[18 plus] Kawały
Wróć do Humor, gry i zabawy#341 daszekmdn
hahaaaaaha
generalnie chodzi o to że ci rodzice wykluczali że ma być programistą i myśleli o liceach etc a on zakończył
dyskusję że będzie programistą i nie będzie w szkole żadnej :D
#342 misiek
Prawie jak Stewe Jobs.
#343 misiek
Blondynka do męrza- właśnie ukradli nam samochód. Zapamiętałaś twarz? Nie, ale spisałam numery rejestracyjne.
#344 misiek
Dlaczego Turcy zaatakowali Polskę? Bo potrzebowali cebuli do kebaba. XD
#345 Celtic1002
Pewien facet, trochę już starszy, zaczynał mieć zaniki pamięci. Kiedyś na spotkaniu z przyjaciółmi u niego w domu zaczął opowiadać, że teraz leczy się u takiego dobrego lekarza, na to goście, że też by chcieli i jak się ten lekarz nazywa:
- No właśnie miałem na końcu języka... Pamiętacie może, był taki grecki poeta, w starożytności, taki ślepy...
- No był, Homer. To co, ten lekarz ma na nazwisko Homer?
- Nie, nie! On napisał taką epopeję, o tym jak Grecy się tłukli pod takim miastem w starożytności, które próbowali zdobyć...
- No tak, zdobywali Troje. To co, ten lekarz się jakoś podobnie nazywa? Albo mieszka na takiej ulicy?
- Nie, nie, nie! Tam był taki wódz, tych, no, Greków, taki główny...
- Agamemnon?
- O o o! No i on miał brata...
- Menelaosa. Ale co to ma wspólnego z lekarzem??!!?
- Zaraz mówię. I tam był taki wódz trojański, który temu Mene... jak mu tam, uprowadził żonę.
- Aaaa, Parys! Ten lekarz nazywa się Parys?
- Nieeeee! Nie! Ta żona, co on ją uprowadził, to jak miała na imię?
- Helena.
- No właśnie, Helena! Helenkaaaaaaaaa - woła do żony w kuchni. - Jak się nazywa ten mój lekarz?
Anna Frankowska
#346 Celtic1002
Kapelan wojskowy spowiada kompanię reprezentacyjną:
- Wyznaj swe grzechy, synu.
- Miałem stosunek seksualny z wiewiórą.
Kapelan zadał pokutę, klęka następny wojak.
- Wyznaj swe grzechy, synu.
- Miałem stosunek seksualny z wiewiórą.
Zdziwiony kapelan zadaje pokutę, klęka kolejny wojak.
- Wyznaj swe grzechy, synu.
- Miałem stosunek seksualny z wiewiórą.
Tego już kapelan nie wytrzymał, wychodzi z konfesjonału i krzyczy:
- Czy ktoś w tej cholernej kompanii nie miał stosunku z wiewiórą?
- Ja, proszę księdza.
Zgłasza się jeden szeregowy z końca kolejki.
- Szeregowy, uratowaliście honor kompanii, jak się nazywasz, synu?
- Wiewióra.
Anna Frankowska
#347 Celtic1002
- Dlaczego policjantka jęczy podczas śledztwa?
- Bo trwa dochodzenie.
Anna Frankowska
#348 misiek
Na czym informatyk wiesza pranie? Na linkach XD.
#349 balteam
Kolega z klasy powiedział Jasiowi, że wymyślił dobry sposób na szantażowanie dorosłych: - Mówisz tylko "Znam całą prawdę" i każdy dorosły głupieje, bo na pewno ma jakąś tajemnicę, której nie chciałby ujawnić... Podekscytowany Jasio postanowił wypróbować świeżo zdobytą wiedzę w domu. Podchodzi do mamy i mówi:
- Znam całą prawdę. I... dostał 50 złotych z przykazaniem, żeby nic nie mówił ojcu. Zachwycony biegnie szybko do ojca i mówi:
- Znam całą prawdę. I dostał 100 złotych z zastrzeżeniem, żeby nic nie mówił matce. Rozochocony Jaś postanowił więc wypróbować nową metodę również na kimś spoza rodziny. Nadarzyła się okazja, kiedy listonosz przyniósł pocztę.
- Znam całą prawdę! - mówi z szelmowskim uśmiechem Jasio. Listonosz pobladł, poczerwieniał, rzucił listy na ziemie, rozłożył ramiona i wzruszonym głosem wyszeptał:
- W takim razie uściskaj tatusia...
#350 balteam
Po otwarciu nowej przychodni, lekarz siada dumny w fotelu i czeka na pierwszego pacjenta.
Nagle pukanie do drzwi.
Wchodzi pacjent, a lekarz udając zajętego podnosi słuchawkę i mówi:
- Niestety, nie mogę pana przyjąć. Może w najbliższym tygodniu będę mieć czas. Dobrze pan wie, do lekarzy ogromne tłumy. Postaram się w najbliższym tygodniu znaleźć trochę czasu.
Odkłada słuchawkę i udaje, że dopiero teraz zobaczył pacjenta:
- Co panu dolega? - pyta lekarz.
- Jestem z telekomunikacji, przyszedłem podłączyć telefon.
#351 balteam
- Dzień dobry, chciałbym się u państwa zatrudnić jako specjalista od bezpieczeństwa
- Przykro mi, ale nie potrzebujemy kogoś takiego
- No jak Pan uważa. W razie czego moje CV ma pan na pulpicie.
