Śmieszne nazwiska i anegdotki z nimi związane
Wróć do Humor, gry i zabawy#221 Monte
No nie wymyślam, pamiętam jak mi to opowiadała.
#222 Monte
A to koleżanka, którą znam od wielu lat.
#223 misiek
Może Patryk Kubaszczyk ci uwierzy.
-- (Monte):
No nie wymyślam, pamiętam jak mi to opowiadała.
--
#224 pawlink
A ja jestem w stanie uwierzyć. Tradycyjnie końcówki -ówna używało się przy nazwisku rodowym niezamężnej kobiety. Zatem nazwisko rodowe owej dziewczyny zapewne brzmiało Jadłaga, a skoro była jeszcze panną, to tradycyjnie zostało odmienione jako Jadłagówna.
#225 Monte
No pewnie, że tak było. Ja czasami słyszę jak starsi ludzie u mnie na wsi mówią jeszcze do mojej babci pani i tu moje nazwisko z końcówką -owa.
#226 Monte
I końcówka ówna też była, bo o tym też słyszałam. Nazwisk na -ski i -ska tak się nie odmienia, ale jak ktoś ma nazwisko, które nie kończy się na -ski i -ska, to takwłaśnie jest. Ja takie mam.
#227 misiek
Ale koleżanka napisała to tak, jakby ona tak na serio miała na nazwisko.
-- (pawlink):
A ja jestem w stanie uwierzyć. Tradycyjnie końcówki -ówna używało się przy nazwisku rodowym niezamężnej kobiety. Zatem nazwisko rodowe owej dziewczyny zapewne brzmiało Jadłaga, a skoro była jeszcze panną, to tradycyjnie zostało odmienione jako Jadłagówna.
--
#228 Monte
Ojej, po prostu tak mówili. Już się nie czepiaj.
#229 Zuzler
Tradycyjnie, ale niepoprawnie. ) Jeśli nazwisko kończyło się na "a", poprawnym zakończeniem dla panny była "anka", także powinna być Jadłażanka w tym wypadku. :)
#230 misiek
Nie czepiam się, tylko faktycznie tak napisałaś, jakby ona tak na serio się nazywała.
-- (Monte):
Ojej, po prostu tak mówili. Już się nie czepiaj.
--
#231 Monte
No to może inaczej to nazwisko się pisało.
#232 misiek
Ja o rybie, ty o grzybie. Nieważne już.
-- (Monte):
No to może inaczej to nazwisko się pisało.
--
#233 wesolek
Psikuta (bez s na końcu XD).
A poza tym, to znam poniższą anegdotę:
Pewien biskup wezwał dnia któregoś jednego z proboszczy podległych parafii. Ten, gdy się stawił, został zaproszony na krzesełko w kancelarii. Po długim i niezręcznym okresie milczenia, biskup rzekł:
-Myśleliście - może - księże Pipka, nad zmianą nazwiska? Wie ksiądz, parafianie, posługa, to tak nie wypada...
Na co proboszcz poczerwieniał na twarzy, uniósłszy głowę, odparł:
-Mój dziadek był Pipka, mój ojciec był Pipka, ja jestem Pipka i moje dzieci też będą Pipka!
Po czym wstał i wyszedł. XD
Nie wiem, czy to faktycznie tak było, bo lata temu mi jeden ksiądz tą historyjkę sprzedał, ale do wątku się nadaje. XDDD
#234 Monte
Też to słyszałam, ale w trochę innej wersji.
#235 Monte
I z innym nazwiskiem.
#236 misiek
Za to to leci like.
-- (wesolek):
Psikuta (bez s na końcu XD).
A poza tym, to znam poniższą anegdotę:
Pewien biskup wezwał dnia któregoś jednego z proboszczy podległych parafii. Ten, gdy się stawił, został zaproszony na krzesełko w kancelarii. Po długim i niezręcznym okresie milczenia, biskup rzekł:
-Myśleliście - może - księże Pipka, nad zmianą nazwiska? Wie ksiądz, parafianie, posługa, to tak nie wypada...
Na co proboszcz poczerwieniał na twarzy, uniósłszy głowę, odparł:
-Mój dziadek był Pipka, mój ojciec był Pipka, ja jestem Pipka i moje dzieci też będą Pipka!
Po czym wstał i wyszedł. XD
Nie wiem, czy to faktycznie tak było, bo lata temu mi jeden ksiądz tą historyjkę sprzedał, ale do wątku się nadaje. XDDD
--
#237 kmicic92
To była w telewizji transmisja mszy w niedzielę i nagle słyszę, mszy przewodniczy ksiądz Roman Pindel.
#238 sylwinka
w tarnowskim radiu raz wypowiadała się pani radna o bosskim połączeniu nazwisk Szczurek- Żelazko oraz często wypowiada się pani prokurator Ślepo-Kura i dodam że to dwa nazwiska haha
#239 misiek
Nom, Szczurek Żelasko to ktoś tam z rządu. Sam miałem dawno temu o niej pisać, ale zawsze zapomniałem, a teraz o niej cicho.
#240 Bartek1
Na eltenie jest Izabela Swat a jak wiadomo to amerykańskie jednostki specjalne.

