EltenLink

Niewidzialna wystawa, knajpy w ciemności i inne podobne miejsca

Back to Inne

#61 piecberg

To nie są reklamy tylko kampania społeczna.


Męszczyźni zdradzają a kobiety są tylko wierne w literaturze.
2021-10-31 11:35

#62 piecberg

Osobiście wstrzymałbym dofinansowanie takich dziwactw.


Męszczyźni zdradzają a kobiety są tylko wierne w literaturze.
2021-10-31 11:37

#63 Zuzler

A ja nie, bo może i, jak twierdzisz, nic nie dają, z czym się osobiście nie zgodzę, ale szkodzić też nie szkodzą na ogół.



2021-10-31 11:45

#64 piecberg

Bardzo szkodzą. Przytoczę tu fragment artykułu i niech to będzie moim komentarzem: A mnie tam się już tych idiotyzmów nie chce komentować, bo to nie ma sensu. Trzeba się od tego trzymać z daleka i mieć spokój.

No i jak tym ludziom dogodzić? Mimo że widzą duszą - nie mylić "sz" z "p", rozumu nie mają i nic się im nie podoba. Nie zgadzam się z nimi, bo nie lubię czepiania się byle czego. Może jeszcze te indywidua zaczną pytać:
- Kiedy u diabła przestaniecie udziwniać to, co i tak dla ludzi widzących jest wielce dziwne?
- Dlaczego jeszcze widzicie, skoro tak dobrze być niewidomym, bo się widzi duszą - nie mylić "sz" z "p"?
Ale co tam zadawać głupie pytania? Lepiej zgłosić coś konstruktywnego. Stać mnie na to!
Wymyślono już ślepe krowy, wystawy i spektakle w ciemnościach, oczy na murze, a dawniej to nawet polowanie niewidomych z okutymi pałami w garściach na świnie na arenie, teraz niewidomi ubrani jak kosmonauci grają w piłkę nożną na pełnowymiarowym stadionie, wymyślono tytuły i nazwy: "Głosy z ciemności", "Ciemność przezwyciężona", "Latarnia", "Gwiazda zaranna", "Pochodnia", "Promyczek", "Światełko", "Światłownia", co by biednym niewidomym świat oświecały, teorię, że kiedy się traci jakiś zmysł - pozostałe stają się doskonalsze, że niewidomi mają słuch muzyczny, że mogą być jasnowidzami i wiele innych mądrości na ich temat.
Muszę więc zaproponować coś równie wspaniałego i to czynię.
Propozycja 1
Mamy już oczy na murze. Każdy może je obejrzeć w Warszawie, na gmachu ZG PZN przy ul. Konwiktorskiej 9. Niestety, niewiele osób je tam obejrzy. Stąd moja propozycja.
(Oczy na murze zniknęły w czasie odnawiania elewacji w 2015 r., ale kiedy Stary Kocur pisał ten felieton, jeszcze były - przypis autora.)
Proponuję śliczne, estetyczne kapelusiki dla niewidomych pań i panów. Kapelusiki te byłyby tuż nad rondem, wysadzone oczami - tak ze dwadzieścia oczu, wielkich i małych, piwnych, czarnych, niebieskich i siwych, naokoło głowy. Jakby tak te setki tysięcy polskich niewidomych (niektórzy twierdzą, że tylu ich jest) wyszły na świat w takich kapelusikach, a to byłaby wspaniała popularyzacja, wspaniałe zwrócenie uwagi na fakt, że "ślepota nie jest najgorszym kalectwem", "że lepiej ręki, nogi albo rozumu nie mieć, byle widzieć", "że świat oglądany duszą - nie mylić "sz" z "p", jest bardzo interesujący". Nie samym pięknem jednak żyje człowiek. To teraz coś dla ciała, czyli rzecz będzie o zatrudnieniu, które to daje pieniądze.
Propozycja 2
Niewidomi świetnie nadają się do tańca. Mogą więc tańczyć kozaka w lokalach na stołach. Zarobią sobie trochę nieboraki, a klientela będzie miała uciechę. Ludziska będą mogli robić zakłady:
- Spadnie czy nie spadnie?
A jak spadnie, to po sekundach czy po minutach?
- A czy sobie coś złamie, czy nie złamie?
Propozycja 3
Proponuję zorganizować gabinety piękności w zupełnych ciemnościach. Zatrudnić w nich niewidomych fryzjerów, niewidome kosmetyczki i manicurzystki i kogo tam trzeba, byle fachowiec był niewidomy.
Jak w dym będą waliły do tych gabinetów piękne panie i eleganccy panowie. Oczywiście, lustro będą mogli obejrzeć dopiero po powrocie do domu. Oj, domownicy i ludzie na ulicy będą mieli uciechę, będą mieli. No i przecież o to chodzi. Niewidomi będą mieli pracę, a widzący uciechę.
Propozycja 4
Dla tych, którzy lubią silne przeżycia, dreszczyk emocji, adrenalinę we krwi, proponuję gonitwę niewidomych z bykami. To ci będzie wspaniała impreza! Ludziska tylko gęby otwierać będą, a będzie ich tysiące. Nawet z Hiszpanii turyści będą tłumnie walić do Polski, by obejrzeć popisy niewidomych w kapeluszach wysadzanych dwudziestoma oczami z białymi laskami zaiwaniających co sił w nogach, a za nimi rozjuszone byczyska. Czy ktoś potrafi wyobrazić sobie coś piękniejszego? Ja nie.
Opatentowałem te wynalazki, i będę miał stałe, niemałe dochody. Jestem mądrym, Starym Kocurem i wiem, że z głupotą to jest tak:
- na cudzej można świetnie zarobić,
- na swojej można tylko stracić.
Nie chcę nic tracić, dlatego zgłaszam tak wspaniałe propozycje.
Widzący duszą - nie mylić "sz" z "p" Stary Kocur



