czystość przed małżeńska według was jest ważna? czy nie. czy warto czekać z seksem do ślubu? (18 plus)
Back to Związki i seks [18 plus]#1 biedrona333
HejWitajcie chciałabym w tym wądku porozmawiać o czystości przed małżeńskiej czy dla nas zaróweno tych wierzących, jak i nie wierzących jest to wartość istotna czy nie?
Chciałam poruszyć ten wątek gdyż spotkałam się na portalu chrześcijańskim z takim przypadkiem że mianowicie ludzie tamsię znajdujący świadomie (niestety w teorji) deklarowali, że czystość jest ważna i będą starali się ją utrzymać do ślubu, a w praktyce co innego robili.
Sama spotkałam się z dwoma jmężczyznami którzy w profilu deklarowali za tym żebby seks był po ślubie, a w praktyce jeden chłopak zaproponował mi propozycę seksualną, a drógi chłopak na trzecim spotkaniu też zaproponował mi propozycję seksualną dodajmy jeszcze, że ja co do jego intęcji i w ogóle jego osoby nie byłam przekonana znaliśmy się 3 miesiące a spotkania były co miesiąc u mnie w domu.
Zapraszam do dyskusji przyjmę również głosy krytyczne
#2 Lowca_Androidow
Bo czystość przedmałżeńska to największa głupota jaka może być, jeśli chodzi o związki.
Taka właśnie czystość bywała i może być przyczyną rozpadu związku, bo co jeśli po ślubie okaże się, że nie pasują w tym względzie do siebie?
On będzie miał za grubego, ona za wąską, albo inne niezgodności? Ot choćby preferencje seksualne.
Ostatnie zdarzenia przyspieszyły moją decyzję, odchodzę.
Na koniec chciałem pogratulować moderatorom grupy o telefonach, Samodzielność oraz Polskie społeczeństwo działań skutkujących tym, że nie chce się tutaj zaglądać
Mają wyłączność na słuszność, user nie ma prawa mieć innego zdania, a jeśli takowy broni swoich racji spuszczają ze smyczy swoją obronną maskotkę.
Działania władzy pokazują jedynie, że wspomniana moderacja ma w głębokim poważaniu to co miśli zwykły user bez uprawnień moderatorskich, bo kimże taki user jest..
Brak wyjaśnień, merytorycznych, podpartych choćby regulaminem, to brak szacunku.
Jak to nawet namiastka władzy potrafi uderzyć do głowy...
Aha, kroplę czary przelał ban otrzymany za to, że napisałem do maskotki moderatorek, że się podlizuje, żałuję jedynie, że nie napisałem kulturalnie, a nie zgodnie z moimi zasadami, że zawsze piszę to co myślę, czyli, że liże dupę.
#3 Zuzler
Sugerujesz, że fakt posiadania za grubego i za małej to odpowiedni powód, by się rozejść?
#4 Lowca_Androidow
Tak, tak właśnie sugeruję bo może być tak, że będzie to dla niej stosunek bolesny i co, ma trwać w takim związku małżeńskim? Ma odbywać bolesne stosunki bo tego wymaga związek małżeński?
Poza tym jak zwykle czepiasz się detali, podałem to jako jeden z przykładów i wyciągnęłaś to z kontekstu całej mojej wypowiedzi, jest wiele innych problemów seksualnych, które mogą spowodować, że ten nie jest przyjemny dla przynajmniej jednej ze stron
Ostatnie zdarzenia przyspieszyły moją decyzję, odchodzę.
Na koniec chciałem pogratulować moderatorom grupy o telefonach, Samodzielność oraz Polskie społeczeństwo działań skutkujących tym, że nie chce się tutaj zaglądać
Mają wyłączność na słuszność, user nie ma prawa mieć innego zdania, a jeśli takowy broni swoich racji spuszczają ze smyczy swoją obronną maskotkę.
Działania władzy pokazują jedynie, że wspomniana moderacja ma w głębokim poważaniu to co miśli zwykły user bez uprawnień moderatorskich, bo kimże taki user jest..
