Gdyby ZDSR miał 5 razy więcej funkcji - użytecznych dla mnie funkcji, prawdopodobnie też bym go kupił. Co nie zmienia faktu, że dalekofalowo by nam to mogło bardziej zaszkodzić. Ale to wieczna dyskusja o wolnym oprogramowaniu.

A ja się boję innego problemu. Przypuśćmy, że mozilla za jakieś pół roku zmieni swoją filozofię, chociażby częściowo. I co? Mam Czekać w nieskończoność na odpowiednią łatkę mimo, iż zapłaciłem za licencję?

Do ZDSR też można pisać wtyczki

Pewnie, że możnapisać wtyczki itp, itd, bla, bla, bla, tylko podstawowe pytanie, po co płacić za coś co mamy za darmo w postaci NVDA? Dla dosłownie paru innowacji, które można również wprowadzić w NVDA?
Jest jeszcze jedna zasadnicza zaleta NVDA, możemy sobie utworzyć własny, skonfigurowany czytnik ekranu w wersji przenośnej i możemy działać na dowolnym komputerze bez potrzeby instalowania czytnika ekranu, zrsztą nic z tego nam nie przyjdzie bo przecież licencja nas trzyma.

ZDSR, Jaws czy inne oprogramowanie skryptowane mają jedną zasadniczą wadę. Można pisać tylko takie wtyczki i tylko w takim zakresie, jak przewidzi to autor. W wypadku na przykład takiego NVDA możesz napisać absolutnie cokolwiek, bo masz pełen kod źródłowy i możesz w nim zmieniać, co Ci się żywnie podoba.
Oczywiście ma to też drugą stronę medalu, czyli wtyczka do NVDA może Ciebie szpiegować albo robić inne brzydkie rzeczy i dlatego bardzo optuję za podpisywaniem wtyczek.

Ale i ZDSR może nas szpiegować, bez naszejwiedzy, nie mamy wglądu dokodu źródłowego, nie wiemy co tam siedzi, tosamo się tyczy JAWS czyli NVDA wcale nie odstaje, a wręcz odwrotnie, w sumie mamy wgląd do kodu i wiemy, oczywiście jeśli się na tym znamy, co robi i gdzie się łączy, wtyczki można pobierać sprawdzone, nikt nikomu nie narzuca na siłę instalowanie wtyczek z nieznanego źródła. Również jestm za podpisywaniem wtyczek, bo aż tak dalego moja wiedza nie sięga.

dokładnie. Czyli jaws czy zdsr mają bardzo ograniczone zastosowanie wtyczek. A do tego dochodzi fakt, że cała masa wtyczek do ZDSR jest na rynek chiński, który jednak się sporo różni. Chociażby językiem. A no i właśnie, przenośność, łatwość tworzenia portable wraz z masą wtyczek to jest coś, czemu żaden komercyjny czytnik nigdy nie dorówna. Niby możemy z zdsr zrobić wersję portable, ale to nie dość, że sam pendrive, jeszcze ten dongle ze sobą nosić. No, wersja bez dongla znowu jest przypisana do maszyny, zamiast do jakiegoś konta, co uniemożliwia przenośność.

To jest zupełnie inny temat omawiany m.in. w wątku o tym, czemu ludzie wybierają NVDA. Żaden komercyjny czytnik nie nada się dla niewidomego informatyka zarządzającego kilkoma komputerami.

Właśnie dlatego siłą nvda jest społeczność.
Jeżeli, powiedzmy, zostało by dodane coś, co szpieguje użytkowników, no dobra, ty się na tym nie znasz, ale wśrud tak dużej społeczności się znajdzie ktoś, kto przejrzy coś.
A zdsr w wersji bez dongla potrzebuje ciągłego połączenia z internetem, nigdy nie wiadomo, co tam wysyła. Chociaż, oczywiście można próbować przechwycić wysyłane przez niego pakiety i zajrzeć do środka.

