EltenLink

Szukanie pracy, możliwości zawodowe masażysty

Back to W szkole i w pracy.

#41 waldek19

No to najpierw poważnie apropos masażysty a potem trochę mniej poważnie. Największy sens bycia masażystą jest jeśli ma się swój prywatny gabinet a to się wiąże z umiejętnościami. I nikt nie będzie fanzolił, że boi się brać odpowiedzialności za biednego niewidomego.A umiejętności nabiera się tylko przez systematyczne doszkalanie się w zakresie różnych technik. Przykładowo na zachodzie Europy bardzo liczy się metoda masażu jaką jest drenaż limfatyczny - bardzo skuteczna metoda i ceniona przez pacjentów. Poza tym jest wiele technik manualnych, które także niewidomy może z powodzeniem stosować. Z obsługą urządzeń do elektroterapii też niewidomy mógłby sobie poradzić. No właśnie mógłby gdyby były one udźwiękowione a to nie jest proste, choć prostym mogłoby być. A swoją drogą ciekawe co by powiedział producent gdyby jakiś niewidomy zadzwonił i zapytał owego producenta dlaczego nie udźwiękawia swoich urządzeń. Na początku lat dziewięćdziesiątych na Akademii Wychowania Fizycznego we Wrocławiu był kierunek rehabilitacja dla niewidomych. Niestety był on krótko. Obecnie bycie magistrem rehabilitacji czy też fizjoterapii daje coraz większe możliwości. I smutne jest to, że żaden pracodawca nie zapyta no dobrze jest pan czy pani niewidomy a jakie rodzaje terapii pan potrafii zastosować? Kursy w zakresie różnych technik są bardzo drogie i mając takie pensje, nowa tu o pensjach w placówkach państwowych, bo w tych niepaństwowych jest odrobinę lepiej, nie jesteśmy w stanie się dokształcać. A teraz co do Twojego nietoperzu stwierdzenia, że wolą masażystki, niż masażystów, to ja powiem, że masażystów też wolą a zwłaszcza nieco starsze panie. To tyle moich dywagacji na temat zawodu masażysty.


Aśka Kaśce paćka w kaszce
2019-02-20 01:12

#42 tomecki

Z drugiej strony jakiś czas temu widziałem na liście dyskusyjnej ogłoszenie na temat właśnie pracy w tym zawodzie i pdobno nikt się nie zgłosił.



2019-02-20 16:35

#43 waldek19

Ja sądzę, że nie zgłosił się, botak jak w innych zawodach jest już coraz mniej chętnych do pracy w tym zawodzie. Niedawno słyszałem, że w Polsce brakuje 160 tysięcy pracowników w handlu, co wydaje mi się rzeczą grubo przesadzoną. Generalnie brakuje doradców zawodowych z prawdziwego zdarzenia. Jeśli pojawi się jakiś projekt dotyczący pracy dla niepełnosprawnych, to musi być psycholog, trener osobisty i ciągle słyszę, że trzeba uwierzyć w siebie. A dzisiaj przeczytałem w serwisieniepełnosprawni.pl, że tylko 17 procent niewidomych czynnych zawodowo pracuje, podczas gdy średnia w grupie niepełnosprawnych wynosi 28 procent. Tylko pytam jaka ta praca dla nas? Ale np. pracownik biurowy ze znajomością angielskiego, to całkiem zachęcająca propozycja. Znalazło by się jeszcze kilka propozycji. Nie mówię o dźwiękowcu, bo kilku z nas nimi tu jest. To też całkiem sensowna propozycja.


