Sposób na robienie tostów.
Wróć do W kuchni#1 markus1234
Witajcie.
Chciałbym się nauczyć robić tosty, i postanowiłem was zapytać, w jaki sposób po niewidomemu można je zrobić? Chodzi mi o trójkątne, bo takie lubię jeść. Bodajże to się nazywa sandwich, ale my w mojej rodzinie to nazywamy tostami. Czekam na odpowiedzi.
#2 ewelinka
to nic trudnego. robiąc z pieczywa tostowego bez problemowo można wyczuć miejsca w tosterze, jak należy je ułożyć. nie ma w tym filozofii.
#3 Zuzler
Przede wszystkim, żeby zrobić tosty potrzebujesz mieć toster.
1. Robisz kanapkę, z czym tam chcesz tego tosta zjeść, najlepiej z chleba tostowego - to ten taki kwadratowy i ze skibkami równej wielkości w całym bochenku. Uważaj, żeby kanapki nie wyszły za grube, bo się rozjadą.
2. Wkładasz je do tostera i zamykasz go.
3. Włączasz toster do prądu i czekasz. Jak zacznie ładnie pachnieć, odczekujesz jeszcze chwilę, np minutę, otwierasz toster i sprawdzasz jakie tosty są. Możesz to nawet zrobić nożem, po prostu pukając czy lekko naciskając na nie. Jeśli są chrupiące, można je wyciągać.
4. Wyciągasz, podważając je i przytrzymując przy wyjmowaniu palcem od góry. Podważyć można nożem, robią to chyba
wszyscy, choć tostery są często powleczone teflonem, który rysuje się od noża.
Nie zpomnij wyjąć wtyczki tostera z prądu, jeszcze nie widziałam takiego, który by miał jakiś przełącznik albo wyłączał grzanie sam. No, chyba, że masz już przygotowaną drugą partię i od razu chcesz ją przygotować. ALe przy drugiej porcji nie jest prosto z układaniem w tosterze, bo jest on tak nagrzany, że nie można go dotykać, więc często nie układają się równo.
5. Upieczone już tosty nie będą trójkątne, sorry. ALe wkładki w tosterach są tak zrobione, że dzielą tosta na dwa trójkąty, które jednak trzeba rozdzielić do końca samemu.
#4 markus1234
Dzięki. Skorzystam. Ale są też takie tostery, z których tosty wychodzą kwadratowe. My mamy w domu 2 rodzaje: jeden, z którego wychodzą kwadratowe tosty, drugi, z którego wychodzą trójkątne, w sensie tak jak ty napisałaś.
#5 gadaczka
Uważaj, żeby ser nie był na płycie tostera, bo łatwo się przypala i wymaga czyszczenia.
#6 Zuzler
Jak ser już wypłynie, to potem starczy zostawić toster jeszcze na chwilę gorący. Tak się spiecze, że sam odejdzie w jednym chrupku.
#7 Zuzler
Markus, to zależy od wkładki w tosterze. Niektóre mają wymienialną na gofrową i jeszcze jakieś tam w różnych kształtach i wtedy jest fajnie, bo można je po użyciu wyjąć i umyć, ale jak się nie da wyjąć, to już trochę gorzej z czyszczeniem.
#8 mucha
ja wkładam tosty jużdo rozgżanego tostera i później jakimś nożem czy widelcem patrzę czy dobre
#9 Zuzler
Jak to skuteczne?
#10 grzegorzm
nożem albo widelcem to chyba troche słabo, lepiej tymi drewnianymi sztućcami.
#11 Zuzler
A wkładki w tosterach są zawsze, zazwyczaj, często czy tylko czasem teflonowe, wie ktoś może?
#12 mucha
praktycznie zawsze są teflonowe
#13 papierek
ja wyjmuję dłonią tosty. Tak, wiem, jestem dziwny :P ale zwykle umiem tak złapać, że nawet się nie poparzę.
#14 Zuzler
Nie, nie jesteś dziwny, to się da zrobić, ale trzeba być znieczulonym na gorące i tyle. Znam takich :)
#15 papierek
ja właśnie tak mam taką odprność, ale jak dotknę przypadkiem pewnego metalowego fragmentu tostera, to czasami się oparzę delikatnie i tak,
#16 Zuzler
Samego brzegu? :)
#17 papierek
tak, sama krawędź jest u mnie metalowa czy jakeś inne mocno nagrzewające się dziadostwo, które trzyma ciepło jeszcze z godzinę po odłączeniu, a że toster ma 1200W, to nagrzewa się bardzo. No, ale dwa oparzenia i już opanowałem wyciąganie tostów dłonią do perfekcji. Po co brudzić noże czy widelce, albo rysować biedny teflon?
#18 Zuzler
Nóż i tak musisz pobrudzić, w końcu czymś te pół pudełka masła trzeba w tościka wsmarować, żeby był soczysty.
#19 papierek
ja nie smaruję.
#20 mucha
ja też nie smaruje wkładam jakiegoś ogurka kiszonego i jest git