EltenLink

Moja podopieczna nie zamierza się usamodzielnić

Back to Inne

#101 gadaczka

,śpiewa. Brała udział w zaczarowanej piosence ale nie przeszła do półfinału.


Dziękuję użytkownikom portalu Elten Link za możliwość obserwowania środowiska niewidomych. Stanowiło to dla mnie etap wstępny do pracy z niewidomymi na żywo.
2019-08-30 16:12

#102 Elanor

O patrz. A tak nie chce kontaktu z innymi niewidomymi ponoć. :p



2019-08-30 16:38

#103 gadaczka

I nie miała, bo nie przeszła xD
Jeszcze co do wolontariuszy na festiwalach. Nie wątpię, że sporo z nich może traktować niepełnosprawnych normalnie, ale czy utrzymujecie z nimi kontakt także po wydarzeniu? Czy zapraszacie się na wzajem?


Dziękuję użytkownikom portalu Elten Link za możliwość obserwowania środowiska niewidomych. Stanowiło to dla mnie etap wstępny do pracy z niewidomymi na żywo.
2019-08-30 16:40

#104 Prof.Falkowicz

nie którzy do mnie do Bielska-Białej przyjeżdżali naprzykład ze Środy Wielkopolskieja z tymi z Lubska mam kontakt tylko przez fb



2019-08-30 21:14

#105 adelcia

tomecky like.
dokladnie tak jest i zemna, im wiecej ludzi mi w to szpera, tym mniej mi sie chce.
im wiecej mysle o tym sama, tym bardziej mi sie chce.
"Odpowiedziała, że jakoś to będzie."
ja to widze usiebie tak samo.
jezeli bedzie situacja ze bede musiala sobie poradzic, to tak czy siak sobie poradze.
i niepotrzebuje sie tym zastraszac juz teraz.
bede to rozwiaziwala, jak do tego dojdzie.



2019-08-30 22:37

#106 Zuzler

A nie lepiej najpierw sobie po malutku zacząć dochodzić do tego, jak to będzie dokładnie wyglądać?



2019-08-30 22:45

#107 adelcia

hej elanor,

wlasnie dla tego tomecky jes´t taki radykalny, bo jest chyba najsamodzielniejhszy z eltena.
wiec idzie gora, natomiast ja uwazam, ze jezeli ona nie widziy zaden sens w orientacji pzrestrzennej itp, to nietrzeba ja do tego zmuszac.
ja zaczynam o niej myslec, i to wszystko zasprawa ze tak sie wyraze technicznych wynalazkow typu nawigacje, grmapa itp.
i tes troche przez swoja taka jakby checia na swoj sposob sie bawic, tudzies odkriwac chodniczky, sciezky itp itp itp.
lubie byc odkriwczynia wiec mnie to w ten sposob zacznie przyciagac.
przyciaga mnie do tego tes to, ze chce robic z tego wszystkiego nagrnia, i chce je pokaziwac wlasnie ludziom jak chodzby ta dziewczina, bo przyklad jest jednak nalepszy doradca.
ja sama wysluchalam pare takich fajnych nagran jak ktos sobie gdzies idzie, i to tes mysle ze mi duzo pomaga.
natomiast mnie do orientacji przyciaga technika i elektronika, ja moze przyciagac do tego hm niewiem pojscie do biblioteky, moze doksiegarni, moze lubi lody i tamtendy bedzie droga poczatkowa, to kazdyma troche inaczej.
nie wszyscy i nie zawsze musza zaczynac natwardo i w stylu albo utonies albo nie.
niektorych to poprostu jeszcze bardziej rozladowiwuje jak inni im w kolko pokazuja ze cos sie powinno, ze cos sie musi, ze costam, ze costam.
bo wtedy dochodza do wniosku ze ok, oni moga, ale ja nie i doluje ich to jeszcze bardziej, bo oni tego osiagneli, ale ja nieosiagne.
w sensie nie dam rade.




2019-08-30 22:54

#108 Zuzler

Albo nie nie dam rady, tylko nie potrzebuję, nie mam zamiaru, nie jara mnie to kompletnie.



2019-08-30 22:55

#109 adelcia

--Cytat (Zuzler):
A nie lepiej najpierw sobie po malutku zacząć dochodzić do tego, jak to będzie dokładnie wyglądać?