Męszczyźni zdradzają a kobiety są tylko wierne w literaturze.
2021-10-31 18:42

#65 Zuzler

Podaj źródło, bo będę musiała to usunąć.
Ponadto, obawiam się, w przytoczonym fragmencie nie ma żadnego wytłumaczenia szkodliwości takich miejsc poza przekonaniami autora, które, obawiam się, mogą być mocno spaczone przez to, że, wnioskując z tekstu, sam jest on niewidomuchem.



2021-10-31 18:59

#66 Krzycha


„Psy cyrkowe skaczą, gdy treser strzeli z bata, ale naprawdę dobrze wyszkolony pies wykonuje skok bez bata (George Orwell Folwark Zwierzęcy)
2021-10-31 19:03

#67 piecberg

Bardzo mądrze facet pisze. To są felietony Stanisława Kotowskiego. Tu jeszcze jeden fragment: "Celem obchodów dnia białej laski jest zaprezentowanie opinii publicznej dorobku środowiska osób niewidomych..."

Jakiego dorobku? Czy dorobku niewidomych zdobywców najwyższych szczytów górskich? A może niewidomych kierowców, tych co to zasiadają za kierownicą pod czujnym okiem dobrego, widzącego kierowcy oraz tych, którzy świetnie radzą sobie za kierownicą przy pomocy własnego czujnego oka? A może niewidomych rowerzystów, tych co to śmigają po ulicach naszych miast w pojedynkę, a nie tylko tych, którzy pełnią funkcję silników na tandemach? Bo to, że niewidomi latają samolotami, motolotniami i balonami w charakterze pasażerów, to zrozumiałe. W takim charakterze to i w kosmos lecieć mogą.
Oj, coś mi zaświtało. To chyba chodzi o osiągnięcia niewidomych pracowników, których wydajność pracy jest na poziomie trzydziestu procent normalnej wydajności. Rzeczywiście jest to niewątpliwy sukces, który wymaga szczególnego czczenia. Wydajność trzydziestoprocentowa to nie byle co! Przecież mogłaby być zerowa, a nawet ujemna. I tak, dzięki PEFRONOwi pracodawcy zpch nieźle by zarabiali, a większość niewidomych i mało-niewidomych by się przeciwko temu nie buntowała. Nie buntowałyby się też władze PZN-u i innych stowarzyszeń, które czerpią zyski z tej patologicznej motywacji zakładów pracy chronionej. A co to za różnica 30 czy 3 procent? I tak nie ma to nic wspólnego z ekonomią i ekonomiką pracy.


Męszczyźni zdradzają a kobiety są tylko wierne w literaturze.
2021-10-31 19:15

#68 Krzycha

Ten drugi fragment, to raczej do wątku z Pawłem Wdówikiem by się nadał.


„Psy cyrkowe skaczą, gdy treser strzeli z bata, ale naprawdę dobrze wyszkolony pies wykonuje skok bez bata (George Orwell Folwark Zwierzęcy)
2021-10-31 19:23

#69 Zuzler

OK, ten fragment mówi więcej. Tylko zastanawia mnie nadal, czy Ty sam byłeś kiedyś w takim miejscu?



