Brak wzroku a zatrudnienie
Wróć do W szkole i w pracy.#321 damianzegarek
Zywek absolutnie w punkt
Tak, tak Mustafa ZUS padnie zwłaszcza, że działa od 1934 to na bank jutro czy za 10 lat przestanie, Polska upadnie nastąpi anarhia i tylko niewidomi pracujący przetrwają tą nawałnicę, ale tylko ci przewidujący wróże i wróżki, bo przewidzą za 10 lat co się wydarzy za następne 10. A przewidzieliście w 2012, że będzie wojna w Ukrainie np. i tą całą sytuację jaką mamy w postaci ogólnoświatowej inflacji etc.? Nie mówcie mi takich rzeczy. A jak się obudzę i nie będę miał co jeść to na szczęście moja sprawa co zrobię, także możecie spać spokojnie. I to naprawdę ostatni tu wpis. Miłej niedzieli.
#322 skrzypenka
Oo, dokładnie i dokończę tu twoją myśl, łatwo jest też gadać na innych, że oni mają pracę, więc są tu dwie strony ta, która pracy nie ma i ta, która ma. Niech ta, która nie ma postawi się w sytuacji tej, która ma i odwrotnie, a wspólnie zaradzimy coś temu, co zrobić, by jak najwięcej nas pracę miało, tylk jak mówię, na to się składa wiele czynników, np. w tym masażu jest takie małe wykształcenie, jeśli chodzi o szkoły, bo patrzcie, mam wrażenie, że ta nauka w studium, czy technikum to się zatrzymała w 80 latach ubiegłego wieku, zamiast zmieniać te podstawy programowe, bo coś nowego jest na rynku, dawać więcej godzin terapii manualnej, coś więcej, dopełniac ten program, wywalać stary, dać nowy, to jakoś tego nie robią, tylko zatrzymali się na przykład na masażu segmentarnym, którego stosuje się tylko kilka chwytów. Taki troche bez sens. No i tak z innego jeszcze tematu, nikt niewidomemu adeptowi nie doradzi, czy ma iść na masaż, czy nie, bo to przecież jest w interesie nauczycieli, żeby szedł, bo im więcej orzeczeń z niepełnosprawnością, tym bardziej nauczyciele masażyści mają robotę.
-- (Numernabis):
Oczywiście, że ma znaczenie, że aktualnie posiadamy zatrudnienie, zupełnie inaczej patrzy się na problemy zatrudnienia osób niepełnosprawnych kiedy mamy pracę, a inaczej z poziomu osoby poszukującej pracy. I różnica postrzegania jest ogromna, bo łatwo jest być realistą i odrzucać argumentację osoby z problemami w odnalezieniu zatrudnienia siedząc na ciepłej posadce.
-- (mustafa):
I znowu argumentum ad personam.
Nie ma znaczenia to, że mam aktualnie pracę.
Po prostu jestem realistą.
--
#323 mustafa
Ej, ale masażysta bez studiów fizjo nie może wykonywać terapii manualnej.
-- (skrzypenka):
Oo, dokładnie i dokończę tu twoją myśl, łatwo jest też gadać na innych, że oni mają pracę, więc są tu dwie strony ta, która pracy nie ma i ta, która ma. Niech ta, która nie ma postawi się w sytuacji tej, która ma i odwrotnie, a wspólnie zaradzimy coś temu, co zrobić, by jak najwięcej nas pracę miało, tylk jak mówię, na to się składa wiele czynników, np. w tym masażu jest takie małe wykształcenie, jeśli chodzi o szkoły, bo patrzcie, mam wrażenie, że ta nauka w studium, czy technikum to się zatrzymała w 80 latach ubiegłego wieku, zamiast zmieniać te podstawy programowe, bo coś nowego jest na rynku, dawać więcej godzin terapii manualnej, coś więcej, dopełniac ten program, wywalać stary, dać nowy, to jakoś tego nie robią, tylko zatrzymali się na przykład na masażu segmentarnym, którego stosuje się tylko kilka chwytów. Taki troche bez sens. No i tak z innego jeszcze tematu, nikt niewidomemu adeptowi nie doradzi, czy ma iść na masaż, czy nie, bo to przecież jest w interesie nauczycieli, żeby szedł, bo im więcej orzeczeń z niepełnosprawnością, tym bardziej nauczyciele masażyści mają robotę.
