Apsurdy w Harrym Potterze.
Back to Literatura#41 balteam
no to w praktyce nic poza kamieniami z ery kamienia łupanego się tam nie ostało.
#42 Zuzler
Nie, chyba też było, żę one tak przy magii
#43 jamajka
W hogwarcie było dużo większe stężenie, co innego 8 osób, co innego 300
--Cytat (pajper):
W pokoju życzeń pełnym magii.
No i przecież czarodzieje radia słuchali np. w Norze, w Księciu Półkrwi.
--Koniec cytatu
#44 jamajka
A co do komunikacji, można było jeszcze patronusy, skypa mieli w kominkach, samolociki w ministerstwie... było trochę. Też mnie wnerwiają te listy, ale to, że magia nie działa w hogwarcie, to było w czwartej powiedziane, jak nie wcześniej
#45 Zuzler
Ale przecież to było czarodziejskie radio, w sensie czarodziejski program leciał, więc to było ich. Nie wspominając już o tym, że Ron w 7 części jak się pogodzili, przywiózł radio, pewnie to samo i go słuchali. No to jak ono działało? Zresztą z tego co mi się kojarzy, to nim się sterowało różdżką
#46 jamajka
No to na magicznych falach, mówię, poza tym to nie hogwart, małe stężenie magicznej energii.
#47 Zuzler
Tak, ale to były rzeczy jakby niedostępne dla mas. Bez kominka albo umiejętności czy też możliwości w przypadku nieletnich, wytworzenia patronusa, nie zostawało nic
#48 jamajka
Internet stał się popularny kiedy? Przypadkiem nie mniej więcej wtedy, kiedy Potter chodził do szkoły? U mugoli? CHociaż telefony, to też się ziwię, te lusterka itd. Fajny pomysł na fanfick, jak się Syriusz z potterem na tym bogacą.
#49 Elanor
Zgadzam się z Mają co do radia.
Swoją drogą, ilość uczniów Hogwartu to też fascynująca sprawa.
#50 pajper
Ja wiem, że powiecie, że to fantastyka nie science fiction, ale... za późno, nie mogę.
Jakim cudem nie działa elektronika, a działa ludzki mózg?
Bo wiecie... Nasz mózg działa na impulsy elektryczne.
I to o wyższym napięciu od tych w komputerze.
Shoot for the Moon. Even if you miss, you'll land among the stars.
#51 Elanor
Teraz to już wymiotłeś. Napisz na Twitterze takie zapytanie do Rowling.
#52 zywek
Ale ludze!
A dlaczego w wiedźminie, gdzie też jest magia nie mają komputerów?
Dlaczego w Percym Jacksonie elektronika buntuje się przy półbogach?
#53 balteam
ale wiedźmin jest osadzony w średniowieczu.
W wiedźminie nie ma nikogo kto komputerów używa, więc nietrafione porównanie.
#54 Zuzler
W Wiedźminie nie mamy porównania do równoległego, było nie było, lepiej rozwiniętego świata mugoli
#55 pajper
W Percym elektronika nie wariuje, ale dobra, to nie na ten wątek.
Uwielbiam HP za jego klimat, ale podejście do wynalazków mugoli jest tam bardzo naciągane moim zdaniem.
Inna sprawa: nie można transmutować jedzenia.
Oook, ale ptaka czy kota już można.
Ale jedzenia nie.
Shoot for the Moon. Even if you miss, you'll land among the stars.
#56 Zuzler
O takich absurdach, że człowiek może zmienić się w żuczka to już nie ma co wspominać
#57 jamajka
To może wyższe przechodzą. xd.
--Cytat (pajper):
Ja wiem, że powiecie, że to fantastyka nie science fiction, ale... za późno, nie mogę.
Jakim cudem nie działa elektronika, a działa ludzki mózg?
Bo wiecie... Nasz mózg działa na impulsy elektryczne.
I to o wyższym napięciu od tych w komputerze.
--Koniec cytatu
#58 jamajka
Niech nie pisze, nie odpowie, już próbowałam.
--Cytat (Elanor):
Teraz to już wymiotłeś. Napisz na Twitterze takie zapytanie do Rowling.
--Koniec cytatu
#59 pajper
HP ogólnie był pisany z podejściem bajkowym.
I tak jak lubię, tak ten świat jest bardzo niedopracowany niestety.
To było pisane bez pewnej wizji całokształtu mam wrażenie, to znaczy elementy wprowadzane wraz z potrzebą, bez szerszego planu.
Mnie dalej bawi Kommnata Tajemnic, w której czekają na Mandragorę.
Bo tak się składa, że żaden czarodziej na kuli ziemskiej akurat tej mandragory dojrzałej nie ma.
Albo wybitnie zaawansowane zabezpieczenia kamienia filozoficznego... Szachy? Łapanie klucza? Poważnie?
Aineingarp było świetne, przyznaję, ale chyba tylko ono jedno.
W Zakonie Feniksa nic nie stoi na przeszkodzie, by podać uczniom Verita Serum.
Ale jakoś nie pomyślano o tym w stosunku do Syriusza w Więźniu Azkabanu.
Ahhhhh, a i ten czas.
Bo można cofnąć czas i ocalić życie Syriusza.
Ale już nie można go cofnąć by zatrzymać Glizdogona albo zrobić masę innych rzeczy.
Nikt nie uciekł z Azkabanu przez 400 lat.
I dokonał tego Syriusz tylko dlatego, że był animagiem.
To jak? Przez 400 lat żaden czarnoksiężnik tej sztuki nie posiadł? Poważnie?
Przykłady można mnożyć.
Shoot for the Moon. Even if you miss, you'll land among the stars.
#60 Zuzler
NO nie no, może żaden animag nie trafił do Azkabanu,. Swoją drogą, jak animagami mogli zostać tak zaawansowani wiedzą czarodzieje, jak trójka nastolatków, a animagów jednocześnie było oficjalnie tylko siedmiu?