hahahaha dobre. te stare mapy takie wypukłe były dobre.

A uczył się ktoś z was w szkole Św. Maksymiliana w Laskach? Czy są tam takie same przedmioty jak w normalnych
szkołach?

Obstawiam jeszcze bardziej obniżony poziom ze względu na upośledzenia intelektualne.

Chodzi o te słynne Laski?

O ośrodek szkolnowychowawczy dla niewidomych.

Różne opinie znam, ale nie spotkałem się z opinią by tam był niski poziom nauczania. Właśnie słyszałem,
że jest wyższy niż w innych tego typu szkołach.

Ale Maksymilian to chyba wydzielona część dla upośledzonych umyslowo

Łysy napisz, czy chodzi ci o szkołę św. Maksymiliana w Laskach, czy o zwykłą w tym ośrodku.

Święty maksymilian to szkoła dla osób upośledzonych w różnym stopniu więc podejżewam, że poziom nauczania
jest dużo niższy. Chociaż znam przypadki gdzie po tamtej szkole osoby przyhodziły do normalnej szkoły
zawodowej.

DOkładnie. DLategoż tak wzbraniam się przed pojęciem "szkoła specjalna" w kontekście ośrodków dla niewidomych. A poziom raczej na pewno musi być niższy żeby srzężone osoby mogły jakoś dać radę. I o ile się nie mylę tam trafiają osoby chyba już po podstawówce/gimnazjum.

no jakoś tak. Szkoła podstawowa i chyba gimnazjum, którego terz niema to w rapce była

W szkole św. Maksymiliana razem uczą się osoby z różnymi stopniami upośledzenia? Osoby funkcjonujące
na różnym poziomie są w jednej klasie?

Droga Gadaczko. NIe byłem może absolwentem tej szkoły, ale wygląda na to, że tam różne stopnie upośledzenia się zdarzają, bywały nawet osoby tzw. Normalne, tyle, że o bardzo słabych wynikach i chyba już to wystarczyło żeby tam posłać takiego nieszczęśnika.

Rozumiem. A uczniowie ze św. Maksymiliana mają kontakt z resztą uczniów tego ośrodka? Zastanawia mnie
to, co piszecie o przeniesieniu z jednej do drugiej szkoły. Upośledzenie nie pojawia się w trakcie nauki,
ani nie znika. Powinni do tej szkoły kierować wyłącznie po badaniach stwierdzających stopień upośledzenia
umysłowego.

Z tego co wiem tam tak nie było wystarczyło że ktoś powtarzał klasę ale absolwenci więcej powiedzą

Bez przesady do tego musiały być jakieś badania psychologów i tak dalej. Dziwi mnie tylko jedna rzecz,
że kiedyś nie było takich cyrkuw żeby uczniowie szkoły Maksymiliana przechodzili do normalnej szkoły.

To nie jest przesada, ponieważ widzący uczniowie jeżeli mają iść do szkoły specjalnej dla upośledzonych
przechodzą badania.

chodzi mi w odwrotną stronę, że ktoś jest w takiej szkole a nagle przechodzi do normalnej.

Mnie akurat to odwrotnie nie dziwi. Tam zdaje się było parę normalnych osób, więc jak taka osobka dobrze sobie radziła to czemu miałaby nie przejść, chyba, że z nią rzeczywiście było coś nie tak to wtedy się można zastanawiać. W koncu słabe wyniki mogą być tylko przejściowe.

Albo oni zrobili błąd posyłając osobę w normie intelektualnej do św. Maksymiliana i nie chcą się do tego
przyznać. Jak oni sobie radzą, gdy przejdą do zwykłej szkoły z Maksymiliana? Czy program nauczania jest
taki sam?