-- (Lowca_Androidow):
Ale i ZDSR może nas szpiegować, bez naszejwiedzy, nie mamy wglądu dokodu źródłowego, nie wiemy co tam siedzi, tosamo się tyczy JAWS czyli NVDA wcale nie odstaje, a wręcz odwrotnie, w sumie mamy wgląd do kodu i wiemy, oczywiście jeśli się na tym znamy, co robi i gdzie się łączy, wtyczki można pobierać sprawdzone, nikt nikomu nie narzuca na siłę instalowanie wtyczek z nieznanego źródła. Również jestm za podpisywaniem wtyczek, bo aż tak dalego moja wiedza nie sięga.

--

A jak wygląda responsywność myszy w tym programie? Do NVDA się przyzwyczaiłem, ale jest wielu użytkowników, którzy narzekają na to rozwiązanie.

Nic się nie stanie, bo to jest niemożliwe by wszyscy przestali korzystać z Nvda i Nv access nie upadnie. Za te wynalazki zapłaci raptem kilka procent społeczności, a żeby kupować Jawsa z własnej woli za pięć klocków to trzeba być po prostu głupim.
-- (papierek):
i taka reflesja na koniec. Wiecie co się stanie, jak wszyscy przestaną korzystać z nvda? Nv Acces upadnie. Z jawsa? Freedom spooro straci. Z ZDSR, to samo. Nie będzie dla kogo rozwijać. A z talkbacka? Nic się nie stanie. :D google nie upadnie.

--

Nie wiem, ale używam wtyczki obj pad i ustawiam ją na tryb skanowania, to zastępuje wszystkie inne dziwne tryby nawigacji domyślnie dodane przez nvda.
Chodzę strzałkami noralnie po całym oknie, jak bym chodził myszą.

-- (dariusz.1991):
A jak wygląda responsywność myszy w tym programie? Do NVDA się przyzwyczaiłem, ale jest wielu użytkowników, którzy narzekają na to rozwiązanie.

--

Ja nie mogę ogarnąć tego objpad, miałem do odinstalowania MacAfee i nie mogłem nic w nim kliknąć, nic przejrzeć okienka deinstalatora, nie mogłemnamierzyć żadnego przycisku w żadnym trybie, jakiś tutek by się przydał

kontrol insert czy tam kapslok plus tabulator i wybierasz tryb skanowania, potem tylko strzałką góra dół chodzisz, jeśli ci nie czytał, to może po prostu był niedostępny, newszystko da się kliknąć niezależnie jaką myszką. W niektórych apkach obj pad się nie sprawdzi, ale jest ich mało moim zdaniem.

Balteam, tą zasadę znam, ale klikałem góra dół, ialbo chodził po pasku nazwy, albo gadał, że bark obiektu nadrzędnego itp, niezależnie od trybu jaki wybrałem, tak, że może akutat trafiłemna ten jeden z niedostępnych, dlatego też chciałem, aby w Virtual review można byłoklikać, bo nieraz objpad nie widzi, a ten czta okno, ale nie da się tym kliknąć :)
Ale dzięki za podpowiedź.

no to używaj trybu skanowania, on jest najlepszy i większość widzi, plus w niektórych miejscach nvda+r chociaż MCAfee jest wyątkowo upierdliwy