Brak wyjaśnień, merytorycznych, podpartych choćby regulaminem, to brak szacunku.
Jak to nawet namiastka władzy potrafi uderzyć do głowy...
Aha, kroplę czary przelał ban otrzymany za to, że napisałem do maskotki moderatorek, że się podlizuje, żałuję jedynie, że nie napisałem kulturalnie, a nie zgodnie z moimi zasadami, że zawsze piszę to co myślę, czyli, że liże dupę.
#5 tomecki
Ten kij ma dwa końce. Z jednej strony rzeczywiście można się nie spasować i słyszałem o takim przypadku wśród osób mi znajomych, którzy z resztą ponoć się z tego powodu rozeszli. Z drugiej strony stety lub niestety, ale o dziecko w takim przypadku łatwo. Tu z resztą pojawia się drugi problem czyli na ile zakładamy, że związek to już na wieki wieków. Jeśli zakładamy, że to w sumie takie ułatwienie w życiu, ale wyjście awaryjne być musi to jakby problem albo się zmniejsza albo w ogóle znika, bo tak czy inaczej może się pojawić. w każdym razie jeśli pojawi się dziecko przed ślubem więc nadal nie wiadomo czy ten związek w ogóle ma jakieś sensowne szanse to zaczynają się schody. Po pierwsze kobieta w ciąży jakby trochę się zmienia nie tylko fizycznie. MOże mieć chociażby inne, często mniejsze potrzeby seksualne, no a po porodzie to już w ogóle często zmienia się wszystko diametralnie, bo jednak noworodek jeść musi często, nie ważne, że trzecia w nocy, tak samo z przewijaniem. Do tego zabawy w rodzaju noszenia ileś czasu w nocy, bo się zdarzy kolka albo zwyczajnie chce być sobie noszone i już. To wszystko powoduje zmęczenie obojga rodziców, które często prowadzi do zaostrzenia różnego rodzaju ewentualnych napięć między nimi, a to już prosta droga do rozejścia.
Można oczywiście zdecydować, że drogie dziecię, ty się na świecie nie pojawisz i zrobić eee... odjazd w trybie przyspieszonym, ale tu znowu jest problem, bo podejrzewam, że niezależnie od przekonań gdzieś tam z tyłu głowy pojawia się z reguły pytanie czy ten płód jest czymś czy kimś. Pewnie są ludzie, którzy tego typu dylematów nie mają lub są one niezbyt przytłaczające, jednak co by i nie było to mamy ogromną ilość dzieci niechcianych. No dobra, załóżmy, że para się rozchodzi, dziecko zostaje z jednym, drugie płaci alimenty. Pół bidy jeśli to wszystko przebiegło w zgodzie. Wiadomo jednak, że takie przypadki jakkolwiek są to chyba stanowią mniejszość. Z reguły ociera się to wszystko o sąd, dziecko ma rozrywki w rodzaju szczucia rodziców wzajemnie na siebie itp. Ok, jakoś się sytuacja normuje, dziecko zostaje z jednym z rodziców. Niby takich dzieci nie jest jakoś przesadnie mało i dziura w niebie się od tego nie robi, ale obserwując swoje potomstwo zauważam, że oboje jesteśmy córeczkom naszym potrzebni do trochę różnych rzeczy. Mama swoje, tata swoje. Niektórzy wybierają rozwiązanie pt "nie dogadujemy się, ale jest to dziecko więc dla jego dobra bądźmy razem". Rzadko kiedy to działa, często generuje kłótnie, a co najmniej porządne pretensje i dziecię rośnie sobie w atmosferze dalekiej od spokoju i ogólnej akceptacji co raczej też nie jest dobre.
Podsumowując ten przydługi wywód, nikomu do łóżka nie chcę zaglądać. Sam jednak stoję na stanowisku, że lepiej ostrożnie z tym przedślóbnym zwłaszcza, że traktuję tę instytucję bardzo poważnie i raczej na zawsze.