-- (Numernabis):
Oczywiście, że ma znaczenie, że aktualnie posiadamy zatrudnienie, zupełnie inaczej patrzy się na problemy zatrudnienia osób niepełnosprawnych kiedy mamy pracę, a inaczej z poziomu osoby poszukującej pracy. I różnica postrzegania jest ogromna, bo łatwo jest być realistą i odrzucać argumentację osoby z problemami w odnalezieniu zatrudnienia siedząc na ciepłej posadce.
-- (mustafa):
I znowu argumentum ad personam.
Nie ma znaczenia to, że mam aktualnie pracę.
Po prostu jestem realistą.
--
--
#324 balteam
No tak czy tak, nie oznacza, że na 10 lat nie da się przewidzieć niczego, np. najprawdopodobniej psycholodzy będą bardziej potrzebni niż teraz, progrsmiści różni pewnie też, ale tym drugimsię tematem nie interesowałem.
#325 skrzypenka
No właśnie, a fajnie byłoby, gdyby mógł, gdyby w tę wiedzę mogli wyposażać w szkołach masażu.
-- (mustafa):
Ej, ale masażysta bez studiów fizjo nie może wykonywać terapii manualnej.
-- (skrzypenka):
Oo, dokładnie i dokończę tu twoją myśl, łatwo jest też gadać na innych, że oni mają pracę, więc są tu dwie strony ta, która pracy nie ma i ta, która ma. Niech ta, która nie ma postawi się w sytuacji tej, która ma i odwrotnie, a wspólnie zaradzimy coś temu, co zrobić, by jak najwięcej nas pracę miało, tylk jak mówię, na to się składa wiele czynników, np. w tym masażu jest takie małe wykształcenie, jeśli chodzi o szkoły, bo patrzcie, mam wrażenie, że ta nauka w studium, czy technikum to się zatrzymała w 80 latach ubiegłego wieku, zamiast zmieniać te podstawy programowe, bo coś nowego jest na rynku, dawać więcej godzin terapii manualnej, coś więcej, dopełniac ten program, wywalać stary, dać nowy, to jakoś tego nie robią, tylko zatrzymali się na przykład na masażu segmentarnym, którego stosuje się tylko kilka chwytów. Taki troche bez sens. No i tak z innego jeszcze tematu, nikt niewidomemu adeptowi nie doradzi, czy ma iść na masaż, czy nie, bo to przecież jest w interesie nauczycieli, żeby szedł, bo im więcej orzeczeń z niepełnosprawnością, tym bardziej nauczyciele masażyści mają robotę.
-- (Numernabis):
Oczywiście, że ma znaczenie, że aktualnie posiadamy zatrudnienie, zupełnie inaczej patrzy się na problemy zatrudnienia osób niepełnosprawnych kiedy mamy pracę, a inaczej z poziomu osoby poszukującej pracy. I różnica postrzegania jest ogromna, bo łatwo jest być realistą i odrzucać argumentację osoby z problemami w odnalezieniu zatrudnienia siedząc na ciepłej posadce.
-- (mustafa):
I znowu argumentum ad personam.
Nie ma znaczenia to, że mam aktualnie pracę.
Po prostu jestem realistą.
--
--
--
#326 grzegorzm
Można narzekać na rząd, można się nie zgadzać z tym co wyprawiają, ale opowiadanie bredni, że wojna w Ukrainie nie ma nic do naszej inflacji to gruba przesada.
Niestety nie trzeba być ekonomistą żeby patrząc na prosty przykład z brzegu.
Ukraina jest jednym z większych producentów pszenicy na świecie, więc blokując porty rosjanie pozbawiająświat sporej części zasobów przenicy i tego nie da się nadrobić bo to nie jest tak, że dzieje się to w skalilokalnej, w Warszawie niema pszenicy to ją z krakowa dowieziemy.
