy ma inny kształt. Papier? Kubeł. Plastik, kfadrat. Szkło, trujkąt. Etc.
2. Materiał. Każdy kontener jest zrobiony z innego materiału. Szkło? Szklany. Plastik? Plastikowy. Metal? Metalowy. Papier? No nie wiem, powiedzmy szorstki plastik. Etc.
3. Każdy kontener ma inną fakturę. To już proponowała @Wiolinistka, tylko tutaj widzę 1 problemik taki, że jest szansa, że brud będzie właził w rydle, no i zapychał to, a wiadomo, co wtedy dalej.
4. Metalowe tabliczki z brajlem. Chyba nie trzeba wyjaśniać. Co prawda wymaga dotyku, czego zkądinąt też się brzydzę, ale w rękawiczkach gumowych/foliowych czy coś, nieraz niestety trzeba.
5. Oznaczenia. Wyryte/wykonane z czegoś kształty na klapach.

--

ooo a to mi się podoba.
coprawda nadal ryzikuję że jakiś bezdomny kręcący się przy śmietnikach ukradnie mi telefon, ale już bardziej mi się to podoba, niż jakieś oznaczanie.
-- (Agata.d):
Moim zdaniem dobre by były kody QR, zwłaszcza dla tych, co nie lubią koszy dotykać. U mnie ten problem odpada, bo mieszkając na wsi mam nieco inny system.

--

otoś to, bo unas weżmą a już nie dadza na to samo miejsce.
nawet osobi widzące widzą, że zwnowu rozstawili je inaczej niż biły
-- (MarOlk):
No i poszło w piątek kolejne zgłoszenie. Kontenery potasowane jak po partyjce w karty. Tam gdzie plastiki były kartony, tam gdzie kartony było jeszcze coś. Sugestia moja odnośnie pomalowania posadzki na odpowiednie strefy dla odpowiednich kontenerów spotkała się nawet z zainteresowaniem. Ciekawe tylko czy jeżeli oznaczą tak wiatę to ekipa wywożąca śmieci będzie się do tego stosować

--

Niestety jak było tak jest. O ile odpady zmieszane stoją tam gdzie stoją to reszta to loteria. Za to pojawiło się ogłoszenie "Mieszkańcy. Aalbo segregacja, albo wyższe opłaty" Albo kontenery na swoim miejscu, albo mam w dudzie to segregowanie...

Też mam z tym problem, są kosze osobne na butelki, plastiki, odpady i tak dalej, wrzucam wszystko do różnych worków, ale potem muszę sprawdzac laską, co jest w danym koszu, czy plastik, czy butelki, bo nie wiem. No i ciężko mi jest nosić kilka worków w jednej ręce, a w drugiej laskę, bo inaczej do śmietnika nie dojdę, tak dziwnie mam usytuowany, ale jakoś sobie radzę, nie ma wyjścia.

Nie no, ja laski nie wkładam. Nie moja wina i nie mój problem, że komuś się nie chce, mimo moich uwag drobnej rzeczy dopilnować, tzn kontener na to samo miejsce odstawić.

Pewnie wyszło tak, jak zawsze dlatego, że w
instytucjach, które były odpowiedzialne za dopracowanie przepisów (mówię o instytucjach zajmujących się sprawami niewidomków) pracują raczej widzące prukfy, albo przynajmniej niedowidzące, więc w drucie mają dostępność dla niewidomych.
A ustawodawca? No cóż, nie na pierwszej rzeczy dał ciała, więc może lepiej spuścić zasłonę dymną.
XD


-- (Nowiczok):
Wiecie co, piszecie tutaj, że samodzielne rycie oznaczeń w pojemnikach jest co do zasady bezprawne, i ja nawet się z tym zgadzam. Mnie osobiście podoba się pomysł oznaczania miejsca na pojemniki farbą koloru danego kontenera i obowiązek odstawiania ich w odpowiednie miejsca.
Ale w takim razie jak nazwać fakt, że ustawodawca na etapie tworzenia prawa o segregacji śmieci nie wziął pod uwagę, że śmieci wyrzucać będą też osoby niewidome i wypadałoby wypracować jakiś powszechnie obowiązujący standard. Szczególnie, że nie stosowanie się do przepisów grozi karną opłatą. Zastanawiam się jak pzn i inne fundacje mogły coś takiego przegapić. Wywóz śmieci to jest podstawowa usługa, która powinna być dostępna i już.