#352 balteam
Facet na rozmowie o pracę:
- Gdzie Pan wcześniej pracował?
- Służyłem w armii. Byłem w marines.
- Uczestniczył Pan w jakimś konflikcie wojskowym?
- Owszem. Byłem dwa lata w Wietnamie i tam zdarzył mi się mały wypadek...
- To znaczy?
- Granat urwał mi jaja.
- W porządku. Zatrudniam Pana. Proszę przyjść w poniedziałek na 10:00 do pracy. Pana stanowisko będzie już gotowe.
- Na 10:00? Tak późno? Wie Pan, nie chcę być faworyzowany ze względu na moje kalectwo. Inni też pracują od 10:00?
- Wie Pan, w zasadzie zaczynamy pracę, od 07:00, ale przez pierwsze trzy godziny drapiemy się tylko po jajach i zastanawiamy od czego by tu zacząć...
#353 balteam
Chłopiec wchodzi do fryzjera, a ten szepcze do klienta:
- To jest najgłupsze dziecko na świecie. Proszę popatrzeć, pokażę panu.
Fryzjer bierze w jedną rękę dolara, a w drugą dwie dwudziestopięciocentówki. Woła chłopca i pyta:
- Które wybierasz?
Chłopiec bierze dwudziestopięciocentówki i wychodzi.
- I co, nie mówiłem? - triumfuje fryzjer - Ten dzieciak nigdy się nie nauczy!
Jakiś czas później klient wychodzi i widzi chłopca wracającego z lodziarni.
- Hej, mały! Mogę zadać ci pytanie? Czemu wziąłeś dwudziestopięciocentówki zamiast dolara?
Chłopiec polizał loda i odpowiedział:
- Ponieważ w dniu, kiedy wezmę dolara, gra się skończy!
#354 balteam
Przychodzi prezes PKW do lekarza.
- Panie doktorze, męczą mnie głosy!
- Jakie?
- Nieważne.
#355 balteam
Jasio idzie z mamą do sklepu. Przed sklepem widzi pijaka z krzywymi nogami. I głośno mówi do mamy:
- Mamo, ale ten pan ma krzywe nogi!
- Jasiu, ale tak nie wolno! Możesz tego pana obrazić!
Następnego dnia Jasio znowu idzie z mamą do sklepu, widzi tego samego faceta z krzywymi nogami i głośno mówi:
- Ale ten pan ma krzywe nogi!
Wtedy mama już straciła cierpliwość i mówi do Jasia:
- Jasiu, ile mam ci powtarzać, że tak nie wolno! Za karę będziesz siedzieć w domu i nie wyjdziesz dopóki nie przeczytasz Pana Tadeusza.
Po trzech miesiącach Jasio znowu idzie z mamą do sklepu i widząc faceta z krzywymi nogami mówi:
- Cóż to za moda nastała w tych czasach, by swoje jaja nosić w nawiasach.
#356 balteam
Czym się różni rudy od pszczoły
?
Rudy nie bzyka.
#357 balteam
Dzwoni facet do swojego szefa i mówi:
- Szefie, nie przyjdę dziś do pracy, bo jestem chory.
- Jak bardzo jest pan chory?
- Leżę w łóżku i pierdolę własną siostrę, jak bardzo to jest chore?
#358 balteam
Dlaczego murzyni zdejmują koszulki przed bójką?
Z szacunku do bawełny
#359 balteam
Żyd prosi Boga o pomoc:
- Panie, co ja mam robić? Co robić? Mój syn się ochrzcił!
Bóg na to:
- Icek... Ja nie wiem... Mój też się ochrzcił.
#360 balteam
Przyjechał nowojorski Żyd do Jerozolimy. Poszedł pod ścianę płaczu. Modlił się, modlił, aż tu nagle zgłodniał. Patrzy w lewo: "McRabin", patrzy w prawo: "Jewish Hat", patrzy za siebie "JewWay". Za mało koszerne - pomyślał sobie i zaczął szukać czegoś odpowiedniego.
Napotkany stary Chasyd poradził mu, żeby poszedł do najbardziej żydowskiej knajpy, jaką widział świat: do "Karty Płaczu Abramowicza". Żyd jak usłyszał tak zrobił i już po kilku chwilach znalazł się w u progu lokalu.
Wchodzi, patrzy, a tu ciemno, brudno i obskurno. Zamiast stołów stare beczki, zamiast krzeseł stare pudła, bar zrobiony ze starej sklejki i z wyjątkiem Abramowicza nikogo nie ma. Stary Żyd podchodzi do niego i się pyta:
- Co macie dobrego do jedzenia poczciwy Abramowiczu?
- A mamy "Przysmak Jerozolimski"...
- A za ile?
- Za 1000 dolarów.
- Tak drogo? A coś tańszego?
- Za 800 "Przysmak Rabina"...
- Ojojoj... A coś jeszcze tańszego?
- Za 500 mamy "Potrawkę Chasydzką"...
- Ajwaj! A co macie najtańszego?
- Kanapkę po Żydowsku za 100 baksów...
- Kanapka za 100 baksów? To z czego wy robicie tę kanapkę poczciwy Abramowiczu?
- Z czystej chciwości...
Stary żyd zapłakał.
Był w domu...