Witajcie.
Trzymajmy się raczej dyskusji o zdsr a nie o samym nvda i jego obsłudze.
Muszę tutaj napisać parę rzeczy gdyż jestem użytkownikiem tego czytnika ekranu już od września i ani razu nie uruchomiłem nvda.
Pozwólcie że porównam pewne rzeczy które w nvda działają źle a w zdsr działają bez błędnie i tym samym odpowiem na pytanie dlaczego wybrałem płatny program a nie open sourcowy nvda.
Po pierwsze stabilność.
Kiedy korzystałem z nvda i to dodam wersji całkiem świerzej stabilnej, programowi zdarzało się dość często zawiesić, a to przy przeglądaniu dużych folderów w exploratorze windows, a to przy przeglądaniu wielkich stron typu facebook, czy podczas skorzystania z menedżera zadań w windowsie 10.
Czasem wystarczył restart nvda i wszystko powiedzmy wracało na chwilę do normy, a zdsr nie zawiesił się ani razu, powiem więcej już zapomniałem co to znaczy że coś się zawiesza.
Krutko mówiąc czy jestem w wielkim folderze, czy na przeładowanej dziadostwami stronie, zdsr działa stabilnie.
Po drugie płynność i responsywność, i nie bez powodu wrzucam to do jednego worka.
Weźmy sobie narzędzie które dla wielu na pewno jest codziennym narzędziem pracy.
Word, jeżeli otwieram dokument o jakiejś wielkiej strukturze gdzie są jakieś tabelki, łącza czy jakieś inne elementy nvda potrafi się przymulać kiedy przewijam strzałkami dokument podczas gdy zdsr nie ma tych problemów.
Już nie wspomnę o tym jak źle nvda działa z visual studio, ale zostawmy to bo rzeczywiście mało kto używa visual studio.
To co powiecie na głupie apki windowsa 10 UWP typu skype czy unigram.
Kiedy otwieram jakąś wiadomość tudzież czat na skype gdzie jest dużo wiadomości za nim usłyszę od nvda że otworzyło się chociaż pole edycji na którym fokus wylądował to program sprawia wrażenie jak by się zawiesił.
Co ciekawe nawet sam skype potrafił nie odpowiadać i wykrzaczać się że trzeba było go reanimować.
Myślałem że to skype jest tak głupi, ale jakoś dziwnym trafem jak używam skype z zdsr to jakoś problemy znikły czary mary prawda?

Jak sobie pochodzimy po takim wielkim chacie skypowym to z nvda się to lekko przymula a z zdsr działa płynnie.
Podobnie jest z unigramem.
Więc za te pieniążki mam stabilność i płynność a tego darmowy nvda mi nie zapewnia.
Kolejna rzecz elementarna czyli myszka i jej obsługa.
Pisał ktoś z was powyżej że czasami z myszką nvda nie da się w coś tam kliknąć.
Ja bym powiedział że często jest taki problem, że chcemy kliknąć w jakiś przycisk przy nawigacji obiektowej nvda a zamiast tego klikniemy zupełnie w coś innego albo przejdziemy na pulpit i wtedy zaczyna się kombinacja.
A w zdsr znowu nie ma tego problemu.
Nie wiem w jaki sposób nvda emuluje myszkę czy jak tam myszka działa, ale zdsr sprawia wrażenie jak by do klikania używał fizycznej myszy, to samo się dzieje, jak przesówam nawigacją obiektową w zdsr, tak jak by fizyczna myszka jeździła po ekranie, co zaobserwowałem na grze video.
Z zdsr dzięki tamtejszej myszce byłem w stanie obsłużyć więcej aplikacji wymagających klikologi niż przy pomocy nvda.
Taką apką jest chociaż by iobit uninstaller.

