Kto nie chce sukcesu amantadyny?
Back to Wątki archiwalne#261 Lowca_Androidow
Jeszcze w tamtym roku
Ostatnie zdarzenia przyspieszyły moją decyzję, odchodzę.
Na koniec chciałem pogratulować moderatorom grupy o telefonach, Samodzielność oraz Polskie społeczeństwo działań skutkujących tym, że nie chce się tutaj zaglądać
Mają wyłączność na słuszność, user nie ma prawa mieć innego zdania, a jeśli takowy broni swoich racji spuszczają ze smyczy swoją obronną maskotkę.
Działania władzy pokazują jedynie, że wspomniana moderacja ma w głębokim poważaniu to co miśli zwykły user bez uprawnień moderatorskich, bo kimże taki user jest..
Brak wyjaśnień, merytorycznych, podpartych choćby regulaminem, to brak szacunku.
Jak to nawet namiastka władzy potrafi uderzyć do głowy...
Aha, kroplę czary przelał ban otrzymany za to, że napisałem do maskotki moderatorek, że się podlizuje, żałuję jedynie, że nie napisałem kulturalnie, a nie zgodnie z moimi zasadami, że zawsze piszę to co myślę, czyli, że liże dupę.
#262 grzegorzm
Ciekawe, szkoda mi kasy bo ja sam bym sobie z robił przeciwciała, tylko szkoda z tej strony, że jestem szczepiony bo nic sensownego by to badanie nie wykazało.
#263 misiek
A ja mam takie pytanie: czy którakolwiek firma bierze odpowiedzialność w końcu za swój produkt? Jak nie, to dla mnie sprawa dalej jest jasna.
#264 grzegorzm
Co znaczy bierze odpowiedzialność, jak się za szczepisz, następnie coś ci się stanie to zawsze można jakiś pozew do sondu czy coś, tylko musisz udowodnić, że to w wyniku szczepionki a to pewnie nie takie proste i z każdym lekiem tak jest więc ja trochę nie rozumiem ztwierdzeniabierze odpowiedzialność.
#265 misiek
Chodziło mi o skutki uboczne i powikłania dziękuję. Czyli gdy dostanę paraliżu nóg, czy innych efektów nazwijmy to niepożądanych zostanę sam jak ta Pani, która wspomnianego paraliżu dostała, a państwo umywa rączki.
#266 grzegorzm
No, ale to tak trochę kwestja państwa, generalnie szczepić się czy nie to osobne zagadnienie a to co państwo wyprawia to inna sprawa. Ofunduszu mówi się już od tamtego roku i nic, sprawajest o tyle dziwna, że byćmoże wiedza, że taki fundusz istnieje zachęciła by chociaż małą część do szczepień.
#267 zywek
Nie, firma nie bierze odpowiedzialności. Szczepisz się na własne ryzyko, przynajmniej tk pisali na ulotkach.
#268 grzegorzm
To ja pytam, która firma bierze odpowiedialność i to pisze?
#269 zywek
No ja się spotykałem ze specyfikami, po których zażyciu i jakichś powikłaniach pozażyćnych mozna byłośę choćby zwrotu środków za azakupiony produkt spodziewać.
#270 grzegorzm
A to nie wiem, w reklamach może i coś takiego było, pytanie jak to działa na prawdę.
#271 nuno69
Ja zalogowałem się na IKP i... dostałem skierowanie na szczepienie. Ciekawie zachęcają do szczepień. Mniej świadomy użytkownik życia moglby pomyśleć że musi się zaszczepić, bo komunikat jest tak skonstruowany że w sumie chooj wie.
#272 misiek
Żywek no to wszystko jasne, dzięki. Grzegorz, pytanie czy Pani będzie jeszcze kiedykolwiek chodzić, ale wiem wiem, gdyby się nie zaszczepiła pewnie by już nie żyła.
#273 grzegorzm
O jakiej ty pani mówisz?
-- (misiek):
Żywek no to wszystko jasne, dzięki. Grzegorz, pytanie czy Pani będzie jeszcze kiedykolwiek chodzić, ale wiem wiem, gdyby się nie zaszczepiła pewnie by już nie żyła.