Aśka Kaśce paćka w kaszce
2019-03-10 00:16

#44 mucha

na masażystę przeglądałem ogłoszenia o pracy to na technika nie ma ale dla fizioterapełtę jusz jest



2019-03-10 00:21

#45 biedrona333


--Cytat (mucha):
na masażystę przeglądałem ogłoszenia o pracy to na technika nie ma ale dla fizioterapełtę jusz jest

--Koniec cytatu

No właśnie kurcze szkoda



2019-03-30 13:54

#46 skrzypenka

Kiedyś też miałam taką sytuację, że poszłam na rozmowę kfalifikacyjną, ale uprzednio dałam im swoje cv. no i nawet ta pani, która mnie rekrutowała, nie przeczytała go, bo zapytała mnie, kiedy skończyłam studia fizjoterapii, a ja przecież jestem po technikum, więc ignorancja była na prawdę wielka.


Weź moje skrzypce i zagraj tak, jak ja.
2019-03-31 13:04

#47 tomecki

Albo chciała zmniejszyć twoją pewność siebie.



2019-03-31 22:45

#48 mucha

no bo teraz jest nacisk na fizioterapeutów w jakiś przyhodniach



2019-04-01 07:30

#49 annabeth

Był nawet te dwa lata temu jak szukałam pracy. Fizjoterapeuci bardziej im się opłacają, bo oprucz masażu zrobią jeszcze zabiegi fizykalne czy nawet poćwiczą z pacjentem. Technik masażysta tego nie zrobi, co wiąże sie z zatrudnianiem jeszcze kilku osób które to zrobią, a zatrudniając fizjoterapeutę mają trzy osoby w jednym.


May the force be with you.
2019-04-05 20:04

#50 mucha

dokładnie tak



2019-04-05 20:39

#51 skrzypenka

Jednym słowem, zatrudnienie masażysty jest nie ekonomiczne.


Weź moje skrzypce i zagraj tak, jak ja.
2019-04-06 20:46

#52 nietoperz

to niedługo dojdzie do tego że dla niewidomych zostanie tylko praca zdalna bo zawód technika masażysty albo wogule zniknie z rynku i ze szkół albo przestanie być opłacalny



2019-04-15 00:34

#53 mucha

raczej przestanie być opłacalnyniż zniknie



2019-04-15 00:42

#54 tomecki

Aż w tak czarnych barwach bym tego nie widział, jednak trzeba moim zdaniem trochę, a nawet bardziej niż trochę kursów dodatkowych porobić aby znaleźć sensowne zatrudnienie. Teraz tych technik jest do cholery i trochę i jeśli masz ileś certyfikatów to jakaś szansa się pojawia.



2019-04-15 09:27

#55 mucha

to prawda nawet jest zaoczny masażysta teraz dla widzących z tąd sporo ich się naroiło



2019-04-15 09:59

#56 nietoperz

Oczywiście można robić różne kursy dodatkowe tylko trzeba mieć na nie kase bo nie są tanie np kurs masażu tkanek głębokich kosztuje 600 zł są też droższe więc jak sami widzicie dokształcanie na kursach też nie jest tanie no chyba że by się szukało takich okazji że jakaś fundacja z jakiegoś projektu dofinansuje kursy mi zapłacił za trzy kursy pzn a trzy sobie sam opłaciłem



2019-04-16 14:24

#57 waldek19

Zacznijmy od tego, że status zawodu masażysty nie jest uregulowany, bo skoro piszecie, że są jakieś zaoczne kursy masażu no to szczena opada. A w ogóle, to poziom kształcenia masażystów jest rzenujący. Każdy fizjoterapeuta może sobie byle gdzie zrobić kurs masażu i psa z kulawą nogą nie obchodzi gdzie go robił i co to był za kurs. Czy można poważnie traktować masażystę, który mówi, że egzamin z masażu wygląda w ten sposób, że abiturient siada i opisuje jak będzie robił ten masaż. No to rzeczywiście masaż po takim egzaminie to psu na budę i wtedy rzeczywiście zawód może zniknąć. Mnie się wydaje, że całkiem sensownym wyjściem jest praca albo w gabinecie komercyjnym ewentualnie u fizjoterapeuty jako tzw. podwykonawca czyli ten fizjoterapeuta masaż mu zleca. Obecnie wchodzi dużo technik manualnych, które masażysta mógłby z powodzeniem stosować. Taką techniką jest technika cranio sacralis czyli terapia czaszkowo-krzyżowa.No a jeśli się jeszcze umie diagnozować pacjenta czyli innymi słowy przetestować go, to można się w zawodzie utrzymać. I oczywiście wszelkie kursy dodatkowe to podstawa. Wtedy można nawet myśleć o własnym gabinecie. Oczywiście wiedzę nabywa się z latami. Był taki człowiek widzący, który mieszkał w Łapczycy koło Bochni chyba tak ta miejscowość się nazywała, do którego waliły tłumy z południowej Polski. On już nie żyje, ale ludzie o nim pamiętają a nawet nie wiadomo czy miał jakieś medyczne wykształcenie. Nastawiał kręgosłupy czyli mówiąc medycznie dokonywał manipulacji i mobilizacji. Jest to już wyższa filozofia,tym nie mniej zawsze należy dążyć do tego, żeby być dobrym w swoim zawodzie.