Tej pszenicy niema na świecie więc nie ma jej skąd zdobyć.
Kolejna sprawajest zgazem, nie ma w polsce takich źrudeł żeby go pozyskać w cenie gazu rosyjskiego, trzeba go przywieść statkami lub przesłać w inny sposób więc to musi być droższe.
Więc jak inflacja w Polsce może być nie zależna od wojny w Ukrainie?
Temat ostatni to praca niewidomych.
Masarz w przychodniach jest wmiarę stabilną pracą, tak uważam natomiast sąinne zawody, które już tak stabilne nie są.
O firmach, które są tylko po to żeby być już nie wspomnę a sporo niewidomych w takich miejscach pracuje więc przewidywanie na kilka lat doprzodu jest nie realne.
Inaczej by było gdy by zatrudnienie niepełnosprawnych było stabilne to wtedy można się zastanawiać czy przez najbliszy rok, dwa coś się zmieni a jeślizmieni się w firmie w, której pracuję to czy są inne firmy gdzie ewentualnie traktuje się pracownika poważnie i będzie można tam pracy szukać.
#327 piecberg
Dzisiaj upał, to też pewnie wina Kaczorka, hehehe. Co do zatrudnienia. Niech każdy pracuje gdzie chce, studiuje co chce. Mamy różne potrzeby, dlatego nie ma sensu czegoś odradzać bo każdy i tak pójdzie własną drogą.
-- (Numernabis):
zapomniałeś Grzegorzu o produkcji stali
--
#328 Julitka
O mój Boże...
Tyle powiem. :D
-- (damianzegarek):
Zywek absolutnie w punkt
Tak, tak Mustafa ZUS padnie zwłaszcza, że działa od 1934 to na bank jutro czy za 10 lat przestanie, Polska upadnie nastąpi anarhia i tylko niewidomi pracujący przetrwają tą nawałnicę, ale tylko ci przewidujący wróże i wróżki, bo przewidzą za 10 lat co się wydarzy za następne 10. A przewidzieliście w 2012, że będzie wojna w Ukrainie np. i tą całą sytuację jaką mamy w postaci ogólnoświatowej inflacji etc.? Nie mówcie mi takich rzeczy. A jak się obudzę i nie będę miał co jeść to na szczęście moja sprawa co zrobię, także możecie spać spokojnie. I to naprawdę ostatni tu wpis. Miłej niedzieli.
--
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
#329 Julitka
Podbiję. Dla zasady. I podbijać będę, jak będzie trzeba.
-- (pajper):
Ale przecież my nie wróżymy z fusów. Nikt nie wie, co będzie za 10 lat, co nie zmienia faktu, że pewne rzeczy da się próbować przewidzieć.
Na przykład, jak pisałem, skoro sytuacja jest taka, jaka jest, należy po prostu ten masaż odradzać, zamiast szkolić w nim innych niewidomych. Ewentualnie znaleźć rozwiązanie problemu i dopiero wtedy rekomendować tę ścieżkę.
I jeszcze jedno, @Damian, @Łowca...
Przez cały czas obserwuję jeden tok rozumowania u was. "Fajnie, że wam się udało, ale nam się nie uda, więc cieszcie się swoim i dajcie żyć innym, mieliście dużo farta i tego nie doceniacie."
Nigdy nie twierdziłem, że wasze problemy mogą wynikać z lenistwa czy dowolnej innej negatywnej cechy, więc jakim prawem nas oceniacie? Czy wiecie, jaka jest nasza sytuacja i ile wysiłku było włożone w to, by taką sytuację mieć?
Może myśmy też raz, pięć, dwadzieścia, sto się przejechali na jednym i drugim? A, wskazówka, owszem, przynajmniej ja.
Więc, skoro podkreślacie, by nie oceniać, nie róbcie tego.
--
- Klatki – odpowiedziała. – Czekania za kratami, aż zmęczenie i starość każą się z nimi pogodzić, aż wszelka nadzieja wielkich czynów nie tylko przepadnie, lecz straci powab.