--Koniec cytatu
dla mnie nie, bo dlamnie staje sie to punktem numer jeden dopiero w momencie, jak bede mogla mieszkac albo s kims albo idealnie sama.
wtedy to bedzie dopiero to fajne.
bo ja lubie polega c sama na sobie i wtedy to sie sprawdzi w 100 procentach.
tomecky napisal:
"L
ta pani w wieku lat dwadzieścia parę nie porusza się sama nawet do najbliższego sklepu,"
nop i co? jest gorsza bo sie nieporusza nawet do tego cholernego sklepu?
jezeli wiecej ludzi daje jej tak w kosc jak wlasnie to napisales, ze jestes gorsza bo sie nieporszass nawet do sklepu, to jak to ma nibi wzmocnic ja?
to bezsens jakis.
a co ze niepotrafi?
ja mam za pare dni 38 i w cale sie nie boje tego, ze moge zaczac w 40 tce albo i pozdniej.
bo ja jestem przekonana o tym, ze kiedykolwiek zaczne, to poradze sobie s tym tak samo jak 25 letni czlowiek.
Wiek mnie w tym w cale nie ogranicza.
no nie pojmuje tego, jak mozes tomecky napisac cos w rodzaju:
"Jeśli ma takie podejście to tym bardziej szkoda na nią czasu i energii."
wlasnie ze nieszkoda.
jezeli powaznie chce sie jej pomoc, to trzeba z nia znalesc dlaniej odpowiedni sposob.
to tak jak ktos dokosciola chodzi by sie tam tylko i wylacznie modlic, tak inny chodzi tam bo lubi spiewac w chorze, a jeszcze inny z miliona roznych innych powodow.
takze i co do tej orientacji, trzeba znalesc cos, co ja poprostu zaciekawy i zacznie jej sie to w pozytywny sposob ze tak powiiem pomnazac w glowie, az do tego w koncu dojdzie prakticznie.
chocias z drugiej strony prawda jest ttes taka, ze latwiejsze bedzie to szukanie, jezeli ona na to wyrazi chec.
ale ja wierze ze predzej czy pozdniej znajdzie dla siebie odpowiedni sposob ktory ja do orientacji czy chocias myslenia o niej przyciagnie.
i niekoniecznie musi to byc no niewiem smierc rodzicow.
zuzler pisze:
"Ale to najzwyczajniej nie podziała,"
no wlasnie moze sie jeszcze b bardziej zamknac w sobie i koniec, nie ruszy z nia nikt nawet w 50 tce.



2019-08-30 23:12

#110 tomecki

Przecież nie pisałem aby jej w ogóle nie pomagać. Trzeba jej pomóc w zdobyciu samodzielności i niezależności, nie w chodzeniu co chwila do sklepu. Jeśli nie chce takiej pomocy to cóż... trudno. Jedyne, co da się zrobić to pogadać z rodzicami aby jakoś spróbowali ograniczyć usługi kurierskie. Nie ma co na siłę pomagać, bo znajdzie tysiąc powodó aby zostało jak jest.



2019-08-30 23:44

#111 adelcia

owszem, moze i znajdzie 1000 powodow, ale medal dla tego, kto znajdzie ten 1001 ktory ja przekona.
bo to dopiero jest fajne.
i ja zycze jej, zeby takiego czlowieka w zyciu spotkala.
kotos kto ja nieskresli, tylko kogos komu bedzie na niej zalezec,i stanie naglowie zeby jej pomo.
tylko nie zawsze jest pomoc jako pomoc.
to co jednemu pomoze na 99 nastepnych niemusi zadzilaac, albo zadziala nie w tym kireunku w ktorym chcemy.
wiec jezeli juz jej pomoc, to musi to byc taka pomoc, ktora ona bedzie w stanie zaakceptowac.



2019-08-31 00:11

#112 tomecki

Tylko czemu akurat trzeba pomagać tym, któzy tego nie chcą? Z ekonomicznego punktu widzenia lepiej skupić się na tych, co chcieliby, ale z różnych względów nie dają rady. W ten sposób w tym samym czasie można usamodzielnić znacznie więcej ludzi, w dodatku bez zastanawiania się nad tym, coby tu jescze wymyślić aby łaskawa pani raczyła z domu wyjść.