--
#274 misiek
#275 grzegorzm
Tak jak mówiłem gdzieś, brak tego funduszu, który zapowiadany jest od początku istnienia szczepionek to skandal i nie dla tego, że szczepionka jest zła bo pewnie takie coś jeden na milion przysłowiowy może zdarzyć się zwyczajnie gdy ktoś jest bardzo jakoś uczulony na składnik leku czy szczepionkia o tym nie wie, ale dla tego, że zapowiadali a późniejokazało się, że mają to gdzieś.
#276 misiek
To sorry, ale nie chcę być tym jednym na milion.
#277 cinkciarzpl
To nie bierz żadnych leków. Żadnych i nigdy. No taka prawda. Kiedyś, tak z rok temu można było się bać. Ale teraz, jak już miliardy dawek są podane to już tylko czyste trwanie przy swoim na zasadzie bo tak.
#278 misiek
Tylko leki, które biorę są na rynku dobre kilkadziesiąt lat, z resztą zawsze konsultuję się z lekarzem co do ewentualnych skutków ubocznych. Więc porównywanie tego do szczepionek, które są niespełna rok na rynku i jeszcze w fazie testów jest bez sensu. Z resztą zobaczcie sobie jak to wygląda: bierzemy pierwszą dawkę, no spoko. Potem drugą, bo rząd tak chce, potem trzecią, czwartą i td, bez żadnych konsultacji z lekarzem oczywiście. Powstają coraz to nowsze mutacje gdzie szczepienia są co raz mniej skuteczne. A z tym nowym omikronem to już w ogóle.
#279 grzegorzm
Co bez żadnych konsultacji? Jest ankieta, ją wypełniasz, jest ona taka jaka jest, ale nie powiesz mi, że masz lepszy wywiad u lekarza, który ci jakieś leki przepisuje, nie powiesz też, że nigdy lekarz nie zmienił ci dawki leków bo=: nie pomagały albo coś, takie rzeczy to dzieciom w przetszkolu możesz mówić bo ja niestety trochę wiem jak działają lekarze, że często dawki są przepisywane na zasadzie pruby.
-- (misiek):
Tylko leki, które biorę są na rynku dobre kilkadziesiąt lat, z resztą zawsze konsultuję się z lekarzem co do ewentualnych skutków ubocznych. Więc porównywanie tego do szczepionek, które są niespełna rok na rynku i jeszcze w fazie testów jest bez sensu. Z resztą zobaczcie sobie jak to wygląda: bierzemy pierwszą dawkę, no spoko. Potem drugą, bo rząd tak chce, potem trzecią, czwartą i td, bez żadnych konsultacji z lekarzem oczywiście. Powstają coraz to nowsze mutacje gdzie szczepienia są co raz mniej skuteczne. A z tym nowym omikronem to już w ogóle.
--
#280 grzegorzm
Jeszcze przypomnę, że sam sposób tworzenia tych obecnych szczepionek jest badany już od wielu lat. Oczywiście na temat tego, że to test, którego by wszystkie leki w ten sam sposób nie przechodziły się nie wypowiem bo szkodasłów. Ciekawe tylko dla czego wspomnianej Amantadyny nie podaje się już w leczeniu grypy? Czyż by okazała się jednak nie dokońca skuteczna, co wyszło oczywiście przy leczeniu nią ludzi a nie w warunkach badań labolatoryjnych?
-- (grzegorzm):
Co bez żadnych konsultacji? Jest ankieta, ją wypełniasz, jest ona taka jaka jest, ale nie powiesz mi, że masz lepszy wywiad u lekarza, który ci jakieś leki przepisuje, nie powiesz też, że nigdy lekarz nie zmienił ci dawki leków bo=: nie pomagały albo coś, takie rzeczy to dzieciom w przetszkolu możesz mówić bo ja niestety trochę wiem jak działają lekarze, że często dawki są przepisywane na zasadzie pruby.
-- (misiek):
Tylko leki, które biorę są na rynku dobre kilkadziesiąt lat, z resztą zawsze konsultuję się z lekarzem co do ewentualnych skutków ubocznych. Więc porównywanie tego do szczepionek, które są niespełna rok na rynku i jeszcze w fazie testów jest bez sensu. Z resztą zobaczcie sobie jak to wygląda: bierzemy pierwszą dawkę, no spoko. Potem drugą, bo rząd tak chce, potem trzecią, czwartą i td, bez żadnych konsultacji z lekarzem oczywiście. Powstają coraz to nowsze mutacje gdzie szczepienia są co raz mniej skuteczne. A z tym nowym omikronem to już w ogóle.
--
--