Aśka Kaśce paćka w kaszce
2019-04-17 01:10

#58 kamlos

Oferta dla niewidomych masażystów we Wrocławiu. Firma Ermed. Kontakt telefoniczny 608 348 697.



2019-05-30 16:24

#59 nietoperz

a na terenie krakowa czegoś nie ma? chociaż na pół etatu dla masażysty i masażystki



2019-07-04 13:24

#60 Kat

To dorzucę moje 5 groszy, a co.
Niestety muszę zgodzić się z przedmówcami, masażystów zatrudniać nie chcą, najchętniej fizjoterapeutę, który zrobi wszystko. Wiem, powtarzam się. Kolejna sprawa to ustawa o fizjoterapii, która również masażystom trochę nabruździła, a choćby fakt, że masaż leczniczy w ZOZ może wykonać tylko fizjoterapeuta.
Przez lata pracowałam ja sobie w różnych ośrodkach rehabilitacyjno-wypoczynkowych i przyznam, że większego wyzysku nie widziałam i nie chodzi tu nawet o zatrudnianie niepełnosprawnych. W wielu takich ośrodkach między turnusami fizjoterapeuci są angażowani do sprzątania pokoi i po tym jeszcze bazę zabiegową muszą ogarnąć i o ile to drugie jakoś mnie nie bulwersuje to pierwsza opcja budzi niesmak.
A jak fizjoterapeuci ewidentnie nie mieli co robić to szli np. pielić ogródek, bo pani prezes sobie zażyczyła.
W mojej pierwszej pracy między turnusami ubierałam pościel, bo pokazałam, że ślepaczek też potrafi i cóż... Może to i chwalebne, ale czy mądre? Twierdzę, że niekoniecznie, ale młoda wtedy byłam i takie tam, będę pokazywać jak to niewidomi potrafią doskonale sobie radzić i nawet z własnej woli pozwolą zagnać się do nie ich roboty. No i nie myślcie sobie, że jakieś gratyfikacje finansowe z tego tytułu były, bo nie było, albo ja ich nie miałam, a poza tym wtedy do renty socjalnej dorabiało się jakieś śmieszne pieniądze, ileś tam procent najniższej krajowej, która wtedy jakoś śmiesznie niska była, nie, żeby teraz była wysoka. Był to rok 2007.
Później bywało różnie, zmieniłam pracę, miałam nawet lepsze warunki finansowe, ale tu też był wyzysk totalny.
Po macierzyńskim zachciało mi się iść na swoje, a ponieważ zależało mi na dość szybkim uruchomieniu gabinetu to nie brałam żadnych dotacji, potrzebny sprzęt kupiłam na własny koszt. Początkowo było źle, bardzo źle, ale cóż, rozkręciło się i całkiem dobrze prosperowało. No na ZUS, lokal i bieżące potrzeby firmy zarabiałam.
Nie powiem, fajnie na swoim było, pracujesz ile chcesz, albo robisz sobie taśmę i bierzesz jednego po drugim albo nie, robisz sobie wolne kiedy chcesz itd. Generalnie jest wybór.
Ciemna strona natomiast jest taka, że towarzyszy nieustanny stres, czy zarobisz na opłaty, czy zostanie jakiś grosz dla ciebie i tak od pierwszego do pierwszego.
Następna kwestia - związana z ustawą o fizjoterapii - to PKD czyli kod działalności, pod jaką gabinet będzie zarejestrowany. Znaczna część masażystów wybierała działalność fizjoterapeutyczną, choć kodu nie podam, bo nie jestem pewna czy jeszcze go pamiętam, wiem, że to jest 86 i coś tam jeszcze. Od tego PKD zależy między innymi opodatkowanie. I w świetle tej ustawy nam z tego kodu raczej nie wolno korzystać, za to możemy wybrać sobie 96.04 związany z poprawą kondycji fizycznej, problem tylko w tym, że tu automatycznie wchodzimy na vat, a masaż jest na vacie 23%.
