EltenLink

Nasze ulubione postacie literackie

Back to Literatura

#1 Mimi

Porozmawiajmy o ulubionych postaciach literackich. Dlaczego akurat one? Niekoniecznie musimy się z nimi utożsamiać... :) O tym spektrum tematu czyli o utożsamianiu się z bohaterami książek, traktuje jeden z wcześniejszych wątków. :)


Ziarnko złota znaleźć można, ale ziarnka czasu - nigdy.LINE Przysłowie chińskie.LINE
2018-11-09 00:55

#2 Nowiczok

Tak na dzień dobry, na myśl przychodzi mi Dirk Pit z cyklu Clive’a Cusslera.
Lubię go za niesamowity luz w życiu.



2018-11-15 21:58

#3 Mimi

Faktycznie, ciekawa postać. Moje dwie ulubione to panna Jane Marple stworzona przez Agathę Christie oraz Andrzej Wilmowski - ojciec Tomka wymyślonego przez Alfreda Szklarskiego. Panna Marple to pozornie zwykła staruszka. A dzięki logicznemu myśleniu wspaniale rozwiązuje zagadki detektywistyczne. Wilmowskiego lubię za ogromną erudycję, odwagę, stałość w uczuciach oraz życiową mądrość.


Ziarnko złota znaleźć można, ale ziarnka czasu - nigdy.LINE Przysłowie chińskie.LINE
2018-11-15 22:20

#4 Kat

Ja mam sporo postaci, które lubię i choć niektóre z nich strasznie mnie denerwują, to i tak mam dla nich sporo sympatii. Na pewno lubię Tyriona Lannistera, Daenerys Targaryen, Aryę Stark, Jon Snow też jest całkiem ok to z "Pieśni lodu i ognia". z "Igrzysk śmierci" lubię Haymitcha, Katniss też, mimo, iż mnie wkurza. Oj, długo mogłabym wymieniać, bo w każdej książce, którą dane było mi przeczytać mam taką postać, którą lubię. Na koniec dodam, że jeszcze lubię Duncana Idacho z "kronik Diuny".


"Nie wolno się bać.
Strach zabija duszę.
Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie.
Stawię mu czoło.
Niech przejdzie po mnie i przeze mnie.
A kiedy przejdzie, odwrócę oko swej jaźni na jego drogę.
Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic. ... Jestem tylko ja."
- Litania Bene Gesserit przeciw strachowi ("
2019-02-16 23:50

#5 Zuzler

To ja jakaś durna jestem, ale zazwyczaj nie ma postaci, które by mnie naprawdę denerwowały. Potrafię nawet wczuć się w klimat książki do tego stopnia, żę jeśli tam bohaterom coś grozi, też czuję niepokój nawet gdy już nie czytam, ale postacie przyjmuję takie, jakimi są i ich nie oceniam, tylko czekam co dalej.



2019-03-04 14:31

#6 Mimi

Ooo, to znaczy, że się z nimi utożsamiasz. :) Faajnie. :)


Ziarnko złota znaleźć można, ale ziarnka czasu - nigdy.LINE Przysłowie chińskie.LINE
2019-03-04 17:13

#7 annabeth

Oo super, ja też mam tak jak @zuzler. U mnie jest trochę tych postaci, teraz będzie mi ciężko wymienić. Na pewno wszyscy strażnicy z zielonej mili oprucz Percy'ego, Eragon i Saphira z Eragona, Triss Merigold z wiedźmina i to na chwilę obecną tyle.


May the force be with you.
2019-03-04 17:52

#8 skrzypenka

Wiadomo, Bellatriks Lestrange i Tarjei z Ludzi lodu, to chyba takie sztandarowe moje ulubione. :)


Große Operndiva?
2019-06-15 13:08

#9 skrzypenka

Jeszcze przypomniało mi się, bo ostatnio bardzo za nim zatęskniłam, lubię Wokulskiego. Tak, gdyby istniał, to bym za niego wyszła za mąż. :)


Große Operndiva?
2020-03-05 13:04

#10 Mimi

Również go lubię.


Ziarnko złota znaleźć można, ale ziarnka czasu - nigdy.LINE Przysłowie chińskie.LINE
2020-03-05 18:56

#11 jamajka

Hah, spoko w sumie był, rzeczywiście. Trochę stracił głowę, ale ogarnięty był.


rzeczy niemożliwe od ręki, cuda w przeciągu trzech dni.
2020-03-08 12:48

#12 skrzypenka

Właśnie, był ogarnięty i jednocześnie był pozytywistą i romantykiem, a to bardzo mi się w nim podobało, te dwie sprzeczne natury.


Große Operndiva?
2020-03-09 13:50

#13 Mimi

A głowę stracił przez przedstawicielki naszej płci, Kochane Przedmówczynie...


