uzależnienie od telefonuw komurkowych.
Back to inne#41 pates
No ma, oczywiście, ale jak wszystko ma też drugą stronę.
#42 magmar Archived
I puszcza jeszcze te głupawe bajki.
#43 Zuzler
No hej, przecież o tym mówię. Każdy ma się szanse uzależnić. Tylko wg mnie nie jest tak, że widzący mają więcej bodźców czy treści, które im to umożliwiają. Każdy filtruje sobie sam to, co chce widzieć.
-- (papierek):
Argument jak argument, jest tyle zmiennych, które definiują stopień uzależnienia, w tym i podatność na uzależnienia, a treści dla niewidomych jest też dużo, że wątpię, że wzrok aż tak tutaj coś zmienia, można znaleźć sobie argumenty w obie strony
-- (Zuzler):
To mozę być argument, Papierku, ale nie do końca, bo każdy ma swoją wytrzymałość i wg niej filtruje sobie treści, które chce znać, i widzący, i my.
--
--
#44 balteam
Jestem w stanie się założyć, że generalnie niewidomi mniej z domu wychodzą niż widzący, więc pewnie siedzą więcej przed kompem czy telefonem.
No, ale jedni i drudzy mogą na luzie się uzależnić, a czy niewidomi o te kilka punkktów procentowych częściej, to by badania trzeba było robić.
#45 pates
Kiedyś to były bajki, nie to co teraz/
#46 magmar Archived
Albo najpierw filtrują mu inni.
#47 balteam
Boże Pates zlituj się, słowotok w tej dyskusji schodzi na psy, chyba będę mocno przeciw za rok w pisankach :D
#48 pates
Ale najgożej jest wtedy, gdy dziecko wkłada łapki tam, gdzie nie powinno, a potem pyta się rodziny o rzeczy, o które nie powinno. Autentycznie widziałem, jak kiedyś dzieciak oglądał sobie jakieś brutalne filmy, a potem w nocy strach.
#49 Zuzler
No ale... To może miec wartości edukacyjne i to jest raczej prawda obiektywna. Inna rzecz, że żeby te wartości wyciągnąć, trzeba się nieco bardziej postarać, niż tylko puścić pierwszy lepszy filmik i dać dzieciakowi telefon.
-- (lwica):
Niektórzy uznają, że to może mieć wartości edukacyjne...
--
#50 magmar Archived
O tym wcześniej pisałam telefon potrzebny do rozwoju to jedno, a uzależnienie to drugie.
-- (Zuzler):
No ale... To może miec wartości edukacyjne i to jest raczej prawda obiektywna. Inna rzecz, że żeby te wartości wyciągnąć, trzeba się nieco bardziej postarać, niż tylko puścić pierwszy lepszy filmik i dać dzieciakowi telefon.
-- (lwica):
Niektórzy uznają, że to może mieć wartości edukacyjne...
--
--
#51 pates
@Balteam o cco dokładnie ci chodzi? Poprostu po co mam się rozwlekać na siłę? Te bajki co kiedyś jak np myszka Miki, te stare odcinki coś pokazywały. Dzisiaj jakieś, dziwadła.
#52 lwica
Nie sądzę, by puszczanie maluchowi poniżęj powiedzmy trzeciego roku życia czegokolwiek i dawanie mu telefonu by sam sobie klikał ma wartości edukacyjne. Z resztą udowodnione jest, że większą kreatywnością wykazują się dzieciaki, które nie mają dostępu do bajek i elektroniki w pierwszych latach życia, są one też mniej agresywne i szybciej się rozwijają. NIe dziwi mnie to szczególnie. ;)
#53 Paulinux
Tylko że właśnie jak jest potrzebny do rozwoju, to w pewnym sensie od siebie uzależnia. I co, jak nie dojdę w jakieś miejsce którego nie znam bez nawigacji, to jestem uzależnina od telefonu? No jestem. Ale czy tylko dlatego mam z tego rezygnować? Chyba nie
#54 magmar Archived
To musi być pod kontrolą rodziców.
#55 papierek
Trzeba rozróżnić bycie zależnym od czegoś, a bycie uzależnionym od czegoś paulinux.
-- (Paulinux):
Tylko że właśnie jak jest potrzebny do rozwoju, to w pewnym sensie od siebie uzależnia. I co, jak nie dojdę w jakieś miejsce którego nie znam bez nawigacji, to jestem uzależnina od telefonu? No jestem. Ale czy tylko dlatego mam z tego rezygnować? Chyba nie
--
#56 Zuzler
No to teraz powstaje w takim razie pytanie, co rozumiemy przez uzależnienie - to, że musimy z telefonu czasem korzystać, bo taki lajf, zwłaszcza w naszym wypadku i jesteśmy od niego w tym sensie zależni czy uzależnienie psychiczne, takie jak od alkoholu powiedzmy.
#57 magmar Archived
wpis 26.
-- (Paulinux):
Tylko że właśnie jak jest potrzebny do rozwoju, to w pewnym sensie od siebie uzależnia. I co, jak nie dojdę w jakieś miejsce którego nie znam bez nawigacji, to jestem uzależnina od telefonu? No jestem. Ale czy tylko dlatego mam z tego rezygnować? Chyba nie
--
#58 pates
@Zuzler raczej bezprzerwowe odpisywanie na powiadomienia, nieodrywanie ekranu od nosa, etc.
#59 cinkciarzpl
Dokładnie. Są bajki i Bajki i znam pewną mamę, która na prawdę maaaasę czasu poświęcała na filtrację syfu, pokazywanie rozmaitości etc. Efekt taki, że dziecko na samym starcie edukacji jakby takie ułorzone bardziej i więcej potrafi.
-- (Zuzler):
No ale... To może miec wartości edukacyjne i to jest raczej prawda obiektywna. Inna rzecz, że żeby te wartości wyciągnąć, trzeba się nieco bardziej postarać, niż tylko puścić pierwszy lepszy filmik i dać dzieciakowi telefon.
-- (lwica):
Niektórzy uznają, że to może mieć wartości edukacyjne...
--
--
#60 lwica
Uzależnienie raczej w sensie takim, żę nie da się wytrzymać, jak rano się nie obejrzy tiktoka, i nie przeczyta się wiadomości od razu w momencie jej przyjścia, i nie jest się w stanie pójść nigdzie bez telefonu.