2021-10-31 19:49

#70 tomecki

Co najmniej kilka razy zdarzyło mi się, że ktoś zamiast chwytać za kija, mnie za kołnierz albo w ogóle ciągnąć gdzieś tam w przekonaniu, że wie gdzie idę podał łokieć z komentarzem, że był w takim czymś, gdzie oprowadzali niewidomi i wie jak to się robi. Niby głupota, ale mimo wszystko ktoś coś zapamiętał. Miałem też kilka rozmów, no może rozmówek zaczynających się od tego, że ktoś tam był i chciał zapytać o to czy owo. To wszystko to są bardzo niewymierne rzeczy, ale mimo wszystko działa to trochę jak praca u podstaw. Ktoś zwróci uwagę, ktoś o czymś pomyśli. Niech to będzie jedna na tysiąc osób. Jeśli codziennie przez taką wystawę przepuszcza się mniej więcej trzystu luda to jest spora szansa, że w tym tłumie znajdzie się paru takich, którzy coś mogą. Może jakiś programista pracujący nad apką X, która nagle stanie się dostępna, a przy najmniej ten tam zwróci uwagę na problem zanim przekona się, że to trudne. Może ktoś ma w rodzinie niewidomego skutecznie izolowanego od innych. Tak po za wszystkim takie wystawy są kolejnym źródłem artykułów o nas, a jak wiadomo, nieważne jak byle o nas pisać, bo problemem często nie jest nawet jakaś niechęć tylko brak świadomości, że w ogóle jest jakiś problem.



2021-10-31 23:39

#71 mucha

dokładnie ludzie nie wiedzą, jak funkcjunujemy porozmawiajcie sobie z rodzicami i w tedy dowiecie się jak rodzina, znajomi postrzegali naszych rodziców, żekommo tak duże pieniądze otrzymywane za jopiekę nadnami, ludzie myślą, że nasi rodzice żyją z pieniędzy, które dostają na nas i takie jest przekonanie w naszym społeczeństwie.Nikt nie bierze pod uwagę, że trzeba nas za coś utrzymać opłacić internaty paliwo i wiele innych rzeczy



2021-11-01 01:39

#72 zywek

No jak sobie całe społeczeństwo Polskie poczyta te artykuły które @piecberg to podsyła to z pewnością będziemy mogli, łącznie z @piecberg oczekiwać pomocy w lidlu, czy gdzie on tam robi zakupy.



2021-11-01 12:39

#73 piecberg

Sądzisz, że im więcej dziwactw tym nasza sytuacja się polepszy?


Męszczyźni zdradzają a kobiety są tylko wierne w literaturze.
2021-11-01 12:53

#74 grzegorzm

Takie artykuły obawiam się i mam prawodo własnej oceny piszą ludzie, po pierwsze sami niewidomi, którzy prawdopodobnie siedzą w jednym miejscu typu jakaś firma ogarniająca sprzęt dla niewidomych albo coś innego, a w każdym razie mam wrażenie, że nie przyszło im zderzyć się z życiem i po mimo i tak już trudności z pracą dla niepełnosprawnych chcieli by to bardziej ograniczyć. Pominę to, że zatrzymalisię jakiś czas temu w rozwoju umysłowym, mam na myśli, że dobrze jest jak jest, nie było kiedyś sportów dla niewidomych po za pływaniem, siedzielisobie w domach, to też dobrze byle ich nie pokazywać bo to śmiech na sali, a pewnie jak by przy Konwiktorskiej czy innym miejscu związanym z niewidomymi siedział niewidomy grajek, to na pisał by taki ktoś,że ozdoba promująca związek niewidomych, nie ważne, że dla takiego niewidomego granie mogło by być czymś ważnym a i jak osoba widząca skacze ze spadochronem z instruktorem to jest dobrze? Niewidomy nie może jechać samochodem bo co, dziwnie wygląda? Generalnie nie chce mi się dalej pisać,



2021-11-01 12:57

#75 piecberg

Masz prawo do własnej oceny i super, że zabierasz głos. Co do artykułów autorem jest: Stanisław Kotowski
Członek prezydium zarządu Głównego PZN w trzech kadencjach
Doktor, specjalista w dziedzinie rehabilitacji niewidomych i słabowidzących
Redaktor naczelny czasopism
Twórca i wydawca własnego miesięcznika w wersji elektronicznej: „Wiedza i Myśl”


Męszczyźni zdradzają a kobiety są tylko wierne w literaturze.
2021-11-01 13:10

#76 grzegorzm

Niestety, problem w osobach, prezesach i tego typu wyższych sferach jest taki, że oni nie wiedzą o co w tej niepełnosprawności chodzi, konkretnie o co chodzi w życiu człowieka, który zarabia jeżeli to najniższą krajową, oczywiście nie ma co generalizować, ale przykład PawłaWduwika był dość konkretny, pracował gdzieś dokładnie nie wiem gdzie udało musię uzyskać dobrą pracę wyksztaucenie i zapomniał, że w sumie to jest aż takźle, że większość osób z taką samą niepełnosprawnością to ma rentę i jak się udanajniższą krajową, tu jest tosamo, niech ktoś mi wyjaśni co jest złego w tym,że niewidomy uprawia sport przystosowany dlaniego, że zdobył jakiś szczyt, albo, że dla doświadczenia frajdy, przerzycia czegoś jedzie sobie samochodem na jakimś placu, przecież nic w tym złego nie jest, to samo w pracy na różnego typu wystawach w ciemności. Często nie wiemy ile własnej pracy musi włożyć osoba niepełnosprawna w uprawianiu sportu chociaż jest to sport przystosowany dla niepełnosprawnych, to samo z każdą inną dziedziną życia.