Kolejna łyżeczka dziekciu dla nvda.
Obsługa konsoli.
Może to przykład nie na miejscu ale obrazuje to z jakim problemem się borykam.
Jest sobie taka gra tekstowa otchłań.
Jest to gra konsolowa.
Kiedy próbuję w nią grać z nvda tekst który pojawia się w różnym tempie w konsoli jest przez nvda odczytywany bardzo źle.
Nvda zamiast odczytywać kawałeczek po kawałeczku co pojawia się na ekranie to powtarza uprzednio przeczytane słowa, zlepia te słowa w pozbawione sensu zdania a jedynie wciskanie klawisza ctrl w celu uciszenia tej gadatliwości i czytanie ręczne tekstu przy pomocy obiektówki pomaga, ale na samo granie to nie wystarczy zwłaszcza podczas walki kiedy ważne jest co się pojawia.
Otchłań jest tylko przykładem, słyszałem że nvda ma ogólnie problemy z aplikacjami konsolowymi.
Więc dlaczego z zdsr mogę grać w otchłań bez problemu, bo zdsr czyta tekst tak jak on się pojawia na ekranie?
Obsługa apek konsolowych czy nawet konsoli to nie jest jakaś tam rzecz pro, a niestety ten problem w nvda już istnieje dłuuugo, niby jakieś tam improvementy były tylko jakoś efekt marny.
Ba zdsr żeby było ciekawie ma swoją własną obsługę konsoli, czyli łażrenie po liniach słowach niczym w linuksowym speakupie.
Więc to jest kolejna zaleta zdsr która jest warta tych pieniędzy.
Wrócę jeszcze do exploratora plików.
Zawsze mysślałem że explorator windows jest głupi i to explorator wiesza się kiedy otwieram wielkie foldery z dużą zawartością plików i folderów.
Dziwne że przy zdsr nie mam żadnych przywieszek z exploratorem plików i wszystko działa płynnie.
Ja nie chcę nikogo z was przekonywać do tego żeby używali zdsr i przestali korzystać z nvda, bo dobrze że jest takie oprogramowanie, ja tylko piszę o problemach które naprawdę istnieją, a które ten zdsr rozwiązuje.
Ja specjalnie nie pisałem tutaj o funkcjach, bo taki na przykład monitor zdsr faktycznie mozżna załatwić dodatkami.
To że każdy może sobie napisać dodatek do nvda w którym może zawrzeć wszystko, to też nie jest dobrze, bo jaką macie gwarancje, że w takim dodatku który ma robić coś tam nie zamieszka keylogger ani inny szkodnik.
Wiem, że oficjalne dodatki do nvda są sprawdzane, ale nawet twórcą nvda coś się omsknie i czegoś nie przyuważą i dostaniecie dodatek który sobie coś tam wysyłać będzie na server, no na przykład wasze pliki, a twórca iksiński dodatku będzie się śmiał że udało mu się wykiwać twórców nvda którzy luki nie zauważyli.
Zdsr wiem, że jest bezpieczny jedyne co możecie wysyłać to ustawienia osobiste, sam zdsr nie wysyła absolutnie nic i nic nie szpieguje.
Jedynie co robi, to sprawdza aktualizacje i to wszystko, więc jak widzę wpisy zże niby zdsr może szpiegować to aż mnie złość bierze.
Bo dodatki do nvda też mogą szpiegować a o tym nie wiecie, bo może ktoś używa dodatku pana adama słodowego czy innego tam człowieka którego nie ma w repozytorium, więc takie gadanie, że to jest fajne bo można napisać dodatki do wszystkiego mnie nie przekonuje.
Powiem tyle czytnik ekranu powinien działać tak niezawodnie jak ludzkie oko które patrzy na komputer, czytnik ekranu nie może się zawieszać, ani przymulać, a niestety nvda się to zdarza.
Powiem więcej i to nie jest moja opinia
Wiem że nvda nadal źle radzi sobie ze starymi komputerami, że jest tam bardzo nieresponsywny i powolny.
Ostatnio testowałem zdsr na sprzęcie z 2010 roku gdzie działał bardzo płynnie.
Niestety taka jest prawda i to się musi zmienić.
Zauważam, że twórca zdsr jeżeli dodaje jakieś funkcje to nie odbija się to na stabilności, niestety w przypadku nvda odnoszę zupełnie odwrotne wrażenie.
Jestem bardzo zadowolonym użytkownikiem zdsr i wiem, że do nvda nie wrócę.
Wiem że może za swoją wypowiedź napewno wyleją się pomyj, ale cóż napisałem czystą niczym niezbrukaną prawdę starą jak istnienie.
Ja nadal polecam zdsr, ale to już jest wasz wybór czego będziecie używać.

@105, ZDSR ma cale API do pisania wtyczek M.IN w CPP

@95, no comment. Ja promocję ZDSR zacząłem i kontynuuję z pełną świadomością tego, co to może za sovą nieść.

no widzisz, ja tam widzę tylko przywieszkę nvda kiedy komputer przechodzi mi w taki ekstra tryb oszczędzania energii i tu faktycznie ZDSR wygrywa