#6 camila
Nie m czegoś takiego jak czystość przedmałżeńska. Prócz instynktów, które nas pchają do przodu mamy jeszcze zdolność przewidywania i przemyślenia każdej ewentualności.
W to, że ona ma za wązką a on za grubego bym nie uwierzyła, gdyby mnie wziernik ostatnio nie pokonał na sorze. To z mojej winy, bom nie wiedziała że baklofen robi mi w dawkach normalnych takie kuku. Seks to jedna z podstawowych biologicznych potzeb człowieka, i żadna religia tego nie zmieni niestety. Nie wyobrażałabym nie przeżyć ani jednego dobrego zbliżenia z człowiekiem, z którym byłabym na przykład 10 lat i co by nas trzymało przy sobie? Przywiązanie?
#7 piecberg
Dziewczyna do chłopaka: Wiesz nie namawiaj mnie ja do ślubu chcę być czysta. A on na to: To znaczy, że po ślubie będziesz brudna?
#8 Lowca_Androidow
Tomecki, ale dziecko pozamałżeńskie w dzisiejszych czasach to nie jest jakiś wielki problem, to raz, a dwa, w małżeństwie również bywa, że dzieci są efektem zaskoczenia i co z tego, że to już związek zatwierdzony skoro rodzice oboje lub jedno z nich nie chce dziecka i się rozchodzą, nie ma na to regóły, poza tym po to bozia dała rozum, aby się zabezpieczać, a wstrzemiężliwość seksualna nie jest zbyt zdrowa, ludzie pobierają wię w wieku 30, 40 lat i co przez te wszystkie lata mają się masturbować?
Ostatnie zdarzenia przyspieszyły moją decyzję, odchodzę.
Na koniec chciałem pogratulować moderatorom grupy o telefonach, Samodzielność oraz Polskie społeczeństwo działań skutkujących tym, że nie chce się tutaj zaglądać
Mają wyłączność na słuszność, user nie ma prawa mieć innego zdania, a jeśli takowy broni swoich racji spuszczają ze smyczy swoją obronną maskotkę.
Działania władzy pokazują jedynie, że wspomniana moderacja ma w głębokim poważaniu to co miśli zwykły user bez uprawnień moderatorskich, bo kimże taki user jest..
Brak wyjaśnień, merytorycznych, podpartych choćby regulaminem, to brak szacunku.
Jak to nawet namiastka władzy potrafi uderzyć do głowy...
Aha, kroplę czary przelał ban otrzymany za to, że napisałem do maskotki moderatorek, że się podlizuje, żałuję jedynie, że nie napisałem kulturalnie, a nie zgodnie z moimi zasadami, że zawsze piszę to co myślę, czyli, że liże dupę.
#9 piecberg
Rzecz to powszechna dosyć
W heterogennych sferach,
Że jemu coś się wznosi,
A jej się coś otwiera.
Czy temu winien Księżyc,
Czy tym się żywią dzieje –
Że jemu coś się pręży,
A jej coś wilgotnieje?
Choć może dość niesmacznie
Zagłębiać się w te treści –
Kiedy już on z nią zacznie,
Ona go w sobie zmieści
I krzycząc wniebogłosy
W ud go pochwyci kleszcze…
On wkrótce ma już dosyć,
A ona wciąż chce jeszcze.
We wstydzie potem brodzi
I On i Ona – troszkę,
Bo przecież nie uchodzi
Znać na tym świecie rozkosz.
Bo kiedy raz jej już się
Poddało i zaznało,
To potem znów się musi
I ciągle im za mało.
A świat ten, wszyscy wiedzą,
Nie dla rozkoszy stworzon –
Bo jest wieczności miedzą,
Uprzężą i obrożą.
Kieratem i wędzidłem,
Nieodkupioną męką
Jacek Kaczmarski
https://www.youtube.com/watch?v=Ni516mDE3_M
#10 djsenter
Ja krutko i na temat się wypowiem.
Jeżeli osoby które są w wzwiązku przez dłuższy czas gdzie definicja dłuższego czasu to sprawa subiektywna obu partnerów, wiedzą oni, że chcą wziąć ślub czy chociaż razem spędzić życie w taki czy inny sposób, to nie uważam, że jest coś złego w seksie przed małżeńskim.