I teraz coś dla nas. PFRON refunduje część składek ZUS, ale jest to tylko składka emerytalno-rentowa i dla osób ze znacznym stopniem niepełnosprawności jest to 100% refundacji, a na preferencyjnym ZUSie jest to w tej chwili jakieś 180 zł, a cała składka wynosi 550 zł. Na dużym jest odpowiednio więcej, bo coś ponad 700. No niby fajnie, refundacja jest, więc nie ma na co narzekać no nie? No niby nie ma, ale, żeby zwrot dostać to najpierw daninę trzeba zapłacić i dopiero dostaje się refundację. Nic odkrywczego, prawda.
W tym wszystkim jednak najbardziej przerażający jest galopujący wręcz wzrost daniny. W 2017 było to coś ponad 1100 zł, w 2018 1240, w tym natomiast jest już ponad 1300, a w przyszłym podobno będzie 1450 około.
Ja zarzuciłam na chwilę obecną działalność, raz, że problemy lokalowe, 2, dziecko matkę widziało tylko w weekendy, więc trochę to słabe, a po trzecie danina za wysoka i nie wiem czy zarobiłabym na wszystko. Ceny lokali użytkowych też nie są małe i o ile 500 zł nie było jeszcze jakimś dramatem to podwyżka o 250 zł z dnia na dzień spowodowała, że dałam sobie spokój.
Jeśli jest tu ktoś, kto chciałby jednak bawić się we własny gabinet to pewnie, trzeba próbować, bo wiadomo, może się udać, nie można zakładać od razu najgorszego, trzeba jednak nastawić się na każdą ewentualność i poznać cienie i blaski JDG.
No i jeszcze nie wspomniałam o reklamowaniu się, a to jest bardzo ważny element. Niestety można dać się naciągnąć - ja się tak dałam z Panoramą Firm na czym wyszłam raczej kiepsko, bo straciłam ponad 700 zł i nic to nie dało.
Reklama do tanich nie należy i na początek trzeba dobrze kombinować, żeby nie dać się naciąć.
To się rozpisałam. Jeśli pojawił się jakiś haos w tym poście to sorry, nie było to zamierzone.

Miałam jeszcze odnieść się do obsługi sprzętu na fizykoterapii przez niewidomych. Obawiam się, że ten nowy sprzęt nie jest już taki dostępny, bo wszystko jest na dotyk, poza tym są to wielofunkcyjne kombajny, które można wykorzystywać przy kilku zabiegach, w którejś mojej pracy był np. sprzęt do ultradźwięków i pole elektromagnetyczne w jednej maszynie.
Te stare urządzenia dało się podłączyć, bo przyciski były, a sama miałam okazję nie raz coś tam podłączyć.


"Nie wolno się bać.
Strach zabija duszę.
Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie.
Stawię mu czoło.
Niech przejdzie po mnie i przeze mnie.
A kiedy przejdzie, odwrócę oko swej jaźni na jego drogę.
Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic. ... Jestem tylko ja."
- Litania Bene Gesserit przeciw strachowi ("
2019-08-03 00:32