2021-11-01 13:18

#77 piecberg

Niech niewidomi biorą udział w róznych aktywnościach w życiu, ale niech nie robią z siebie dziwolągów i pośmiewiska. Dam ci przykład, chcialbyś pójść na sztukę teatralną wystawianą przez osoby zupośledzeniem intelektualnym? Co to ma wspólnego z aktorstwem? Kiedyś osoby na wózkach robiły z siebie pośmiewisko chcąc udowodnić, że potrafią wszystko pokazywały jak tańczą na wózkach. Z jednej strony chcemy przystosować się do świata widzących staramy się jakoś wyglądać, gustownie ubierać, nosimy okulary żeby oszczędzić ludziom przykrego widoku naszych oczu a z drugiej strony piłka nożna i próba promocji tego pajacowania żeby widzący patrzył na ubranych jak kosmici, biegających z rękoma wyciągniętymi do przodu. Tak właśnie jest z niewidzialną wystawą.


Męszczyźni zdradzają a kobiety są tylko wierne w literaturze.
2021-11-01 14:12

#78 grzegorzm

Czyli generalnie osiem kroków wstecz, niewidomi też często chodzą jak kosmici haha, bo to na skrzyżowaniusię zgubi a i krzywo chodzą na chodniku. Co powież na to,że niewidomi albo na wózkach mają potrzebę rywalizacji, że potrzebują gdzieś sporzyć energię, chyba lepiej, że grają w koszykówkę na wózkach albo podejmują inną aktywność a nie jak było kiedyś, że kręcilisię niewidomi w okół własnej osi. W ten sposób to na prawdę można sto lat się cofnąć do czasów niewidomych ukrytych w domu. Chyba nie o to chodzi.



2021-11-01 14:21

#79 balteam

Ta, a z drugiej strony jak pajace chodzimy z kijkiem z przodu po chodnikach, tak to wszyztko można powiedzieć, że jest dziwactwem.
No i akurat mimo, że blind footballa nie lubię, to ten dziwaczny sport jest stosunkowo popularny, np. w takiej Brazylii, jak ktoś chce to niech sobie gra w co mu się podoba.
Pewnie jak piłka nożna dla widzących powstawała, to też ludzie pisali, że to głupota ganiać po boisku za niewiadomo czym, jest to bezproduktywne itd.


Zapraszam osoby posiadające piesy, lub chcące je posiadać, do dołączenia do grupy o psach przewodnikach.
2021-11-01 14:26

#80 tomecki

Zgadzam się, że promocja różności w rodzaju niewidomych za kierownicą nie jest najlepszym pomysłem świata, ale po mojemu niewidzialna wystawa to trochę inna kategoria. Takie wyścigi są w stanie udowodnić, że gdy zaangazuje się potężną ilość środków, kupę ludzi to można sporo osiągnąć, ale w gruncie rzeczy to nie jest sukces niewidomych tylko tej całej ekipy obok. Takie rzeczy są fajne dla nas, niewidomych, bo se możemy pojeździć prawdziwym samochodem i czemu nie. Problem w tym, że robi się z tego wielki sukces niewidomych jako tych, którzy mogą robić baardzo dużo, jednak każdy normalny człowiek dostrzeże, że to jakby trochę nie tak.
Piłka z kolei to jest trochę coś takiego "no, jak na niewidomych to jest nieźle" tu zawsze trzeba brać poprawkę na niepełnosprawność. Podobnie jest w przypadku muzyków bez rąk, aktorów z niepełnosprawnością intelektualną itd. Tu zawsze trzeba brać coś pod uwagę i bez wiedzy, że ten tam nie chodzi, nie mówi, nie umie tego, czy tamtego nie jest to szczególnie porywające.
Niewidzialna wystawa czy inna knajpa w ciemności to trochę inna bajka. Jest konkretna oferta atrakcji tak samo jak zwiedzanie muzeum x, wizyta w restauracji stylizowanej na zakład pogrzebowy itd, a przy okazji pojawia się aspekt edukacyjny, bo se można ze ślepymi pogadać i czegoś tam się dowiedzieć.



2021-11-01 14:29