2019-08-31 00:33

#113 adelcia

zgadzam sie tym ze pomoc jej trzeba zaczac wtedy jak bedzie tego chciala.
ale jest tes opcja, ze za tym ze niechce cos jeszcze sie kryje, i do tego trzeba bylo by dotrzec.
bo jak ktos czegos niechce, to nigdy niejest tak ze niechce i kropka, tlyko niechce bo costam.
kto jest mniej kreatiwny, to spojrzy na to tak jak ty tomek.
ale jezeli ktos jest ciekawssky, i lubi szukac dozne drogi, sciesky przejscia i skrzyzowania, w zyciu, i je rozwiaziwac, to taki czlowiek sie w kontakcie z nia odnajde.



2019-08-31 00:46

#114 fantasma467

Trzeba taką oporną wziąć podstępem. Wyprowadzić na zewnątrz i w pewnym momencie puścić. Podać jej laskę i niech sama idzie do sklepu. Oczywiście w razie potrzeby dawać jej wskazówki głosem. Wtedy się okaże czy stanie jak wryta, czy podejmie wyzwanie.



2019-08-31 12:49

#115 gadaczka

Też o tym myślałam Fantasma, żeby postawić ją przed faktem dokonanym.


Dziękuję użytkownikom portalu Elten Link za możliwość obserwowania środowiska niewidomych. Stanowiło to dla mnie etap wstępny do pracy z niewidomymi na żywo.
2019-08-31 13:07

#116 Prof.Falkowicz

no ja bym w taki sposób fantasmo nie ryzykował bo wtedy ona może się przestraszyć jeszcze bardziej, a wtedy gadaczka już nic nie zrobi w tym kierunku żeby jej pomóc, muszę się zgodzić z Adelcią bo powiedziała bardzo mądrą rzecz



2019-08-31 13:20

#117 adelcia

prof falkowicz, a co takiego madrego powiedzialam?
co konkretnie ci sie wspodobalo?



2019-08-31 13:37

#118 tomecki

Sposób z zostawieniem na ulicy może dać np to, że zmieni wolontariusza. Osobiście porozmawiałbym z rodzicami, bo oni mogą mieć największy wpływ na wszystko. Jeśli odmówią usług, a Gadaczka postawi ultimatum to pani dopiero wtedy nie będzie miała zbytniego wyboru, bo rodzice innego wolonatiusza nie załątwią, a Gadaczka będzie miała swoje wymagania.



2019-08-31 14:01

#119 Prof.Falkowicz

Adelciu powiedziałaś mądrą rzecz o odkrywaniu swoich możliwości, i właśnie to mi się spodobało, Tomku gdyby każdy tak myślał jak Ty to by nie było wolątariuszy, a nie wszystkie osoby niewidome są lub umieją być samodzielne, bo rodzice tej dziewczyny mogli jej wpoić że to co jest jest dobrze nie świadomie ale na własną krzywdę bo to jest myślenie staro świeckienie dasz sobie rady sama a my to zrobimy za Ciebie szybciej łatwiej a Ty się nie umęczysz



2019-08-31 14:43

#120 adelcia

a ja mam takie pytanko do gadaczky.
czy ona pisala w ogloszeniu ze szuka wolontariuszky by sie dzieky niej usamodzielnic?
albo ty pisalas ze szukas niewidomej ktora sie przy robie usamodzielni?
chodzi mi oto, ze mi sie nie podoba to, ze odpoczatku bylo tak to czuje przez ciebie zakladane, ze skoro pracuje z niewidoma to mogla by sie przy mnie tes usamodzielniac.
a to mi sie w cale nie podoba.
bo jezeli dziewczina ktora jest odpoczatku przekonana ze sie narazie usamodzielniac niechce to wyczula, to raczej nie pojdzie ta sciezka.
no chyba ze za iles miesiecy, jak sie bedzie z toba czula lepiej.
gdyby do mnie przyszla wolontariuszka kucharka, ktora by zakladala odpoczatku ze ja sie naucze gotowac, to z tego by nic niewyszlo, bo ja bym sie poprostu czulam tak jakby ona caly czas mowila:
"ja to jesterm kims, a ty sie nieznas."
i bym sie zniechecilam na lata.



2019-08-31 15:08