Pranie
Back to W domu#21 Irniss
u nas tylko kapsułki i husteczki
#22 Mulka
Używam kapsułek i płynu do płukania. Nikt też nie wspomniał, że podobno dobrze jest prać osobno dżinsy.
Świetnie sprawdza się dla mnie tester kolorów. przy okazji pytanie, czy łatwo Wam zapamiętać kolory odzieży? Bo mąż i ja mamy mnóstwo podobnych rzeczy i wcale mi to nie wychodzi.
#23 Zuzler
A kojarzycie te chusteczki, co to się je wrzuca do prania, złożonego z różnych kolorów, żeby się ubrania nawzajem nie farbowały? Co o nich powiecie?
#24 Julitka
Z ust mi wyjęłaś!
I powiedzcie jeszcze, jak to jest z tymi kapsułkami - one generalnie mają taką samą moc jak proszek, czy mniejszą, no i ile w tym chemii w stosunku do proszku? I czy można tak prać ręcznie, czy tylko w pralce?
--Cytat (Zuzler):
A kojarzycie te chusteczki, co to się je wrzuca do prania, złożonego z różnych kolorów, żeby się ubrania nawzajem nie farbowały? Co o nich powiecie?
--Koniec cytatu
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
#25 Kat
Cóż, osobiście wolę kapsułki, bo są delikatniejsze choćby dla swetrów, które i tak trzeba prać w płynie, więc kapsułka tu jest dobrym rozwiązaniem.
Najogólniej rzecz ujmując kapsułka to żel zamknięty w folii, która rozpuszcza się pod wpływem wody.
Generalnie są wygodniejsze w użyciu, bo niczego nie trzeba odmierzać, poza tym umieszcza się je w bębnie, w związku z czym nie brudzimy pojemnika na proszek, który od używania detergentu w proszku potrafi mocno się zakamienić.
twierdzi się także iż przy stosowaniu kapsułek nie trzeba używać płynu do zmiękczania tkanin, ale ja i tak go używam.
Kolejna rzecz to fakt, że na ubraniach nie zostają białe ślady, które potrafi zostawić proszek.
Do ręcznego prania nie używałam kapsułek, ale moim zdaniem to akurat nieekonomiczne i w tym wypadku jednak wybrałabym proszek czy płyn.
Strach zabija duszę.
Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie.
Stawię mu czoło.
Niech przejdzie po mnie i przeze mnie.
A kiedy przejdzie, odwrócę oko swej jaźni na jego drogę.
Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic. ... Jestem tylko ja."
- Litania Bene Gesserit przeciw strachowi ("
#26 Elanor
Do ręcznego prania nie.
Kapsułki są delikatniejsze, ale to raczej zaleta, nie wada. Gdybym jednak miała do wyprania coś niemożliwie brudnego, użyłabym proszku. Ale na takie codzienne, kapsułki jak najbardziej. I wygląda na to, że mniej niszczą odzież.
#27 Zuzler
No dobra, a te chusteczki? Mają one w ogóle sens, próbował ktoś?
#28 denis333
No a jak z płynem do płukania w przypadku kapsułek? Stosowac, czy dać sobie spokój?
#29 zywek
Po płynie do płukania ubrania są miększe, wiec jak najbardziej.
#30 Kat
Nie wypowiem się w kwestii chusteczek, bo nie używałam. Jeśli o płyn do płukania chodzi to jak najbardziej używam, choć gdzieś tam przeczytałam, że przy kapsułkach niby nie trzeba, ale ja jestem innego zdania.
Strach zabija duszę.
Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie.
Stawię mu czoło.
Niech przejdzie po mnie i przeze mnie.
A kiedy przejdzie, odwrócę oko swej jaźni na jego drogę.
Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic. ... Jestem tylko ja."
- Litania Bene Gesserit przeciw strachowi ("
#31 Mulka
Poza tym dzięki płynowi do płukania ubrania ładniej pachną.
#32 denis333
Tyle, to i ja wiem. Po prostu zastanawiałem się, czy to jak kolwiek chemicznie ze sobą nie koliduje. Ale skoro można bez przeszkód, to będę stosować. Bo rzeczywiście bez płynu to te ubrania jakieś takie twardawe.
#33 grzegorzm
kapsułki do prania w niskich tęperaturach się moim zdaniem średnio nadają bo potrafią zostawiać właśnie ślady na ubraniach.
#34 Julitka
Ja, za przeproszeniem, pierdzielę: proszek, płyn do prania, płyn do płukania, płyn do zmiękczania tkanin, żel, kapsułki... I co jeszcze???
Jak to wszystko pogodzić ze sobą? Co przy czym tak, a co przy czym nie?
Co do odświeżenia, co do prania ręcznego, co do pralki, a co na grubsze pranie?
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
#35 Zuzler
No wreszcie ktoś myśli jak ja. :)
Z tym, że ja nawet nie mam ochoty się nad ty zastanawiać. Dla mnie istnieją tylko dwie odmiany tego, co używam do prania: proszek do kolorów i proszek do białego. Reszta mnie serdecznie nie obchodzi. <3
#36 Julitka
Nie nie nie, Zuzler, ja tematu nie chcę ignorować, tylko się z nim, że tak powiem, wreszcie zapoznać..
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
#37 Zuzler
Nie nie nie, Julito, mi jedynie chodzi o to, że tak samo jak Ty nie ogarniam.
#38 Monia01
Mnie ktoś kiedyś tłumaczył, jaka jest różnica między płynem do prania, a płynem do płukania, ale że chyba mnie ona przerosła, to postanowiłam ją sobie zignorować. :D Używam kapsułek, bo wygodniej.
A chusteczki muszę przetestować
🇺🇦 🇵🇱
#39 Elanor
Życie Julitko, życie. xd
Ale to nie jest tak straszne, na jakie wygląda, naprawdę. U mnie generalnie podział jest taki, że do prania czarnego, używa się dedykowanego płynu do prania czarnego i oczywiście płynu do płukania. Do koloru kapsułek i płynu do płukania, białego stosunkowo mało, więc tak samo, jak do koloru.
Firanki, zasłony, albo rzeczy bardzo brudne w proszku, plus płyn do płukania. Tyle w temacie.
#40 ewelinka
Używam kapsułek. husteczek też używałam i było git.