Ziarnko złota znaleźć można, ale ziarnka czasu - nigdy.LINE Przysłowie chińskie.LINE
2020-03-09 19:29

#14 Kat

I to dla największego pustaka literatury. Przepraszam, ale dla mnie panna Łęcka była najzwyczajniej pusta, a Wokulskiemu nawet do pięt nie dorastała.


"Nie wolno się bać.
Strach zabija duszę.
Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie.
Stawię mu czoło.
Niech przejdzie po mnie i przeze mnie.
A kiedy przejdzie, odwrócę oko swej jaźni na jego drogę.
Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic. ... Jestem tylko ja."
- Litania Bene Gesserit przeciw strachowi ("
2020-03-09 19:43

#15 Mimi

I tu jest właśnie jego dramat. Pewnie z panią Helenką byłoby mu bardziej po drodze...


Ziarnko złota znaleźć można, ale ziarnka czasu - nigdy.LINE Przysłowie chińskie.LINE
2020-03-09 19:45

#16 Monia01

Że też ja się w tym wątku nie wypowiedziałam :O

Jest wiele postaci, które z jakiegoś powodu lubię, niektóre musiałabym sobie pewnie przypomnieć. Ale na pewno lubię Tyriona Lannistera z "Pieśni lodu i ognia". To chyba moja ulubiona postać z całej serii. Jasne, Brandona też lubię, ale to w końcu dziecko. Mówię o książkach, bo serialu nie oglądałam.

Wokulski jest spoko, a Izabela... no cóż, nie przepadam za nią, ale nie oceniałabym jej tak surowo.

Bardzo lubię, skoro już lecimy klasykami, Hankę Borynową. Niesamowita postać i niesamowita przemiana. A Jagny mi jest szkoda, bo pewnie gdyby urodziła się w innym miejscu albo w innym czasie, mogłaby być artystką zgodnie z tym, co podpowiadała jej natura.

Nie wiem, co myśleć o Scarlett O\Harze, w końcu była głupia, w dodatku egoistycznie nastawiona... ale mam ją w pamięci za to, jak wytrwale dążyła do tego, czego pragnęła. Retta Butlera lubię za to, jak ją potraktował. :D I za to, że nie był bohaterem, że też był egoistą, ale jakimś takim lepszym. :D Nie utożsamiam się z żadną z tych postaci, nawet nie wiem czy je lubię tak naprawdę, a już z pewnością nie chciałabym mieć takich znajomych, ale doceniam to, jak zostały stworzone.

Z "Igrzysk śmierci", podobnie jak Kat, też lubię Haymitcha. A właśnie, Aryę Stark też lubię, ale nie tak jak Tyriona.


***
🇺🇦 🇵🇱
2020-03-09 20:56

#17 Mimi

Scarlet to dziecię swojej epoki i sfery. Hanka - morowa babka.


Ziarnko złota znaleźć można, ale ziarnka czasu - nigdy.LINE Przysłowie chińskie.LINE
2020-03-09 22:40

#18 Kat

Nie no, Tyrion jest najlepszy w całej sadze. Poza tym do jednych z ciekawszych postaci, które lubię i nawet mnie nie irytowały należy Manon Czarnodzioba ze "Szklanego tronu".


"Nie wolno się bać.
Strach zabija duszę.
Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie.
Stawię mu czoło.
Niech przejdzie po mnie i przeze mnie.
A kiedy przejdzie, odwrócę oko swej jaźni na jego drogę.
Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic. ... Jestem tylko ja."
- Litania Bene Gesserit przeciw strachowi ("
2020-03-10 13:28

#19 skrzypenka

Ja tak się cieszę, że o Wokulskim tyle mówimy, bo na prawdę za panem zatęskniłam. No i jeśli chodzi o panią Izabelę to cóż, prowadziła pasorzytniczy tryb życia i nie miała kompletnie gustu muzycznego. No i tak, Kat, była najgorszym pustakiem literatury. Jeśli chodzi o sagę "pieśń lodu i ognia" to ukochałam sobie Catelyn Stark. Z "Igrzysk" Beetee'go uwielbiam. No i jeśli chodzi o egoistów to cóż, Baryka był egoistą


Große Operndiva?
2020-03-10 16:34

#20 Kat

Oh, nie jestem sama w poglądzie na Izabelę, jak miło. Catelyn Stark jednak nie lubię, jak dla mnie to zbyt wyniosła postać, ach, zapomniałam, że lubię książkową Daenerys, piszę tylko o książkowej, bo serialowa Danka podobno wariuje w którymś tam momencie, a ponieważ utknęłam na III sezonie serialu, to cóż, się wypowiadać nie będę. John Snow też jest spoko i Mance Ryder, no i oczywiście maester Aemon.


"Nie wolno się bać.
Strach zabija duszę.
Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie.
Stawię mu czoło.
Niech przejdzie po mnie i przeze mnie.
A kiedy przejdzie, odwrócę oko swej jaźni na jego drogę.
Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic. ... Jestem tylko ja."
- Litania Bene Gesserit przeciw strachowi ("
2020-03-10 17:45