#330 mustafa
O ile jeżeli chodzi o pszenicę to masz rację, o tyle sprawa gazu i węgla to czysta polityka. Polskojęzyczny rząd nałożył embargo zanim zorganizował sobie innego dostawcę, więc to nie jest kwestia wojny, a kolejnej głupiej decyzji. Tak generalnie jeżeli chodzi o pszenicę, też mógłbym udowodnić winę pisu, ale proces przyczynowo-skutkowy jest trochę bardziej złożony niż jedna głupia decyzja w postaci embarga, więc niech będzie, że rzeczywiście to wina wojny.
-- (grzegorzm):
Można narzekać na rząd, można się nie zgadzać z tym co wyprawiają, ale opowiadanie bredni, że wojna w Ukrainie nie ma nic do naszej inflacji to gruba przesada.
Niestety nie trzeba być ekonomistą żeby patrząc na prosty przykład z brzegu.
Ukraina jest jednym z większych producentów pszenicy na świecie, więc blokując porty rosjanie pozbawiająświat sporej części zasobów przenicy i tego nie da się nadrobić bo to nie jest tak, że dzieje się to w skalilokalnej, w Warszawie niema pszenicy to ją z krakowa dowieziemy.
Tej pszenicy niema na świecie więc nie ma jej skąd zdobyć.
Kolejna sprawajest zgazem, nie ma w polsce takich źrudeł żeby go pozyskać w cenie gazu rosyjskiego, trzeba go przywieść statkami lub przesłać w inny sposób więc to musi być droższe.
Więc jak inflacja w Polsce może być nie zależna od wojny w Ukrainie?
Temat ostatni to praca niewidomych.
Masarz w przychodniach jest wmiarę stabilną pracą, tak uważam natomiast sąinne zawody, które już tak stabilne nie są.
O firmach, które są tylko po to żeby być już nie wspomnę a sporo niewidomych w takich miejscach pracuje więc przewidywanie na kilka lat doprzodu jest nie realne.
Inaczej by było gdy by zatrudnienie niepełnosprawnych było stabilne to wtedy można się zastanawiać czy przez najbliszy rok, dwa coś się zmieni a jeślizmieni się w firmie w, której pracuję to czy są inne firmy gdzie ewentualnie traktuje się pracownika poważnie i będzie można tam pracy szukać.
--
#331 Numernabis
A dlaczego Rząd wprowadził embargo na gaz? Bo to rzeką płynąca gotówka finansująca Rosję w działaniach wojennych.
#332 grzegorzm
Co do węgla to sytuacja jak by nadzwyczajna więc nie bardzo jest jaksobie z organizować dostawy, chyba, że dało by się to z robić od lutego do powiedzmy października gdzie będzie trzeba zacząć grzać i podejżewam, że się da, problemem tu jest oczywiście cena. Logiczne dość dlamnie jest, że węgiel z Kolumbi będzie droższy niż węgiel rosyjski.Dodatkowo węgiel Kolumbijski jest innej jak by to zwać grubości, chodzi o to, że ten węgiel, który przypłynie do nas jest dzielony na węgiel do elektrowni i węgiel dla odbiorcy, gospodarstwa zwykłego.Z węgla rosyjskiego z tony uzyskiwało się więcej kilogramów węgla do gospodarstw niż z tego co będzie płynął z Kolumbii.
Więc dla gospodarstw mniej czyli dalej wysoka cena i nikt i nic Pan Tusk czy inny tego nie zmieni. -- (mustafa):
O ile jeżeli chodzi o pszenicę to masz rację, o tyle sprawa gazu i węgla to czysta polityka. Polskojęzyczny rząd nałożył embargo zanim zorganizował sobie innego dostawcę, więc to nie jest kwestia wojny, a kolejnej głupiej decyzji. Tak generalnie jeżeli chodzi o pszenicę, też mógłbym udowodnić winę pisu, ale proces przyczynowo-skutkowy jest trochę bardziej złożony niż jedna głupia decyzja w postaci embarga, więc niech będzie, że rzeczywiście to wina wojny.