Ba, nawet jest to potrzebne niektórym ludziom i wiadomo przecież, że klasycznie nietrzeba się kochać, a na inne sposoby jeżeli robi to komuś różnicę.
Ja osobiście nie chciał bym i raczej nie potrafił bym robić tego z kimś, kogo nie uważał bym za potęcjalnej żony na całe życie, więc dlamnie to coś oczywistego.
#11 tomecki
Powiadasz, że po to dała rozum... a ile znasz osobiście ludzi, którym dziecko pojawiło się mimo woli i teoretycznie zabezpieczeń, bo ja trochę takich osób znam. Mało tego, wśród nich paru inteligentnych się znalazło.
#12 Lowca_Androidow
Ty Tomecki jak zwykle musisz sprowadić na inne tory, tak, tak też bywa, ale nie jest to powodem, aby nie uprawiać seksu przed powiedzeniem tak przed ołtarzem.
Poza tym jest wiele związków, któe w ogóle nie planują ślubu, chcą żyć i mieszkać ze sobą, założyć rodzinę, ale bez ślubu i wówczas nie powinni uprawiać seksu, nie powinni się ze sobą kochać?
Ja osobiście nie widzę w tym żadnego problemu.
Wracając jeszcze na chwilę do rozumu, tak samo jak z alkoholem, mamy rozum, a jednak niejednokrotnie ludzie lądują na detoxie bo zapili i niekoniecznie mówię tu o alkoholikach, wszystko jest dla ludzi, ale trzeba z tego korzystać z umiarem i rozsądkiem.
Ostatnie zdarzenia przyspieszyły moją decyzję, odchodzę.
Na koniec chciałem pogratulować moderatorom grupy o telefonach, Samodzielność oraz Polskie społeczeństwo działań skutkujących tym, że nie chce się tutaj zaglądać
Mają wyłączność na słuszność, user nie ma prawa mieć innego zdania, a jeśli takowy broni swoich racji spuszczają ze smyczy swoją obronną maskotkę.
Działania władzy pokazują jedynie, że wspomniana moderacja ma w głębokim poważaniu to co miśli zwykły user bez uprawnień moderatorskich, bo kimże taki user jest..
Brak wyjaśnień, merytorycznych, podpartych choćby regulaminem, to brak szacunku.
Jak to nawet namiastka władzy potrafi uderzyć do głowy...
Aha, kroplę czary przelał ban otrzymany za to, że napisałem do maskotki moderatorek, że się podlizuje, żałuję jedynie, że nie napisałem kulturalnie, a nie zgodnie z moimi zasadami, że zawsze piszę to co myślę, czyli, że liże dupę.
#13 piecberg
Dla kościoła seks to rząd dusz. Postraszą grzechem i już się owieczki nie rozłażą. To biskupi na soborach decydują w jakim kierunku pójdzie kościół a nie Chrystus. W łonie kościoła też są wyraźne podziały. Fundamentaliści uważają, że seks służy tylko i wyłącznie prokreacji, postępowcy, że skoro to mizianie takie przyjemne, znaczy Bóg pozwala człowiekowi na trochę przyjemności.
#14 daszekmdn
x
#15 camila
Ja ostatnio zaczęłam rozpatrywać seksualną satysfakcję zupełnie głębiej i inaczej niż jedynie akcja tam na dole - reakcja w mózgu od działań tam na dole. Są różne rodzaje przyjemności, tylko można czuć któryś z nich tylko w jednym momencie, nie można ich łączyć. Rzekłam.
Poza tym seks przedmałżeński? Serio? Może mam za proste środowisko, ale nie spotkałąm tak ortodoksyjnej pary, never, ever.