--

U mnie kontenery s ą za bramką, nie jestem jedyna, która zostawia śmieci na tym placyku.
Skoro inni uprawiają wolną Amerykankę postanowiłam,ll że nie będę się kopać z koniem.
Gdyby wszystko było pięknie oznaczone wiedziałabym, że nie wtarabanię się w inny worek ze śmieciami byłaby inna rozmowa.
A tak, nie zawracam sobie tym głowy.

Gdyby mnie policja złapala chciała wlepić mandat zapytałabym:
"Panie władzo, jak mam rozwiązać ten problem".

Ostatnio segregujemy śmieci na jedną frakcję, tzn do odpadów zmieszanych. Mam to w tym miejscu gdzie plecy tracą swoją szlachetną nazwę. Nowa wiata śmietnikowa jest przeogromna, ale nawet tam kosze są losowo tasowane. Zresztą żeby ten recycling i segregacja faktycznie była remedium na zmniejszenie ilości śmieci. Ale posłuchajcie tego https://www.youtube.com/watch?v=23Xs4Y7Yjes

U nas to jest w ogóle dramat, bo po raz kontenery są na podwórku sąsiadów. Po dwa, jak są zabierane śmieci, to one za każdym razem stawiane są w innej kolejności. I trzecia sprawa. Z tego, co wiem, to oprócz koloru, niczym innym one się nie różnią niestety. Więc nie mamy wyjścia i musimy kogoś prosić o pomoc, bo sami tego zwyczajnie nie ogarniemy.

nooo czyli dokładnie tak jak i u mnie.
śmieciarze niedają je tak jak były, a i poza kolorami
albo wepchnięciem ręky co tam wewnątrz jest się ich poznać nie da.

-- (Celtic1002):
U nas to jest w ogóle dramat, bo po raz kontenery są na podwórku sąsiadów. Po dwa, jak są zabierane śmieci, to one za każdym razem stawiane są w innej kolejności. I trzecia sprawa. Z tego, co wiem, to oprócz koloru, niczym innym one się nie różnią niestety. Więc nie mamy wyjścia i musimy kogoś prosić o pomoc, bo sami tego zwyczajnie nie ogarniemy.

--

U mnie wyróżnia się tylko pojemnik na plastiki - jest kopulasty, dość wysoki, otwór ma na wysokości mniej więcej 150 cm, a może wyżej. Reszta to dla mnie jedna wielka niewiadoma, do tego odstawiana jak leci.

u mnie podobno wyróżnia się tylko ten na śkło, bo on jest metalowy, ale reszta to tak samo wyglądające plastikowe.

-- (Kat):
U mnie wyróżnia się tylko pojemnik na plastiki - jest kopulasty, dość wysoki, otwór ma na wysokości mniej więcej 150 cm, a może wyżej. Reszta to dla mnie jedna wielka niewiadoma, do tego odstawiana jak leci.

--

Ostatnio sobie wywalałem śmieci. Jakiś karton tekturowy i worek z plastikami. Z tymi drugimi nawet trafiłem. Akurat jakaś dziewczyna była przy altanie śmietnikowej i podpowiada, że papier to po prawej. No to dałem w prawo, ale jak się okazało było tam aż dwa kontenery, jeden na bioodpady i drugi na papier, ale dalej, z tyłu :) przejmuje mnie to tak połowicznie, bo cóż tuzrobić. Nie macam wszystkich śmieci, ale jak poczuję pod odkładanym workiem inne plastiki to jestem pewien, że dobrze trafiłem. Albo jak jest bardziej miękko to tam pewnie mieszanka albo te bio. Chociaż bio to są chyba zamykane dodatkowo klapą. No także trochę idzie to rozpoznać. Szkło natomiast bez problemów, bo jest na nie osobny kontener z dziurą, tak zwany dzwon.

Podobno na TikToku hitem jest krótki filmik z pociągu IC prezentujący śmietnik z dwoma otworami na szkło i zmieszane, który jednak po podniesieniu klapy okazuje się tylko jednym, zbiorczym pojemnikiem. Cała prawda o segregacji...