-- (grzegorzm):
Można narzekać na rząd, można się nie zgadzać z tym co wyprawiają, ale opowiadanie bredni, że wojna w Ukrainie nie ma nic do naszej inflacji to gruba przesada.
Niestety nie trzeba być ekonomistą żeby patrząc na prosty przykład z brzegu.
Ukraina jest jednym z większych producentów pszenicy na świecie, więc blokując porty rosjanie pozbawiająświat sporej części zasobów przenicy i tego nie da się nadrobić bo to nie jest tak, że dzieje się to w skalilokalnej, w Warszawie niema pszenicy to ją z krakowa dowieziemy.
Tej pszenicy niema na świecie więc nie ma jej skąd zdobyć.
Kolejna sprawajest zgazem, nie ma w polsce takich źrudeł żeby go pozyskać w cenie gazu rosyjskiego, trzeba go przywieść statkami lub przesłać w inny sposób więc to musi być droższe.
Więc jak inflacja w Polsce może być nie zależna od wojny w Ukrainie?
Temat ostatni to praca niewidomych.
Masarz w przychodniach jest wmiarę stabilną pracą, tak uważam natomiast sąinne zawody, które już tak stabilne nie są.
O firmach, które są tylko po to żeby być już nie wspomnę a sporo niewidomych w takich miejscach pracuje więc przewidywanie na kilka lat doprzodu jest nie realne.
Inaczej by było gdy by zatrudnienie niepełnosprawnych było stabilne to wtedy można się zastanawiać czy przez najbliszy rok, dwa coś się zmieni a jeślizmieni się w firmie w, której pracuję to czy są inne firmy gdzie ewentualnie traktuje się pracownika poważnie i będzie można tam pracy szukać.
--
--
#333 misiek
No ta, a u nas kopalnie węgla się zamyka.
#334 mucha
Rosja to ogólnie zyskuje na tej wojnie, uważam, że gaz idzie z rosji tylko troszkę innymi drogami, strzeliliśmy sobie w kolano tymi sankcjami. Ktoś tu pisał o inflacji, ludzie debile sami ją napędzają przykład paliwa i teraz cukru
#335 misiek
A takie ogłoszenie dzisiaj znalazłem. Dali byśmy radę? I z góry mówię, nie znam się.
GABINET TERAPII NATURALNYCH
tel. 695 410 101 Zapraszam wszystkich, którzy chcieliby zadbać o swoje zdrowie w sposób naturalny i wzmocnić naprawcze procesy organizmu
Zabiegi, które wykonuję pomogą Wam : * wzmocnić odporność *pozbyć się bólu pleców, kręgosłupa *pozbyć się drętwienia kończyn *zmniejszyć bóle migrenowe *zadbać o zatoki *wzmocnić układu nerwowy *odreagować stres i napięcia w ciele, które przekładają się na pracę poszczególnych organów *przywrócić krążenie w miejscach niedokrwiennych *wzmocnić pracę układu trawiennego. Zabiegi , które wykonuję :
masaż leczniczy
masaż gua - sha
Refleksoterapia stóp
akupunktura
akupresura
aurikuloterapia
masaż shiatsu
świecowanie uszu
bioenergoterapia
psychoterapia
chiropraktyka
#336 balteam
No Misiek, to wygląda jak by ciebie zapraszali do skorzystania z usług, a nie do pracowania tam.
#337 misiek
No tak, ale zapytałem czy masarzyści po dodatkowych kursach mogliby świadczyć takie usługi?
#338 balteam
a dobra, ok.
#339 piecberg
Żeby być znachorem kursy niepotrzebne a świecowanie uszu, bioenergoterapia to znachorstwo w czystej postaci.
-- (misiek):
No tak, ale zapytałem czy masarzyści po dodatkowych kursach mogliby świadczyć takie usługi?
--
#340 misiek
Powiedział co wiedział, za to wpompowywanie w siebie ton chemii na ból główki i katarek jest takie super nie?