#16 cinkciarzpl
Małrzeństwo dzisiaj nie jest wyznacznikiem niczego więc zdecydowanie niewarto czekać, ale warto, zwłaszcza w naszej sytuacji brać pod uwagę możliwość ciąży. Minimalną, bo jednak 99% masz szans że nie zajdziesz jak używasz plastrów czy innych podobnych, ale jednak nie jest to prawdopodobieństwo zerowe i ten jeden procencik czy tam pół jest. Więc shizować nie ma co, ale z tyłu głowy warto to mieć i w razie czego brać pod uwagę.
Napewno jest to przyjemne dla obu stron a przynajmniej takie powinno być, inaczej coś jest nie tak. Wzmacnia więzi. Jest to cały ogromny świat, który nie sprowadza się ani do ulżenia sobie ani wyłącznie do aspektu prokreacyjnego. Ten świat każdy musi odkryć dla siebie w czasie, w którym do tego dojrzeje i w okolicznościach które wybierze i tak jak pisała Camila, może to wogóle nie być nawet powiązane ze stosunkiem czy wogóle jak to ujęła, akcją na dole. Dobrze jest w ten świat wchodzić stopniowo, czy to samemu ze sobą czy to z kimś dla ciebie ważnym, chłopakiem np.
#17 magmar Archived
Zaczynam w tym dostrzegać wartość i nie chodzi mi o kościelne pitu pitu tylko o pewne priorytety.
Przez długi czas byłam temu przeciwna, tzn. inaczej nie widziałam niczego złego jeśli dwoje dorosłych ludzi świadomie i dobrowolnie chce podjąć współżycie i nie widziałam w tym niczego złego, można wpaść w kilka zasadzek:
1. Nieplanowana ciąża i wspólne obarczanie się winą, że się nie zabezpieczyłaś/łeś.
2. Może być tak, że seks zaczyna być traktowany konsumpcyjnie, a nie jako dowód miłości.
3. Takie czekanie udowadnia czy partner/partnerka jest obiektem seksualnym, przyjemną zabaweczką czy pełnowartościowym człowiekiem, z którym się jest mimo różnych przeciwności.
4. Można się łatwo pogubić i stracić swoją godność.
Szanuję jednak przeciwne zdanie, bo sama byłam mentalnie po drugiej stronie, tej bardziej liberalnej.
I nie wstydzę się tego, że mi się zmieniła opcja o 180 stopni.
Czapka z głowy dla tych, którzy się przyczynili, do zmiany mego skostniałego mentalu.
I naprawdę mam w głębokim poważaniu czy jakiś X czy Y nazwie mnie średniowieczną mniszką, na zdrowie!
#18 magmar Archived
I jeszcze jedno nakazami i zakazami można osiągnąć skutek wręcz odwrotny.
Jeśli kościół powie nie, bo nie, to może prowadzić do buntu i często tak się dzieje.
\Jeśli jegomość pyta dlaczego, a ktoś go straszy przysłowiowymi widłami i ogniem piekielnym nic się na tym polu nie osiągnie. Tylko szczera rozmowa oparta na argumentacji może sprawić, że ludzie zaczną dostrzegać w tym wartość.
#19 grzegorzm
Problem jest taki, że ta argumentacja jest często albo żadna, albo tak bardzo rozmyta, że jeżeli ktoś nie jest zbyt wierzący to nie przekona go. Gdy byśmy mieli tak po rozmawiać na argumenty a nie przekonania co do czystości przed maużeńskiej. W ogule co to za nazwa jak by seks miał kojażyć się z czymś brudnym, już z tym ztwierdzeniem jest słabo, przynajmniej dla mnie, ale do tych argumentuw takich czarno białych to jakie one były by za zachowaniem tej wstrzemięźliwości, bardziej chodzi mi o takie,że nie wiem jest udowodnione, że gdy zaczniemy uprawiaćseks przed źlubem to po ślubie więź między maużonkami jest słabsza albo coś takiego a nie o takie, że bo tak każe kościół.
#20 magmar Archived
Ale ja CI powiedziałam, szanuję drugą stronę.
Argument dla niewierzących jeśli wszystko na samym początku zostanie odkryte, zaczyna to być nudne, a przecież życie bywa długie, więc warto poczekać jakiś czas.